Obecnie w Polsce i na świecie Kościół jest stawiany w złym świetle. Ta sytuacja nie sprzyja wakacyjnym propozycjom. Informacje o wyjazdach wypoczynkowych dla dzieci z parafii z dużym dofinansowaniem często są ignorowane. Co więcej, wybierane są droższe oferty, tylko dlatego, że nie są kościelnymi inicjatywami.
Zapytaj gdzie
– Być może rodzice obawiają się, że dzieci i młodzież po takim wyjeździe mocno zaangażują się we wspólnoty, co przysporzy im dodatkowych obowiązków – tłumaczy ks. Szymon Całus, wikariusz parafii św. Andrzeja Boboli w Myszkowie. – W tym roku organizujemy w parafii wyjazd do Darłowa, by dzieci i młodzież doświadczyły wspólnoty Kościoła, by poczuły się w nim jak w rodzinie. Kościół jest nie tylko instytucją, lecz także żywą wspólnotą – podkreśla ks. Całus. I dodaje: – Tego typu wyjazdy organizuje wiele parafii w archidiecezji częstochowskiej, wymieńmy tylko niektóre: parafia Narodzenia Pańskiego w Pajęcznie, parafia Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski w Zawierciu, parafia Najświętszej Maryi Panny Różańcowej w Myszkowie-Mrzygłodzie czy parafia św. Maksymiliana Marii Kolbego w Częstochowie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Mają plan
Reklama
Krzysztof Janik, uczeń Katolickiego Liceum Ogólnokształcącego SPSK w Częstochowie, jest organistą w kościele, a zatem wakacje z Panem Bogiem ma zapewnione. – Jestem już zmęczony wysiłkiem włożonym w rok szkolny. Wakacje spędzę w domu w Wilczej Górze k. Przystajni – cieszy się Krzysztof. – Wyjeżdżam z ks. Pawłem Wróblem do Chłapowa na „Wakacje z Bogiem”, potem spędzę czas u siebie w Kusiętach – zwierza się Paweł Sitak, uczeń KLO SPSK w Częstochowie.
Oliwia Czarnecka z Małopolski zapewnia: – Spędzę wakacje w domu, będę się spotykała ze znajomymi i będę chodziła do kościoła. – Na wakacje wybieram się do Gdańska. Jestem osobą bardzo wierzącą i podczas wakacyjnego pobytu będę uczęszczała na Mszę św. – zwierza się jej koleżanka Antonina Rozmus.
Z Bogiem w Polsce i na świecie
Pytając młodych ludzi o wakacyjne plany, Niedziela natknęła się na rodzinę z Australii. Właśnie w Polsce spędza wakacje, pielgrzymując do miejsc świętych.
– Byliśmy już w Krakowie, teraz jesteśmy na Jasnej Górze. Lubię poznawać polską kulturę – cieszy się Oliwia Piwowar, lat 18. – Nie wiedziałam wiele o Jasnej Górze, chciałam to miejsce poznać i pomodlić się za rodzinę – zaznacza Hiacynta Piwowar, lat 22. – My, Polacy, musimy się trzymać blisko Pana Boga i Jego Matki, bo to jest klucz do sukcesu w życiu – zauważa Oliwia. – W Australii uczęszczamy do sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Keysborough (Melbourne). To nasz ulubiony kościół – zapewnia mama – Bernadeta Miechurska-Piwowar.
Okazuje się, że dla naszych rodaków z Antypodów nie ma wakacji bez Boga.