Reklama

Niedziela Przemyska

Przychodzi z pomocą

O zdrową moralnie Polskę trzeba nieustannie walczyć – powiedział arcybiskup senior Józef Michalik.

Niedziela przemyska 32/2023, str. I

[ TEMATY ]

Strachocin

Czesław Urban

Droga Krzyżowa z relikwiami patrona – św. Andrzeja Boboli

Droga Krzyżowa z relikwiami patrona – św. Andrzeja Boboli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W sobotę 22 lipca w sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie odbyła się II Narodowa Modlitwa za Ojczyznę w 101. rocznicę wywiezienia przez bolszewików trumny z relikwiami ówczesnego bł. Andrzeja Boboli z Połocka do Moskwy.

Spotkanie rozpoczął referat pt. „Dlaczego św. Andrzej Bobola jest nadzieją dla Polski”, który wygłosił ks. prał. Józef Niżnik, kustosz sanktuarium św. Andrzeja Boboli w Strachocinie. Następnie odbyło się nabożeństwo Drogi Krzyżowej po tzw. Bobolówce, czyli wzgórzu, gdzie urodził się święty. W Drodze Krzyżowej, oprócz relikwii patrona Polski, uczestnikom towarzyszył przepiękny krzyż pasyjny, który nieśli na swoich barkach członkowie grupy Męski Różaniec z Przeworska. W modlitwie wziął udział również bp Ignacy Dec, biskup senior diecezji świdnickiej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Centralnym punktem II Narodowej Modlitwy za Ojczyznę była uroczysta Eucharystia, której przewodniczył biskup senior Ignacy Dec, a okolicznościową homilię wygłosił arcybiskup senior Józef Michalik. Obecny był także bp Krzysztof Chudzio oraz wielu kapłanów diecezjalnych i zakonnych.

Reklama

W homilii poprzedni metropolita przemyski podkreślił, że św. Andrzej Bobola nieustannie pomaga ludziom. – Taką misję wyznaczył mu Pan. Jego misja pomocy ludziom, pomocy ojczyźnie próbującej być wierną Chrystusowi nie skończyła się za życia – powiedział abp Michalik. Hierarcha wskazał także, że aby ojczyzna była wierna Bogu, potrzeba wspólnej modlitwy. – Modlitwa wspólnotowa wsparta ofiarą, wysiłkiem, umartwieniem, staje się alarmem. Wyostrza wzrok i oczyszcza sumienia. Otwiera serca na obecność Pana Jezusa pośród modlących się ludzi i uzyskuje większą skuteczność – przekonywał były przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski.

Kaznodzieja dodał, że modlitwa za ojczyznę wyrasta w związku z miejscem naszego życia, z kulturą narodu i z ludźmi, wśród których postawiła nas Opatrzność i gdzie mamy wyznaczone przez Boga zadania. – Święty Andrzej Bobola wielokrotnie przychodził z pomocą Polsce zagrożonej atakami sił, ciemnością zła i grzechu. Najczęściej były to ataki zewnętrzne. Zagrożenia imperialistyczne, najczęściej ze strony pobliskich sąsiadów, często wojskowych napastników. Albo też ze strony wrogów katolickiej wiary, którzy w okrutny sposób zamęczyli świętego Apostoła Polesia – przypominał arcybiskup senior.

Niestety, jak wskazał hierarcha, dziś także nie brak prymitywnych barbarzyńców, którzy w tylu miejscach świata, a także w Europie mordują niewinnych ludzi. – Sami przy tym tracą swoich najlepszych, młodych synów – powiedział arcybiskup senior, odnosząc się do sytuacji za wschodnią granicą naszej ojczyzny. – Wojna, jak uczy Kościół, zawsze prowadzi do śmierci, zniszczeń i budzi nienawiść. Zawsze jest złem godnym potępienia – dodał w kontekście także niesnasek i wojen tych małych, międzyludzkich.

Reklama

Dziś także szatan modyfikuje i szuka ciągle nowych sposobów, aby zwalczać ludzi miłujących Boże przykazania. – Zaślepiony pychą przegrywa z człowiekiem, który przez wiarę i chrzest stał się przybranym dzieckiem Bożym i to Bóg zwycięża przez człowieka pokusy szatana – zaznaczył abp Michalik. Dlatego nigdy nie wolno odstąpić od głoszenia Ewangelii – dodał.

Poważnym niebezpieczeństwem naszych czasów jest zachwianie hierarchii wartości. – Dziś wmawia się ludziom, że wszystko jest względne, że nie wszystko jest czarne i białe, ale raczej szare – ostrzegał były metropolita przemyski. – Naszym zadaniem na dziś i jutro jest wytrwać, zachować wiarę w Boga! W obecność Jezusa, który jest Panem historii i zwycięzcą dobra. Przez modlitwę i życie sakramentalne umacniajmy wiarę i nabierajmy odwagi do głoszenia wiary w zmartwychwstanie naszego Zbawiciela. Przekazujmy tę prawdę innym, bo to jest pewny sposób, bezpieczny, jedyny na uratowanie świata. Na odrodzenie naszej rozdzielonej nienawiścią i różnymi grzechami ojczyzny. Na pokój i szczęście naszych rodzin i na nasze zbawienie – apelował mocno abp Józef Michalik.

Hierarcha przestrzegał również przed fałszywymi prorokami i oskarżycielami. – W Polsce też nie brak dziś fałszywych oskarżycieli kapłanów, Kościoła, a nawet świętego papieża! Nie brak polityków i propagandystów zachęcających do odpiłowania Kościoła od narodu i bluźnierczo atakujących krzyże, kościoły, kapłanów. Są dziś bezkarni, ale przed Bogiem odpowiedzą za swoją szatańską nienawiść – powiedział kaznodzieja.

Reklama

Były przewodniczący KEP dodał, że nie brak też ludzi odważnych, którzy przeciwstawiają się kłamstwu i złu. – Są tacy ludzie zarówno wśród polityków, dziennikarzy, ale i wśród wszystkich środowisk. Naszą polską sytuację obserwują ludzie na całym świecie i dziwią się tym atakom, które są ukierunkowane na Kościół w Polsce – podkreślił hierarcha.

Na zakończenie abp Michalik apelował, aby każdy Polak i Polka nawoływali nieustannie do poprawy obyczajów zaniechania nienawiści, do zerwania z nadużywaniem alkoholu i promocją tzw. wolnej, czyli nieodpowiedzialnej miłości, która jest okupywana łzami dzieci. – O zdrową moralnie Polskę trzeba nieustannie walczyć, bo jest wojna o duchową niezawisłość i niepodległość Polski. Nie skończy się ona po najbliższych wyborach. To jest program na całe życie, na całą historię – mówił emerytowany metropolita przemyski.

Po Mszy św. była chwila przerwy – spotkanie przy herbacie i kawie. Następnie uczestnicy spotkania zgromadzili się na modlitwie Koronką do Bożego Miłosierdzia, którą poprowadził ks. Marek Kapłon, misjonarz pracujący w Kamerunie.

Kolejnym punktem programu była konferencja pt. „Jak pokochać Kościół w kryzysie”, którą wygłosił ks. dr hab. Robert Skrzypczak. Na zakończenie uroczystości uczestnicy złożyli przy patriotycznym obelisku okolicznościowy wieniec poległym rodakom, a bp Stanisław Jamrozek zawierzył ojczyznę św. Andrzejowi Boboli i udzielił zebranym pasterskiego błogosławieństwa.

2023-08-01 08:06

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przy Sercu Mamy

Niedziela przemyska 36/2023, str. III

[ TEMATY ]

Strachocin

Archiwum Rycerstwa Niepokalanej AP

W rekolekcjach wzięło udział ok. 40 dziewcząt

W rekolekcjach wzięło udział ok. 40 dziewcząt

Dlaczego zamiast odpoczywać gdzieś na plaży, postanowiły część swoich wakacji spędzić na rekolekcjach w Strachocinie?

Może miały nadzieję otworzyć swoje serce przed kimś, kto je zrozumie i wesprze? Nie zawiodły się. Siostry Franciszkanki Rycerstwa Niepokalanej zaprosiły chętne dziewczyny do spędzenia kilku dni, od 9 do 13 sierpnia, przy Sercu Maryi, kochającej nas Mamy.
CZYTAJ DALEJ

Świadectwo: uzdrowienie Leona było wynikiem interwencji ks. Vianneya

[ TEMATY ]

świadectwo

św. Jan Maria Vianney

Bliżej Życia z wiarą

commons.wikimedia.org

Pół Francji ciągnęło do maleńkiego Ars, by prosić tamtejszego proboszcza o spowiedź, modlitwę i... cuda.

Świętego Jana Marii Vianneya nie trzeba nikomu przedstawiać. Proboszcz z Ars może nie należał do wielkich intelektualistów, jak św. Tomasz z Akwinu czy św. Teresa Benedykta od Krzyża (Edyta Stein), za to wzbudzał podziw skromnością, pokorą i gorliwością w modlitwie, co przełożyło się na ogromny rozgłos, jaki zdobył. Cechował się jeszcze czymś, co zauważali ludzie żyjący w jego otoczeniu – Bóg pozwolił mu nawracać grzeszników. Dzięki niemu nawet zatwardziali ateiści klękali przed Bożym majestatem, co uczyniło Vianneya jednym z najbliższych współpracowników Boga w tym dziele. W ostatnim roku swojego życia wyspowiadał aż 80 tys. penitentów! Ciągnęły więc do niego, niczym metalowe opiłki do magnesu, zastępy różnych niedowiarków, ateuszy i ateistów. Ale nie tylko, bo również wielu chorych szukało u Vianneya ratunku, gdyż po Francji rozeszła się wieść o cudach, które dzięki niemu działy się w Ars.
CZYTAJ DALEJ

Odpust u św. Ignacego Loyoli

2025-08-05 12:04

Marek Zygmunt

Mszy odpustowej przewodniczył jezuita o. Andrzej Majewski.

Mszy odpustowej przewodniczył jezuita o. Andrzej Majewski.

- Nawrócenie Ignacego to proces przechodzenia nie od niewiary do wiary, jak czasem się uważa, ale do wiary żywej, która wycisza wszystko w człowieku – mówi o. Andrzej Majewski.

Centralnym punktem tegorocznych uroczystości odpustowych sprawowanych we wrocławskiej parafii p.w. św. Ignacego Loyoli, prowadzonej przez Księży Jezuitów, była Msza św., której przewodniczył były redaktor programów katolickich Telewizji Polskiej o. Andrzej Majewski SJ. Eucharystię koncelebrowali oprócz księży jezuitów kapłani z dekanatu Wrocław-Śródmieście na czele z dziekanem ks. Andrzejem Brodawką.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję