Reklama

Niedziela Częstochowska

Parafia w cichym zakątku

Nasza społeczność, żyjąca na granicy miasta, nasycona jest wiejskim folklorem, dlatego można się u nas czuć jak u Pana Boga za piecem – mówi ks. Zbigniew Heluszka.

Niedziela częstochowska 34/2023, str. IV

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Marian Florek/Niedziela

Proboszcz ks. Zbigniew Heluszka w otoczeniu wiernych

Proboszcz ks. Zbigniew Heluszka w otoczeniu wiernych

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W parafii św. Jana Chrzciciela w Radomsku 24 czerwca była sprawowana uroczysta Msza św. ku czci patrona. Jolanta Stępień stwierdziła w rozmowie z Niedzielą, że odpust św. Jana Chrzciciela to już tradycja i duże święto dla parafii i okolicznych mieszkańców. – Co roku na odpust przybywa sporo wiernych – czcicieli św. Jana Chrzciciela, modlących się do niego w różnych intencjach – cieszyła się p. Jolanta. Dla Haliny Szczepackiej natomiast zaszczytem i dumą jestuczestnictwo w tej uroczystości.

Nauka odpustowa

Eucharystii odpustowej przewodniczył i homilię wygłosił ks. Stanisław Sikora. Odniósł się w niej do Ewangelii o Janie Chrzcicielu i Jezusie, którzy spotkali się ze sobą, będąc jeszcze pod sercami swoich matek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

– Dzisiaj ludzie są tak rozkapryszeni, że nie liczą się nawet z samym Panem Bogiem – powiedział kaznodzieja i przytoczył przykłady z życia współczesnego człowieka niezgodne z chrześcijańskim kodeksem moralnym. – Dziewczyna mówi do swojego chłopaka: Będziesz ojcem. A ja bym powiedział: Źle powiedziałaś, dziewczyno, on już jest ojcem twojego dziecka. Bo życie człowieka nie zaczyna się od momentu, kiedy wychodzi z łona matki i ogląda ten świat. Życie człowieka zaczyna się w momencie poczęcia – kontynuował ks. Sikora. Następnie kaznodzieja zauważył problem nietrwałości współczesnych małżeństw. Wskazał, że ich rozpad dokonuje się ze szkodą dla dzieci poczętych w tych nieszczęśliwych związkach. – Święty Jan Chrzciciel jest tym, który i w dzisiejszych czasach napomina nas, byśmy dochowywali wierności Bożym przykazaniom – przypomniał wiernym ewangeliczne nauki.

Po uroczystej Sumie parafianie licznie uczestniczyli w procesji wokół kościoła.

O parafii

Wierni są zadowoleni z rozbudowy kaplicy, z której powstał kościół, i jak sami mówią: Jest to ich dom. Dobrze wspominają wszystkich księży, którzy przyczynili się do rozbudowy świątyni.

– Jestem dumna z parafii. Mój mąż i moi rodzice budowali ten kościółek – wspomina Mirosława Kalecińska. – Marian Jagusiak i Michał Witkowski również budowali ten kościół – przywołują rodzinne nazwiska państwo Eliza i Jacek Mrozowie.

Reklama

– Kiedy tę parafię erygowano, to było dla mnie zaskoczenie, że w takim miejscu powstała. Przecież tu ludzie nie chodzili do kościoła, ponieważ stąd był spory kawałek drogi do centrum Radomska. Znało się kilka rodzin, które chodziły. A okazało się, że parafia powstała i wybudowano kościół. Było to w latach 90. To było naprawdę zaskoczenie, bo ja nigdy wcześniej wielu z tych osób nie widziałam w dawnej macierzystej parafii św. Lamberta, a tu nagle w nowym kościele się pojawili. Z tego powodu opłacało się tę parafię założyć – opowiada Halina Pokora. Na pytanie, czy dostrzega oznaki kryzysu w Kościele, odpowiada zaskakująco: – Gdy jadę do córki do Krakowa, nie widzę kryzysu Kościoła. Mówię tu o pełnych świątyniach na obrzeżach Krakowa.

Z kolei Maria Koper dobrze pamięta czasy powstawania parafii. – Najpierw była w tym miejscu maleńka kaplica, bo nasza parafia została wydzielona z parafii św Lamberta w Radomsku. Dzisiaj dzięki rozbudowie mamy tę świątynię dla siebie. Uwielbiam tu przychodzić, bo to nasz kościół – podkreśla p. Maria. I dodaje: – Ksiądz proboszcz jest bardzo skromnym człowiekiem.

Duszpasterz

Po zapewnieniach p. Marii z dużą ciekawością rozmawiamy z gospodarzem o codziennym parafialnym trudzie.

– Zrobiliśmy centralną alejkę na cmentarzu, wymieniliśmy ogrzewanie w kościele na bardziej nowoczesne i wydajne, wyremontowaliśmy pomieszczenia na plebani, wydzielając część kancelaryjną, również kościelna wieża została gruntownie wyremontowana. Odczuwamy ofiarność wiernych na rzecz parafialnych potrzeb – wyraża swoja wdzięczność wobec hojności parafian ks. Zbigniew Heluszka, który kieruje parafią już 9 lat. – Nasza społeczność liczy ok. 1tys. osób. Trzeba powiedzieć, że ludzi u nas nie ubywa. Nasza społeczność, żyjąca na granicy miasta, nasycona jest wiejskim folklorem, dlatego można się u nas czuć jak u Pana Boga za piecem. Tym bardziej że bliskie relacje między ludźmi są odczuwalne. Wszyscy się tutaj znają i dobrze ze sobą współpracują – zauważa ksiądz proboszcz. I jak dalej podkreśla wierni są imperatywni. – Jest to dla kapłana czynnik mobilizacyjny, aby nie ustawać w pracy duszpasterskiej – przyznaje ks. Heluszka.

Reklama

W Bogu ratunek

– Wiara jest siłą. Życie mocno mnie doświadczyło. Sąsiedzi pytali mnie: Jak ty to wszystko wytrzymujesz? W takich trudnych sytuacjach człowiek się zastanawia, czym jest Boska opatrzność. Czasami kłopoty są nie do udźwignięcia, ale wiara powoduje to, że człowiek się dźwiga. Nie umiem sobie w tej chwili wytłumaczyć, dlaczego daję sobie radę. Wstaję rano i mówię: Panie Boże, jesteś, to ja sobie dziś też dam radę – zwierza się Halina Pokora. – Wiara jest wsparciem i siłą – podkreśla Mirosława Kalecińska. Dla Wiesławy Kalecińskiej natomiast wiara jest wiarą w osobowego Boga.

– Zaufałam Panu Bogu, Najświętszemu Sercu Pana Jezusa i najwspanialszej, najukochańszej naszej Matce Maryi – deklaruje Maria Koper. – Wiara jest podstawą egzystencji. Człowiek musi wierzyć, powinien wierzyć, a my przede wszystkim chcemy wierzyć, ponieważ wiara nas wzmacnia – zapewniają Eliza i Jacek Mrozowie.

– Bóg nas prowadzi, On jest naszym drogowskazem, dzięki Niemu dostrzegamy prawdziwe wartości. Możemy coś oceniać, możemy widzieć pewne problemy. Dzięki wierze pewne rzeczy się dostrzega i widzi wyraźniej. Ludzie są zabiegani i nie dostrzegają kodeksu moralnego. Wydaje się im, że mogą żyć bez Boga i wszystko im wolno. W tym biegu zapędzają się w „kozi róg” – wyjaśnia Mariola Rak. – Bez wiary człowiek nie jest człowiekiem – dopowiada krótko mąż p. Marioli. – Chodzimy co niedziela do kościoła również z tego powodu, by dawać dobry przykład dzieciom, by wiara w nich nie zanikła w kontekście tego wszystkiego, co się teraz wokół w sprawach religijnych dzieje. Uważamy, że bez wiary młodym nie będzie lepiej – przekonują Joanna i Mariusz Jurczykowie, rodzice ministranta Oskara, który uważa służbę przy ołtarzu za zaszczytną służbę Bogu

Reklama

Organista

Tobiasz Piaszczyk podstaw muzyki nauczył się w szkole muzycznej w Radomsku. Dalej kształcił się pod okiem śp. ojca. – Jestem parafialnym organistą przy okazji ważnych świąt. – Dlaczego? Ponieważ na co dzień studiuję na warszawskiej Politechnice. Paradoksalnie ja jeden z całej rodziny nie poszedłem na kierunek muzyczny – śmieje się obdarzony silnym i ładnym głosem Tomasz.

Parafia św. Jana Chrzciciela została utworzona w 1987 r., Kościół parafialny został wybudowany w latach 1988-93, a konsekrowany był w 1993 r.

2023-08-14 14:23

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Na ratunek świątyni

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 2/2023, str. II

[ TEMATY ]

prezentacja parafii

Karolina Krasowska

Nasz kościół wymaga solidnego remontu – mówią mieszkańcy

Nasz kościół wymaga solidnego remontu – mówią mieszkańcy

Mieszkańcy obu miejscowości zorganizowali bal sylwestrowy, by uratować zabytkowy kościół.

Kościół Podwyższenia Krzyża Świętego w Podlegórzu od lat służy mieszkańcom Radowic i Podlegórza. Należy do parafii Chrystusa Króla w Smolnie Wielkim. – Kościół jest zabytkowy, ale wymaga solidnego remontu, dlatego robimy wszystko, by go uratować. W tym celu, na różne sposoby, staramy się pozyskiwać potrzebne fundusze. W 2019 r., jeszcze przed pandemią, po raz pierwszy zorganizowaliśmy Andrzejki. Pomysł się udał, dlatego w tym roku postanowiliśmy zorganizować bal sylwestrowy – mówi Grzegorz Brażycki, przewodniczący Komitetu Społecznego ds. Remontu Kościoła Podwyższenia Krzyża Świętego w Podlegórzu, który powstał w 2015 r.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 4.): Oddaj długopis

2024-05-03 20:00

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Czy w oczach Maryi istnieją lepsze i gorsze życiorysy? Dlaczego warto Ją zaprosić we własny rodowód? I do jakiej właściwie rodziny Maryja wprowadza Jezusa? Zapraszamy na czwarty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że przy Maryi każda historia może zakończyć się świętością.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję