Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Słodka pasja

Ks. Jerzy Kajzar, koordynator Centrum Wolontariatu Caritas Diecezji Bielsko-Żywieckiej, pasjonuje się pszczelarstwem. W wolnych chwilach spędza czas w pasiecie, którą prowadzi ze swoim bratem. Z ks. Jerzym Kajzarem o pszczelarskiej pasji rozmawia Monika Jaworska.

Niedziela bielsko-żywiecka 35/2023, str. IV

[ TEMATY ]

pszczelarz

Ks. Jerzy Kajzar/Pasieka Jawor

Ks. Jerzy Kajzar przy ulach

Ks. Jerzy Kajzar przy ulach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Monika Jaworska: Skąd u Księdza zainteresowanie pszczelarstwem?

Ks. Jerzy Kajzar: Zainteresowanie pszczołami zaszczepili we mnie dwaj wujkowie, którzy prowadzili swoje pasieki. Obserwowałem, co robili, i pomagałem im. Jednemu z nich często towarzyszyłem podczas pracy. On podsuwał mi tematyczne książki. Razem jeździliśmy na różne tematyczne wydarzenia. Kiedy zmarł w styczniu 2018 r., musiałem już całkowicie wypłynąć na głębię i zająć się samodzielnie osieroconą pasieką, w czym teraz pomaga mi mój brat.

Od jak dawna Ksiądz się tym zajmuje?

Pszczoły obserwuję już od ok. 15 lat, czyli w zasadzie połowę mojego życia. Choć nie ma co ukrywać – czas seminarium nie sprzyjał regularnym wizytom w pasiece, jednakże raz zasiane ziarno dalej rosło i kiełkowało. Po śmierci wujka samodzielnie z bratem prowadzimy pasiekę w Jaworzynce. Do przezimowania mieliśmy przygotowane 20 rodzin rozłożonych na trzy miejsca. A w parafii św. Małgorzaty w Bielsku-Białej Kamienicy, w której kończę obecnie posługę, zaczynając nową w parafii św. Jana Chrzciciela w Brennej, postawiliśmy 4 ule z pszczołami, które też nam dają radość, a i też zapylają plebański ogród.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W jaki sposób Ksiądz godzi obowiązki duszpasterskie z realizowaniem pszczelarskiej pasji?

Pszczoły to stworzenia, które w sumie tak naprawdę nie potrzebują tak dużych nakładów czasu, jak np. pies czy inne zwierzęta gospodarskie. Z pszczołami szczególnie w ścisłym sezonie maj – lipiec najważniejszym elementem jest terminowe wykonywanie zabiegów. Literatura mówi, że do uli należy zaglądać tak co 10 dni. W praktyce dobrze jest to i owo skontrolować raz na tydzień. Jednak często największym problemem jest to, że kiedy pszczelarz ma czas, to bywa, iż pogoda nie sprzyja. Albo kiedy trzeba wykonać jakiś zabieg, to pada albo coś innego wyskakuje. W przypadku pszczół istotna jest regularność i terminowość, bo kiedy raz coś przeoczymy, przeciągniemy, to często potem strat nie da się już nadrobić. Jest to wszystko do pogodzenia, ale wymaga regularności i dyscypliny czasowej.

Reklama

Jak ocenia Ksiądz tegoroczny sezon pszczelarski?

Obecny sezon jest dość trudny i wymagający, opóźniona wegetacja – stosunkowo chłodne noce, a i deszczu jak na lekarstwo. Rośliny, choć mają zawiązane kwiaty, to często, kiedy jest sucho, nie nektarują. A niektóre jak np. lipa potrzebują odpowiedniej wilgotności powietrza i temperatury, aby wydzielać nektar. Słyszę od znajomych pszczelarzy z różnych miejsc naszej diecezji, że jest ciężko. Nie ukrywam, że bywały lepsze sezony, ale ten najgorszy też nie jest. Trzeba z wdzięcznością Bogu przyjąć to, co daje, i czekać na następny rok.

Jakie rodzaje miodów pozyskujecie w Jaworzynce?

W Jaworzynce nie jest łatwo pozyskać miód odmianowy, gdyż nie mamy ogromnych areałów rzepaku, jak na nizinach, czy innych roślin miododajnych. U nas głównie występuje – jeśli pogoda jest łaskawa – mniszek i sady z wiosny, a później pojawia się spadź z domieszką lipy bądź innych roślin rosnących w ogrodach czy lasach. Zresztą, jak by nie określić tego miodu, to od różnych klientów zawsze słyszy się zdanie, że takiego wyjątkowego miodu jak w Jaworzynce czy Trójwsi nie ma co szukać na świecie.

Kiedy kończycie sezon w Jaworzynce?

W zasadzie jeszcze przed końcem wakacji jest zakończenie sezonu i rozpoczęcie nowego roku. Mniej więcej od połowy sierpnia nie ma co już wyglądać miodu, trzeba przeprowadzić zabiegi lecznicze zakarmić pszczoły na zimę i przygotować je do wiosny, bo od działań poczynionych na jesieni zależy następna wiosna. A pszczoły wygryzające się od sierpnia muszą być w formie, bo to one mają za zadanie wychować pierwsze wiosenne pokolenia.

Reklama

Prowadzi Ksiądz warsztaty dotyczące pszczelarstwa?

W wolnych chwilach na zaproszenie nauczycieli wychowania przedszkolnego czy nauczycieli klas wczesnoszkolnych prowadzę dla dzieci warsztaty edukacyjne o pszczelarstwie. Odwiedzając grupy dzieci, pokazuję im wnętrze ula, mówię o życiu pszczół i ich znaczeniu. Na podstawie plastikowych modeli w powiększeniu ukazuję im cykl rozwojowy pszczoły. Za każdym razem uczniowie mogą dotknąć ramek pszczelich, zobaczyć, jak są budowane. Przez zmysły dowiadują się, jaki jest wosk i do czego jest stosowany. W niektórych grupach pod koniec warsztatów degustujemy miód, aby dzieci mogły zakosztować tych wspaniałych darów, jakie dostarczają nam pszczoły. Na sam koniec każde dziecko ma możliwość zobaczyć narzędzia, jakimi posługuje się pszczelarz podczas przeglądu w ulu, i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie w kapeluszu z ramką w ręce.

Interesuje to dzieci?

Dzieci są bardzo ciekawe życia tych owadów społecznych i co trzeba zauważyć – posiadają spory zasób wiedzy. Przez swoją fascynację przyrodą i stworzeniami świetnie łapią znaczenie i wszelkie zagadnienia związane z życiem pszczół. W oparciu o pluszowe maskotki poznajemy różnice pomiędzy trutniami i robotnicami oraz ich znaczenie i funkcje w ulu. Dzięki temu dzieci rozumieją stwierdzenia – „pracowity jak pszczoła” i „leń jak truteń”. Ważnym jest też przekazanie dzieciom odpowiedniej postawy, jaką powinny przyjąć w zetknięciu z pszczołą w środowisku naturalnym – postawa ta ma być zachowawcza, ale jednak pamiętajmy, że pszczoła żądli w ostateczności, dlatego trzeba dać jej szansę, aby mogła odlecieć zapylać kwiatki i zbierać nektar na miód.

Dlaczego ważne jest to, żebyśmy dbali o pszczoły?

Literatura specjalistyczna podaje, że 70% plonów zawdzięczamy działalności zapylaczy, jakim są pszczoły. Nie ma co ukryć, że kiedy zabraknie w ekosystemie naturalnych zapylaczy, nasz świat mogą czekać trudne chwile. Warto pozytywnie nastawiać się do tych pracowitych stworzeń, bo dzięki nim przyroda kwitnie. Nie bójmy się zostawiać dla nich trawniki pełne kwitnącej koniczynki czy innych roślin. Pamiętajmy też o karencji środkami ochrony roślin – wielu nie pamięta o tym, że stosowanie oprysków w czasie lotów zapylaczy jest karane na stopie prawa cywilnego. Warto zainteresować się życiem i funkcjonowaniem tego przecudnego i fascynującego organizmu, jakim jest rodzina pszczela. Ta harmonia, celowość, powiązania, dbałość o szczegóły i zależność od mikroskopijnych szczegółów sprawia, że człowiek przez kontemplację ich życia może przybliżyć się do Boga. To niemożliwe, aby taka cudowna i piękna społeczność była dziełem przypadku i determinacji – tam musi być miejsce na siłę stwórczą Boga!

2023-08-22 12:40

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Pszczoły to moje drugie życie

Wojewódzka majówka pszczelarska na ziemi lubaczowskiej odbyła się już po raz jedenasty. Tym razem miała miejsce w Cieszanowie. Rozpoczęto ją w amfiteatrze Mszą św. sprawowaną przez kapelana pszczelarzy ks. Jerzego Sopla, który też wygłosił homilię. Po Eucharystii odbyło się szkolenie pszczelarzy na temat: "Zagrożenia dla pszczoły miodnej i innych zapylaczy ze strony pasożytów i chorób pochodzenia wirusowego, grzybowego oraz ich wpływ na stan ekosystemu".

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy - po raz dwunasty

2024-04-28 15:17

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Karol Porwich/Niedziela

Na Jasnej Górze odbył się zjazd zorganizowany po raz dwunasty przez Stowarzyszenie Motocyklowy Zjazd Gwiaździsty do Częstochowy. Odwołuje się ono tradycji przedwojennych regionu. To druga grupa, która rozpoczęła w kwietniu sezon w częstochowskim sanktuarium. Zjazd wpisujący się w obchodzoną dziś XVIII Ogólnopolską Niedzielę Modlitw za Kierowców był czasem prośby o wzajemny szacunek na drodze i szczęśliwe powroty do domu dla motocyklistów i wszystkich użytkowników dróg.

W zjeździe uczestniczyli motocykliści z całej Polski. Marta Fawroska-Sroka z Będzina jeździ z mężem. Jak przyznaje, choć na początku odnosiła się z rezerwą do pasji małżonka, dziś nie wyobraża sobie życia bez wspólnych wypraw. - Co roku jeździmy na rozpoczęcie sezonu na Jasną Górę, bo Jasna Góra to nasza duma narodowa. Modlimy się rozpoczynając kolejny etap motocyklowej przygody - wyjaśnia uczestniczka motocyklowego spotkania. Motocyklowa pasja staje się wśród kobiet coraz popularniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję