Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Dlaczego bałwochwalstwo jest zagrożeniem dla wiary?

Niedziela Ogólnopolska 36/2023, str. 16

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Karol Porwich/Niedziela

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pytanie czytelnika: Dlaczego bałwochwalstwo jest zagrożeniem dla wiary?

Bałwochwalstwo, czyli oddawanie czci rzeczom stworzonym, ubóstwianie tego, co nie jest Bogiem, to nie tylko sprawa z przeszłości, związana ze starożytnymi kultami pogańskimi. Współczesne bałwochwalstwo (idolatria) przejawia się bowiem w kulcie sukcesu, przyjemności, pieniądza, władzy, wolności. Te współczesne formy bałwochwalstwa zniewalają człowieka i są zagrożeniem dla wiary i życia duchowego. Bardzo niebezpieczny jest kult wolności, który prowadzi człowieka do robienia wszystkiego i nieliczenia się z żadnymi normami, regułami, tradycjami czy konwencjami. Dzisiaj dostrzegalnymi formami idolatrii są kult sukcesu i chciwość. Benedykt XVI zapytał kiedyś: „Czy świadomość, że chciwość jest bałwochwalstwem, dociera także do naszych serc i do praktyki życia?”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Bałwochwalstwo to wykroczenie przeciwko pierwszemu przykazaniu Dekalogu: „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie!” (Wj 20, 3). Katechizm Kościoła Katolickiego naucza, że „bałwochwalstwo nie odnosi się tylko do fałszywych kultów pogańskich. Pozostaje stałą pokusą wiary. Polega na ubóstwianiu tego, co nie jest Bogiem. Ma ono miejsce zawsze wtedy, gdy człowiek czci i wielbi stworzenie zamiast Boga, bez względu na to, czy chodzi o innych bogów czy o demony (na przykład satanizm), o władzę, przyjemność, rasę, przodków, państwo, pieniądze itd.” (n. 2113). Dlaczego bałwochwalstwo jest zagrożeniem dla wiary i życia duchowego? Tam, gdzie Bóg znika z pola widzenia, człowiek popada w niewolę. Bardzo jasno naucza o tym papież Franciszek. Przypomina, że człowiek niejednokrotnie sam tworzy sobie bożka, który staje w centrum jego życia. To od człowieka zależy, co czyni i myśli. Zdaniem Ojca Świętego, „świat ofiaruje wiele różnych bożków, którymi są przedmioty, obrazy, idee”, a „bożek staje się obsesją człowieka”.

Odnosząc bałwochwalstwo do współczesności, papież Franciszek zauważa, że „bożek jest w istocie projekcją samych siebie na przedmioty lub plany. Tą dynamiką posługuje się na przykład reklama: nie widzę samego przedmiotu jako takiego, ale postrzegam dany samochód, smartfon, rolę – lub inne rzeczy – jako sposób na osiągnięcie i zaspokojenie moich istotnych potrzeb. Szukam go, mówię o nim, myślę o tym; idea posiadania tego przedmiotu lub zrealizowania danego planu, osiągnięcia określonej pozycji wydaje się cudowną drogą do szczęścia, wieżą sięgającą nieba (por. Rdz 11,1-9), i wszystko staje się podporządkowane temu celowi”.

Idolatria to grzech przeciw cnocie religijności. Sama cnota religijności bowiem uzdalnia człowieka do oddawania Bogu tego, co jest Mu należne. Bałwochwalstwo jawi się jako wieczna pokusa człowieka. „Bożki zniewalają. Obiecują szczęście, ale go nie dają. Żyjemy dla jakiejś rzeczy lub danej wizji, wciągnięci w wir samozniszczenia, czekając na rezultat, który nigdy nie nadejdzie. Bożki obiecują życie, ale w rzeczywistości je odbierają (...), bożki kradną nam miłość, sprawiają, że jesteśmy wobec niej ślepi. Aby prawdziwie kochać, trzeba bowiem być wolnym od bożków” – przestrzega Franciszek.

2023-08-29 14:23

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czym są oschłości na modlitwie?

Niedziela Ogólnopolska 7/2025, str. 18

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Karol Porwich/Niedziela

Nie wszystko w naszym życiu jest piękne i kolorowe. Niestety, bardzo często rezygnujemy z modlitwy, gdy dopada nas zmęczenie, przygnębienie i oschłość, która jeśli trwa długo, może doprowadzić do oziębłości.

Ojciec Piotr Rostworowski, benedyktyn i kameduła, w swojej książce Szkoła modlitwy napisał, że przyczyną trwałej oschłości jest „stan duchowego niedożywienia”. Jego zdaniem, współczesny człowiek, który jest zapracowany, nie znajduje ani czasu, ani sił, ani ochoty, „aby umysł swój i serce odżywiać Bożymi prawdami”, a wtedy „życie duchowe stopniowo wygasa”. Przyczyną oschłości jest również lenistwo duchowe. To wszystko przyczynia się do tego, że w dzisiejszej cywilizacji zanika życie modlitwy. Mistrzowie duchowi opisują samo doświadczenie wiary jako ciągłe przeplatanie się okresów pocieszenia i strapienia. Papież Franciszek podczas jednej z katechez powiedział: „Prawdziwy postęp w życiu duchowym nie polega na mnożeniu uniesień, ale na umiejętności wytrwania w trudnych chwilach. (...) Często jesteśmy «zdołowani», to znaczy nie mamy uczuć, nie mamy pociechy, nie radzimy sobie. To są te szare dni... a jest ich w życiu tak wiele! Ale niebezpieczeństwem jest posiadanie szarego serca: kiedy to «bycie na dnie» dociera do serca i czyni je chorym..., a są ludzie, którzy żyją z szarym sercem. To jest straszne: nie można się modlić, nie można doświadczać pocieszenia z szarym sercem! Nie można poradzić sobie z duchową oschłością, mając szare serce. Serce musi być otwarte i jasne, aby światło Pana mogło wejść. A jeśli nie wejdzie, czekajcie na nie z nadzieją. Ale nie zamykajmy go w szarości”.
CZYTAJ DALEJ

Ten, który umiłował Słowo

Niedziela Ogólnopolska 39/2016, str. 30

[ TEMATY ]

wspomnienia

Św. Hieronim/Lucas van Leyden

Św. Hieronim

Św. Hieronim

30 września w liturgii wspominamy św. Hieronima (347-420). To doktor Kościoła zachodniego. To człowiek, bez którego tytanicznej pracy być może nie byłoby kultury europejskiej

Najbardziej znane powiedzenie św. Hieronima: „Nieznajomość Pisma Świętego jest nieznajomością Chrystusa”, bywa często przytaczane, cytuje je nawet Sobór Watykański II w konstytucji „Dei verbum” (nr 25). Ten święty żyjący na przełomie IV i V stulecia był znany ze swojego porywczego temperamentu, ale i wielkiej pokory. Był niedościgłym erudytą władającym wieloma językami w mowie i piśmie, m.in. znał hebrajski i grecki – w pierwszym z nich w przeważającej mierze napisano Stary Testament, a w drugim Nowy.
CZYTAJ DALEJ

Nowe informacje o życiu siostry Łucji, uczestniczki objawień fatimskich

2025-09-30 19:10

[ TEMATY ]

objawienia fatimskie

nowe informacje

siostra Łucja

Coimbra – Muzeum S. Łucji/ zdjęcia: Grażyna Kołek

Na rynku wydawniczym w Portugalii pojawiły się dwie publikacje zawierające wspomnienia siostry Łucji dos Santos, karmelitanki bosej, która była jedną z trojga uczestników objawień maryjnych w Fatimie trwających pomiędzy 13 maja i 13 października 1917 roku.

Jedną z nowości jest książka autorstwa siostry Ângeli Coelho, wicepostulatorki procesu beatyfikacyjnego portugalskiej wizjonerki, zatytułowana „Viver na Luz de Deus” (Żyjąc w Bożym świetle). Publikacja, której współautorem jest francuski karmelita bosy o. François Marie Léthel, została wydana przez Edições Carmelo. Rzuca ona nowe światło na życie siostry Łucji.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję