Reklama

Edytorial

Edytorial

Dekalog przy urnach

Nie można być dobrym katolikiem, jeśli nie jest się dobrym obywatelem, dla którego ojczyzna jest też dziedzictwem wiary. Nie można być dobrym politykiem katolikiem, jeśli marginalizuje się Dekalog.

Niedziela Ogólnopolska 41/2023, str. 3

[ TEMATY ]

Ks. Jarosław Grabowski

Karol Porwich/Niedziela

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Patriotyzm, nacjonalizm i rasizm mają się do siebie tak jak zdrowie, nerwica i obłęd” – to słowa włoskiego poety Umberto Saby, który na własnej skórze doświadczył, że to stwierdzenie jest prawdziwe . Miłość do ojczyzny – podobnie jak zdrowie – zawsze była, jest i będzie wartością samą w sobie. Niestety, bywa, że obok tego szlachetnego uczucia pojawia się nerwica nacjonalizmu, która może doprowadzić do skrajnej degeneracji, a nawet do prawdziwego szaleństwa. Objawem tego jest rasizm, ten „wirus”, który niszczy ludziom mózgi i serca, a karmi się prymitywizmem, dyskryminacją, przemocą, także tą werbalną. Dlatego tak ważna jest edukacja nie tylko umysłów, ale i sumień. Proszę rozejrzeć się wokoło – błyskawicznie urosła nam armia ludzi, którzy za wszelką cenę łakną sukcesu, już nie tylko finansowego, ale i tego, który zwiększa zasięgi oddziaływania, daje władzę, „rząd dusz”. Mam na myśli zarówno polityków, internetowych influencerów, jak i całą masę nikczemników, którzy na tym zarabiają... Przyglądam się kampanii wyborczej i trudno mi nie ulec gorzkiej refleksji, że dla części uczestników debaty publicznej, choćby się zaklinali, że jest inaczej, żadne z Dziesięciu przykazań Bożych nie ma większego znaczenia; udają oni jedynie szacunek dla drugiego człowieka, a tak naprawdę lekceważą zasady etyczne, są pozbawieni skrupułów sumienia...

Ktoś powie: sumienie w polityce? Postawy moralne takie jak uczciwość, prawość? Dla wielu to puste słowa, mrzonki, abstrakcja, pobożne życzenia, żeby nie powiedzieć... naiwność. Dlatego by przywrócić tej sprawie jej prawdziwą miarę, tak ważny jest głos Kościoła. I to właśnie teraz – tydzień przed wyborami. W tym hałasie przekrzykujących się polityków i ich sztabów wyborczych, w tym morzu plakatów, z których obiecuje się nam cuda-wianki, warto oddzielić ziarno od plew. Stąd nasz temat numeru – chcemy przypomnieć podstawowe zasady, którymi powinien się kierować katolik, gdy stanie przy urnie wyborczej. Z jednej strony mamy zwięzły i jasny przekaz z „Vademecum wyborczego katolika”. To dokument wydany 21 września przez Radę ds. Społecznych KEP, który jednoznacznie wskazuje, że Dekalog obowiązuje nas także przy urnach wyborczych. Katolik nie powinien głosować na partie, których programy polityczne są nafaszerowane postulatami sprzecznymi z prawem naturalnym, nie może dać się omamić przez polityków, których wystąpienia są pełne demagogii i populizmu (s. 10-11). Na ostatniej prostej kampanii jesteśmy bowiem świadkami manipulacji na niespotykaną chyba dotąd w polskiej polityce skalę. Takiego zdania jest także dr hab. Bartłomiej Biskup, politolog, który w wywiadzie dla Niedzieli mówi: „Kampanie ostre, gdy ktoś mówi, że ty jesteś zły – albo znacznie gorzej – się zdarzają. Ale w tym roku mamy niespotykanie duży wysyp fałszywych informacji. (...) Walka wyborcza przypomina okładanie się grubymi kijami, szczególnie przez dwie duże partie wyzywające się wzajemnie od zdrajców” (s. 8-10). Stąd przydałoby się trochę spokojnej i rzetelnej dyskusji, obniżenie temperatury sporów partyjnych, ale także tych toczonych na polskich ulicach, w domach, wśród znajomych i przyjaciół.

Część społeczeństwa ma już dość tej wrzawy i powtarza: „ja się polityką nie interesuję”. Co z tego, skoro polityka interesuje się nami... Dlatego tak ważne jest dziś pytanie: czy udział w wyborach jest tylko prawem, czy także moralnym obowiązkiem? Zarówno jednym, jak i drugim. Nasze zaangażowanie w życie polityczne (w wybory) jest wyrazem odpowiedzialności za dobro wspólne, którym jest nasza ojczyzna. Ten moralny obowiązek powinien być traktowany jako kategoria uwrażliwiająca sumienie – tę wewnętrzną zdolność odkrywania świata wartości. Ten moralny obowiązek nie dotyczy wszystkich w jednakowym stopniu, tzn. nie każdy jest zobowiązany do czynnego uczestnictwa w życiu politycznym, ale każdy jest zobowiązany do spełnienia tej powinności, która z natury rzeczy jest udziałem nas wszystkich. Nie można być dobrym katolikiem, jeśli nie jest się dobrym obywatelem, dla którego ojczyzna jest też dziedzictwem wiary. Nie można być dobrym politykiem katolikiem, jeśli marginalizuje się Dekalog. Dla polityka, który wykluczył ze swojego programu zasady moralne, religia jest tylko elementem dekoracyjnym. Umiejmy więc sprawiedliwie ocenić tych, dla których ideologia polityczna jest ważniejsza niż woda chrztu św.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2023-10-03 14:20

Ocena: +8 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Przekonywał, nie narzucał

Niedziela Ogólnopolska 26/2021, str. 2-3

[ TEMATY ]

edytorial

Ks. Jarosław Grabowski

Piotr Dłubak

Ks. Jarosław Grabowski

Ks. Jarosław Grabowski

W 2016 r.w Rzymie zapytałem abp. Georga Gänsweina: Jak się czuje ojciec Benedykt? Odpowiedział mi wtedy z uśmiechem: „Głowa pracuje dobrze, gorzej z nogami”.

Bohater naszego tematu numeru był niegdyś genialnym studentem, który już w wieku 23 lat z powodzeniem studiował św. Augustyna. Jako młody profesor podczas urlopu odprawiał Msze św. w więzieniu, wreszcie jako jeden z najważniejszych ludzi Kościoła – prefekt Kongregacji Nauki Wiary w każdy czwartek po porannej Mszy św. jadł śniadanie w Campo Santo z portierką... Pancerny kardynał. Wielki myśliciel naszych czasów. Mozart teologii. Artysta słowa unikający spektakularnych efektów. Ojciec Kościoła nowoczesności, który zostawił po sobie spuściznę stanowiącą fundament dla Kościoła XXI wieku – to tylko niektóre określenia opisujące Josepha Ratzingera, który obchodzi właśnie 70. rocznicę święceń kapłańskich. „Istoty kapłańskiej posługi nie da się pojąć wyłącznie rozumem, lecz tylko rozumem i sercem” – powiedział w 1977 r., już jako arcybiskup Monachium i Fryzyngi. To owo „rozumne serce” pozwalało Benedyktowi XVI na tak wnikliwą ocenę współczesności. W Ostatnich rozmowach z dziennikarzem Peterem Seewaldem nie bez goryczy wyjaśniał: „Obecnie żyjemy w ramach pozytywistycznej i agnostycznej obyczajowości, która staje się coraz bardziej nietolerancyjna wobec chrześcijaństwa. Stąd też społeczeństwo Zachodu, w każdym razie Europa, po prostu nie będzie chrześcijańskie. Tym bardziej więc wierzący będą musieli zabiegać o to, aby dalej formować i utrzymać świadomość istnienia wartości oraz życie według wiary”.

CZYTAJ DALEJ

To święty również na dzisiaj

Niedziela Ogólnopolska 42/2010, str. 8-9

wikipedia

Czy kanonizacja średniowiecznego kapłana z Zakonu Kanoników Regularnych ma jakieś znaczenie dla nas, żyjących w XXI wieku? Czy ks. Stanisław z krakowskiego Kazimierza, który świetnie rozumiał problemy XV-wiecznych parafian, potrafi zrozumieć nasze problemy - ludzi żyjących w epoce technicznej?

Stanisław Kazimierczyk, choć umarł w 1489 r., jest ciągle żywy i skutecznie działa w niebie. W rok po śmierci przy jego grobie Bóg dokonał 176 uzdrowień, które zostały udokumentowane. Do dzisiejszego dnia tych niezwykłych interwencji były setki tysięcy. Ludzie są uzdrawiani z wielu chorób, umacniani w realizowaniu trudnych obowiązków, podtrzymywani na duchu w ciężkich chwilach życia. Dzięki skutecznej interwencji Kazimierczyka ludzie odzyskują wiarę w Boga miłującego i są uzdrawiani ze zranień duchowych i psychicznych.

CZYTAJ DALEJ

Nowy gwardzista szwajcarski: Dano nam solidne wprowadzenie

2024-05-06 12:49

[ TEMATY ]

Gwardia Szwajcarska

Włodzimierz Rędzioch

W kwietniu skończył 23 lata, w poniedziałek 6 maja będzie jednym z 34 Szwajcarów, którzy wezmą udział w ceremonii zaprzysiężenia Gwardii w Watykanie. Jan Wetter pochodzi z Toggenburga we wschodnim szwajcarskim kantonie St. Gallen. Radio Watykańskie zapytało go, dlaczego zdecydował się dołączyć do papieskiej gwardii.

Lubi grać w tenisa i biegać. Wziął nawet udział w biegu w Wiecznym Mieście. Doświadczenie i codzienne życie w Gwardii Szwajcarskiej są według Jana Wettera bardzo zróżnicowane. "Jestem bardzo wysportowany, kiedy jestem poza domem", mówi Radiu Watykańskiemu. Wieczorem lubi wyjść "na posiłek, z przyjaciółmi, do baru, klubu".

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję