W łódzkiej katedrze odbyło się spotkanie poświęcone Synodowi Biskupów Kościoła Powszechnego, którego pierwsza sesja zakończyła się w Rzymie. Na spotkanie przybył arcybiskup senior Władysław Ziółek, łódzcy biskupi pomocniczy –bp Ireneusz Pękalski i bp Marek Marczak oraz duchowni i świeccy przedstawiciele parafii archidiecezji łódzkiej. Był to czas dzielenia się metropolity łódzkiego doświadczeniem obrad synodalnych, w których uczestniczył przez miesiąc.
Opowiadając o tym, jak wyglądał Synod Biskupów Kościoła Powszechnego w Rzymie, metropolita łódzki zaczął od tematu trzydniowych rekolekcji prowadzonych przez o. Radcliffe’a i s. Angelini. – Te rekolekcje uważam za bardzo ważne, dlatego że one z przyszłych uczestników synodu stworzyły, w konkretnym doświadczeniu, rzeczywistą wspólnotę. Mieliśmy takie poczucie, że Duch Święty faktycznie pokazuje nam, że jesteśmy jednym ciałem i stajemy się sobie bliżsi – powiedział.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W kolejnych częściach spotkania posynodalnego kard. Ryś odniósł się do powstałej w wyniku obrad syntezy, wyróżniając jej trzy części. – We mnie przez cały synod narastało takie przekonanie, że problemem nie jest to, jakiego Kościoła chcemy, tylko to, jakiego Kościoła nie chcemy. To jest rzeczywisty problem. Problem polega na tym, że nie chcemy takiego Kościoła, jaki nam zadaje Pan Jezus w Duchu Świętym, jaki Jezus powołał do życia i ciągle powołuje, i ciągle stwarza w Duchu Świętym – podsumował duchowny.
Wprowadzenie ustaleń z IV Synodu Archidiecezji Łódzkiej w lokalnych wspólnotach będzie się odbywało przez najbliższe 2 lata.