Reklama

Niedziela Małopolska

Pomysł Pana Boga na życie

Bóg mnie indywidualnie powołał, na indywidualnej ścieżce i mogę powiedzieć, że się nawróciłam przez doświadczenie duchowego cierpienia i równocześnie Jego wielkiej miłości do mnie – mówi Beata Bodzioch, dziewica konsekrowana.

Niedziela małopolska 6/2024, str. IV

[ TEMATY ]

dziewica konsekrowana

Archiwum autorki

Pasją Beaty Bodzioch są ikony

Pasją Beaty Bodzioch są ikony

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kiedy Beata przedstawia się zawodowo, wspomina o tym, że ukończyła ASP w Krakowie i jest magistrem sztuki. Obecnie pracuje jako ikonograf, organizuje rekolekcje i warsztaty dla dziewic konsekrowanych, towarzyszy duchowo osobom potrzebującym, współpracuje z Domem Pięknej Miłości, miejscem rekolekcyjnym w Stanisławiu Dolnym koło Kalwarii Zebrzydowskiej, którego celem jest formacja młodych ludzi do czystości, do odkrycia i podjęcia powołania, do małżeństwa, do miłości. Uczą się tam, co znaczy kochać i jak kochać Boga, siebie i bliźniego.

Powołanie

Pasją Beaty była i pozostała aktywność sportowa, jak sama podkreśla: – Sport był dla mnie świetną szkołą z zakresu formacji ludzkiej, uformował mnie od tej strony do konsekracji w znaczącym stopniu, poprzez wierność postanowieniom, wytrwałość w dążeniu do celu, przez szkołę charakteru, bo trening chodziarza jest trudny, monotonny, długodystansowy, codziennie pokonywałam nawet 20 km lub więcej. To ukształtowało w znacznym stopniu moją osobowość.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W archidiecezji krakowskiej jest obecnie 58 dziewic konsekrowanych, Beata jest jedną z nich, konsekrowaną 9 lat temu (w Polsce dla porównania liczba sięga ok. 430 kobiet, więc Małopolska jest pod tym względem na pierwszym miejscu), a ponad 20 pań kandydatek jest w formacji.

Reklama

Warto wspomnieć, że swoim życiem dzieli się z Niedzielą, m.in.: wicemistrzyni Pucharu Świata w chodzie na 10 km i kilkakrotna mistrzyni Polski w chodzie sportowym, która zaznacza: – Trenowałam w samotności, którą zawsze lubiłam, i w niej odkryłam właśnie Bożą Obecność. Już od bierzmowania Bóg był dla mnie Osobą, która mnie wewnętrznie pochłonęła. Nigdy nie byłam w żadnej wspólnocie, Bóg mnie indywidualnie powołał, na indywidualnej ścieżce i mogę powiedzieć, że się nawróciłam przez doświadczenie duchowego cierpienia i równocześnie Jego wielkiej miłości do mnie, którą mi równocześnie objawił. Dziś widzę, że te wszystkie doświadczenia były Bożym zamysłem co do mnie.

Bóg mnie powołał

Reklama

Jakie warunki musi spełnić dziewica, żeby poślubić Chrystusa i otrzymać od biskupa na ten znak obrączkę? W naszej archidiecezji musi przejść co najmniej czteroletni okres formacji, gdzie Kościół rozeznaje jej powołanie do tego stanu i mieć ukończone minimum 30 lat. Kobieta ta nigdy wcześniej nie mogła żyć w stanie sprzecznym z czystością. Pani Beata podkreśla: – My nie składamy ślubów, jak w przypadku profesji zakonnej, my składamy tzw. sanctus propositum, tzn.: święte zobowiązanie do trwania w dziewictwie poświęconym Bogu i służbie Kościołowi na zawsze. Jest to publiczne zobowiązanie wobec biskupa i ludu Bożego, następnie arcypasterz odmawia nad dziewicą uroczystą modlitwę konsekracyjną, (która podnosi ją do godności Sponsa Christi, staje się Oblubienicą Chrystusa) i nakłada obrączkę na jej palec. Obrzęd Konsekracji Dziewic to jedna z najstarszych Liturgicznych Ksiąg Pontyfikału Rzymskiego i może je konsekrować tylko biskup. Nie jesteśmy skrytkami ani zakonem. To indywidualna forma życia konsekrowanego o wymiarze diecezjalnym. Przyznajemy się oficjalnie do naszej konsekracji, bo jest aktem publicznym. Nie jesteśmy też nikim nowym w Kościele, jesteśmy stare jak Kościół katolicki, nasze początki to pierwsze wieki chrześcijaństwa. Zanim powstały zakony i zgromadzenia, pierwszą formą konsekracji kobiet w kościele była konsekracja dziewicza. Naszym przełożonym jest biskup ordynariusz miejsca, w Krakowie te obowiązki pełni abp Marek Jędraszewski, który deleguje kapłana zajmującego się naszą formacją.

W ubiegłym roku 8 grudnia przy uroczystym dźwięku Dzwonu Zygmunt w katedrze wawelskiej św. Stanisława Biskupa i Męczennika i św. Wacława Męczennika zostały konsekrowane dwie dziewice.

Do obowiązków pani po konsekracji żyjącej w świecie, należy życie w głębokim zjednoczeniu z Oblubieńcem, przez modlitwę i pracę oraz wypracowanie własnej reguły życia i dnia, która umożliwia trwanie w oblubieńczym zjednoczeniu z Panem, czyli wrażliwości na Jego głos i natchnienia, by wypełnić we wszystkim Jego wolę. Chrystus w tej drodze niezwykle wspiera i prowadzi.

To ma być święte życie

– Przepiękne jest to powołanie! – podkreśla Beata i kontynuuje: – Zaślubiny w dziewictwie dla Chrystusa są wspaniałą drogą do pełnej realizacji kobiecego potencjału! Stajemy się duchowymi matkami, siostrami, opiekunkami. Tych „dzieci” pojawia się bardzo dużo, bo duchowych sierot jest dziś multum... Żyjemy indywidualnie, mieszkamy same lub z najbliższą rodziną, pracujemy, musimy się utrzymać, dlatego łączenie życia w świecie z głębokim życiem duchowym nie jest łatwe. Na tę drogę musi być powołanie z góry. Niedoścignionym wzorem jest Maryja Dziewica. Każda z nas pracuje w swoim zawodzie, a są one najróżniejsze, pielęgniarki, nauczycielki, przedszkolanki, lekarki, farmaceutki, urzędniczki, artystki, jest nawet stewardessa. W tych miejscach jesteśmy znakiem, tak jak chce Chrystus, czasem delikatnym, nieraz dosłownym i mocnym.

Reklama

Obowiązkowa jest modlitwa Liturgią Godzin, codzienna Eucharystia i adoracja, post, czyny miłosierdzia wobec najsłabszych i potrzebujących oraz dawanie świadectwa w świecie o Chrystusie Zmartwychwstałym. Wartością tego powołania jest „być”. Dziewice „noszą” w sobie Oblubieńca: Chrystusa Zbawiciela Świata, są z Nim na sposób szczególny zjednoczone przez konsekrację. Przynoszą ze sobą Jego obecność.

– Najważniejszym jednak obowiązkiem stanu jest łączyć się z Chrystusem w liturgii – zamyśla się Beata i dodaje: – Bywają różne reakcje ludzi na wiadomość, że obrączka to znak zaślubin z Chrystusem. Wspominam sytuację, kiedy mój dentysta zobaczył ją na moim palcu i zaczął się dopytywać o zmiany w moim życiu. Na wiadomość, kim jest mój Oblubieniec, zadziwiony zamilkł i od tamtej pory nie sypie już dowcipami… Spotykam się praktycznie zawsze z szacunkiem i dużą kulturą wobec mojego stanu. Jest to tajemnica więzi z Bogiem, która nieraz budzi respekt, często życzliwy uśmiech. Bóg mnie tak prowadził, że mnie do siebie przyciągał miłością, inną niż daje najcudowniejszy człowiek. Dlatego za tą Miłością poszłam. I noszę obrączkę jako znak liturgiczny zaślubin z Chrystusem. Nie było dnia, bym miała najmniejszą wątpliwość co do tego wyboru. Często natomiast wpadam w zadumę, że tak słabą, nędzną osobę, jaką jestem, On powołał dla siebie na wyłączność. To pozostanie dla mnie tajemnicą Jego Miłosierdzia i Wszechmocy.

Więcej o temacie można poczytać na stronie: www.konsekrowane.org.

2024-02-06 10:37

Ocena: +5 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Znak miłości oblubieńczej Jezusa

Niedziela zielonogórsko-gorzowska 5/2020, str. VI

[ TEMATY ]

konsekracja

osoby konsekrowane

dziewica konsekrowana

Archiwum Marii Moskaluk

Maria Moskaluk pracuje w internacie sportowym w Zielonej Górze jako wychowawca

Maria Moskaluk pracuje w internacie sportowym w Zielonej Górze jako wychowawca

Misją dziewicy konsekrowanej jest być znakiem miłości Kościoła do Chrystusa i eschatologicznym obrazem niebieskiej Oblubienicy i przyszłego życia – mówi Maria Moskaluk.

Kamil Krasowski: Jak odkryła Pani swoje powołanie do życia konsekrowanego?
CZYTAJ DALEJ

Kobieta czynu

Niedziela Ogólnopolska 5/2024, str. 20

[ TEMATY ]

patron

pl.wikipedia.org

Św. Koleta z Corbie

Św. Koleta z Corbie

Mniszka, córka prostego cieśli z francuskiej Pikardii, w XV wieku podjęła misję odnowy w Kościele.

Była długo wyczekiwanym dzieckiem. Starsi rodzice jej narodziny przypisywali wstawiennictwu św. Mikołaja – z tej racji otrzymała żeńską formę tego imienia: Koleta. Gdy miała ok. piętnastu lat, rozpoczęła życie zakonne. Wstąpiła do beginek, lecz kilka razy zmieniała zakon i ostatecznie została klaryską. Czując powołanie do radykalnego życia pustelniczego, pozwoliła się zamurować w celi jako rekuza. Był to dla niej czas intensywnej modlitwy, duchowego rozwoju i przeżyć mistycznych. Po otrzymaniu wizji św. Franciszka z Asyżu, wzywającego ją do zreformowania zakonów franciszkanów i klarysek, uzyskała zwolnienie ze ślubów odosobnienia – celę opuściła w 1406 r. Jak przystało na kobietę czynu, natychmiast udała się do papieża, szukając u niego wsparcia dla idei odnowy zgromadzeń. Wywarła tak duże wrażenie na Benedykcie XIII, że zaakceptował on jej plany reformy zakonu według ewangelicznych cnót ubóstwa i posłuszeństwa. Wkrótce powstała pierwsza zreformowana wspólnota. Koleta główny nacisk kładła na powrót do pierwotnego, surowego ubóstwa sióstr, dlatego jej reforma nie wszędzie spotykała się z aprobatą. Z czasem jednak jej dzieło zaczęło przynosić owoce i doprowadziło do odnowy duchowej zakonów braci mniejszych i klarysek, wyznaczając im nowe kierunki rozwoju. Koleta zmarła w opinii świętości.
CZYTAJ DALEJ

A może “Kawa z Dulcissimą”?

2025-02-07 17:28

ks. Łukasz Romańczuk

Baner przygotowany na 115. urodziny s. Dulcissimy

Baner przygotowany na 115. urodziny s. Dulcissimy

Wiele sytuacji nas zadziwia w życiu, odwiedzając różne miejsca w kraju i na świecie zachwycić nas mogą konkretne dzieła, architektura, historie, a także osoby. Są też takie historie i osoby, które odkrywamy stopniowo, bez pośpiechu, tak, jakbyśmy układali puzzle, aż w końcu doświadczymy obrazu pełnego, pięknego. Dla mnie ostatnim odkryciem jest Brzezie i grób s. Dulcissimy Hoffmann. Byłem w tym miejscu już kilka razy, ale za każdym razem siostra - która nie żyje już prawie 90 lat - mnie zaskakuje.

W odwiedziny do s. Dulcissimy, wybraliśmy się na kilka dni przed jej urodzinami. Początkowo mieliśmy tam być tylko na chwilę. Nawiedzić grób, pomodlić się, wzbudzić w sobie intencję. Ostatnim razem byliśmy bardzo krótko. Było już ciemno i zimno. Tym razem jednak nasza wizyta była znacząco dłuższa. Grób s. Dulcissimy znajduje się obecnie na placu kościelnym nieopodal głównego wejścia do kościoła śś. Apostołów Mateusza i Macieja w Brzeziu, miejscowości, która obecnie jest przyłączona do Raciborza.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję