Reklama

Niedziela na Podbeskidziu

Via Crucis piaskiem sypana

Takiej Drogi Krzyżowej w diecezji chyba jeszcze nie było. W piątek 8 marca wierni będą mogli wziąć udział w oryginalnym projekcie w parafii św. Stanisława w Andrychowie.

Niedziela bielsko-żywiecka 9/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Andrychów

Grzegorz Juziak

Hubert Kowalski z wykonawcami podczas „Drogi Krzyżowej sypanej piaskiem”

Hubert Kowalski z wykonawcami podczas „Drogi Krzyżowej sypanej piaskiem”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Jakiś czas temu Grupa Muzyczna Totus Tuus z Andrychowa uczestniczyła w warsztatach muzycznych w Czechowicach-Dziedzicach. Tam poznali wszechstronnie utalentowanego muzyka Huberta Kowalskiego, który współtworzy znany zespół muzyki chrześcijańskiej Deus Meus. Założył również własną orkiestrę ICON złożoną m.in. ze studentów i absolwentów Krakowskiej Akademii Muzycznej. – Zachwyceni sposobem, w jaki p. Hubert prowadził warsztaty w Czechowicach, zaprosiliśmy go do naszej parafii św. Stanisława z myślą, żeby pomógł naszej grupie udoskonalić warsztat muzyczny. Popracowaliśmy wspólnie, podszkoliliśmy się. Przerobił z nami kilka pieśni, pokazał, jak pracować różnymi technikami muzycznymi. W listopadzie ub.r. kilka osób z grupy pojechało do Krakowa na warsztaty, gdzie jednym z prowadzących był p. Hubert. Znał już nasze możliwości i wówczas zaproponował wzięcie udziału w „Drodze Krzyżowej sypanej piaskiem”. Przyjęliśmy to ze wzruszeniem i radością – mówi „Niedzieli” dyrygent grupy Joanna Wądrzyk. Zgodzili się właściwie bez zastanawiania.

W nawiązaniu do patrona

Reklama

Grupa Muzyczna Totus Tuus posługuje w parafii św. Stanisława w Andrychowie już od 12 lat. Założył ją Sławomir Piekarski. Skupia głównie osoby dorosłe, które kiedyś należały do oazy młodzieżowej Ruchu Światło-Życie. Początkowo posługiwali bardziej grą na gitarze. Wykonywali akatysty do Matki Bożej i różne pieśni z akompaniamentem gitarowym. Z biegiem czasu pani Joanna zaczęła wprowadzać więcej głosów, składać je tak, by brzmiały jak w zapisie nutowym. Dzięki temu, że skończyła Studium Organistowskie w Lublinie, została dyrygentem grupy. W zeszłym roku wystąpili w kościele na koncercie pieśni wielkopostnych organizowanym przez miejscowy ośrodek kultury. – Wtedy do nas podszedł nasz ks. proboszcz Jan Figura i podpowiedział, że przydałaby się jakaś nazwa dla grupy. Myśleliśmy nad tym i ks. proboszcz wpadł na pomysł, żeby to było wezwanie papieskie „Totus Tuus”. Kard. Karol Wojtyła zainicjował powstanie naszej wspólnoty parafialnej. W 2011 r. zostały wprowadzone do naszej świątynie relikwie wówczas bł. Jana Pawła II. I od tego czasu co roku 22 października w jego wspomnienie obchodzimy odpust. Stał się on drugim świętym patronem parafii, a my cieszymy się, że możemy nosić w nazwie jego dewizę i też w ten sposób zawierzać się Maryi – wyjaśnia J. Wądrzyk.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

By przeżyć głębiej...

Reklama

Totus Tuus głównie dba o piękno muzyki w liturgii. Od czasu do czasu występują wspólnie z innymi chórami czy zespołami na koncertach, przeglądach, szkolą się na warsztatach. Stale chcą się rozwijać, by w ten sposób przymnażać chwały Panu Bogu i służyć swojej wspólnocie parafialnej. W tym roku będzie można ich usłyszeć podczas Triduum Paschalnego i w Wielkanoc. W Niedzielę Miłosierdzia Bożego wspólnie z Oazą Rodzin poprowadzą rozważania w Godzinie Miłosierdzia o godz. 15., a w 4. piątek Wielkiego Postu zaśpiewają w oryginalnym projekcie – „Drodze Krzyżowej sypanej piaskiem”. – Co roku w czasie wielkopostnym śpiewaliśmy podczas nabożeństwa Drogi Krzyżowej w parafii. Prowadziliśmy kilkakrotnie Drogę Krzyżową w Domu Pomocy Społecznej w Bulowicach. Teraz czujemy się bardzo zbudowani i dowartościowani, że tak znamienity artysta, dyrygent i kompozytor dostrzegł w nas potencjał i zaproponował współpracę w tym niezwykłym projekcie. Dla nas jest to forma nagrody za ten trud i całą 12-letnią pracę. Będziemy mogli wystąpić za znamienitymi artystami. Z jednej strony to duże wyróżnienie, a z drugiej – duże wyzwanie. Właściwie nie mamy wspólnych prób z artystami. Wszystko będzie odbywać się na żywo. Ciekawe jest też to, że w projekcie nie padnie żadne słowo mówione, nie będzie rozważań, ale śpiew, brzmienie i wizualizacja poszczególnych stacji sypanych piaskiem. Ludzie będą to oglądać na przygotowanym ekranie – wyjaśnia J. Wądrzyk. Precyzuje, że pieśni oraz sceny z Męki Pańskiej, które powstaną z piasku, mają pomóc wiernym w głębszym rozważaniu nad męką Pana Jezusa. – Nawet nie chodzi o to, by zachwycać się wizualizacją, ale o to, by przeżyć na nowo cierpienie Pana poprzez odbiór innej formy przekazu. Zazwyczaj słyszymy rozważania. Tutaj będziemy słyszeć dawne i nowsze pieśni oraz widzieć konkretny ruchomy obraz powstający na żywo z piasku. My sami, jako grupa, ćwicząc śpiew pieśni z dawnych wieków na potrzeby tego projektu, już wchodzimy głębiej w to nabożeństwo, uczymy się czegoś nowego i też jakby na nowo odkrywamy te teksty. Zależy nam, żeby tak zaśpiewać, aby wszyscy, którzy znajdą się w kościele, patrząc i słuchając, wzięli w tym udział, przeżyli Mękę Pańską poniekąd na nowo, inaczej, głębiej. By to było jedną wspólną modlitwą – precyzuje pani dyrygent.

Ważna tajemnica

Jak zauważa Hubert Kowalski, okres Wielkiego Postu skupia człowieka na rozważaniu tajemnicy męki i śmierci Chrystusa. Inspiracją do stworzenia „Drogi Krzyżowej sypanej piaskiem” było jego pragnienie, aby pomóc szerokiemu gronu osób głęboko przeżyć i na nowo odkryć, jak ważna jest to tajemnica dla ludzkiego życia. – Pomysł tego projektu zrodził się przed kilku laty przez znajomość z Katarzyną Perkowską, która pięknie sypie piaskiem różne sceny i historie. Pomyślałem wtedy, że połączenie takiego charakterystycznego, zmiennego obrazu z muzyką może ciekawie wyrażać interesujące mnie prawdy. Przygotowanie do tego projektu jest wieloetapowe – zauważa H. Kowalski.

„Droga Krzyżowa sypana piaskiem” jest najczęściej wykonywana przez ICON Choir oraz kameralny skład ICON Orkiestra. W Andrychowie rolę chóru przejmie Grupa Muzyczna Totus Tuus. – Poznałem kilka śpiewających osób z tego zespołu parę lat temu podczas zajęć warsztatowych prowadzonych przeze mnie. Później zostałem poproszony, by popracować z całą grupą muzyczną. Widząc umiejętności, pasję i zapał chórzystów do wspólnej pracy, pomyślałem, że może warto by było zaangażować ich w większej formie artystycznej. Stąd też ich obecność i nasze wystąpienie w Andrychowie – dopowiada H. Kowalski.

Odkrywanie Prawdy

W Andrychowie zaśpiewa również solistka Barbara Pospieszalska, której akompaniować będzie kontrabasista – Michał Bąk. Zagra zespół kameralny ICON Orkiestra. Na skrzypcach zagra koncertmistrz Mateusz Makuch, na fortepianie – H. Kowalski, który zadbał o orkiestrację utworów razem z Marcinem Pospieszalskim, a także zaaranżował utwory wspólnie ze wspomnianymi osobami. Sypać piaskiem będzie Katarzyna Perkowska z Pracowni Ikon Serca Jezusowego w Tarnowie Podgórnym k. Poznania. – Co roku w Wielkim Poście mam możliwość pokazywać tę charakterystyczną Drogę Krzyżową w różnych miejscach Polski. Nie pada w niej żadne słowo. Odbiorca spotyka się z nieustannie zmieniającym się obrazem i piękną muzyką opartą na tradycyjnych, polskich melodiach wielkopostnych. Cieszy mnie dobry odbiór słuchających i oglądających. Dynamiczny obraz i przejmująca muzyka wokalno-instrumentalna zaangażowana w przekaz historii o męce Chrystusa wciąga ludzi, otwiera ich i koncentruje nie tylko na aspekcie artystycznym, ale przede wszystkim na rzeczywistości duchowej – precyzuje H. Kowalski. I dodaje: – Rola muzyki w przekazie treści wiary i w życiu duchowym ludzi płynie z wielowiekowej tradycji oraz ma głębokie uzasadnienie biblijne. Nie sposób zatem jej nie wykorzystywać. Ludzie potrzebują doświadczać Piękna, a przez to często odkrywają Prawdę.

Wydarzenie odbędzie się 8 marca o godz. 19 w kościele św. Stanisława w Andrychowie. Wstęp wolny.

2024-02-27 11:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Opowiadali wspólną historię

Niedziela bielsko-żywiecka 2/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Andrychów

Anna Szlagor

Święta Rodzina ze zbójcą

Święta Rodzina ze zbójcą

Widzowie, którzy przyszli obejrzeć muzyczny spektakl interaktywny „Gdy Najświętsza Panienka po świecie chodziła”, stali się częścią tego oryginalnego widowiska.

Sala kameralna przy kościele św. Macieja w Andrychowie wypełniła się widzami, którzy zasiedli po kilka osób przy ustawionych stolikach. I kolejno grupy osób z poszczególnych stolików śpiewały przydzieloną im zwrotkę pieśni: „Gdy Najświętsza Panienka po świecie chodziła”. – Ta pieśń ludowa ma aż 70 zwrotek. Opowiada o wędrówce Świętej Rodziny z Nazaretu do Jerozolimy. Po drodze przechodzą przez bór. Trafiają na zbójcę, który lituje się nad nimi i gości ich w swoim domu. Zbójca ma małego syna, który cierpi na chorobę skóry. Gdy Maryja kąpie małego Jezusa, zachęca, by zbójcy swojego syna wykąpali. I ten odzyskuje zdrowie. Rodzina zbójecka się nawraca. Uczą syna, by nikomu krzywdy nie robił. Ale gdy syn dorasta, staje się zbójcą, zostaje pojmany i ukrzyżowany po prawej stronie Jezusa – przybliża utwór reżyser spektaklu Barbara Surzyn. Część historii zawartej w pieśni jest zbieżna z wizjami bł. Katarzyny Emmerich. Jak podkreśla p. Barbara, w jednym z rozdziałów bł. Katarzyna pisze, że miała widzenie Świętej Rodziny opuszczającej gospodę zbójców, których syn zostanie dobrym łotrem. Precyzuje, że o utworze mówi się dzisiaj, iż jest to dziadowska pieśń nabożna niesiona po całej Polsce przez pątników, pieśniarzy kalwaryjskich. – Pamiętam, jak w 1979 r., po mojej I Komunii św., jesienią u nas, w Zagórniku, peregrynował obraz Matki Bożej Częstochowskiej wraz z zeszytem, z którego różne pieśni można było przepisywać. Moja siostra przepisała tę popularną wówczas pieśń. Dziś dużo starszych ludzi jeszcze ją pamięta. Pomyślałam, że warto by ją było przypomnieć i odtworzyć w formie takiego spotkania, w którym wezmą udział nie tylko aktorzy, ale i widzowie i zaistnieje prawdziwa przestrzeń spotkania, bez czwartej ściany – zaznacza B. Surzyn.
CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

[ TEMATY ]

św. Katarzyna Sieneńska

Giovanni Battista Tiepolo

Św. Katarzyna ze Sieny

Św. Katarzyna ze Sieny
W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne. Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej. Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia. Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie. Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy. Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską. Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej". Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała! Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła. Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża. Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.
CZYTAJ DALEJ

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza

2025-04-29 19:08

[ TEMATY ]

kard. Stanisław Dziwisz

Adobe Stock

Zmarł śp. Tadeusz Dziwisz, brat Kardynała Stanisława Dziwisza, Arcybiskupa Krakowskiego Seniora.

Msza św. pogrzebowa zostanie odprawiona w środę, 30 kwietnia 2025 r. w kościele św. Stanisława BM w Rabie Wyżnej. Poprzedzi ją modlitwa różańcowa od godz. 13.30.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję