Zaangażowała się liczna grupa parafian: Liturgiczna Służba Ołtarza, Oaza Dzieci Bożych, Domowy Kościół, Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży z parafii Ducha Świętego, wspólnota Umiłowanych Sióstr Świętej Jadwigi Królowej, Duszpasterstwo Młodzieży Akademickiej i Pracującej z parafii św. Jadwigi. Patrycja i Staszek Nowakowie wcielili się w małżeństwo Ulmów – Wiktorię i Józefa, a w roli dzieci Ulmów wystąpiły dzieci Nowaków.
Ks. prał. Andrzej Kaszycki, proboszcz parafii, pogratulował reżyserce i aktorom wspaniałego i poruszającego przedstawienia. Pochwalił naturalną grę dzieci. W parafii św. Jadwigi od jesieni rozwija się kult bł. Rodziny, której relikwie są przechowywane w kaplicy Bożego Miłosierdzia przy obrazie Ulmów, który namalował ukraiński artysta. Mówił o licznych łaskach otrzymywanych za ich wstawiennictwem i zachęcał do modlitwy. 7 kwietnia rozpoczęły się w parafii comiesięczne nabożeństwa ku czci błogosławionych. – Chcemy co miesiąc modlić się przy relikwiach, prosić o łaski i składać dziękczynienie, bo dzieją się cuda – powiedział ks. Kaszycki, nawiązując do licznych świadectw.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Dom otwarty dla każdego
Reklama
Historia jest powszechnie znana, ale reżyserka położyła w niej własne akcenty, uwypuklając najważniejsze wartości w życiu Ulmów. Spektakl zaczyna się od rozprawy sądowej. Autorka korzystała ze stenogramów i zapisów sądowych. Potem śledzimy codzienne życie, dom otwarty dla każdego, pełen szczęścia, gwaru dzieci i radości, rodzinę mieszkającą po sąsiedzku. Kolejne odsłony ukazują złowieszczo zapowiadające się lata. Ostatnie akty to już tragiczne czasy okupacji.
Patrycja Nowak, grająca Wiktorię, podkreślała, że ta sztuka jest dla niej powrotem do źródeł, do tego, co to jest pełnią człowieczeństwa. Jest przypomnieniem o podstawowych wartościach, jak: gościnność, otwartość serca – tłumaczyła.
To początek, a nie koniec
Aleksandra Klusek-Gębska, scenarzystka i reżyserka, powiedziała: – Ulmowie dali nam przykład, jak ważna jest rodzina, jak ważny jest Bóg. To On dał im podstawę obrony życia ludzkiego w każdym wymiarze – od poczęcia do śmierci. Podziękowała Proboszczowi za duchowe wsparcie, pomoc materialną i wszelką życzliwość dla osób tworzących teatralne inicjatywy ewangelizacyjne.
– Najważniejsze, a zarazem najtrudniejsze było dla mnie pokazanie śmierci rodziny. Zdecydowałam się na zestawienie jej z męką i śmiercią Zbawiciela. Bez męki i zmartwychwstania Chrystusa nie byłoby postawy Ulmów, bez wiary, jaką dał im Chrystus, bez jego Ewangelii, którą żyli na co dzień, nie byłoby ich miłości bliźniego aż do ofiary życia – tłumaczyła. Męczeńska śmierć to nie koniec tej historii, to początek ich życia dla nieba. Tę myśl wieńczy ostatnia scena. Premiera spektaklu odbyła się 23 i 24 marca, w 80. rocznicę męczeńskiej śmierci rodziny z Markowej, kolejny raz został pokazany 7 kwietnia.