Reklama

Niedziela Lubelska

Zwycięzcy „Lubelskiego Lipca”

W początkach „Solidarności” duża rolę odegrali ludzie związani z Kościołem.

Niedziela lubelska 27/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Solidarność

Lubelski Lipiec

Paweł Wysoki

Strajki robotnicze z lipca 1980 r. upamiętnia Krzyż Wdzięczności

Strajki robotnicze z lipca 1980 r. upamiętnia Krzyż Wdzięczności

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powszechnie znany gdański Sierpień 1980 r. poprzedził niesłusznie pomijany lubelski Lipiec, czyli robotnicze protesty, które doprowadziły do powstania „Solidarności”. Decydującą rolę odegrali wówczas ludzie blisko związani z Kościołem, działania robotników wspierali również lubelscy kapłani i zakonnicy.

Upokorzeni robotnicy protestują

Na kilka miesięcy przed pierwszymi strajkami w lipcu 1980 r. z pozoru nic nie zapowiadało historycznych zmian. Region żył przede wszystkim centralnymi dożynkami, które miały odbyć się w Zamościu z udziałem pierwszego sekretarza partii komunistycznej Edwarda Gierka. Ostatecznie sekretarz nie dotarł do Zamościa, a fala strajków, która po Lubelszczyźnie objęła cały kraj, zmiotła go z piedestału rządcy kraju.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dla młodszych czytelników niewiarygodnie brzmi fakt, że cukier, masło, mydło, proszek do prania i benzynę można było zakupić jedynie na specjalne kupony. Upokorzeni taką sytuacją byli głównie robotnicy i to oni zaczęli protestować przeciwko brakom towarów i podwyżkom cen.

Od początku lipcowego sprzeciwu podnoszona była także kwestia budowy kościołów; ówczesne władze nie wydawały zezwoleń na ich powstawanie. Stąd wielkie skupiska robotników w Świdniku (helikoptery), Łęcznej (górnictwo), Kraśniku (łożyska toczne) czy Poniatowej (elektronika) pozbawione były opieki duszpasterskiej.

Liderzy związani z Kościołem

Reklama

Robotniczy protest rozpoczął się 8 lipca od strajku załogi w fabryce helikopterów w Świdniku, aby później rozprzestrzenić się na Lublin i cały region. Spontanicznie wiecujący pracownicy potrzebowali przywódców, wybierali na nich ludzi cieszących się wzorową postawą moralną, ludzi odważnej wiary. W Świdniku buntowi przewodziły osoby związane z nowo powstającą parafią Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. Andrzej Sokołowski, Zofia Bartkiewicz czy Zbigniew Puczek konsultowali swoje zamiary z charyzmatycznym budowniczym świątyni ks. Janem Hryniewiczem.

Symbolem lipcowego protestu pozostaje Czesław Niezgoda, kolejarz z Lublina, zaczynający każdy dzień od modlitwy i nie rozstający się z wizerunkiem Matki Bożej w klapie marynarki. Jak mówił, „Duch Święty zstąpił na robotników i kolejarzy lubelskich, dodał nam sił, odwagi, mądrości i roztropności”.

Liderem strajkujących górników w kopalni „Bogdanka” był Stanisław Węglarz, aktywnie zaangażowany w życie parafii św. Marii Magdaleny w Łęcznej. Podobnie było w przypadku Stanisława Dąbrowskiego, jednego z przywódców protestu w fabryce samochodów w Lublinie. Dąbrowski z pomocą proboszcza ks. Jana Mitury utworzył przy kościele św. Jadwigi w Lublinie bezpłatną aptekę. Była to jedyna w Polsce parafialna i solidarnościowa apteka; przetrwała także w czasie stanu wojennego.

Solidarność kapłanów

Wśród strajkujących robotników pojawili się także kapłani, spełniający rolę nieformalnych kapelanów. W świdnickiej wytwórni helikopterów Msze św. odprawiał ks. Jan Hryniewicz, do lubelskiej fabryki samochodów codziennie przychodził z posługą ks. Zbigniew Kuzia, proboszcz parafii Matki Bożej Królowej Polski. Ksiądz Piotr Tarnowski, rektor kościoła Ducha Świętego, przyjął w murach świątyni grupę prowadzącą solidarnościową głodówkę z robotnikami. Nie można zapomnieć także o ks. Mieczysławie Brzozowskim, legendarnym opiekunie solidarnościowej inteligencji w Lublinie. Studenci mieli wsparcie w duszpasterstwach prowadzonych przez o. Ludwika Wiśniewskiego (dominikanie) i o. Bronisława Srokę (jezuici).

Gdy dziś cieszymy się niepodległą Ojczyzną, warto pamiętać, że u jej początków stali ludzie pełni odwagi płynącej z wiary. Takich ludzi Polska potrzebuje także teraz i w przyszłości.

2024-07-02 08:37

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kapelan podkarpackiej Solidarności

Był na celowniku Służby Bezpieczeństwa, a mimo to nie wahał się głośno mówić o potrzebie wolności wewnętrznej i zewnętrznej. W lutym minęła pierwsza rocznica śmierci ks. prał. Eugeniusza Dryniaka, kapelana podkarpackiej Solidarności lat 80. ub. wieku, proboszcza parafii w Nowym Zagórzu.

Przyszedł na świat w Rożniatowie k. Przeworska w 1955 r. Był najstarszym synem spośród czwórki dzieci Karola i Ireny z domu Boratyn. Rodzina Dryniaków utrzymywała się z pracy ojca w Gminnej Spółdzielni w Zarzeczu i trzyhektarowego gospodarstwa rolnego. Od najmłodszych lat Eugeniusz wychowywany był w atmosferze patriotycznej, którą kultywowali rodzice, ucząc swe dzieci historii Polski, dziejów przodków zaangażowanych w sprawy narodowe, piosenek religijno-patriotycznych i znaczenia słów Bóg-Honor-Ojczyzna.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: XVII niedziela zwykła

2025-07-25 12:09

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

BP KEP

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedzielę w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Bóg rzekł do Abrahama: «Głośno się rozlega skarga na Sodomę i Gomorę, bo występki ich mieszkańców są bardzo ciężkie. Chcę więc zstąpić i zobaczyć, czy postępują tak, jak głosi oskarżenie, które do Mnie doszło, czy nie; dowiem się». Wtedy to dwaj mężowie odeszli w stronę Sodomy, a Abraham stał dalej przed Panem. Podszedłszy do Niego, Abraham rzekł: «Czy zamierzasz wygubić sprawiedliwych wespół z bezbożnymi? Może w tym mieście jest pięćdziesięciu sprawiedliwych; czy także zniszczysz to miasto i nie przebaczysz mu przez wzgląd na owych pięćdziesięciu sprawiedliwych, którzy w nim mieszkają? O, nie dopuść do tego, aby zginęli sprawiedliwi z bezbożnymi, aby stało się sprawiedliwemu to samo, co bezbożnemu! O, nie dopuść do tego! Czyż Ten, który jest sędzią nad całą ziemią, mógłby postąpić niesprawiedliwie?» Pan odpowiedział: «Jeżeli znajdę w Sodomie pięćdziesięciu sprawiedliwych, przebaczę całemu miastu przez wzgląd na nich». Rzekł znowu Abraham: «Pozwól, o Panie, że jeszcze ośmielę się mówić do Ciebie, choć jestem pyłem i prochem. Gdyby wśród tych pięćdziesięciu sprawiedliwych zabrakło pięciu, czy z braku tych pięciu zniszczysz całe miasto?» Pan rzekł: «Nie zniszczę, jeśli znajdę tam czterdziestu pięciu». Abraham znów odezwał się tymi słowami: «A może znalazłoby się tam czterdziestu?» Pan rzekł: «Nie dokonam zniszczenia przez wzgląd na tych czterdziestu». Wtedy Abraham powiedział: «Niech się nie gniewa Pan, jeśli rzeknę: może znalazłoby się tam trzydziestu?» A na to Pan: «Nie dokonam zniszczenia, jeśli znajdę tam trzydziestu». Rzekł Abraham: «Pozwól, o Panie, że ośmielę się zapytać: gdyby znalazło się tam dwudziestu?» Pan odpowiedział: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dwudziestu». Na to Abraham: «Niech mój Pan się nie gniewa, jeśli raz jeszcze zapytam: gdyby znalazło się tam dziesięciu?» Odpowiedział Pan: «Nie zniszczę przez wzgląd na tych dziesięciu».
CZYTAJ DALEJ

Siekiera w dłoni księdza - mordercy. Zgorszenie przebaczeniem?

2025-07-26 22:29

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

dr Milena Kindziuk

Red.

Milena Kindziuk

Milena Kindziuk

To nie jest zbrodnia, jakich wiele. Kolejna odnotowana w kronikach kryminalnych, popełniona nocą w ustronnym miejscu. To jest rana, która rozrywa serce Kościoła. Bo sprawcą jest kapłan.

Pęka mi serce, gdy o tym piszę. Pęka też obraz Kościoła w oczach wielu. Pęka zaufanie. Pęka nadzieja. Bo fakt pozostaje faktem: ksiądz zamordował człowieka. Ze szczególnym okrucieństwem.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję