Reklama

Wiara

Teolog odpowiada

Na czym polega chrześcijański kult obrazów?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyznawcy judaizmu i część środowisk protestanckich oraz wiele innych środowisk zarzucają Kościołowi katolickiemu, że oddaje cześć świętym obrazom – sugerują popełnianie przez katolików grzechu bałwochwalstwa. Tymczasem nie o oddawanie czci obrazom tu chodzi. Świetnie tłumaczy to Katechizm Kościoła Katolickiego: „Chrześcijański kult obrazów nie jest sprzeczny z pierwszym przykazaniem, które zabrania bałwochwalstwa. Istotnie, «cześć oddawana obrazowi odwołuje się do pierwotnego wzoru» i «kto czci obraz, ten czci osobę, którą obraz przedstawia». Cześć oddawana świętym obrazom jest «pełną szacunku czcią», nie zaś uwielbieniem należnym jedynie samemu Bogu. Obrazom nie oddaje się czci religijnej ze względu na nie same jako na rzeczy, ale dlatego, że prowadzą nas ku Bogu, który stał się człowiekiem. A zatem cześć obrazów jako obrazów nie zatrzymuje się na nich, ale zmierza ku temu, kogo przedstawiają” (p. 2132). To wyjaśnienie jasno wskazuje, że oddaje się cześć nie konkretnemu wizerunkowi, ale Bogu, do którego ten wizerunek nas prowadzi. Człowiek modlący się odnosi swoją modlitwę do Boga, a sam obraz pozwala mu lepiej przeżywać modlitwę, działa na wyobraźnię i prowadzi do Boga. Modlący się przez wstawiennictwo konkretnego świętego przed jego wizerunkiem wznosi swoją modlitwę do samego Boga, prosząc o pomoc tego świętego.

Reklama

Każdy człowiek jest pewnego rodzaju obrazem. Sam Chrystus w momencie Wcielenia przyjął ciało ludzkie, stając się obrazem. Każdy, kto z Nim przebywał, miał obraz Boga – Jezusa Chrystusa. Wskazuje na to KKK w p. 1159: „Święty obraz, ikona liturgiczna, przedstawia przede wszystkim Chrystusa. Nie może ona przedstawiać niewidzialnego i niepojętego Boga; dopiero Wcielenie Syna Bożego zapoczątkowało ową «ekonomię» obrazów”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W VIII wieku, gdy uaktywniło się środowisko obrazoburców, tematem tym zajął się VII sobór powszechny w Nicei – nawiązuje do tego p. 2131 KKK: „Opierając się na misterium Słowa Wcielonego, siódmy sobór powszechny w Nicei (787 r.) uzasadnił – w kontrowersji z obrazoburcami – kult obrazów przedstawiających Chrystusa, jak również Matkę Bożą, aniołów i świętych. Syn Boży, przez swoje Wcielenie, zapoczątkował nową «ekonomię» obrazów”.

Zwracając uwagę na wykonanie świętych obrazów – same w sobie prowadzą one do Boga – tak też odczuwał św. Jan Damasceński, który w De sacris imaginibus orationes napisał: „Piękno i kolor obrazów pobudzają moją modlitwę. Jest to święto dla moich oczu, podobnie jak widok natury pobudza me serce do oddawania chwały Bogu”. Komentując tę myśl świętego doktora Kościoła, KKK zaznacza: „Kontemplacja świętych obrazów, połączona z medytacją słowa Bożego i śpiewem hymnów liturgicznych, należy do harmonii znaków celebracji, aby celebrowane misterium wycisnęło się w pamięci serca, a następnie znalazło swój wyraz w nowym życiu wiernych” (p. 1162).

Dlatego warto zapamiętać: katolicy nie modlą się do obrazów, ale obrazy pomagają w modlitwie do Boga.

2024-07-23 14:01

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedy można usłyszeć Boga?

Niedziela Ogólnopolska 3/2024, str. 18

[ TEMATY ]

Teolog odpowiada

Karol Porwich/Niedziela

Pytanie czytelnika: Kiedy można usłyszeć Boga?
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV w uroczystość Piotra i Pawła: czyńmy z różnorodności laboratorium jedności

Starajmy się, uczynić z naszej różnorodności laboratorium jedności i wspólnoty, braterstwa i pojednania, aby każdy w Kościele, z własną historią osobistą, nauczył się podążać razem z innymi - powiedział Papież w homilii podczas Mszy św. w Bazylice Watykańskiej. Ojciec Święty wskazał, że cała wspólnota Kościoła, życie duszpasterskie, dialog ekumeniczny i relacje przyjaźni, które Kościół pragnie utrzymywać ze światem potrzebują relacji braterstwa na wzór Apostołów Piotra i Pawła.

Podczas niedzielnej Mszy św. Papież Leon XIV, po wygłoszonej homilii pobłogosławił paliusze, które zostały włożone 54 nowym metropolitom. Z Polski byli to: abp Adrian Galbas (archidiecezja warszawska), abp Wiesław Śmigiel (archidiecezja szczecińsko-kamieńska) oraz abp Zbigniew Zieliński (archidiecezja poznańska).
CZYTAJ DALEJ

Fałszywe dane, realne szkody. Czyja to jest operacja?

2025-06-29 16:20

[ TEMATY ]

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Samuel Pereira

Samuel Pereira

„Hahaha, info o fałszowaniu wyborów oparli na analizie wykonanej po pijaku jakiegoś gościa z Wykopu oraz na analizie typa, który NIE jest pracownikiem uczelni” – napisała w mediach społecznościowych jedna z internautek (@szef_dywizji), odnosząc się do informacji portalu money.pl, który ujawnił, że dr Kontek, który „zbadał anomalie wyborcze” nie jest pracownikiem SGH, mimo iż „w doniesieniach mediów przedstawiany jest jako pracownik uczelni”. Czytając tę informację, jak i komentarz miałem poczucie, że wcale nie jest mi do śmiechu i w sumie nam wszystkim generalnie też nie powinno.

Pal sześć sam wątek uczelni, przerażające jest to, co przedstawił dr Kontek, a raczej skutki tej co najmniej „niedokładnej” pracy. Jego „analizy” stały się źródłem fali artykułów, materiałów prasowych, telewizyjnych i radiowych oraz komentarzy w mediach i socialmediach, które w oparciu o jego teorie podważały wybór ponad 10 mln polskich obywateli. Profesor Szkoły Głównej Handlowej Tomasz Berent już wypunktował wątpliwą analizę statystyczną dr. Kontka dotyczącą „anomalii wyborczych”. „Pomijając na chwilę kwestię Twojego sposobu identyfikacji komisji, w których mogło dojść do nadużyć i sposobu dokonywanych przez Ciebie korekt (obie niestety bardzo wątpliwej jakości), musiałeś przecież wiedzieć, że wyniki takiej jednostronnej analizy są po prostu bezwartościowe” - napisał w opublikowanym liście. „Zaszokowała mnie treść Twego wywodu. Skwantyfikowałeś bowiem jedynie liczbę głosów, które mogły być nieprawidłowo alokowane Karolowi Nawrockiemu. Odwrotnego scenariusza w ogóle nie wziąłeś pod uwagę” – zauważył prof. Berent, docierając do sedna skandalu: „Problem w tym, że Twoje wyniki nie są też wiarygodne statystycznie. Nie mogą być zatem żadnym sygnałem, które wymaga bliższego zbadania”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję