Reklama

W wolnej chwili

Komu w drogę, temu… pojazd

Muzeum? Nuda. Takie przynajmniej jest pierwsze skojarzenie wielu z nas. Czy słusznie...? W naszym tegorocznym cyklu wakacyjnym wyruszamy na wycieczkę szlakiem polskich muzeów, by pokazać, że nie takie one straszne, jak je (niektórzy) malują.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Trudno dziś wyobrazić sobie życie bez środków transportu – co by było, gdyby nagle zniknęły wszystkie samochody, pociągi, samoloty, statki? Wygodne, komfortowe i szybkie, a przy tym bezpieczne przemieszczanie się z punktu A do punktu B od zawsze stanowi jeden z ważniejszych celów ludzkości, tymczasem pierwszy samochód napędzany silnikiem spalinowym Karl Benz skonstruował niespełna 150 lat temu.

Jak kształtowała się historia motoryzacji? Czy dzisiejsza technika kolejowa bardzo się różni od tej z XIX wieku? W jakim stopniu samoloty zmieniły naszą codzienność i które ze statków odegrały najważniejsze role w dziejach świata – tego wszystkiego można się dowiedzieć, oczywiście, podczas wizyt w muzeach, do których my niezmiennie zapraszamy.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pierwszy był Ford T

Świat motoryzacji jest fascynujący pod wieloma względami. Począwszy od tego, że wynalezienie samochodu dało ludziom swobodę podróżowania, dokądkolwiek zechcą, przez to, jak wiele zmieniło się w zakresie technologii od powstania pierwszego auta produkowanego seryjnie – Forda T, po fakt, że samochody ze swoim designem potrafią stanowić prawdziwe dzieła sztuki, w myśl wyznawanej przez wielu zasady, że auto powinno być nie tylko użyteczne, lecz także, po prostu, piękne.

Najbardziej chyba znanym muzeum motoryzacji w Polsce jest to w Otrębusach (Muzeum Motoryzacji i Techniki), ale my chcemy opowiedzieć o trzech (w zasadzie czterech) innych, równie ciekawych.

Reklama

Gospodarze Muzeum Pojazdów Zabytkowych w Zgierzu za cel stawiają sobie „gromadzenie i trwałą ochronę dziedzictwa ludzkości o charakterze motoryzacyjnym, informowanie o wartościach i treściach gromadzonych zbiorów, upowszechnianie podstawowych wartości historycznych eksponatów, kształtowanie wrażliwości poznawczej i estetycznej oraz umożliwianie przeglądania zgromadzonych zbiorów”. Już to brzmi dobrze. Kolekcja muzeum obejmuje 153 samochody, przeróżne, z różnych stron świata: od mikrusków, jak BMW isetta, przez te z początków ery aut spalinowych – w tym egzemplarze wspomnianego Forda T, i to nie wszystkie czarne (to ten model, którego dotyczy słynna dewiza Henry’ego Forda: „Możesz otrzymać samochód w dowolnym kolorze, pod warunkiem, że będzie czarny”), po klasyki, jak piękne czerwone porsche 911 carrera z 1986 r. i „stałych bywalców” polskich dróg w czasach PRL – syreny, maluchy, duże fiaty i wartburgi. W zbiorach można podziwiać samochody rzadkie, produkowane w małych ilościach egzemplarzy. Większość prezentowanych eksponatów jest zachowana w doskonałym stanie wizualnym i technicznym. Co ciekawe, niektóre z nich można... kupić.

Całkiem sporą, a na pewno bardzo ciekawą kolekcją dysponuje miejsce stosunkowo nowe na mapie Lublina: Muzeum stałej ekspozycji pojazdów zabytkowych Jaro Retro Auto Classic Garage. Zbiory są własnością pasjonata – p. Jarosława Janowskiego. Wszystko zaczęło się od kultowej syreny 105; do niej dołączyły kolejno fiat 125p, polonez, amerykańskie klasyki... i tak kolekcja (obejmująca także miniaturowe modele) rozrasta się do dziś. Wśród perełek możemy zobaczyć m.in. mercedesa R107 i uroczego fioletowego mikrusa MR-300 z zakładów WSK Mielec. Każdy z prezentowanych pojazdów – wszystkie są wciąż „na chodzie” – ma swoją własną, interesującą historię, o której można posłuchać z ust gospodarza miejsca.

Reklama

Z Lublina przenieśmy się na Kaszuby – do Pępowa, gdzie znajduje się jedyne w swoim rodzaju, prowadzone rodzinnie od 2008 r., Muzeum Volkswagena – Galeria Pępowo. „Każde auto jest dla nas wyjątkowe i każdemu poświęcamy odpowiednio dużo czasu” – przyznają gospodarze miejsca. Pierwszym volkswagenem w rodzinie był garbus, zakupiony w latach 60. XX wieku; dziś w czterech halach garażowych można podziwiać ponad czterdzieści różnych modeli, zadbanych i błyszczących, z których większość prezentuje się niczym w salonie dealera: są hipisowskie ogórki, passaty, golfy i inni słynni przedstawiciele marki, m.in. sportowy karmann ghia. Dumą muzeum jest kolekcja modeli licząca ponad tysiąc minisamochodów.

Na deser zostawmy sobie miejsce, które powinien odwiedzić przynajmniej każdy posiadacz prawa jazdy – otwarte w styczniu ubiegłego roku Motoeksperymentarium „Smyk” w Muzeum Techniki i Komunikacji – Zajezdnia Sztuki w Szczecinie. Piętnaście interaktywnych stanowisk pozwoli nam przejść od możliwości poznania – własnymi rękami – budowy pojazdu i mechanizmu jego działania, przez symulatory – zderzeniowy oraz jazdy (ten jest szczególnie ciekawy i ważny jednocześnie; umożliwia sprawdzenie, jak wygląda percepcja kierowcy zmęczonego, pod wpływem alkoholu czy narkotyków oraz w trudnych warunkach pogodowych), po przejażdżkę po torze wyścigowym. Sprawdzimy swoją wiedzę na temat przepisów ruchu drogowego i znajomość zasad bezpieczeństwa, poznamy ponadto historię szczecińskiego przemysłu motoryzacyjnego. Atrakcją jest na pewno możliwość zajęcia miejsca za kierownicą smyka – modelu prototypowego mikrosamochodu, który miał być produkowany w Szczecinie. Nauka przez eksperymentowanie? To właśnie tutaj. Motoeksperymentarium warto odwiedzić, a przy okazji zapoznać się z bogatą ekspozycją muzeum.

Muzeum Pojazdów Zabytkowych

Zgierz k. Łodzi, ul. Ogrodnicza 5/7

Zwiedzanie: w sezonie wakacyjnym (od 29 czerwca do 31 sierpnia) – od wtorku do czwartku w godz. 10-19.

tamtelata.pl

Jaro Retro Auto Classic Garage

Lublin, ul. Jana Kasprowicza 32

Zwiedzanie: od wtorku do niedzieli w godz. 10-18. W poniedziałki muzeum jest nieczynne.

jarogarage.pl

Muzeum Volkswagena

Pępowo, ul. Armii Krajowej 50

Zwiedzanie: od 1 maja do 30 września – codziennie w godz. 10-18. Poza sezonem – codziennie w godz. 12-17.

vwmuseum.pl

Zajezdnia Sztuki

Szczecin, ul. Niemierzyńska 18A

Godziny otwarcia motoeksperymentarium są dostępne na stronie internetowej muzeum.

muzeumtechniki.eu

Obiad w warsie, noc w kuszetce

Reklama

Historia transportu lądowego to nie tylko motoryzacja – opowieść należałoby zacząć właściwie nie od niej, a od dziejów kolei, które bodaj najlepiej poznamy w żywym Muzeum Kolejnictwa na Śląsku – w Jaworzynie Śląskiej. Zlokalizowane na terenie najstarszego węzła kolejowego na Dolnym Śląsku zajmuje obszar 2,5 ha; liczące 3 km torowisko pozwoliło gospodarzom miejsca wyeksponować, bagatela, 140 zabytkowych pojazdów szynowych: lokomotyw (parowych, spalinowych i elektrycznych), wagonów i innych specjalistycznych maszyn. Wizyta w muzeum nie tylko wyposaży nas w wiedzę, podaną w przystępny i ciekawy sposób przez przewodników, na temat techniki kolejowej od XIX wieku, lecz także pozwoli na własne oczy zobaczyć unikatowe, wciąż sprawne maszyny, takie jak najstarsza czynna lokomotywa spalinowa w Polsce – Deutz OMZ 117R z 1940 r. Po zwiedzaniu – możemy skorzystać np. ze ścieżki edukacyjnej Trasa Parowozowa, która przebiega w czasie przejazdu wagonem ciągniętym przez zabytkową lokomotywę spalinową, obejrzeć sześć tematycznych przestrzeni ekspozycyjnych w budynku muzeum lub sprawdzić swoje siły na symulatorze jazdy i poczuć się jak maszynista elektrycznego zespołu trakcyjnego serii EN57 – mamy okazję zasiąść w oryginalnym wagonie WARS z lat 70. XX wieku i wybrać obiad z menu stworzonego na wzór tych, które obowiązywały w latach PRL. A jeśli czas pozwoli, do dyspozycji są nawet... Wczasy Kolejowe – noclegi w wagonach sypialnianych. Dla grup zorganizowanych (od pięciu do trzydziestu osób) muzeum prowadzi warsztaty edukacyjne.

Muzeum Kolejnictwa na Śląsku

Jaworzyna Śląska, ul. Towarowa 4

Zwiedzanie: od maja do września – codziennie w godz. 10-18; od października do kwietnia – od poniedziałku do piątku w godz. 10-16, w soboty i niedziele w godz. 10-18.

muzeumkolejnictwa.pl

Perełki z nieba

Reklama

Muzeum, które chcemy przybliżyć jako kolejne, a o którym szalenie trudno opowiedzieć w kilku zdaniach, „jest nie tylko skarbcem historii, ale także miejscem, gdzie przeszłość spotyka się z przyszłością, inspirując kolejne pokolenia do odkrywania i czerpania z bogatej tradycji lotniczej Małopolski, Polski, Europy i świata”. Mowa, oczywiście, o krakowskim Muzeum Lotnictwa Polskiego, zlokalizowanym na terenie dawnego lotniska Rakowice-Czyżyny, które dziś zajmuje powierzchnię ponad 25 ha. Zgromadzone w nim obiekty reprezentują kolejne etapy rozwoju awiacji – od początków nowoczesnego lotnictwa po czasy współczesne. Żeby porządnie je zwiedzić i choć w niewielkim stopniu poznać bogatą historię rozwoju lotnictwa, trzeba zarezerwować sobie sporo czasu – jest co oglądać zarówno na ekspozycji plenerowej, jak i w budynkach muzeum. Wśród eksponatów znajdują się samoloty, śmigłowce, szybowce (łącznie ponad 200 statków powietrznych), silniki (oglądanie w kolejności chronologicznej pozwoli zauważyć, jak bardzo technika zmieniała się na przestrzeni lat; to jedna z największych w Europie kolekcji silników, od okresu pionierskiego po dziś dzień – zobaczymy konstrukcje rzędowe, rotacyjne i gwiazdowe oraz turboodrzutowe) i inne. Przy okazji studiowania informacji na temat każdego z prezentowanych statków powietrznych warto zwrócić uwagę na źródło ich pochodzenia – część maszyn została przekazana do muzeum przez wojsko lub władze państwowe, nie tylko polskie, część trafiła do Krakowa dzięki wymianie z innymi muzeami, jak np. czechosłowacki Aero L-29 Delfín; inne zostały kupione bezpośrednio przez muzeum. Wiele spośród prezentowanych maszyn to prawdziwe unikaty w skali światowej, jak np. znakomicie odrestaurowany płatowiec Curtiss Hawk II D-IRIK z 1933 r. czy ponad 100-letnia rosyjska łódź latająca Grigorowicz M-15. Jeśli wybierzemy opcję zwiedzania z przewodnikiem (polecamy!), istnieje możliwość wejścia na pokład niektórych maszyn.

Muzeum lotnictwa to nie tylko latające statki – to także interesujące wystawy, stałe i czasowe, z których wymieńmy dwie. Pierwsza to ekspozycja stała „Skrzydła i Ludzie XX wieku”, prezentowana w Hangarze Głównym, na której można zobaczyć przede wszystkim, choć nie tylko, maszyny używane od lat 20. XX wieku po lata 50., a której perłą jest myśliwiec PZL P.11c – bohater Polskiego Września 1939 r. z krakowskiej 121. Eskadry Myśliwskiej, jedyny zachowany egzemplarz na świecie. Druga wystawa, czasowa (można ją zwiedzać do 8 marca 2025 r.), także w Hangarze Głównym, nosi tytuł „Kobiety w lotnictwie polskim” i prezentuje biografie oraz artefakty związane z ośmioma najważniejszymi lotniczkami – pilotkami, pilotkami wojskowymi i szybowniczkami – w dziejach Polski.

Muzeum Lotnictwa Polskiego

Kraków, al. Jana Pawła II 39

Zwiedzanie: od wtorku do niedzieli w godz. 9-17 (we wtorki – wstęp wolny). W poniedziałki muzeum jest nieczynne.

muzeumlotnictwa.pl

Ahoj!

W naszej wędrówce szlakiem muzeów dotyczących transportu nie może zabraknąć wzmianki o transporcie wodnym, a o nim sporo się dowiemy w kameralnym, minimalistycznym, ale sporo oferującym Muzeum Statków w Ustce. „To miejsce, które powstało w celu upowszechniania i popularyzacji historii najsłynniejszych statków oraz okrętów pływających po wodach całego świata” – zachęcają gospodarze miejsca. Na ekspozycji zobaczymy m.in. odwzorowane wiernie, z dbałością o detale, drewniane modele statków – m.in. wycieczkowca Oasis of the Seas, Titanica i Wilhelma Gustloffa – uczestnika największej tragedii morskiej, którego wrak znajduje się na dnie Bałtyku – i poznamy (czasem tragiczne) losy ich pierwowzorów. Na czas zwiedzania warto wybrać opcję z audioprzewodnikiem, co pozwoli nam zyskać wiedzę na temat nie tylko statków i okrętów, lecz także kutrów i promów związanych z Morzem Bałtyckim i innymi akwenami, a także ryb i innych morskich zwierząt.

Muzeum Statków

Ustka, ul. Marynarki Polskiej 32a

Zwiedzanie: w lipcu i sierpniu – codziennie w godz. 10-20. Godziny otwarcia w pozostałych miesiącach są dostępne na stronie internetowej muzeum.

muzeumstatkow.com.pl

Życie w skali mikro

Świat transportu jest pod wieloma względami jeśli nie interesujący, to na pewno intrygujący. Widać to szczególnie dobrze, gdy możemy na niego spojrzeć... w miniaturze. A takie wrażenia zapewnia Kolejkowo, pod którego szyldem we Wrocławiu (Sky Tower, ul. Powstańców Śląskich 95), w Gliwicach (CH Europa Centralna, ul. Pszczyńska 315) i Jeleniej Górze (ul. Legnicka 2) możemy zobaczyć miniaturowe makiety miast z pociągami, samochodami, tramwajami, statkami, budynkami, akwenami, mostami i maleńkimi mieszkańcami, których „życie” możemy podglądać niczym z lotu ptaka. Dbałość o detale i szczegółowość odwzorowania poszczególnych elementów (w tym miejsc znanych z realnego życia) dosłownie odbierają mowę, nie tylko najmłodszym zwiedzającym.

2024-07-23 14:01

Ocena: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Spotkanie z Jerzym Filipem Sztuką

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

kultura

muzeum

Marian Florek/Niedziela

Jak pamiętać? Jest pamięć indywidualna, zbiorowa i narodowa, mówił Jerzy Filip Sztuka, artysta plastyk, rzeźbiarz, medalier, który 18 września wieczorem był gościem 79. spotkania z cyklu "Z Janem Pawłem II ku przyszłości" w Muzeum Monet i Medali Jana Pawła II w Częstochowie.

„Jerzy Filip Sztuka, to ważna postać dla kultury polskiej. Jest dla nas wyróżnieniem, że jego prace możemy dzisiaj pokazać w naszym muzeum” - mówił na początku spotkania Krzysztof Witkowski, twórca i dyrektor muzeum.
CZYTAJ DALEJ

W piątek 2 maja w niektórych diecezjach dyspensa

[ TEMATY ]

post

Bożena Sztajner/Niedziela

Niektórzy polscy biskupi udzielili na terenie podległych im diecezji dyspensy od wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych w piątek 2 maja. Zdecydował tak m.in. Prymas Polski, kard. Kazimierz Nycz czy metropolici częstochowski i gdański uwzględniając racje duszpasterskie. Żołnierzom, funkcjonariuszom i pracownikom służb mundurowych dyspensy udzielił biskup polowy.

Prymas Polski abp Józef Kowalczyk udzielił wiernym archidiecezji gnieźnieńskiej oraz osobom przebywającym na jej terenie dyspensy od zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych w piątek, dnia 2 maja br. Podobnie uczynił metropolita warszawski kard. Kazimierz Nycz, który „mając na względzie, że piątek 2 maja przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, co – jak stwierdził - sprzyja organizowaniu w tym czasie rodzinnych i towarzyskich spotkań oraz radosnemu przeżywaniu tych dni, po rozważeniu słusznych racji duszpasterskich, udzielił zgodnie z kan. 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego, wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji warszawskiej, dyspensy od zachowania nakazanej w piątek wstrzemięźliwości od spożywania pokarmów mięsnych”. Osoby korzystające z dyspensy zobowiązał do modlitwy w intencjach Ojca Świętego. Racjami duszpasterskimi kierował się również metropolita częstochowski abp Wacław Depo, który udzielił dyspensy „wszystkim osobom przebywającym w granicach archidiecezji częstochowskiej” w piątek 2 maja. Zobowiązał te osoby do modlitwy w intencjach Ojca Świętego, jałmużny lub uczynków chrześcijańskiego miłosierdzia. „Biorąc pod uwagę typowo wypoczynkowy i turystyczny charakter drugiego dnia miesiąca maja (długi weekend), udzielam wszystkim wiernym na terenie archidiecezji gdańskiej dyspensy od obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w specjalnym dekrecie również metropolita gdański abp Sławoj Leszek Głódź. Dyspensy udzielił również administrator diecezji siedleckiej bp Piotr Sawczuk, który uwzględnił fakt, że „piątek 2 maja br. przypada między dwoma dniami ustawowo wolnymi od pracy, kiedy to w sposób szczególny dziękujemy Bogu za dar wolnej Ojczyzny, co sprzyja organizowaniu spotkań patriotycznych, rodzinnych i towarzyskich” Potrawy mięsne można będzie spożywać też na terenie diecezji bielsko-żywieckiej, gdzie dyspensy udzielił bp Roman Pindel. Ponadto z dyspensy od pokutnego charakteru piątku 2 maja będą mogli skorzystać wierni ordynariatu polowego. „Święto Flagi Narodowej obchodzone w naszej Ojczyźnie w dniu 2 maja, w przeddzień uroczystości Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, przeżywane jest w sposób uroczysty, szczególnie w Wojsku Polskim. W związku z tym, że w bieżącym roku dzień ten przypada w piątek, zgodnie z kanonem 87 Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz art. II § 1 Konstytucji Apostolskiej Spirituali Militum Curae, niniejszym udzielam dyspensy wszystkim wiernym Ordynariatu Polowego od przestrzegania pokutnego charakteru tego dnia, zwalniając z obowiązku zachowania wstrzemięźliwości od pokarmów mięsnych” – napisał w wydanym dziś dekrecie bp Józef Guzdek. W Kościele katolickim w Polsce, wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów należy zachowywać we wszystkie piątki w roku Dyspensa jest zawsze jednorazowym zwolnieniem z przestrzegania konkretnego przykazania kościelnego, natomiast od przykazań Bożych nikt nie może dyspensować. Dyspensa może być udzielona tylko w pewnych okolicznościach i dla konkretnej osoby lub konkretnej grupy osób. Najczęściej dotyczy ona zwolnienia z obowiązku powstrzymania się od spożywania potraw mięsnych i od zabawy w piątki. Biskup udziela też różnego rodzaju dyspens związanych z zawieraniem małżeństw. W większości wypadków biskupi udzielili swoim diecezjanom dyspens na podstawie kanonu 87 § 1 Kodeksu Prawa Kanonicznego (KPK), który głosi: „Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy”.
CZYTAJ DALEJ

Medialne konklawe, czyli kandydaci na papieża

2025-04-29 20:53

[ TEMATY ]

konklawe

Vatican Media

Dziennikarze, a nawet watykaniści specjalizujący się w tematyce Stolicy Apostolskiej jeszcze za życia papieża Franciszka rozpoczęli medialne konklawe, typując kandydatów na jego następcę. Ci, którzy nakładają na wybór papieża pewien schemat polityczny, zwykle błądzą w swoich prognozach. Kiedy szukają kandydata według klucza: konserwatysta, liberał, progresista, ich przewidywania niemal zawsze kończą się niepowodzeniem. Kardynałowie kierują się zupełnie innymi kryteriami. W tym przypadku - kryteriami aktualnych potrzeb Kościoła roku 2025.

Poza tym konklawe, co zobaczymy w czasie bezpośrednich transmisji z jego rozpoczęcia 7 maja, jest w dużej mierze aktem liturgicznym. Kardynałowie większą część czasu konklawe spędzają nie na głosowaniach, tylko na modlitwie. Na samym jego początku przyzywają Ducha Świętego - i to jest kluczowy moment tego wydarzenia, bo - jak wierzymy - otwierają się na działanie Boga, którego wyrazem ma być ich głosowanie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję