Reklama

Felietony

Sprzeciw wobec uległości

Ewangelia uczy o prymacie Ducha Prawdy nad duchem czasu, uczy też, że istotą chrześcijaństwa jest bycie „znakiem sprzeciwu”.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Sierpień w naszej współczesnej historii to miesiąc walk i zmagań. To wspomnienie Powstania Warszawskiego, Cudu nad Wisłą, porozumień sierpniowych. Każde z tych wydarzeń oznaczało zmaganie z różnorakim przeciwnikiem. Podejmowane było w różnej formie, ze zróżnicowanym skutkiem doraźnym, ale ostatecznym efektem tych wysiłków zawsze były ocalenie suwerenności (choćby wewnętrznej) i kształtowanie wolności służącej budowaniu dobra. „Nie ma wolności bez solidarności” – to przekonanie w latach 80. ubiegłego wieku wyrastało z doświadczeń minionego czasu. We wszystkich tych wysiłkach i zmaganiach aktywny udział brał Kościół. Bitwa Warszawska była postrzegana powszechnie przez lata jako Cud nad Wisłą, a więc wydarzenie, które, choć nie przekreślało geniuszu strategicznego polskich dowódców i polskiego wywiadu, wiązało ten wysiłek z przestrzenią wiary i interwencją Boga. Powstanie Warszawskie odznaczało się głębią życia religijnego w opresyjnych warunkach. Fenomen Solidarności był postrzegany w świecie przez pryzmat nie tylko samego protestu i walki o prawa człowieka, ale również Eucharystii sprawowanych w zakładach pracy, kopalniach i stoczniach.

Reklama

Przywołuję syntetycznie tę relację Kościoła i spraw narodowych oraz politycznych w kontekście opinii, które od pewnego czasu wylewają się z różnych mediów w stosunku do abp. Marka Jędraszewskiego. Biografia arcybiskupa ukazuje go jako człowieka wybitnych zdolności, światłego, obiecującego, ale ostatecznie przetrąconego przez machinę kariery kościelnej, człowieka, który sprzedał swój potencjał intelektualny za karierowiczostwo. A wyrazem tego „upadku intelektualnego” jest nauczanie arcybiskupa – konserwatywne, piętnujące zło, krytykujące nowoczesność. Ten aspekt walki ze współczesnością pojawia się też w innych głosach krytycznych. Przeczytałem wywiad przeprowadzony przez panią teolog i panią redaktor zajmującą się sprawami Kościoła i praw zwierząt. W wywiadzie pani teolog piętnowała nauczanie arcybiskupa (potraktowała je zarazem jako standardowy przekaz Kościoła w Polsce). „To jest głoszenie nieustannego zagrożenia, przed którym człowiek wierzący musi się bronić. Niczego o pięknie Ewangelii, o wyzwaniach, jakie niesie ze sobą chrześcijaństwo, się nie dowiadujemy. Nikt nie mówi, jak katolik może pozytywnie zmieniać świat, a przecież ten świat się zmienia, niezależnie od tego, ile groźnych homilii wygłosi abp Marek Jędraszewski. Problem w tym, że ci, którzy mu zaufają i pójdą za jego myślą, w tym nowym świecie będą przerażeni i zastraszeni”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

O tym braku odwagi wobec współczesnego świata mówiły dwie młode kobiety na łamach jednego z portali internetowych. One także nie mogły się pogodzić ze słynnymi słowami arcybiskupa o „tęczowej zarazie”, choć być może z racji młodego wieku (braku dojrzałości?) nie dostrzegły, że arcybiskup mianem „tęczowej zarazy” określił nie ludzi, a ideologię.

Syntetycznie ujmując tę krytykę księdza arcybiskupa, możemy zauważyć, że jej sednem jest błędnie przez niego pojmowana kościelność, wyrażona zarówno w krytyce współczesnego świata, braku otwarcia na niego, jak i w tym, że arcybiskup nie cytuje namiętnie papieża Franciszka czy ks. Tomáša Halíka, a pozostaje wierny – choć nie jest to wyartykułowane, ale przecież nietrudne do odkrycia – nauczaniu św. Jana Pawła II. Bo to przecież papież Polak mówił o „kulturze śmierci”, o błędzie antropologicznym marksizmu i komunizmu, o tym, że chrześcijanin jest powołany do zwycięstwa. Mówił też o powinności obrony wartości, wszak każdy ma swoje Westerplatte.

Można, oczywiście, polemizować z tekstami publicystów czy teologów, ale przecież rzeczywistość przynosi nam najlepszą z polemik. W dniu zakończenia olimpiady (bo za taki uważam dzień ceremonii otwarcia igrzysk paryskich) objawiła się wizja świata, wobec którego – zdaniem krytyków arcybiskupa – powinniśmy zachować otwartość. Powinniśmy wchodzić w ten świat jeśli nie z entuzjazmem, to z tolerancją oraz milczeniem w obliczu zła, broń Boże ze zdaniem o inwazji „tęczowej zarazy”. Trzeba powiedzieć, że część z nas tak wchodzi, przekonana, iż skoro świat się zmienia, to zmieniają się także skala wartości i wrażliwość religijna. Część osób, które wysłuchały kazań księdza arcybiskupa, może jednak nie zgadza się na taką aprobatę ducha czasu. I tak uczy Ewangelia – o prymacie Ducha Prawdy nad duchem czasu. Uczy też, że istotą chrześcijaństwa jest bycie „znakiem sprzeciwu”, a nie uległość wobec reżimu relatywizmu.

2024-08-06 13:38

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Niepokoje wokół synodu

Mamy do czynienia z jednym synodem o charakterze druzgocącej reformacji i tym drugim, który może przynieść odrodzenie Kościoła.

Z nieśmiałością pragnę podjąć temat synodu o synodalności. Bezpośrednim powodem jest zakończony pierwszy etap prac synodalnych na poziomie diecezji, który zaowocował publikacją materiałów, postulatów, omówień. Zanim jednak przejdę do uwag związanych z tym wymiarem synodu, chciałbym wyrazić podstawowe zaniepokojenie. Sprowadza się ono do pytania: ile mamy aktualnie synodów w Kościele? Oczywiście, mam świadomość, że trwający synod obejmuje ogromną liczbę Kościołów lokalnych i każdy z nich prowadzi prace synodalne w sposób sobie właściwy. Wydaje się jednak, że można to pytanie postawić i że ma ono sens. Wynika ono bowiem z niepokoju, że mamy do czynienia z jednym synodem o charakterze druzgocącej reformacji i tym drugim, który może przynieść odrodzenie Kościoła. Ta dwoistość jest uzewnętrzniona na portalu internetowym synodu. W wersji międzynarodowej znajdują się odnośniki do zasobów, które nie zostaną poznane przez czytelnika wyłącznie polskiej wersji portalu synodalnego. Chodzi mi tutaj nie o sonety napisane ku czci papieża Franciszka czy o szereg tekstów niekoniecznie prowokujących do głębszego zamyślenia, ale o bardzo ważny dział poświęcony zagadnieniu nadużyć seksualnych. To w nim znajduje się odniesienie do projektu tzw. bristolskiego tekstu dla reformy dotyczącego zmian w Kościele.
CZYTAJ DALEJ

Ministerstwo kultury odrzuciło propozycję ugody z Fundacją „Lux Veritatis”

2025-08-12 19:27

[ TEMATY ]

Radio Maryja

Karol Porwich /Niedziela

Jak wskazał mecenas Karol Prawda, resort kultury odrzucił propozycję ugody z Fundacją „Lux Veritatis” w sprawie Muzeum „Pamięć i Tożsamość” im. św. Jana Pawła II w Toruniu. „Jesteśmy zdeterminowani, żeby zawrzeć ugodę z ministerstwem kultury” – powiedział pełnomocnik Fundacji „Lux Veritatis”, w rozmowie z „Naszym Dziennikiem”.

Była to już druga rozprawa ugodowa, która odbyła się przed Sądem Rejonowym w Warszawie w tej sprawie. Jak zaznacza w rozmowie z „Naszym Dziennikiem” mec. Karol Prawda, pełnomocnik Fundacji „Lux Veritatis”, chodziło o zawarcie ugody, która pozwoliłaby na trwałe i niezakłócone funkcjonowanie placówki.
CZYTAJ DALEJ

Nowy rok szkolny i zmiany w oświacie - już słychać zgrzyt kredy po tablicy

2025-08-13 20:00

[ TEMATY ]

korepetycje z oświaty

Andrzej Sosnowski

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

Nowy rok szkolny jeszcze się nie zaczął, a już słychać zgrzyt kredy po tablicy. Zmiany w oświacie idą szeroką ławą. Religia się kurczy, historia i teraźniejszość znika, a pojawia się edukacja obywatelska, czyli wszystko podlane sosem reform prawnych, które zdaniem niektórych bardziej mieszają niż uczą.

Po pierwsze od września lekcja religii lub etyki będzie tylko raz w tygodniu, a nie dwa razy jak dotąd. Do tego trzeba ją wcisnąć na początek albo koniec planu lekcji, żeby nie przeszkadzała. Dla szkół oznacza to więcej gimnastyki niż na WF-ie. Zwłaszcza jeśli w klasie jedna osoba chodzi na religię, druga na etykę, a reszta na lody. Zatem jak zapowiada się nadchodzący rok szkolny? Nie zapowiada się ciekawie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję