Reklama

Historia

Na czym oprzeć patriotyzm?

Coraz częściej jesteśmy świadkami ataków na patriotyzm. Sprawców trudno złapać za rękę, ale zjawisko to niewątpliwie istnieje i jest bardziej nasilone niż w czasach PRL. Wtedy pewne elementy patriotyzmu zwalczano, zwłaszcza te religijne, ale w sumie władza raczej starała się wykorzystać miłość do ojczyzny.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wyliczmy te metody ataku. Podważany jest sens powstań narodowych. To prawda, że towarzyszyły im ofiary, ale zarazem utrwalały one polską świadomość i patriotycznego ducha. Buduje się skojarzenie powstania z porażką, choć walki o niepodległość w latach 1918-21 były zwycięskie. Dalej – kwestionowane jest znaczenie wiary chrześcijańskiej i Kościoła dla polskości, oddziela się Orła od Krzyża. W zniekształcony sposób przedstawia się warstwę szlachecką i kwestionuje solidarność narodową warstw niższych, której przykładem może być choćby opór chłopów przeciwko potopowi szwedzkiemu. Na Śląsku próbuje się skierować regionalizm przeciw Polsce. Wydobywa się i reklamuje niechwalebne epizody, a minimalizuje piękne i dobre. Następnie – patriotyzm jest nazywany nacjonalizmem i przedstawiany jako nienawiść do obcych. Jednoczenie się Europy miałoby rzekomo zdezaktualizować patriotyzm narodów.

W tej sytuacji warto przypomnieć, na czym można i trzeba opierać współczesny patriotyzm. Mogą się nań składać i tradycje historyczne, i potrzeby współczesne.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Co było najlepsze w historii?

Historia, gdy się ją zgłębi, okazuje się nadzwyczaj zawiła i niejednoznaczna, ale klucz moralny pozwala z niej wydobyć to, co wartościowe. Na co warto zwrócić większą uwagę? Co wybrać?

Reklama

W wiekach XIV i XV zrodziła się unia polsko-litewska. Oznaczało to powstanie silnego państwa, ale także nową jakość w jego funkcjonowaniu. Zdołaliśmy stworzyć dość harmonijne państwo wielonarodowe, łączące Polaków, Litwinów i Rusinów, włączające też grupy Niemców i Żydów oraz mniejszych nacji. Przyniosło to chrystianizację Litwy, a ponadto stworzyło warunki do współżycia w chrześcijańskim kraju obrządkom rzymskiemu i wschodniemu. Bliskość ze wschodnim chrześcijaństwem ułatwiła potem unię kościelną, która z czasem objęła zasięgiem gros prawosławnych, a cofnęła się dopiero podczas zaborów, w wyniku carskich prześladowań. Byliśmy bliżej jedności chrześcijan niż teraz...

Tak powstałe państwo nie stało się nigdy tyranią absolutystyczną na wzór głównych krajów europejskich, choć pod koniec zepsuła je magnacka oligarchia. Jego ideał był republikański, tzn. władza królewska była ograniczona, a wolni pełnoprawni obywatele, liczna szlachta, cieszyli się znaczną swobodą i samorządem, wspólnie decydując – przez posłów – o sprawach kraju.

W XVI stuleciu pomogło to uniknąć niszczących Europę wojen religijnych, a w gospodarce i kulturze stworzyć „złoty wiek”. W warunkach pokoju nie doszło do utrwalenia podziałów wyznaniowych, a większość protestantów dała się przekonać do powrotu do katolicyzmu.

Budujący okres naszej historii to także odzyskanie niepodległości po I wojnie światowej. Zaczął się on od Legionów Piłsudskiego i cywilnej samoorganizacji pod koniec rządów zaborczych. Potem nastąpiły zwycięskie działania powstańcze w trzech zaborach. Następnie odrodzone państwo odparło najazd Rosji bolszewickiej i rozpoczęło pokojową odbudowę i integrację. Świadomość wspólnej tradycji i kultury sprawiła, że tę odbudowę, mimo wewnętrznych napięć, poparli wszyscy Polacy. A przecież państwo polskie nie istniało już od wielu pokoleń.

Reklama

Trzeci ważny okres, z najnowszej już historii, to czasy Jana Pawła II, wybranego na papieża w 1978 r., następnie powstanie ruchu Solidarność i pozbycie się rządów komunistycznych, z przełomowymi datami 1980 i 1989 r. Mimo strasznych strat poniesionych w czasie II wojny światowej, przyzwyczajenia do szarości PRL i dominacji sowieckiej – Polacy znaleźli w sobie dość ducha, by oddolnie ruszyć do walki o zmianę. W połączeniu z międzynarodową sytuacją i osłabieniem Związku Sowieckiego pozwoliło to raz jeszcze odbudować demokratyczne i niepodległe państwo narodu polskiego, które weszło na drogę nowego rozwoju. Nawet jeśli partyjniactwo, propaganda i biurokracja znacznie je zepsuły, to okres ten pozostaje ważny i zwycięski.

Co możemy zrobić dzisiaj?

W czym obecnie patriotyzm może się wyrażać? Jakie byłyby jego najważniejsze czynniki i warunki?

Po pierwsze – trzeba bronić wolności. Patriotyzm musi dążyć do dobrego i swobodnego urządzenia własnego kraju. Ta wolność jest wszak ograniczana na wielu poziomach. Wolność wypowiedzi i krytyki jest naruszana pod pretekstami ideologicznymi, m.in. przez cenzurę w mediach społecznościowych. Koncentracja mediów sprawia, że nieliczni właściciele mogą ograniczać wolność słowa. Scentralizowane państwowe szkolnictwo trudno nazwać wolnym. Życie społeczne jest krępowane mnóstwem zbędnych przepisów, biurokracja zabiera nam wolność kawałek po kawałku. Wolność gospodarcza jest jeszcze bardziej limitowana przez przepisy, no i dławiona podatkami.

Nie mniej ważna jest wolność kraju jako całości. Służy jej niepodległość, suwerenność, coraz bardziej ograniczana przez eurobiurokrację pod szyldem integracji. Chce nam ona narzucić niechcianych migrantów, zresztą również wiele innych decyzji płynie z zewnątrz. Ekspansja wielkich międzynarodowych banków i korporacji ogranicza suwerenność i wolność gospodarczą. Tymczasem władze przyznają im ułatwienia, a jednocześnie gnębią małe i średnie firmy krajowe.

Reklama

Tu mamy następne pole dla współczesnego patriotyzmu. Troska o własny kraj to także troska o jego rozwój gospodarczy, a ten dokonuje się przez pracę milionów. Nie myślimy na co dzień o tym, że pracowitość i przedsiębiorczość należą do patriotyzmu, ale tak właśnie jest.

W sferze ducha patriotyzm wymaga troski o kulturę, żeby dorobku wieków nie zastępować importem i dekadencją. Promowanie i finansowanie zepsucia i tandety powinno się spotkać z protestem i bojkotem, a twórczość wartościowa – z poparciem.

Polska nie jest jednak samotną wyspą. Nasza tożsamość i kultura mają zakorzenienie w wartościach wspólnych wielu krajom. Do tej spuścizny należy, oczywiście, katolicyzm, bez którego tożsamość polska jest trudna do pomyślenia. Nawet jeśli wielu patriotów było osobami mało religijnymi, wszyscy tkwili w społeczności przenikniętej duchem chrześcijańskim i to aprobowali.

Drugi czynnik wspólny dla całej Europy to cywilizacja starożytna. Najpierw Grecja z jej literaturą i sztuką; tymczasem w dziedzinie kultury żyjemy w czasach rozkładu. Potem Rzym z porządnym, sprawiedliwym prawodawstwem, którego duchowi zaprzeczają dziś biurokratyczna samowola i zepsute sądownictwo. Patriotyzm to także żądanie sprawiedliwego, prostego i jasnego prawa.

A czym jest patriotyzm z punktu widzenia chrześcijańskiego? Częścią miłości bliźniego. Słowo „bliźni” pochodzi od słowa bliski, dlatego miłość bliźniego skierowana jest najpierw do swoich – kochania rodziny i tych, których spotykamy na swojej drodze. Zauważmy następnie, że słowa „naród” i „rodak” są spokrewnione ze słowem rodzina. Miłość do najbliższych powiększa się więc o miłość do ojczyzny i rodaków, a potem do jeszcze szerszego kręgu ludzi.

Autor jest biblistą, emerytowanym profesorem na Uniwersytecie Warmińsko-Mazurskim, zajmuje się też kulturą starożytną i etyką społeczną.

Ocena: +3 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W sutannie i mundurze

2024-11-05 14:43

Niedziela łódzka 45/2024, str. I

[ TEMATY ]

Święto Odzyskania Niepodległości

Ks. Paweł Kłys

Nasza tożsamość została zapisana w słowach: „Bóg, Honor, Ojczyzna”

Nasza tożsamość została zapisana w słowach: „Bóg, Honor, Ojczyzna”

Przy okazji Święta Niepodległości warto wspomnieć tych łódzkich księży, którzy swą postawą podtrzymywali w narodzie ducha walki o wolność.

Kościół odegrał ważną rolę w budowaniu patriotyzmu w świadomości Polaków. W okresie zaborów świątynie stawały się enklawami niezawisłości, a kapłani krzewicielami narodowej tożsamości.
CZYTAJ DALEJ

Święty Klemens Rzymski

Drodzy Bracia i Siostry!
CZYTAJ DALEJ

35 lat od Mszy Pojednania - uroczystości wrocławskie

2024-11-23 18:48

ks. Łukasz Romańczuk

Msza święta w kosciele śs. Apostołów Piotra i Pawła we Wrocławiu

Msza święta w kosciele śs. Apostołów Piotra i Pawła we Wrocławiu

12 listopada 1989 roku w Krzyżowej sprawowana była Msza święta w języku polskim i niemieckim. Podczas tej Eucharystii doszło do historycznego gesty, kiedy to Tadeusz Mazowiecki, ówczesny premier Polski oraz Helmut Kohl, ówczesny kanclerz Niemiec przekazali sobie znak pokoju.

Tzw. Msza św. pojednania była inicjatywą m.in. bpa Alfonsa Nossola, ówczesnego biskupa opolskiego. Od tego wydarzenia mija 35 lat, chcąc upamiętnić ten piękny gest, Klub Inteligencji Katolickiej we Wrocławiu zaprosił na Dzień Pamięci i Pojednania. Spotkanie rozpoczęło się od Eucharystii pod przewodnictwem ks. Mariana Kowalskiego, kapelan wrocławskiego KIK-u. Podczas homilii kapłan przywołał konieczność upamiętnienia Mszy pojednania, a także podkreślił ważność działania Fundacji “Krzyżowa dla Porozumienia Europejskiego. Ks. Kowalski nawiązał także do wygłoszonej w 1989 roku homilii bpa Nossola. Biskup opolski mówił wtedy o tym, że prawdziwe przebaczenie może uleczyć zadane przez lata rany, a pojednanie jest możliwe jeśli dokonuje się w prawdzie. Kaznodzieja nawiązał także do wywiadu rzeki z Janem Pawłem II w dziele “Pamięć i Tożsamość”: Historia człowieka rozwija się w wymiarze horyzontalnym w przestrzeni i czasie. Jednak krzyżuje się z nią również wymiar wertykalny. Nie tylko ludzie bowiem piszą historię. Razem z nimi pisze ją także Bóg. Bóg człowiekowi, jego człowieczeństwu dał cały stworzony świat widzialny i równocześnie mu go zadał. Tym samym Bóg zadał człowiekowi konkretną misję: realizować prawdę o sobie samym i o świecie.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję