Reklama

Głos z Torunia

Pierwotna rana

Adopcja to początek nowej historii, ale i źródło trudnych emocji. Zerwana więź potrafi pozostawić trwałą pustkę. Jak odnaleźć się w miłości, która jednocześnie przynosi radość i przypomina o stracie?

Niedziela toruńska 47/2024, str. VI

[ TEMATY ]

Toruń

Agata Pawluk

Temat konferencji przyciągnął wielu słuchaczy

Temat konferencji przyciągnął wielu słuchaczy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Wydziale Teologicznym 12 listopada odbyła się konferencja „Troistość więzi – pneuma, psyche, soma. Pierwotna rana – pustka, którą chcemy ukoić”. Wydarzenie zorganizowane zostało przez Fundację Doktora Liszcza.

Konsekwencje

Reklama

Jako pierwsza głos zabrała dr Magdalena Witt, która podkreśliła, że w triadzie adopcyjnej każdy z podmiotów odczuwa stratę. – Po stronie matki biologicznej jest to strata istoty, którą nosiła w sobie przez 40 tygodni, dziecko natomiast traci biologicznych rodziców. Mogłoby się wydawać, że rodzice adopcyjni tylko dostają. Faktycznie otrzymują dziecko, ale stratą jest niemożność poczęcia i urodzenia własnego dziecka. To strata marzeń o córeczce, która będzie miała oczy mamy czy o synu, który będzie dobrze grał w piłkę jak tata. Ważne jest, aby mieć świadomość tej straty, aby jej nie zakopywać – mówiła prelegentka. Dodała, że pierwotna rana powstaje w konsekwencji zerwania więzi i narusza to, co najistotniejsze na każdej możliwej płaszczyźnie ludzkiej egzystencji: psychicznej, fizycznej, duchowej i emocjonalnej. Istotne było zwrócenie uwagi na konsekwencje emocjonalne, jakie odczuwa dziecko mierzące się z pierwotną raną. – Dzieci odczuwają brak poczucia bezpieczeństwa, samotność. Nie mają w sobie spontaniczności, radości z życia. Aby zracjonalizować fakt porzucenia przez mamę biologiczną, biorą winę na siebie, mają niskie poczucie własnej wartości – mówiła prelegentka. Na koniec zwróciła się do rodziców adopcyjnych. – W wychowaniu dzieci adopcyjnych pamiętajmy, aby nie straszyć i nie robić czegoś, co mogłoby być odebrane jako porzucenie. Uznawajmy uczucia dziecka i pozwólmy mu na bycie sobą.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Świadomość

Głos zabrały dzieci adoptowane – Małgorzata oraz Kacper, które podzieliły się swoimi przeżyciami. – Mimo że wzrasta się w kochającym domu, to z biegiem lat narasta frustracja, niewypowiedziane emocje, żal. Najważniejsze w tym wszystkim jest to, aby to uznać. Rodzice adopcyjni również powinni otworzyć się na to, że dziecko musi to przejść. Nigdy nie jest za późno, aby się sobą zaopiekować. Trzeba to zrobić, ponieważ wpływa to na całe nasze życie – podzieliła się Małgorzata. Kacper natomiast zwrócił uwagę, że dziecko w procesie adopcyjnym niezależnie od wieku czuje zmiany, że ktoś inny zajmuje się jego wychowaniem, że zrywane są więzi. Dodał: – Bycie adoptowanym jest męczące, ale piękne. Kiedyś usłyszałem, że życie zaczyna się po adopcji. Dla rodziców tak, ponieważ rozpoczynają nowe życie już z dzieckiem, ale o życie dziecka trwa nieustanna walka jeszcze przed tym procesem.

Ratunek

Niezwykle inspirujące było wystąpienie Wojciecha Przybysza, prezesa Stowarzyszenia Dzieciom i Młodzieży Wędka, które działając w trzech przestrzeniach: streetworkingu, networkingu i partyworkingu, poszukuje diamentów i szlifuje je. – Nie ma znaczenia, z jakiej rodziny dziecko do nas przychodzi, dla nas każde ma białą kartę. Nie chcemy, aby były jakkolwiek zabarwione swoją historią. Jesteśmy jak rodzice zastępczy na ulicach. Wystarczy jeden dobry dorosły w życiu dziecka, aby udało się je uratować – mówił Wojciech. Dodał: – Dajemy im w ten sposób bardzo zastępcze ojcostwo, ale jesteśmy pierwszymi dorosłymi, którzy nie krzykną, ale zaproszą do zabawy.

2024-11-19 11:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Msza o pokój

[ TEMATY ]

Ukraina

Toruń

diecezja toruńska

msza o pokój

parafia pw. Wniebowzięcia NMP w Toruniu

Z inicjatywy duszpasterskiej parafii Wniebowzięcia NMP i bł. ks. S. W. Frelichowskiego w Toruniu powstała inicjatywa „Msza o pokój”.

Więcej szczegółów bezpośrednio u ks. proboszcza Wojciecha Niedźwieckiego.
CZYTAJ DALEJ

Panie, daj nam wiarę żywą

2025-09-30 11:27

Niedziela Ogólnopolska 40/2025, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

adobe Stock

Każdy z nas w życiu mierzy się z trudnościami i pytaniami, które rodzą się w sercu. „Jak długo, Panie, mam wzywać pomocy – a Ty nie wysłuchujesz?” – woła prorok Habakuk. To słowa, które brzmią bardzo współcześnie. Ile razy bowiem człowiek pyta: dlaczego Bóg milczy, gdy cierpię, gdy się modlę, gdy walczę z problemami? Takie wołanie może być znakiem rozpaczy, ale może też stać się początkiem drogi prawdziwej wiary. Można ją opisać w trzech krokach.
CZYTAJ DALEJ

Chwała Jezusa i Saletyńskiej Matki w Dębowcu

2025-10-05 23:52

Archiwum Sanktuarium w Dębowcu

Uroczystości w Dębowcu

Uroczystości w Dębowcu

Piękna Pani na górze La Salette ukazała mękę swego Boskiego Syna i Jego Miłość, a wzywając lud Boży do nawrócenia, pierwsza wypowiedziała ów Poemat Bożego Miłosierdzia. Każdy wrześniowy dzień dopisywał kolejną strofę, a najważniejsze były te, które wybrzmiały przez pięć dni saletyńskiego Odpustu. Słoneczna pogoda niezwykle dopieściła w tym roku pątników, przyzwyczajonych raczej do odpustowego deszczu.

Najpierw pielgrzymka chorych w czwartek 18 września. Słowo otuchy skierował do nich ks. biskup Stanisław Jamrozek z Przemyśla. Przygrywał zespół ludowy „Łęczanie”. Wieczorem radosna uroczystość w domu zakonnym: dwóch młodzieńców rozpoczęło nowicjat. Nazajutrz przybyli członkowie Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej wraz z dobrodziejami sanktuarium, by z nową gorliwością podjąć trud pokuty i świadectwa. Po kilku godzinach świątynię wypełnili młodzi, przeżywający formację przed bierzmowaniem. Ks. kustosz Marcin Sitek MS uczył ich przyjacielskiej relacji z Panem Jezusem. Na wieczorną Eucharystię przyszli pieczo z Cieklina rówieśnicy Maksymina i Melanii.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję