Reklama

Nauka

Obrazy medyczne

Rozwój wielu metod terapeutycznych był i nadal jest ściśle związany z rozwojem metod obrazowych. Bez tych nowych technologii świat medycyny byłby znacznie uboższy, a my bylibyśmy pozbawieni możliwości terapeutycznych.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Zanim wejdziemy w świat wyrafinowanych obrazowych metod diagnostycznych, pomyślmy najpierw o najprostszych obrazach. Tych, które są nam dostępne codziennie.

Elastyczny światłowód

– Czy czujesz się dobrze? – kierujemy pytanie do naszego dziecka. – Jesteś taki blady... To najprostsze i najbardziej oczywiste badanie obrazowe. Na podobnej zasadzie działają zaawansowane metody diagnostyczne, takie jak bronchoskopia, gastroskopia czy też kolonoskopia. Metody te odniosły tak ogromny sukces w momencie, gdy pojawił się elastyczny światłowód. Jest to rodzaj elastycznego przewodu z włókna szklanego lub tworzyw sztucznych, umożliwiający przekazywanie obrazu z kamery umieszczonej na końcu światłowodu. Nagrodę Nobla w dziedzinie fizyki właśnie za „przełomowe osiągnięcia dotyczące transmisji światła we włóknach optycznych” otrzymał w 2009 r. Charles K. Kao.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W przypadku bronchoskopii bronchoskop jest wprowadzany pacjentowi przez nos lub jamę ustną. W takim badaniu lekarz może obejrzeć – w dosłownym znaczeniu – płuca od środka. Podobnie wyglądają gastroskopia i kolonoskopia. W pierwszym przypadku badane są przełyk i żołądek, a w drugim – jelito grube. Badanie może zostać zapisane w formie wideo, co umożliwia szczegółową analizę zarejestrowanego obrazu. W tych wszystkich badaniach, co warto podkreślić, źródłem informacji jest światło (fotony) odbite od badanego obiektu.

Promieniowanie i plasterki tkanki

Reklama

Kolejnym badaniem obrazowym, z którym większość z nas już się spotkała, jest badanie rentgenowskie. Na detektorze obrazu rejestrujemy promieniowanie X osłabione przez ciało człowieka. Promieniowanie X to znowu fotony, tylko o dużo wyższej energii niż fotony z poprzednio omawianych badań. W tym przypadku jednak istota badania jest inna.

Zarejestrowany obraz reprezentuje osłabienie promieniowania, które przeszło przez ciało pacjenta. Dlaczego na zdjęciach rentgenowskich widać dobrze kości? Dlatego że kości znacznie silniej pochłaniają promieniowanie rentgenowskie niż inne tkanki. Złożenie wielu takich zdjęć (projekcji) wykonanych podczas obrotu lampy RTG wokół pacjenta, poczynionych bardzo zaawansowanymi metodami matematycznymi, pozwala stworzyć dwuwymiarowy obraz. Takie badanie to nic innego jak rentgenowska tomografia komputerowa – jedno z najczęściej wykonywanych badań obrazowych.

Jest jeszcze jedno badanie, niezwykle ważne, wręcz kluczowe dla diagnostyki chorób nowotworowych. Jest nim badanie histopatologiczne. Polega ono na oglądaniu pod mikroskopem cienkiego plasterka wyciętej z ciała tkanki. Te plasterki tkanki są barwione różnymi metodami, co sprawia, że taki wycinek wygląda trochę jak perski dywan. To obecnie najważniejsze badanie w diagnostyce nowotworowej. Bez jego wyniku trudno podjąć jakiekolwiek decyzje terapeutyczne.

Patologia czy norma?

Jest jeszcze wiele innych badań obrazowych, ale ze względu na ograniczenia artykułu pozostańmy przy opisanych powyżej. Jak lekarz diagnosta odróżnia normę od patologii? Niby to oczywiste, ale warto się przyjrzeć, jak w ogóle rozpoznajemy obrazy.

Reklama

Okazuje się, że informacją zawartą w obrazie, która pozwala nam stwierdzić, że np. na zdjęciu ta osoba jest naszą ciocią, a nie kimś innym, są brzegi (potocznie – kontury). W interpretacji zdjęcia w minimalny sposób mogą pomóc nam inne jego cechy, np. kolory. Drugie bardzo ważne spostrzeżenie to fakt, że właściwe rozpoznanie wymaga uczenia. W odniesieniu do podanego przykładu oczywiste jest, że aby na zdjęciu rozpoznać ciocię, musieliśmy ją wcześniej widzieć, najlepiej wiele razy. Z punktu widzenia rozpoznawania obrazu to proces uczenia! Jeśli przywołaną tu ciocię widzieliśmy wielokrotnie, to jej postać rozpoznamy nawet wówczas, gdy przedstawiona będzie na rysunku jedynie za pomocą kilku kresek, zewnętrznych brzegów ciała. Podobnie przebiega rozpoznawanie obrazów, czyli stawianie diagnozy przez lekarza diagnostę.

Najpierw musi obejrzeć dziesiątki obrazów, na których wcześniej ktoś wskazał obiekty (zwykle ich kontury, kształt) świadczące o występującej patologii. Potem, po takim zwykle długo trwającym szkoleniu podejmuje się samodzielnego interpretowania (rozpoznawania) obrazów. Szczególnie trudna jest interpretacja obrazów histopatologicznych, w których często bardzo subtelne różnice każą postawić zupełnie inną, decydującą o leczeniu, diagnozę.

Grzyby i piksele

Wszyscy uczymy się rozpoznawać obrazy. Jednym z takich życiowych przykładów jest rozpoznawanie grzybów. Osobiście nie jestem fachowcem w rozpoznawaniu grzybów, nie podejmuję się np. odróżnienia kani od muchomora sromotnikowego, szczególnie gdy są młode. Jednakże silnie trujące grzyby są jedynie wśród grzybów blaszkowych. Dlatego zbieram tylko te drugie, bez blaszek. Z punktu widzenia obrazu te dwa rodzaje grzybów różnią się wzorem. Blaszkowe w obrazie składają się z odcinków promieniście biegnących ku środkowi grzyba, a rurkowe – z punktów lub małych kółek. Tę różnicę bez problemu rozpoznaje nasz mózg, diagnosta amator. Innymi słowy – te dwa obrazy różnią się wzorcem.

Reklama

Długo informacja obrazowa rozumiana jako wzorzec nie była użyteczna. Zmieniło się to diametralnie, gdy obraz zaczął być rejestrowany w formie cyfrowej. Wówczas możliwa stała się matematyczna, zautomatyzowana analiza obrazu. Ma to ogromne znaczenie, gdyż ilość gromadzonej medycznej informacji obrazowej jest niewyobrażalna. Z kolei liczba lekarzy diagnostów jest ograniczona. Zauważmy, że skoro jedno badanie tomograficzne może zawierać 1000 pojedynczych obrazów, to oczywiste jest, że uważne przeanalizowanie setek tak wykonywanych codziennie badań jest zadaniem karkołomnym. Gdyby program komputerowy podpowiadał lekarzowi, jaką część obrazu powinien przeanalizować w sposób szczegółowy, byłoby to wielkie wsparcie. Prace nad tym trwają.

Ewangeliczna wskazówka

Posługujemy się obrazem na co dzień, np. robiąc zdjęcia i zapisując je na naszych telefonach komórkowych. W rozmaity sposób analizujemy te obrazy. A jednak nie zawsze umiemy właściwie wykorzystać to, co widzimy. Mówi o tym w sposób bardzo mocny Jezus:

„Gdy ujrzycie chmurę podnoszącą się na zachodzie, zaraz mówicie: «Deszcz idzie». I tak się dzieje. A gdy wiatr wieje z południa, powiadacie: «Będzie upał». I bywa. Obłudnicy, umiecie rozpoznawać wygląd ziemi i nieba, a jakże chwili obecnej nie rozpoznajecie? I dlaczego sami z siebie nie rozróżniacie tego, co jest słuszne?” (Łk 12, 54-57). Ten fragment Ewangelii zawsze mnie bardzo dotykał. Mobilizuje mnie do uważnego patrzenia na otaczającą rzeczywistość Bożymi oczami.

Autor jest profesorem fizyki medycznej.

2024-11-26 14:11

Oceń: +2 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Jak nowoczesne technologie mogą wzbogacić codzienną duchowość i refleksję?

[ TEMATY ]

technologie

Materiał promocyjny

Nowoczesne technologie kojarzą się raczej z życiem w biegu, ale prawidłowo używane mogą wspierać nas w modlitwie i refleksji. Jakie urządzenia wybrać i o czym pamiętać, by technologia stała się pomocnikiem w duchowym rozwoju, a nie przeszkodą?

Korzystanie z nowoczesnych technologii, tak jak każda część naszego życia, może prowadzić zarówno do pozytywnych, jak i negatywnych skutków. To, jak wpływają na nas urządzenia elektroniczne, zależy głównie od tego, do jakich celów ich używamy.
CZYTAJ DALEJ

Jednak JEST. Pełne symboli pożegnanie papieża Franciszka

2025-04-26 21:43

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

śmierć Franciszka

Red

Wiatr przekładał karty otwartego Ewangeliarza leżącego na trumnie papieża Franciszka – podobnie zresztą jak w czasie Mszy świętej żałobnej św. Jana Pawła II (wtedy księga ostatecznie się zamknęła). Powiew wiatru – obok ognia i gołębicy – to w kulturze chrześcijańskiej symbol Ducha Świętego. Ten obraz na pewno pozostanie mi w pamięci, jako wymowny znak dla współczesnego świata i świadectwo tego, że – jak głosi Ewangelia – „Duch wieje, kędy chce”. W świat poszła bardzo konkretna katecheza, zatrzymaliśmy się na chwilę - w obliczu majestatu śmierci.

To ważne, że msza święta pogrzebowa była sprawowana w dostojnym języku łacińskim – na znak powszechności Kościoła. Trafnie była dobrana Ewangelia – o powołaniu Piotra, urzekała też homilia, w której kardynał Giovanni Battista Re przypomniał, że Franciszek w każdej niemal publicznej wypowiedzi prosił, by się za niego modlić, tymczasem – jak mówił dziekan Kolegium Kardynalskiego - „teraz, kochany Papieżu Franciszku, prosimy Cię o modlitwę za nas i prosimy, abyś z nieba błogosławił Kościołowi, błogosławił Rzymowi, błogosławił całemu światu, tak jak to uczyniłeś w ostatnią niedzielę z balkonu tej Bazyliki”.
CZYTAJ DALEJ

W Watykanie trwają Novemdiales: dziewięć dni modlitwy za zmarłego papieża

2025-04-27 16:33

[ TEMATY ]

śmierć Franciszka

PAP/EPA/VATICAN MEDIA HANDOUT

Po śmierci papieża Kościół i świat odczuwają żal i smutek z powodu jego odejścia, a także niepokój i poczucie zagubienia. Kard. Pietro Parolin mówił o tym w czasie Mszy sprawowanej na placu św. Piotra w intencji zmarłego papieża. Włoski hierarcha, który do śmierci Franciszka pełnił urząd sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej zapewnił, że „Ewangelia mówi nam, iż właśnie w takich chwilach ciemności Pan przychodzi do nas ze światłem zmartwychwstania, aby rozpalić nasze serca”.

Niedzielna Eucharystia wpisała się w dziewięć dni modlitwy za zmarłego papieża, zwane po łacinie Novemdiales, które przewiduje Ordo Exsequiarum Romani Pontificis, wyznaczające kolejne kroki liturgii pogrzebowej po śmierci Następcy św. Piotra. Zgodnie z tradycją pierwszą z tych Mszy jest liturgia pogrzebowa zmarłego papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję