Bernadeta Grabowska: Kiedy Twoja mama była z Tobą w ciąży, pojawiły się problemy. Co się działo?
Krzysztof: W trzecim trymestrze nastąpiło ciężkie zatrucie ciążowe. Dwa miesiące przed terminem porodu nagle całkowicie odeszły wody płodowe i natychmiast wykonano cesarskie cięcie. Byłem oplątany pępowiną, miałem wrodzone bakteryjne zapalenie płuc. Nie mogłem swobodnie oddychać, a szpital nie posiadał respiratora. Zaintubowany zostałem dopiero po 6 godzinach w karetce wiozącej mnie do Centrum Zdrowia Matki Polki. Przed wyjazdem do Łodzi, na prośbę mojej mamy, pielęgniarki ochrzciły mnie. Otrzymałem imiona Krzysztof Michał.
Kiedy dotarłem na OIOM, byłem głęboko niedotleniony. Moje rączki i nóżki były wręcz ciemnofioletowe. Włączono szerokie spektrum antybiotykoterapii, po której mój stan nieco się poprawił, ale w dziesiątej dobie nastąpiło gwałtowne pogorszenie. Parametry lawinowo spadały. Lekarze mówili, że rodzice muszą liczyć się z najgorszym. Dostałem zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych. Nastąpiło całkowite zakażenie krwi – sepsa. Brak krzepliwości powodował wylewy do narządów wewnętrznych. Jak wspomina moja mama, jedna z lekarek powiedziała jednoznacznie: „Z takiego stanu się nie wychodzi. To sytuacja bezpośrednio zagrażająca życiu”. Mama dopytywała, jakie będą konsekwencje, jeśli bym przeżył. „Porażenie mózgowe, wodogłowie, padaczka, ślepota, głuchota. Drgawki niszczą komórki mózgu. Słowem – możliwe są wszystkie niedowłady i upośledzenia. Najlepiej by było, gdyby umarł”.
Przez dziewięć miesięcy oczekiwania na upragnione dziecko, rodziców nurtuje bardzo wiele pytań dotyczących przyszłości najmłodszego członka rodziny. Małżonkowie zastanawiają się jaki będzie ten nowy człowiek: czy podobny bardziej do mamy, czy może do taty, po kim odziedziczy urodę i zdolności. Przed narodzinami przygotowujemy wyprawkę dla malucha. Psychicznie i fizycznie przygotowujemy się na tę wyjątkową chwilę powitania maleństwa, z którym wiążemy wielkie plany i nadzieje.
Na greckiej wyspie Santorini wierni uczestniczyli w poniedziałek rano w procesji w intencji zakończenia trzęsień ziemi, które nawiedzają region od końca stycznia.
W ramach obchodów Światowego Dnia Chorych mszy świętej w kaplicy szpitalnej w Szpitalu Powiatowym w Radomsku przewodniczył bp Andrzej Przybylski. W modlitwie uczestniczyli przedstawiciele dyrekcji, lekarzy, pielęgniarek oraz pacjentów tutejszej placówki medycznej wraz z kapelanem szpitala ks. Szczepanem Sową i kapłanami z Radomska.
W homilii Bp Andrzej nawiązał do słów papieża Franciszka z orędzia na tegoroczny dzień chorych. „Kiedy doświadcza się cierpienia trudno czasem zachować nadzieję – mówił kaznodzieja – A jednak bez niej ciężko jest przeżywać chorobę, leczyć i służyć chorym. Kiedy w Roku Jubileuszowym tyle mówimy o nadziei to dziś, myśląc o cierpieniu, czujemy, że Dawcą nadziei może być tylko Bóg. Kiedy opadamy z sił, kiedy jesteśmy bezradni wobec cierpienia, kiedy nawet medyczne możliwości mają swój kres zawsze pozostaje nadzieja, którą daje nam Pan Bóg. Nic więc dziwnego, że w chorobie zwracamy się do Boga, wołamy do Niego o pomoc i uzdrowienie”. Bp Andrzej przypomniał też, że Bóg, Dawca nadziei, potrzebuje współpracowników w jej przekazywaniu. „Papież Franciszek mówi do nas o „aniołach nadziei”, ludziach, których posyła Pan Bóg do chorych, aby nieśli im nadzieję. Każdy z nas ma być takim aniołem nadziei dla cierpiących. Symbolem tego posłannictwa są choćby białe stroje lekarzy i pielęgniarek. Oni, w każdym szpitalu wykonując swoją służbę wykonują pracę aniołów, przynosząc chorym nadzieję” – mówił bp Przybylski. Po mszy świętej kapłani spotkali się z dyrekcją szpitala poznając aktualne problemy i wyzwania, przed którymi stoi szpital szukając możliwie najlepszych form pomocy chorym.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.