Reklama

Głos z Torunia

Człowiek nadziei

Jednym z jubileuszowych kościołów stacyjnych jest sanktuarium bł. Marii Karłowskiej w Jabłonowie Pomorskim, od lat nazywane przez pielgrzymów miejscem wyciszenia i nadziei. Przybliżymy naszym czytelnikom postać tej szczególnej przewodniczki.

Niedziela toruńska 14/2025, str. IV

[ TEMATY ]

Jabłonowo

Iga Czepkowska

Mieszkańcy Jabłonowa dbają o pamięć o patronce swojego miasta

Mieszkańcy Jabłonowa dbają o pamięć o patronce swojego miasta

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Błogosławiona Maria Karłowska zwana była przez osoby jej bliskie człowiekiem nadziei. Odróżniała się od swego otoczenia niezwykłą ufnością do Opatrzności Bożej. Była to u niej cnota prawdziwie nadprzyrodzona.

Bóg nie zawiedzie

Ufała Bogu w każdej sytuacji i okoliczności życia, czym zdumiewała swoje otoczenie. Jej nadzieja była nie tylko wielka, ale – jak mówiono – naprawdę nieskończona. Matka Maria często powtarzała: – Ufajmy Panu Bogu! Jeśli sprawa nasza dotyczy Boga czy też naszej duszy, On zawsze nas wesprze! Żywe były dla niej słowa z listu św. Pawła: „Nadzieja zawieść nie może” (Rz 5, 5).

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wszelkie swoje dzieła składała z ufnością u stóp Wszechmogącego, przekonana, że wszystko dobrze się zakończy. W trudnościach modliła się, rozważała i obmyślała, jak je rozwiązać, ale przede wszystkim liczyła na to, że gdy już sama nie będzie wiedziała, co zrobić, to Boża Opatrzność sprawę załatwi. Zachęcała więc: – W górę serca! Choćby wszystko nas zawiodło, Pan Bóg nie zawiedzie!

Reklama

Dla jej wiary było oczywiste, że Bóg wszystko może, a skoro jest Ojcem, to spełni wszystko dla dobra swych dzieci. Dlatego swojemu zgromadzeniu pozostawiła tajemnicę Opatrzności Bożej jako przedmiot szczególnej czci i zaufania. Pouczała siostry: – Ufność jest to nadzieja wzmocniona rodzajem pewności, że Bóg da nam wszystko, czego się spodziewamy. A zapewnienie to opiera się na doznanych od Pana łaskach i na wierności, z jaką im odpowiadamy.

Uratować tysiące dusz

Do tego zaufania bł. Marii nawiązał biskup chełmiński Stanisław Okoniewski w kazaniu pogrzebowym, gdy powiedział, że „Matka Maria nigdy nie zwątpiła co do dusz zaniedbanych, o których prawie wszyscy zwątpili, czy uda się je wprowadzić na drogę cnoty i dzięki tej nadziei tysiące dusz uratowała i tysiące przywróciła Bogu”.

Patrząc na historię powołanego przez nią Zgromadzenia Sióstr Pasterek od Opatrzności Bożej, widzimy fakt zdumiewający: podejmując swój niezwykły apostolat, przez wiele lat była sama. Stała mężnie, wbrew opinii społecznej i nawet poglądom własnej rodziny, i tylko siłą swego zaufania do Boga dokonała tego, co po sobie zostawiła. Matka wyznała, że rozpoczynała swoje dzieło, mając pięćdziesiąt fenigów, a więc z paroma groszami w kieszeni, zawsze jednak ufała, że skoro jest to wolą Bożą, to Pan załatwi wszystkie potrzeby. Wprawdzie organizując dzieło Dobrego Pasterza, założycielka obracała dużymi sumami, które w części otrzymywała, w części pożyczała, jednak zawsze ufała, że skoro jest to wolą Bożą, to Pan pozwoli Jej uregulować wszelkie długi – i tak było. Często zachęcała siostry: – Nie upadajcie na duchu, ale ufajcie Panu Bogu! Nie traćcie ducha!

Reklama

Ufała, że jej dzieło rozrośnie się i rozwinie szczęśliwie, pod opieką samego Boga. Mimo piętrzących się rozmaitych trudności i przeciwności nigdy nie zwątpiła, że to dzieło jest trwałym przedsięwzięciem. Bez wahania polecała je Opatrzności Bożej przekonana, że to jest gwarancja i zawsze najpewniejszy ratunek.

Dzięki takiej ufności, chociaż była zawsze uboga i nie posiadała odpowiednich środków, potrafiła ufundować dziewięć domów zakonnych z zakładami. Z przekonaniem mówiła, że „dzieła Boże nie na trzosie się fundują, ale na samej ufności w nieskończoną Opatrzność Bożą”. I tak całe Dzieło Dobrego Pasterza jest prawdziwie owocem ufności bł. Marii, która przewyższała ludzkie pojęcie i uzyskiwała zawsze niezawodną pomoc Bożą.

Dziękować za wszystko

Jej nieprzerwana modlitwa miała swe źródło również w tej właśnie ufności do Boga. Nigdy nie miała wątpliwości co do pomyślnego skutku modlitwy, dlatego w chwilach szczególnie trudnych modliła się długo i gorąco, nawet leżąc krzyżem na ziemi. Modliła się o wszystko i za wszystkich, słusznie uważając, że wszystko zależy od Pana. Ta ufność Matki przywracała grzesznicom utracone życie łaski, pociągała je do cnoty, bo nadprzyrodzona pewność łaski nawrócenia, jaka Matce towarzyszyła, przelewała się niejako w dusze jej córek i dzieci. Pouczała siostry i wychowanki, że „celem ich nadziei jest zapewnienie pomocy Bożej, które powinno ożywiać odwagę i napełniać ich serca świętą wspaniałomyślnością, gotową wszystko przetrzymać”.

Reklama

Zaufanie Matki posługiwało się w modlitwie wspaniałą metodą: gdy rozpoczynała modlitwę w jakiejś intencji, z góry dziękowała Bogu za wysłuchanie. Taki rodzaj modlitwy był realizacją słów św. Pawła z Listu do Kolosan: „Trwajcie gorliwie na modlitwie, czuwając na niej wśród dziękczynienia”. W trudnościach matka Karłowska zachowywała spokój i powtarzała: – Da Pan Bóg krzyże – udzieli też łaski! W takich okolicznościach delikatnie upominała: – Umiejmy dziękować Panu Bogu zarówno za dobro, którego nam udziela, jak i za zło, które na nas dopuszcza! Rzeczywiście, w świetle wiary bardzo często to, co po ludzku nazywamy złem, jest dla nas prawdziwym, bo zbawiennym dobrem. Siostry informowały się wzajemnie, że widziały Matkę klęczącą i modlącą się półgłosem, dziękującą Bogu „za łaski i za krzyże”. Tak było do końca jej życia.

Matka Maria mówiła: – Idźcie z nadzieją, Bogu ufamy! Nie tylko sama szczerze ufała Panu, ale tej nadziei uczyła drugich i usiłowała przelać ją w każde ludzkie serce. Jeśli ktoś zapominał o zaufaniu do Boga, przypominała mu to w bardzo prosty sposób, mówiąc: – W górę serce! Ufaj Bogu, a nie zginiesz i Pan Bóg będzie cię wspierał!

Przeżywając Rok Święty – Rok Nadziei – otwórzmy swe serca na te matczyne pouczenia bł. Marii Karłowskiej i zgodnie z jej radą „nie upadajmy na duchu, ale ufajmy Panu Bogu! Pan Bóg jest mocniejszy i na pewno może przezwyciężyć wszystko. A więc w górę serca! Choćby wszystko nas zawiodło, Pan Bóg nie zawiedzie!”.

Wydarzenia Roku Jubileuszowego w dekanatach golubskim i jabłonowskim

26 kwietnia – jubileusz młodzieży i liturgicznej służby ołtarza

31 maja – jubileusz dzieci

5/6 czerwca – jubileuszowe czuwanie nocne przed Najświętszym Sakramentem

6 czerwca – jubileusz parafialnych rad ekonomicznych i duszpasterskich

21 czerwca – jubileusz kobiet

4 października – jubileusz róż różańcowych

Program spotkań:

9.30 – zawiązanie wspólnoty i wprowadzenie w historię miejsca

10.00 – konferencja

10.45 – przerwa kawowa, możliwość zwiedzania sali pamięci

11.15 – konferencja z nabożeństwem pokutnym

12.00 – Msza św.

13.00 – agapa

13.30 – nowenna do bł. Marii Karłowskiej

14.00 – zakończenie

2025-04-01 17:21

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Zwycięski Król

2025-04-23 08:27

Niedziela toruńska 17/2025, str. V

[ TEMATY ]

Jabłonowo

Krzysztof Turzyński

Misterium w Jabłonowie co roku przypomina o miłości z krzyża

Misterium w Jabłonowie co roku przypomina o miłości z krzyża

W sanktuarium bł. Marii Karłowskiej w Jabłonowie wita nas wyjątkowy krzyż. Krucyfiks w postaci Chrystusa Ukrzyżowanego łączy Jego misję arcykapłańską i królewską, a obok odkupieńczego cierpienia i śmierci ukazuje nam chwałę Boskiego Odkupiciela.

Jaka jest jego historia? Projekt wykonania w latach 60. ubiegłego stulecia zlecono Jerzemu Machajowi, artyście warszawskiemu. Przed przystąpieniem do wykonania figury przestudiował on ikonografię katakumbową i wschodnią i stamtąd zaczerpnął myśl przewodnią swego dzieła. Jako artysta znał też słynny cudowny krucyfiks zwany „Il Volto Santo” z Lukki w Toskanii we Włoszech, z którym krucyfiks jabłonowski ma wiele cech wspólnych.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Gerhard Müller: Wydarzenia w Polsce wołają o pomstę do nieba!

2025-05-04 13:24

[ TEMATY ]

kard. Gerhard Müller

Karol Porwich/Niedziela

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kard. Gerhard Ludwig Müller

Kilka dni przed rozpoczęciem konklawe kard. Gerhard Müller, były prefekt Kongregacji Nauki Wiary i nadzieja konserwatywnych katolików na całym świecie, udzielił wywiadu Adamowi Sosnowskiego z wydawnictwa Biały Kruk. Kard. Müller nawiązał do wielu kluczowych kwestii dotyczących wyboru papieża – kim powinien być nowy biskup Rzymu oraz jaki będzie jego stosunek do pontyfikatu Franciszka.

Kardynał odniósł się jednak także do wyzwań stojących przed Kościołem globalnie – i doskonale jest zorientowany w tym, co się dzieje w Polsce. Krytykował antydemokratyczne działania rządu Donalda Tuska, a jego działania wobec księży nazwał wprost – torturą. I co najważniejsze – te kwestie przedstawiane są na obradach kardynałów i mają istotny wpływ na konklawe!
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję