Jako dziekan dziennikarzy akredytowanych przy Stolicy Apostolskiej miałam zaszczyt powitać go w samolocie. Nie chciał odpowiadać na nasze pytania, tak jak robili to wcześniej papieże, ale stworzył z nami nową formę relacji. Podczas każdej podróży Franciszek chciał nawiązać osobisty kontakt z każdym z dziennikarzy; wydaje mi się to bardzo piękne, ponieważ dawało możliwość wymiany z nim kilku zdań. Byli dziennikarze, którzy osobiście wręczali mu list, prezent, pokazywali mu zdjęcie jakiejś chorej osoby i prosili o modlitwę. Papież pozwalał, byśmy robili sobie z nim selfie i przesyłali jego błogosławieństwo za pośrednictwem telefonu komórkowego. W ten sposób Franciszek potrafił nawiązać z każdym z nas ludzką relację, która również pomagała nam w pracy.
red

„Niedziela” – wraz z dodatkiem o papieżu Franciszku – dostępna w parafiach, sieciach kolporterskich oraz jako e-wydanie.
ZOBACZ NOWY NUMER - Niedziela 17/2025
Pomóż w rozwoju naszego portalu
KUP E-WYDANIE NIEDZIELI NR 17/2025
Wiele obrazów z tego pontyfikatu na stałe zapisało się w naszej pamięci. Z pewnością to, jak po raz pierwszy pojawił się w Loży Błogosławieństw i z prostotą rozpoczął dialog z ludźmi, pochylił się i poprosił zgromadzonych o błogosławieństwo. Dzięki temu zrozumieliśmy, jaki kierunek Franciszek chciał nadać swojemu pontyfikatowi.
Reklama
Innym obrazem, który przeszedł do historii, jest scena, gdy papież wrzucił wieniec białych kwiatów do morza podczas podróży na Lampedusę, by uczcić migrantów, którzy zginęli w Morzu Śródziemnym. Odzwierciedliło to bliskość Franciszka z tymi najmniej uprzywilejowanymi, z migrantami.
Kolejnym mocnym obrazem jest ten z 27 marca 2020 r., kiedy to Franciszek stał sam na placu św. Piotra i modlił się w ulewnym deszczu za ludzkość przed cudownym krucyfiksem z kościoła San Marcello al Corso.
Są też obrazy papieża z ludźmi chorymi i potrzebującymi. Zapisały się w historii jako symbol troski Franciszka o tych najmniejszych, cierpiących, pozostających na marginesie.
Otwarcie Drzwi Świętych w katedrze w Bangi, w Republice Środkowoafrykańskiej, czyli na peryferiach świata, było z kolei znakiem bliskości Ojca Świętego z krajem dotkniętym wojną, konfliktami, ubóstwem. A otwarcie Drzwi Świętych w więzieniu podczas Jubileuszu Nadziei. to kolejny znaczący obraz Franciszka, który chciał zanieść nadzieję tam, gdzie jest jej niewiele.
Śladami Franciszka, które pozostaną, będą bliskość i empatia wobec ludzi cierpiących, zapomnianych, żyjących na marginesie społeczeństwa.