Najważniejsze, abyście pozostali w jedności z Chrystusem, byli blisko Niego oraz Maryi tak, jak dzisiaj. Ta relacja nada życiu sens, stabilność i przyniesie owoce – powiedział bp Krzysztof Nitkiewicz do maturzystów.
Ponad 1,7 tys. maturzystów z diecezji sandomierskiej razem z nauczycielami, katechetami i księżmi przybyło na Jasną Górę, by modlić się o światło Ducha Świętego na czas egzaminów maturalnych i o rozeznanie swojej drogi życiowej. Wspólna modlitwa rozpoczęła się Drogą Krzyżową na wałach jasnogórskich. Następnie młodzież wzięła udział w spotkaniu z zaproszonym gościem – Dawidem Cmokiem, uzdolnionym grafikiem, który podzielił się poruszającym świadectwem swojego nawrócenia.
Centralnym punktem pielgrzymki była uroczysta Msza św. sprawowana w bazylice jasnogórskiej pod przewodnictwem biskupa sandomierskiego Krzysztofa Nitkiewicza. W koncelebrze uczestniczyli katecheci i duszpasterze młodzieży z całej diecezji. W homilii bp Nitkiewicz przypomniał maturzystom: – Naprawdę warto poczuć się Dzieckiem Boga i wzrastać pod Jego okiem. Zarówno po maturze, jak i na każdym etapie życia. Jezus chce być w nim obecny, aby wskazywać właściwy kierunek, umacniać nas swoją łaską, dawać nadzieję. Zapewne usłyszycie gdzieś za plecami, że jesteście naiwni, słabi, nienowocześni, że nie potraficie korzystać z życia. Cóż, to może zaboleć, zdemotywować. Najważniejsze jednak, abyście pozostali w jedności z Chrystusem, byli blisko Niego oraz Maryi tak, jak dzisiaj. Ta relacja nada życiu sens, stabilność i przyniesie owoce – powiedział biskup
Na zakończenie uroczystej Eucharystii maturzyści wspólnie zawierzyli Matce Najświętszej swoje życie, zbliżające się egzaminy dojrzałości, wybory dotyczące przyszłości oraz wszelkie troski i niepokoje, które im towarzyszą w tym ważnym momencie. W szczególnym akcie oddania wyrazili pragnienie, by Maryja była ich przewodniczką i orędowniczką na drogach dorosłości.
Następnie bp Nitkiewicz pobłogosławił różańce oraz długopisy – dar Ojców Paulinów oraz diecezjalnych duszpasterzy dzieci i młodzieży – które młodzi zabrali ze sobą na czas egzaminów maturalnych.
– Przyjechaliśmy tu, by zbliżyć się do Boga, porozmawiać z Nim w ciszy i modlitwie, prosić o światło na czas matury i powierzyć Mu naszą przyszłość. Jesteśmy wdzięczni za ten wyjątkowy czas – mówili maturzyści z Janowa Lubelskiego. Młodzież z Zespołu Szkół im. Stanisława Staszica w Staszowie podkreślała, że wspólne pielgrzymowanie umacnia ich w wierze i dodaje otuchy przed ważnym etapem życia.
Warto dodać, że młodzież z Janowa Lubelskiego rozpoczęła swoje pielgrzymowanie już dzień wcześniej. 110-osobowa grupa z I Liceum Ogólnokształcącego im. Bohaterów Porytowego Wzgórza wzięła udział w konferencji poświęconej sakramentowi pokuty, a następnie przystąpiła do spowiedzi. Wieczorem młodzi trwali na adoracji Najświętszego Sakramentu, modlili się na różańcu, uczestniczyli w Drodze Krzyżowej przy obrazach Jerzego Dudy Gracza, a dzień zakończyli Mszą św. i aktem zawierzenia Matce Bożej. Następnego dnia dołączyli do głównych obchodów diecezjalnej pielgrzymki maturzystów.
Maturzyści z diecezji płockiej podczas drogi krzyżowej na wałach jasnogórskich.
Ponad 3 tysiące maturzystów z diecezji płockiej pielgrzymowało w piątek na Jasną Górę, by zawierzyć Matce Bożej swoją przyszłość, egzaminy i wybory życiowe. Centralnym punktem spotkania była Eucharystia pod przewodnictwem biskupa płockiego Szymona Stułkowskiego. W homilii biskup płocki nawiązał do symbolicznego momentu zakończenia szkoły i wchodzenia w dorosłość. Podkreślił, że choć wiele się zmieni w ich życiu, to modli się, aby jedno pozostało niezmienne - obecność Boga. - Wyruszając w dorosłe życie, nie wolno wam zapomnieć o szczególnej „ławce”. Tej, przy której gromadzi nas sam Bóg. Tą „ławką” jest ołtarz - powiedział bp Stułkowski.
Przypomniał, że to na ołtarzu sakramentalnie uobecnia się to, co wydarzyło się na Golgocie. - Przy tym stole jesteś umiłowanym uczniem i uczennicą, bo tu Ktoś oddaje życie za ciebie i dla ciebie - powiedział kaznodzieja. Przypomniał maturzystom, że przed nimi wiele ważnych decyzji, wyzwań, i że dobrze mieć sprawdzony „drogowskaz”. - Na każdej drodze potrzebna jest mapa. Dla człowieka wierzącego taką mapą jest Pismo Święte. Miejcie Biblię w zasięgu ręki. Czytajcie ją i szukajcie tam wskazówek Pana Boga - zachęcał.
Kto jest patronem leśników? Pewien niemal jestem, że mało kto zna właściwą odpowiedź na to pytanie. Zapewne wymieniano by postaci św. Franciszka, św. Huberta. A tymczasem już od ponad pół wieku patronem tym jest św. Jan Gwalbert, o czym - przekonany jestem, nawet wielu leśników nie wie. Bo czy widział ktoś kiedyś w lesie, czy gdziekolwiek indziej jego figurkę, obraz itd.? Szczerze wątpię.
Urodził się w 995 r. (wg innej wersji w 1000 r.) w arystokratycznej rodzinie we Florencji. Podczas wojny między miastami został zabity jego brat Ugo. Zgodnie z panującym wówczas zwyczajem Jan winien pomścić śmierć brata. I rzeczywiście chwycił za miecz i tropił mordercę. Dopadł go przy gospodzie w Wielki Piątek. Ten jednak błagał go o przebaczenie, żałując swego czynu i zaklinając Jana, by go oszczędził. Rozłożył ręce jak Chrystus na krzyżu. Jan opuścił miecz i powiedział: „Idź w pokoju, gdzie chcesz; niech ci Bóg przebaczy i ja ci przebaczam” (według innej wersji wziął go nawet do swego domu w miejsce zabitego brata). Kiedy modlił się w pobliskim kościółku przemówił do niego Chrystus słowami: „Ponieważ przebaczyłeś swojemu wrogowi, pójdź za Mną”. Mimo protestów rodziny, zwłaszcza swojego ojca, wstąpił do klasztoru benedyktynów. Nie zagrzał tu jednak długo miejsca. Podjął walkę z symonią, co nie spodobało się jego przełożonym. Wystąpił z klasztoru i usunął się na ubocze. Osiadł w lasach w Vallombrosa (Vallis Umbrosae - Cienista Dolina) zbudował tam klasztor i założył zakon, którego członkowie są nazywani wallombrozjanami. Mnisi ci, wierni przesłaniu „ora et labora”, żyli bardzo skromnie, modląc się i sadząc las. Poznawali prawa rządzące życiem lasu, troszczyli się o drzewa, ptaki i zwierzęta leśne. Las dla św. Jana Gwalberta był przebogatą księgą, rozczytywał się w niej, w każdym drzewie, zwierzęciu, ptaku, roślinie widział ukrytą mądrość Boga Stwórcy i Jego dobroć. Jan Gwalbert zmarł 12 lipca 1073 r. w Passigniano pod Florencją. Kanonizowany został w 1193 r. przez papieża Celestyna III, a w 1951 r. ogłoszony przez papieża Piusa XII patronem ludzi lasu. Historia nadała mu także tytuł „bohater przebaczenia” ze względu na wielkie miłosierdzie, jakim się wykazał. Założony przez niego zakon istnieje do dzisiaj. Według jego zasad żyje około 100 zakonników w ośmiu klasztorach we Włoszech, Brazylii oraz Indiach.
Jana Paweł II przypominał postać Jana Gwalberta. W 1987 r. w Dolomitach odprawił Mszę św. dla leśników przed kościółkiem Matki Bożej Śnieżnej. Mówił wówczas: „Jan Gwalbert (...) wraz ze swymi współbraćmi poświęcił się w leśnym zaciszu Apeninów Toskańskich modlitwie i sadzeniu lasów. Oddając się tej pracy, uczniowie św. Jana Gwalberta poznawali prawa rządzące życiem i wzrostem lasu. W czasach, kiedy nie istniała jeszcze żadna norma dotycząca leśnictwa, zakonnicy z Vallombrosa, pracując cierpliwie i wytrwale, odnajdywali właściwe metody pomnażania leśnych bogactw”. Papież Polak wspominał św. Jana także w 1999 r. przy okazji obchodów 1000-lecia urodzin świętego. Mimo to jego postać zdaje się nie być powszechnie znana. Warto to zmienić.
Emerytowany profesor Uniwersytetu Przyrodniczego im. Augusta Cieszkowskiego w Poznaniu, leśnik i autor wspaniałych książek na temat kulturotwórczej roli lasu, Jerzy Wiśniewski, od wielu już lat apeluje i do leśników i do Episkopatu o godne uczczenie tego właściwego patrona ludzi lasu. Solidaryzując się z apelem zacnego profesora przytoczę jego słowa: „Warto by na rozstajach dróg, w rodzimych borach i lasach stawiano nie tylko kapliczki poświęcone patronowi myśliwych, ale także nieznanemu patronowi leśników. Będą to miejsca należnego kultu, a także podziękowania za pracę w lesie, który jest boskim dziełem stworzenia. A kiedy nadejdą ciemne chmury związane z pracą codzienną, reorganizacjami, bezrobociem, będzie można zawsze prosić o pomoc i wsparcie św. Jana Gwalberta, któremu losy leśników nie są obce”.
Podrzeszowskie lotnisko w Jasionce w tym roku obsłużyło ponad 574 tys. podróżnych, czyli o ponad 17 proc. więcej w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego. To najlepsze półrocze w historii portu.
W czwartek władze portu lotniczego Rzeszów-Jasionka podsumowały pierwsze sześć miesięcy br.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.