Reklama

Niedziela Legnicka

Pożegnanie papieża Franciszka

Dziękujemy Panu za niezliczone dary, których udzielił chrześcijańskiemu ludowi poprzez swojego sługę, papieża Franciszka, i błagamy, aby w swym miłosierdziu i łagodności dał mu wieczne mieszkanie w królestwie niebieskim – tymi słowami modlił się kard. Kevin Farrell na rozpoczęcie obrzędu przeniesienia ciała zmarłego Ojca Świętego z kaplicy Domu św. Marty do bazyliki św. Piotra.

Niedziela legnicka 19/2025, str. I

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Pielgrzymi z Bolesławca

Pielgrzymi z Bolesławca osobiście pożegnali papieża

Pielgrzymi z Bolesławca osobiście pożegnali papieża

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ciało zmarłego papieża zostało wystawione w bazylice św. Piotra. Tłumy wiernych z całego świata oddawały hołd następcy św. Piotra. Wśród nich byli także Polacy i nasi diecezjanie. Z Karpacza do Rzymu pojechał ks. Paweł Oskwarek, który podzielił się zdjęciami z pożegnania papieża Franciszka. Ks. Paweł podkreśla, że była to decyzja spontaniczna. – Wielokrotnie odwiedzałem Rzym, który zwłaszcza w roku jubileuszu przyciąga dziesiątki tysięcy pielgrzymów. Tutaj czuje się bogactwo historii, tutaj doświadcza się łask Bożych. Miałem szczęście być w bazylice św. Piotra, gdzie mogłem pożegnać papieża Franciszka. Nieprzebrane tłumy ludzi ze wszystkich stron świata. Pielgrzymi w ciszy oczekujący w kolejce, modlący się na różańcach. To pokazuje i uświadamia powszechność Kościoła katolickiego – stwierdza.

Reklama

Do Wiecznego Miasta przybyła też pielgrzymka z parafii Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Bolesławcu. W czwartek 24 kwietnia grupa z ks. Stanisławskim Kusikiem, proboszczem parafii, weszła do bazyliki św. Piotra, gdzie wystawiona była trumna z ciałem Ojca Świętego. Jak podkreśla ks. Kusik, w tych dniach była planowana wizyta w Rzymie, jednak nikt nie mógł przyypuszczać, że będzie ona tak przebiegała. – Wiadomość o śmierci papieża zastała nas w drodze, dlatego nie mogło nas zabraknąć na pożegnaniu papieża. Była chwila modlitwy przy trumnie. To było ogromne wydarzenie historyczne i duchowe dla nas. Nawiedziliśmy także pozostałe bazyliki, aby w nich móc otrzymać jubileuszowe odpusty – powiedział ks. Kusik. Dodał też, że modlitwa przy trumnie była okazją do podziękowania za pontyfikat oraz prośby o wstawiennictwo papieża Franciszka, który jest już po drugiej stronie życia.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Pani Agnieszka zwróciła uwagę na to, że do Rzymu przybywali ludzie z różnych krajów. – Daje się odczuć, że każdy chce pożegnać papieża. Każdy chce być częścią tego wydarzenia i widać, że ludzie mają świadomość tego, co się wydarzyło. Wszyscy są poruszeni, panuje atmosfera skupienia i modlitwy. Widać też wielką życzliwość wśród ludzi – mówi.

Dla p. Małgorzaty pielgrzymka do Rzymu była wielkim marzeniem, które się spełniło. Nie przypuszczała jednak, w jakich okolicznościach się znajdzie. – Czas przy trumnie papieża, modlitwa wywołały we mnie wielkie emocje, ale też dały spokój ducha. To był też czas modlitwy we własnych intencjach i w intencjach osób, które mnie prosiły o modlitwę – wyznaje.

W piątek 25 kwietnia w bazylice św. Piotra o godz. 20 odbyło się zamknięcie trumny z ciałem zmarłego Ojca Świętego Franciszka. Natomiast uroczystości pogrzebowe rozpoczęły w sobotę o godz. 10. Zgodnie z ostatnią wolą papież Franciszek spoczął w bazylice Santa Maria Maggiore. Od Niedzieli Miłosierdzia wierni mogą nawiedzać jego grób.

2025-05-06 14:44

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kard. Ryłko: papież daje nam zastrzyk nadziei

[ TEMATY ]

papież

papież Franciszek

Joanna Adamik/archidiecezja krakowska

Kard. Stanisław Ryłko

Kard. Stanisław Ryłko

To była wizyta-przesłanie. Papież pragnął w ten sposób dać świadectwo swojej wiary, że Pan, przez wstawiennictwo Maryi, nie opuszcza nas nawet w chwilach tak trudnych, jak ta. Był to więc jego zastrzyk nadziei - mówi kard. Stanisław Ryłko, archiprezbiter Bazyliki Większej NMP, którą wczoraj w godzinach popołudniowych odwiedził z pielgrzymką papież Franciszek.

W rozmowie z włoskim dziennikiem "Avvenire", gospodarz Bazyliki Większej NMP opowiada o tym,w jaki sposób zrodziła się idea papieskiej pielgrzymki do stóp Maryi, czczonej w wizerunku Ocalenia Ludu Rzymskiego. "W czwartekj 12 marca zostałem przyjęty na audiencji prywatnej przez Ojca Świętego. I rozmawialiśmy o ikonie Salus Populi Romani, tak mu drogiej. Wspominaliśmy też, że Rzymianie zawsze uważali ją za tarczę broniącą przed wszelkimi plagami, wojnami i innym złem, które nękało miasto na przestrzeni wieków. I zawsze zwracali się do niej, błagając o ocalenie, jak wskazuje na to Jej wezwanie" - wyjaśnia - "Upłynęły trzy dni i w niedzielę 15 marca rano otrzymałem telefon: Ojciec Święty pragnie przybyć popołudniu, by modlić się przed tą ikoną, powiedziano mi z Watykanu. Oczywiście bardzo się ucieszyłem i byliśmy w gotowości do przyjęcia Ojca Świętego, tak jak w przypadku wszystkich poprzednich 80 wizyty, które złożył w bazylice przed swoimi międzynarodowymi podróżami i po nich, od pierwszego dnia po swoim wyborze, kiedy zawierzył Maryi Salus Populi Romani swój pontyfikat".
CZYTAJ DALEJ

Apostoł Armenii

Niedziela Ogólnopolska 39/2024, str. 20

[ TEMATY ]

patron

commons.wikimedia.org,

Święci Juda Tadeusz i Bartłomiej jako pierwsi ewangelizowali tereny Armenii, ale to dzięki św. Grzegorzowi Oświecicielowi chrześcijaństwo stało się tam religią panującą.

Życiorys Grzegorza pełen jest luk, które uzupełniają legendy. Miał on być synem księcia Armenii, który wraz z całą rodziną został zamordowany w wyniku walki o władzę. Ocalał jedynie Grzegorz, którego mamka w porę wywiozła do Cezarei Kapadockiej. Tam wychował się w wierze chrześcijańskiej. Był gorliwy, chciał się poświęcić Bogu, ale nakłoniono go do małżeństwa, by zachować ród. Z tego związku narodziło się dwóch synów, którzy wykazali się pobożnością godną swojego ojca. Wkrótce żona Grzegorza poświęciła się na służbę Bogu, a on sam wrócił do Armenii.
CZYTAJ DALEJ

Ty też możesz odbudować Kościół

2025-09-30 19:50

Marcin Cyfert

Odpust w parafii św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu

Odpust w parafii św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu

Św. Franciszek każdego dnia musiał walczyć o wiarę z gorliwością godną najwyższych pochwał. Nigdy nie ustał. Zobaczcie, jakie dziedzictwo pozostawił, choć żył tylko 45 lat – mówił ks. prof. Sławomir Stasiak w parafii św. Franciszka z Asyżu we Wrocławiu.

Rektor Papieskiego Wydziału Teologicznego przewodniczył Mszy św. i wygłosił homilię podczas parafialnego odpustu. Nawiązał do Ewangelii o bogaczu i łazarzu, zaznaczając, że obraz ten jest mocno wpisany w kulturę naszego kontynentu. – Jednak zadajemy sobie pytanie, szczególnie w kontekście święta św. Franciszka z Asyżu, czy bycie biednym gwarantuje zbawienie. Trzeba tutaj dotknąć pewnej fundamentalnej kwestii społecznej, aktualnej 2800 lat temu, 800 lat temu i obecnie – mówił ksiądz profesor, przytaczając słowa proroka Amosa: „Biada beztroskim na Syjonie i dufnym na górze Samarii”. Powodem owego „biada” jest: „Nic się nie martwią upadkiem domu Józefa”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję