Czasem wystarczy jeden gest, jedno wspólne „tak” wypowiedziane przez serca wielu – i miasto staje się przestrzenią świadectwa. Marsz dla Życia to nie protest, ale modlitwa w ruchu, wyznanie wiary w wartość każdego życia.
Przez Toruń, Grudziądz i Lubawę 8 czerwca przeszedł Marsz dla Życia i Rodziny. Mszy św. poprzedzającej marsz w toruńskiej katedrze przewodniczył bp Arkadiusz Okroj. W poruszającej homilii wskazał na biblijne źródła dramatu, jakim jest odrzucenie życia, przypominając wybór pierwszych ludzi, który zapoczątkował marsz ku śmierci. W tym kontekście Ordynariusz Diecezji Toruńskiej ukazał głębię Bożej miłości, która w wolności człowieka dostrzega szansę na przemianę. – Bóg, stając się człowiekiem, od chwili poczęcia przemienia naszą historię. To On wkracza w nasz marsz ku śmierci, by uczynić go wędrówką ku życiu – mówił pasterz.
Biskup Okroj zwrócił także uwagę na sakrament małżeństwa jako fundament budowania dojrzałych relacji rodzinnych. Podkreślił, że to właśnie zaproszenie Ducha Świętego do serca małżonków pozwala im w pełni realizować swoje powołanie do bycia rodzicami i świadkami życia. – To droga, która wymaga decyzji, odwagi i odpowiedzialności – ale prowadzi ku pełni człowieczeństwa – mówił.
Wśród uczestników wydarzenia była także młodzież, dla której marsz nie jest tylko religijnym wydarzeniem, ale wyrazem wartości. – Idę, bo wierzę, że każde życie ma sens – nawet jeśli nie wszyscy mają odwagę, by to powiedzieć na głos – podzieliła się swoim świadectwem jedna z młodych uczestniczek.
Marsz dla Życia nie kończy się na ulicy – to początek drogi. Wśród rodzin, dzieci, młodzieży i osób starszych idziemy razem – w jedności, ze spokojem, ale z jasnym przesłaniem: życie jest darem, którego trzeba strzec. Przypomina nam, że obrona życia nie jest jednorazowym gestem, lecz codziennym wyborem miłości, odpowiedzialności i obecności. W świecie pełnym hałasu i chaosu marsz staje się głosem sumienia – potrzebnym, by życie miało ostatnie słowo.
Mieszkańcy Torunia licznie zgromadzili się na wydarzeniu
Radość i jedność to słowa opisujące Marsz dla Życia i Rodziny, który przeszedł ulicami Torunia pod hasłem: „Wierni dziedzictwu św. Jana Pawła II. Zjednoczeni dla Życia, Rodziny i Ojczyzny”.
Wydarzenie odbyło się 19 maja i rozpoczęło Mszą św. w toruńskiej katedrze pod przewodnictwem bp. Józefa Szamockiego. Przypomniał on wiernym, że życie ludzkie pochodzi od Boga i o tym, że o Boże życie w człowieku trzeba się troszczyć. Po Eucharystii na Rynku Staromiejskim uformował się marsz, w którym szły szczęśliwe i zjednoczone rodziny naszej diecezji. Uczestnicy mogli wysłuchać świadectwa Agnieszki i Karola, którzy podkreślili, że „Bóg jest miłośnikiem życia i z każdym życiem daje błogosławieństwo”.
O Królu pokoju, spraw pokój w sercu moim, wróć ciszę duchowi mojemu, abym mógł na każdym miejscu modlić się, wznosząc czyste ręce (św. Rafał Kalinowski).
IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc w Łodzi
- Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! – mówił ks. Jerzy Molewski podczas konferencji dla Ruchu Czystych Serc.
W kaplicy św. Krzysztofa przy Sanktuarium Imienia Jezus w Łodzi odbyło się IV. Ogólnopolskie Spotkanie Ruchu Czystych Serc. Okazją do spotkania było święto bł. Karoliny Kózkówny, patronki ruchu i młodej męczennicy z podtarnowskiej Zabawy. Spotkanie rozpoczęli organizatorzy, którzy powitali przybyłych do Łodzi członków Ruchu Czystych Serc, następnie krótką modlitwę uwielbiania poprowadził ks. Adam Pawlak, diecezjalny duszpasterz młodzieży. Zebrani odmówili także litanię do bł. Karoliny Kozkówny, która przez cały dzień spotkania młodym towarzyszyła podczas spotkania w swoich relikwiach i obrazie, który pochodzi z Sanktuarium w Zabawie. Konferencję wygłosił ks. Jerzy Molewski, zaczynając od przewrotnego pytania: - Czy chcielibyście życie oddać za czystość? (…) Dziś największy problem jest z wdzięcznością. Nie umiemy dziękować. Dziecko, które nie umie dziękować za obiad odchodząc od stołu, jest niewychowane. Brak wdzięczności rodzi smutek, niezadowolenie, depresję. To ojciec ma uczyć dziecko wdzięczności wobec mamy, a mama wdzięczności za wiele codziennych rzeczy. To jest takie przygotowanie dla nas, by w przyszłości być dobrą żoną czy dobrym mężem. Brak wdzięczności rodzi różne problemy życiowe. Człowiek, który widzi że jest obdarowywany w nim rodzi się szczęście i świadomość obdarowania. Wdzięczność stwarza nowy sposób na życie. Jak się nauczysz patrzeć na ludzi wokół nas z wdzięcznością, zaczniesz inaczej żyć! Jeśli w przyszłości masz być świętą matką czy świętym ojcem, musisz o to bardzo dbać, wdzięczność rodzi przyjaźń, poprawia relacje. Żyjemy w świecie niezadowolenia, który wielu rani. Niespełnione oczekiwania bardzo nas ranią. Żyjemy wczasach zapomnienia o cnocie wdzięczności… Dziś zatem chcemy uczyć się wdzięczności, chcemy się nią obdarowywać. Wdzięczność rodzi miłość! Jeśli ktoś zobaczy, że jest obdarowany, to w nim rodzi się miłość i idzie z nią dalej. Pan Bóg chce dobra człowieka, na każdym kroku. Wdzięczność rodzi niesamowitą radość. Jeśli zrobisz coś dobrego, ten gest dobroci potrafi budować relacje i ona do Ciebie wróci! – tłumaczył kaznodzieja.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.