Reklama

Niedziela Sosnowiecka

Modlitwa, medale i drzewa

Chyba właśnie dzieciństwo świętych sprawia, że stają się nam bliżsi. Gdy uświadomimy sobie, że przyszli na świat w zwykłych rodzinach, w domach znajdujących się obok nas, że byli bezbronnymi dziećmi i dopiero powoli odkrywali obecność Boga w swoim życiu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gdy 140 lat temu, 14 czerwca 1885 r., w Wieluniu urodziła się Janina Kierocińska – siódme dziecko Antoniego i Antoniny – nikt nie przypuszczał, że jest to przyszła współzałożycielka Zgromadzenia Sióstr Karmelitanek Dzieciątka Jezus, kandydatka na ołtarze, a także nagrodzona medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata obrończyni żydowskich dzieci w czasie II wojny światowej. Tym bardziej, że do 3. roku życia dziecko było niemową, choć już tutaj pojawił się znak Bożej Opatrzności – zaczęła niespodziewanie mówić, gdy jej matka powróciła z pielgrzymki na Jasną Górę, a jej pierwszym słowem było „Jezus”.

Po 140 latach nie gaśnie pamięć o jej duchowym i ludzkim heroizmie. Uroczyste obchody rocznicowe odbyły się w Sosnowcu, z którym związała większość życia oraz rodzinnym Wieluniu, łącząc te dwa miasta duchowym mostem.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Przy grobie Założycielki

Sosnowieckie uroczystości odbyły się 20 czerwca w zakonnej kaplicy sióstr karmelitanek, gdzie znajduje się grób Matki Teresy Janiny Kierocińskiej. W uroczystości wzięły udział przełożone zgromadzenia na czele z matką generalną s. Wiktorią od św. Michała Archanioła (Renatą Szczepańczyk), władze Sosnowca na czele z prezydentem Arkadiuszem Chęcińskim, władze Wielunia i mieszkańcy.

Reklama

Znakiem docenienia był wręczony siostrom karmelitankom medal Caritas in Ministrare. – Dzisiaj po raz pierwszy ten medal zostanie wręczony duchowym córkom tej, którą obdarzono tytułem Matki Robotników i Apostołki Zagłębia. Medal ten, według regulaminu kapituły medalu, nadawany jest za szczególne osiągnięcia w sferze działalności dobroczynnej, społecznej, naukowej oraz dialogu człowieka z Bogiem. Przyczynia się do podkreślenia wartości chrześcijańskich, szczególnie w służbie drugiemu człowiekowi i obronie życia – powiedziała w laudacji s. Juranda Tokarska.

Medalem wyróżnione zostały także oba miasta Matki Kierocińskiej, Wieluń (za działania na rzecz pomocy potrzebującym i budowanie solidarności lokalnej) i Sosnowiec (w uznaniu za wspieranie inicjatyw społecznych i współpracę z organizacjami dobroczynnymi), co stanowiło docenienie ich szczególnego zaangażowania w służbę bliźnim.

Msza św. i drzewo pamięci

Następnie odprawiona została Msza św., której przewodniczył bp Artur Ważny. Liturgia zgromadziła siostry zakonne, przedstawicieli władz samorządowych i wiernych, dla których postać Matki Kierocińskiej jest inspiracją do czynienia dobra.

Biskup w homilii odniósł się do słów Papieża Franciszka, mówiąc: – Papież Franciszek tak pięknie powiedział, dając szansę tym, którzy mówią: „Ja nie mam szans na świętość”. Mówi także: „Świętość to jest spotkanie Bożej łaski z moją słabością”. Spotkanie Bożej łaski z moją słabością. Myślę, że tego doświadczała bardzo mocno Matka Teresa, tego i my doświadczamy.

Reklama

Odnosząc się do trzech filarów budowania przymierza – pamięci, marzeń i modlitwy – oraz do postaci Matki Teresy, biskup wskazał: – Pamięć ma polegać na tym, że kultywujemy, wspominamy, przypominamy, przekazujemy to, co trudne, często bolesne, ale z czego potrafiliśmy – my czy nasi przodkowie – wyjść zwycięsko. Dzięki współpracy ze sobą nawzajem i dzięki Bożej łasce. To jest ta wartość. Bardzo się cieszę, że o tej pamięci jest tutaj mowa, w kontekście związanym z Matką Teresą.

Na zakończenie obchodów odbyło się symboliczne posadzenie drzewa pamięci – znaku wdzięczności i trwałego upamiętnienia dzieła Matki Teresy oraz wszystkich osób i wspólnot, które na jej wzór angażują się w służbę drugiemu człowiekowi.

W rodzinnym mieście

Dzień później obchody upamiętniające 140. rocznicę urodzin Matki Kierocińskiej odbyły się w Wieluniu. W Muzeum Ziemi Wieluńskiej przygotowano okolicznościową wystawę, poświęconą życiu i dziełu Czcigodnej Służebnicy Bożej, sesję popularnonaukową, którą prowadził dr Włodzimierz Sygulski, pomysłodawca uroczystych obchodów Dni Matki Teresy Kierońskiej, a także uroczystą galę i koncert chórów wieluńskich pod dyrekcją Jakuba Jurdzińskiego w kinoteatrze „Syrena”.

W czasie uroczystości wręczono kolejne medale Caritas in Ministrare, które otrzymały także osoby związane z Sosnowcem: założycielka i prezes hospicjum Małgorzata Czapla oraz architekt Agnieszka Sępoch-Ożyńska. Medale otrzymali również Andrzej Chowis, bp Jan Wątroba i wieluńskie siostry bernardynki.

Uroczystości zakończyła niedzielna Msza św. w kościele św. Barbary, koncert Sosnowieckiej Orkiestry Dętej i posadzenie drzewa pamięci, a także festyn rodzinny i bieg śladami Matki Teresy Janiny Kierocińskiej.

2025-06-30 18:56

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa kapłanów i za kapłanów

Niedziela sosnowiecka 40/2024, str. I

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

Ks. Przemysław Lech

Sosnowieccy kapłani cenią modlitewne spotkania w Czernej

Sosnowieccy kapłani cenią modlitewne spotkania w Czernej

Księża diecezji sosnowieckiej zgromadzili się 21 września w sanktuarium Matki Bożej Szkaplerznej w Czernej w ramach Dnia Modlitw o Świętość Kapłanów.

W wydarzeniu wziął udział bp Artur Ważny, a także m.in.: ks. Konrad Kościk – wikariusz biskupi ds. formacji kapłańskiej, ks. Tomasz Flak SCJ – wikariusz biskupi ds. życia konsekrowanego oraz ks. Tomasz Smalcerz – moderator Kurii Diecezjalnej. Spotkanie rozpoczęło się od wspólnej modlitwy brewiarzowej, a następnie bp Artur Ważny wręczył dekret nominacyjny Witoldowi Sadeckiemu, który został mianowany przewodniczącym Komisji ds. Rozeznania i Rozwoju Diecezji Sosnowieckiej.
CZYTAJ DALEJ

„Święta miłości kochanej Ojczyzny...”

„Cóż nam więcej pozostało, tylko gorąca i nieustanna modlitwa za Polskę. Ojczyźnie jesteśmy to winni” - powiedział bp Tadeusz Zawistowski. W myśl tej prośby w Łomży w każdą pierwszą niedzielę miesiąca w kościele pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny odprawiane są Msze za Ojczyznę. Na wspólnej modlitwie gromadzą się wierni, którym nie są obojętne losy Polski. Pierwsza z tych Eucharystii została odprawiona 4 stycznia br. Liturgii przewodniczył bp Tadeusz Zawistowski. Po Mszy św. śpiewacza grupa wraz z wiernymi spotkała się na wspólnym śpiewie patriotycznych pieśni. Dzieło modlitwy za Ojczyznę z radością przyjął bp Stanisław Stefanek. Kolejna Msza za Ojczyznę odbędzie się 1 lutego. Wkrótce po uroczystości do naszej redakcji napłynął list, który publikujemy poniżej.

Niemiecki oficer w swych pamiętnikach z II wojny światowej (okupacji w Polsce) zanotował: „Co za głos, co za melodia, rzecz niespotykana; słuchałoby się, słuchałoby...”. A był to głos niewidomego, który śpiewał partyzantom w Puszczy Kampinowskiej, a w niedzielę na Mszach św. i w przyległych do niej kościołach. I rzecz jak gdyby się powtórzyła. Tym razem ja, przechodząc obok kościoła na placu Papieża Jana Pawła II, przez nieco uchylone drzwi, usłyszałem - i chciałoby się powtórzyć po latach, w wolnej Polsce, za oficerem niemieckim te same słowa: Co za głos, co za siła jego brzmienia, czysty jak dźwięk spiżowego dzwonu. Przystanąłem. Wysłuchałem do końca śpiewanej kolędy. Właśnie zaczęła się Msza św. Postanowiłem pozostać. Potem jeszcze raz odezwał się ten sam głos w Psalmie między czytaniami. A potem spokojny głos drugiego czytania mszalnego, głos wyciszający aurę podniosłej atmosfery uroczystości, by stworzyć godne miejsce Ewangelii, której czytanie znów poprzedził tenże sam silny głos słowami: „Alleluja...” przy wtórze uczestników uroczystości i pana organisty. Dostojni kapłani w aurze uwielbienia; oczy wszystkich zwrócone na ołtarz, czuje się wielką świętość, panuje niezwykle uroczysta atmosfera, a przy tym jasność świetlna olśniewa wspaniały wystrój kościoła. Docierają do mnie słowa Ewangelii; robię znaki krzyża św. i jednocześnie mówię myślą: „Boże, bądź w mojej myśli, słowie i sercu”. Trwam w skupieniu. Po Ewangelii kazanie. Bóg dał nam Piotra Skargę współczesnych czasów. W skupieniu słucham kazania, bezwzględna cisza w całym kościele. Robi mi się coraz lżej na duszy i sercu. Padają słowa, które zaspakajają naszą tęsknotę za polskością. To słowny koncert Jankiela. Czekałem tylko, w którym miejscu mocniej zabrzmi struna, i tak, są te uderzenia: jedno za drugim, a za nimi westchnienia słuchających, z którymi łączę się swoim westchnieniem. Jest Modlitwa Tuwima błagająca o mądre prawa i sprawiedliwość, jest Norwid ze swymi przesłaniami, jest cały wachlarz współczesnego zła, krzyku buntu przed ratuszem prezydenckim Łomży, jest i Baczyński nasiąkający krwią żołnierską piaski Mazowsza, a nad tym wszystkim jak chmura płynie aura konfederatów barskich przeplatana Mickiewiczowską nostalgią za zbożem rozmaitym i wreszcie ta puenta nabrzmiała nadzieją - „Ostało nam jeszcze sumienie, a na nim reszta odbudowana być może”. I „Wierzę w Boga Ojca...” tak mocno skandowane słowami głównego celebransa Mszy św. i wiernych. I wreszcie modlitwa wiernych w kontekście wartości patriotycznych - Ojczyzny i jej bohaterów narodowych (Romana Dmowskiego). Nastał moment składania darów. Sprawujący ofiarę odbierają od wiernych: świecę i stroik z biało-czerwonych kwiatów, od tego momentu zdobiących ołtarz Pański. W tym momencie słyszę od ołtarza powtarzający się już po raz wtóry głos komentatora: „W procesji z darami idzie razem z nami ten, który zawierzył naszą Ojczyznę Matce Bożej - Stefan Kardynał Wyszyński. Jego credo zawarte w wypowiedzi «Kocham Ojczyznę», która za chwilę będzie odczytana, niech służy wzmocnieniu naszego ducha”. Głos komentatora cichnie, a wizerunek Kardynała zostaje uniesiony przed ołtarzem w górę, by wszyscy mogli to ojcowskie oblicze zobaczyć. Płyną na cały kościół mocne słowa Kardynała skierowane do Narodu w momencie Jego zniewalania i zakłamywania: „Gdy będę w więzieniu....”. Po odczytaniu tekstu obraz - portret zostaje postawiony przed ołtarzem. To było nam potrzebne, to odradzało naszego ducha, pogłębiało w nas polskość. Z tej refleksji patriotycznej wyrwał mnie głos trąbki - to sygnał na podniesienie Przenajświętszej Hostii, a potem uniesiony kielich Krwi Pańskiej z powtórzonym sygnałem - wspaniałe przeżycie pełne uniesienia duchowego, zawierzenia Ojczyzny Bogu. W kościele czuło się wagę wartości: Bóg i Ojczyzna, wartości przekazywanych od ołtarza godnością kapłańską, spojrzeniem, ruchem, mocnym słowem, symbolami religijnymi i ciepłem ojcostwa kard. Wyszyńskiego. Mszę św. przed błogosławieństwem, udzielonym przez głównego celebransa - biskupa zakończono wspaniałą kompozycją słowno-muzyczną. Na cały kościół popłynęły słowa: „Nie zdejmę krzyża...”. A potem była jeszcze „Modlitwa papieska” i hymn „Stowarzyszenia Młodzieży Katolickiej”. Druga część uroczystości została wypełniona pieśniami patriotycznymi i pięknymi recytacjami wierszy patriotycznych w wykonaniu Beaty i Tomka - uczniów szkół średnich oraz dialogiem dziadka ze swym wnukiem Piotrem na podstawie „Katechizmu dziecka polskiego”. Całość tego wystąpienia zamknięto kompozycyjnie klamrą śpiewanych kolęd intonowanych przez grupę starszych osób. Takie uroczystości są nam wszystkim potrzebne. Pozwalają odradzać się nam moralnie i patriotyczne; szczególnie w tym czasie, kiedy zachwiana zostaje nasza tożsamość narodowa poprzez odbieranie nam niezawisłości i suwerenności.
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV: spotkanie z Chrystusem otwiera nas na prawdę

2025-10-27 18:34

[ TEMATY ]

Leon XIV

Vatican Media

Kto studiuje, ten się podnosi, poszerza swoje horyzonty i perspektywy, aby odzyskać spojrzenie, które nie skupia się tylko na tym, co na dole, ale jest również zdolne patrzeć ku górze: ku Bogu, ku innym, ku tajemnicy życia - zaznaczył Papież podczas Mszy św. w Bazylice Watykańskiej ze wspólnotami Uniwersytetów Papieskich. Ojciec Święty wskazał, że łaską studenta, badacza, uczonego jest „otrzymanie szerokiego spojrzenia, które potrafi sięgać daleko, które nie upraszcza spraw, nie boi się pytań".

Ojciec Święty wskazał w homilii, że „zadaniem wychowawcy jest podniesienie drugiego człowieka, postawienie go na nogi, […] pomagając temuż człowiekowi być sobą, rozwinąć samodzielną świadomość oraz krytyczne myślenie”. Rozważając Ewangelię mówiącą o cudzie uzdrowienie (Łk 13, 10-17), wskazał, że „Uniwersytety Papieskie powinny kontynuować ten gest Jezusa”. „Jest to prawdziwy akt miłości, ponieważ istnieje miłość, która przejawia się właśnie poprzez alfabet studiowania, wiedzy, szczerego poszukiwania tego, co prawdziwe i dla czego warto żyć. Zaspokajanie głodu prawdy i sensu jest zadaniem koniecznym, ponieważ bez prawdy i prawdziwych sensów można popaść w pustkę, a nawet umrzeć” - zaakcentował Papież.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję