Podobno w parlamentach innych krajów demokratycznych takie modlitewne śniadania, w których łączy się modlitwę ze spokojną, przyjazną rozmową na bardzo trudne i ważne tematy nie są niczym niezwykłym. W żaden sposób nie łamią one zasady rozdziału Kościoła od Państwa, skoro – jak tłumaczył organizator spotkania poseł Paweł Kowal, przewodniczący Komisji Spraw Zagranicznych – odbywają się nawet we Francji, bardzo broniącej swojej świeckości. Chodzi o to, by przynajmniej na chwilę odejść od charakterystycznej dla politycznych debat agresji i porozmawiać spokojnie, przypominając sobie, że niezależnie od wielu sporów więcej nas łączy niż dzieli.
Pomóż w rozwoju naszego portalu