Reklama

Turystyka

Miasto na wzgórzu

Zabieram Państwa do pięknego etruskiego miasta Orvieto leżącego w Umbrii. Zbudowane jest na wulkanicznej skale i wygląda, zwłaszcza z odległości, jak statek na morzu równiny.

2025-07-21 18:01

Niedziela Ogólnopolska 30/2025, str. 54-57

[ TEMATY ]

wakacje

Adobe Stock

Piazza della Republica – ścisłe centrum Orvieto

Piazza della Republica – ścisłe centrum Orvieto

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Umbria nie ma dostępu do morza, ale za to jest bardzo zielona. Wygląda jak Małopolska. Krajobraz w Umbrii jest łagodny, lekko pagórkowaty, z delikatną krzywizną sugerującą spiralę. Nazywana jest Galileą Italii. Aż 3/4 jej terytorium jest górzyste, stąd połowa miejscowości leży na wysokościach między 200 a 600 m pośród sielskich krajobrazów rozsianych po wzgórzach winnic, alei otoczonych cyprysami i złocistymi polami. Orvieto, Asyż, Perugia, Cascia, Nursja, Spoleto, Gubbio – to tylko niektóre miasta tego pełnego lasów i łagodnych wzgórz regionu nawiedzanego dziś przede wszystkim przez włoskich turystów. Sporo jest tu pustelni i klasztorów, a i świętych. Umbria zawdzięcza swoją nazwę ludom, które przyszły z północy Europy i osiedliły się w środkowej Italii. Było to w II tysiącleciu przed Chr., a ludzi tych nazywano Umbrami. Przed nimi byli tu Etruskowie, którzy nie musieli daleko wędrować z sąsiedniej Toskanii. Osiedlili się oni głównie w Lucumonii – dzisiejszej Perugii, usytuowanej na wzgórzu liczącym 600 m wysokości. Umbrowie współistnieli tu wraz z Etruskami, a nawet wspólnie przeciwstawili się Rzymianom w bitwie pod Sentino w 295 r. przed Chr. Była to bitwa, niestety, przez nich przegrana. Kilkadziesiąt lat później, w 217 r. przed Chr., słynny Hannibal nad Jeziorem Trazymeńskim – czwartym co do wielkości jeziorem we Włoszech – położonym pośród umbryjskich pagórków nieopodal Asyżu, pokonał rzymskie legiony, choć Rzymu nigdy nie zdobył. Pod koniec epoki rzymskiej na terenie Umbrii zaczęło się rozwijać chrześcijaństwo. W 480 r. w tych umbryjskich regionach w miejscowości Nursja przyszli na świat Benedykt, założyciel klasztoru na Monte Cassino, i jego bliźniacza siostra Scholastyka. On był autorem nowego modelu reguły zakonnej i kimś, kto rozpoczął nową europejską cywilizację opartą na ora et labora (módl się i pracuj). Nie lekceważył też odpoczynku, dlatego jest inicjatorem słynnej sjesty – popołudniowego relaksu znanego w całym basenie Morza Śródziemnego.

Rozkwit średniowiecza

W 1181 r., w pełnym średniowieczu, urodził się w umbryjskiej kupieckiej rodzinie w Asyżu Giovanni Bernardone, znany później jako Franciszek z Asyżu. Jest on w pewnym sensie kontynuatorem myśli Benedykta, choć poszedł w zupełnie innym kierunku. Wraz z nim pojawiła się św. Klara, założycielka zakonu klarysek. Jesteśmy w rozkwicie średniowiecza. Nową Europę budują: liturgia i nauka, łacina, prawodawstwo oparte na tradycji rzymskiej, etos rycerski i mieszczański, powszechnie uznawane autorytety papieża i cesarza, wysyp świętych i rozwój sztuki. W tę linię nadzwyczajnej duchowości ludzi Umbrii wpisuje się też w XIV wieku św. Rita z Cascii, nie mniej charyzmatyczna od poprzedników, choć znacznie mniej znana. Niezwykle popularny dziś św. Walenty – patron zakochanych – przyszedł na świat w Terni w początkach III wieku. W Umbrii działali znani artyści: Giotto, Luka Signorelli, Fra Filippo Lippi, Cimabue, Pinturicchio i Perugino –dwaj ostatni nawet stąd pochodzili.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Unikalne zabytki

Reklama

Zabieram Państwa do pięknego etruskiego miasta Orvieto leżącego w Umbrii. Liczne winnice otaczające gród stwarzają wspaniały widok, ale jeszcze lepsze jest tutejsze wino znane w całym świecie. Jego historia sięga 700 r. przed Chr., a np. Ruffino nazywane jest „słońcem Włoch w butelce”. Orvieto związane jest z Wiecznym Miastem, można by rzec – czuć tutaj oddech Rzymu. Kiedyś było jednym z głównych miast Etrusków. W XII i XIII wieku rozkwitło dzięki częstym pobytom w nim dworu papieskiego i samego papieża. Zbudowane jest na wulkanicznej skale i wygląda, zwłaszcza z odległości, jak statek na morzu równiny. Na dole jest miasto podziemne wykute w skale tufowej przez Etrusków w VIII wieku przed Chr., nazywane Volsinii. Znaleźć tu możemy cysterny wodne, żarna do mielenia zboża używane przez 2 tys. lat, aż po połowę XX wieku! Są tu tunele i korytarze, a nawet podziemne gołębniki z 20 tys. nisz do zagnieżdżania się gołębi. W starożytności mięso gołębia było bowiem bardzo cenione. Ponieważ górne miasto położone jest na wzgórzu, były problemy z wodą. W tym celu budowano studnie. Jest ich wiele, ale najsłynniejsza chyba w całych Włoszech, a może i na świecie, jest Studnia św. Patryka. W jej projektowaniu brał udział mistrz Leonardo da Vinci. Na zewnątrz wygląda skromnie, ale w środku jest arcydziełem renesansowej inżynierii. Schodzę 248 schodami do studni głębokiej na 54 m i szerokiej na 12 m. Siedemdziesiąt dwa okna sprawiają, że zagląda tu słońce, co czyni nastrój tajemniczym. W 1527 r., w czasie tzw. Sacco di Roma, papież Klemens VII uciekł z Watykanu najpierw do Zamku Anioła, a następnie tutaj – do Orvieto. Bojąc się, że braknie mu wody, kazał zbudować tę niezwykłą studnię.

Cud

Orvieto słynie przede wszystkim z najpiękniejszej w Umbrii katedry Matki Bożej Wniebowziętej. Bogato zdobiona fasada jest jedną z najpiękniejszych na świecie, ze wspaniałymi mozaikami biblijnymi i rewelacyjną rozetą. Stając na placu przykatedralnym i zadzierając głowę ku górze, możemy zobaczyć plątaninę kolorowych kolumienek, wieżyczek, płaskorzeźb, postaci, portali, mnóstwa fantazyjnych detali spiętych w całość przez cztery potężne kolumny. Wieczorami wysiadywałem na kamiennych ławeczkach przed fasadą kościoła, patrząc godzinami na to cudo artystyczne. Przychodzili też miejscowi mieszkańcy, siadali obok mnie i także się przyglądali. To było wzruszające – ludzie, którzy całe życie przeżyli w Orvieto, nie mieli dość tego piękna.

Reklama

Orvieto to również miejsce, w którym narodziła się tradycja obchodzenia święta Bożego Ciała. W 1263 r. w miasteczku Bolsena, leżącym 20 km od Orvieto, zdarzył się cud. Pewnego dnia zawitał tu ks. Piotr rodem z czeskiej Pragi. Przeżywał on kryzys wiary, miał wątpliwości, czy w czasie Mszy św. chleb rzeczywiście staje się Ciałem Chrystusa. W poczuciu winy wybrał się na pielgrzymkę pokutną do Rzymu. W drodze powrotnej odprawiał Mszę św. w Bolsenie i z przełamanej przez niego Hostii popłynęła krew, która spłynęła na korporał i obrus ołtarzowy, a nawet na posadzkę. Krew płynęła, choć Hostia zachowała postać białego chleba. Powiadomiono o tym papieża Urbana IV, który wtedy przebywał w Orvieto. Ten sprawę zbadał i stwierdził, że jest to cud. Korporał i Hostię przeniesiono w procesji do Orvieto. W 1264 r. papież wydał bullę, którą ustanowił uroczystość Bożego Ciała, także pod wpływem wizjonerskich objawień s. Julianny z Liege. Już w 1290 r. rozpoczęto budowę nowej katedry w Orvieto, która jest perełką gotyku. Wchodzę do bazyliki i po lewej stronie w kaplicy Najświętszego Sakramentu znajduję relikwiarz z Hostią i korporałem z 1263 r., przypominający cud eucharystyczny. Dla wierzących obecność Jezusa pod postaciami chleba i wina jest bardzo ważna. Nie jest to tylko symbol, znak, pamiątka, wspomnienie Wieczernika, ale to wiara w rzeczywistą obecność Boga, który na ołtarzu w sposób bezkrwawy ofiarowuje siebie Ojcu.

Dzieło mistrza i jazz

Największą atrakcją artystyczną świątyni w Orvieto są oszałamiające freski Luki Signorellego umieszczone w specjalnej kaplicy San Brizio. Malarz stworzył tu bardzo ciekawy cykl, a mianowicie Sąd Ostateczny. Jedna z mocniejszych scen, które się tutaj znajdują, jest zatytułowana Przepowiadanie i śmierć Antychrysta. Widzimy niby Chrystusa, zniekształconego i potwornego, bo to w rezultacie Antychryst, któremu diabeł podpowiada na ucho, co ma mówić. Wokół niego obecny jest świat zła – rzeź, krew, morderstwa, śmierć, pieniądze, prostytutka żądająca pieniędzy, nagość. Drugą sceną, która robi niesamowite wrażenie, jest fresk Zmartwychwstanie ciał. Widać całe mnóstwo nagich ciał wydostających się wprost z ziemi. Niektóre z nich są piękne, inne okaleczone, jeszcze inne to prawie że szkielety. Zdaje się, że Signorelli tłumaczy, jak zmartwychwstanie będzie powrotem ciała do człowieka na końcu czasów.

Miasteczko jest piękne i bardzo spokojne. Zimą można tu przyjechać na festiwal Umbria Jazz Winter, który odbywa się co roku pod koniec grudnia i na samym początku stycznia. Ponad 30 lat historii muzyki soul, jazz, gospel i funk rozbrzmiewającej na ulicach cudownego Orvieto.

Oceń: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Wakacje bez telefonu

Niedziela częstochowska 36/2016, str. 3

[ TEMATY ]

wakacje

Beata Pieczykura

Dzieci na koloniach Caritas wraz z abp. Wacławem Depo, metropolitą częstochowskim

Dzieci na koloniach Caritas wraz z abp. Wacławem Depo, metropolitą częstochowskim

Wakacje bez korzystania z telefonu, telewizora i Internetu: Czy to jest możliwe? Okazuje się, że tak

Kluczem do sukcesu jest zorganizowanie czasu dla odpoczywających dzieci, by odkryły radość wspólnych zabaw, zajęć integracyjnych czy po prostu rozmów, aby uczyły się przez zabawę. Taki właśnie pomysł zrealizowała w tym roku Caritas Archidiecezji Częstochowskiej, organizując tematyczne kolonie w Poniku i Olsztynie. Były to turnusy sportowe, artystyczne, survivalowe i z językiem angielskim. W sumie odbyło się ich 5 i każdy z nich miał swój specyficzny charakter. Dodatkową atrakcją każdego turnusu była wycieczka: do parku i zamku w Ogrodzieńcu albo aquaparku w Tarnowskich Górach, lub parku linowego w Złotym Potoku. Z tej formy odpoczynku skorzystało ok. 200 osób. Dzieci, które uczestniczyły w koloniach, były zarówno z terenu naszej archidiecezji, jak i z innych części Polski oraz jedna osoba z Włoch; pochodziły z różnych rodzin, często niezamożnych oraz z domu dziecka. Mimo różnicy wieku (od 7 lat aż do 18 lat) dzieci bardzo dobrze integrowały się z młodzieżą, która wspomagała dzieci. W prowadzenie kolonii włączyli się klerycy Wyższego Seminarium Duchownego w Częstochowie, wolontariusze Caritas, harcerze z Częstochowy oraz skauci z Francji.
CZYTAJ DALEJ

Niezbędnik Katolika miej zawsze pod ręką

Do wersji od lat istniejącej w naszej przestrzeni internetowej niezbędnika katolika, która każdego miesiąca inspiruje do modlitwy miliony katolików, dołączamy wersję papierową. Każdego miesiąca będziemy przygotowywać niewielki i poręczny modlitewnik, który dotrze do Państwa rąk razem z naszym tygodnikiem w ostatnią niedzielę każdego miesiąca.

CZYTAJ DALEJ

Żyjmy Bożą obecnością

2025-08-16 19:07

[ TEMATY ]

pielgrzymka

Łukasz Krzysztofka

- Jesteśmy za mało ludźmi paschalnymi, wielkanocnymi. Za słabo żyjemy zwycięstwem Chrystusa. Jesteśmy nieraz sparaliżowani, pełni lęku, a przecież to Chrystus zwyciężył świat, a nie świat Chrystusa – powiedział w homilii w czasie Mszy św. kończącej 49. Pieszą Pielgrzymkę Opolską na Jasną Górę bp Andrzej Czaja.

Ordynariusz opolski przewodniczył koncelebrowanej Eucharystii dla opolskich pątników na Jasnogórskim Szczycie. Mszę św. koncelebrowali m.in. ks. Daniel Leśniak, obecny kierownik pielgrzymki opolskiej, oraz ks. Marcin Ogiolda, wieloletni przewodnik kompanii na opolskim szlaku na Jasną Górę, a także liczne grono kapłanów diecezjalnych i zakonnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję