Trudności życiowe nierzadko prowadzą do załamania, a nawet do rozpaczy. Nikt nie chce być chory, niepełnosprawny, żyć w niedostatku. Starość, niepełnosprawność, choroba nie są pożądane. Tymczasem wydaje się, że życie niektórych osób jest wręcz pasmem nieszczęść. Ale gdy przyjrzymy się życiorysom niektórych świętych, zauważymy, że trudne doświadczenia przynoszą nadspodziewanie obfite owoce.
Jako przykład może posłużyć św. Genowefa Torres Morales, hiszpańska zakonnica. Urodziła się 3 stycznia 1870 r. w Alnemara w Kastylii, w Hiszpanii. Jej życie naznaczone było wieloma cierpieniami. Gdy miała 8 lat, zmarli jej rodzice, a także czworo rodzeństwa. Została sama z młodszym bratem Jose. Zaopiekowała się nim, sama będąc dzieckiem. Nie było to łatwe, bo Jose sprawiał problemy wychowawcze, zadawał się z kolegami o złej reputacji. Dodatkowo Genowefa musiała podołać obowiązkom pomocy domowej u osób, które przyjęły ich pod swój dach. W wieku 10 lat nauczyła się czytać, dzięki czemu zaczęła poznawać żywoty świętych, które zostały po jej mamie. To z nich nauczyła się szukać woli Bożej w tym, co przynosiło życie. Od tej pory łatwiej było jej znosić wszelkie trudy. A tych nie brakowało.
Skanseny, czyli muzea na świeżym powietrzu, to miejsca pokazujące minioną kulturę i przekazywane z pokolenia na pokolenie tradycje. Gdzie warto zajrzeć?
Jeden z pierwszych na świecie obiektów tego typu został założony w 1891 r. w Sztokholmie, a jego twórcą był Artur Hazelius. Swój park nazwał „Skansen” i słowo to weszło na stałe do słownika. Wiele pięknych skansenów znajdziemy na mapie Polski – warto do nich zawitać.
Maj i czerwiec to miesiąc personalnych zmian wśród duchownych. Przedstawiamy bieżące zmiany księży proboszczów i wikariuszy w poszczególnych diecezjach.
Biskupi w swoich diecezjach kierują poszczególnych księży na nowe parafie.
Polityka to sztuka pozorów – ale nawet w tej dyscyplinie przychodzi moment, w którym maska opada. Najnowsza odsłona sporu o tzw. Ustawę wiatrakową i jej prezydenckie weto pokazuje to aż nadto wyraźnie. Donald Tusk i jego koalicja rządząca zbudowali całą narrację na hasłach „obniżymy ceny energii” i „będziemy państwem przewidywalnym”. Problem w tym, że kiedy przyszło co do czego, zamiast spełniać obietnice, zaczęli rozgrywać… Karola Nawrockiego.
Bo właśnie Nawrocki, po zawetowaniu ustawy wiatrakowej, przedstawił własny projekt obniżki cen energii – pozbawiony kontrowersyjnych zapisów o wiatrakach, które pachniały lobbingiem. Co więcej, ustawa ta w kluczowych punktach jest kopią rozwiązań z wersji „wiatrakowej”. Logika podpowiadałaby, że skoro przepisy są takie same, większość sejmowa powinna poprzeć projekt bez wahania. A jednak wcale się do tego nie pali. Dlaczego? Bo nie chodzi o realne rozwiązania, tylko o polityczną grę i możliwość obarczenia winą kogoś innego.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.