Zwycięstwo w Bitwie Warszawskiej 1920 r. było przełomem w wojnie polsko-bolszewickiej. Polacy odzyskali inicjatywę militarną, a tym samym przewagę nad wrogiem. Straszliwe niebezpieczeństwo grożące ze wschodu nie zostało jednak zażegnane. Bolszewicy szykowali się do kontrofensywy. Uprzedził ich Marszałek Józef Piłsudski.
Przegrana pod Warszawą, której zdobycie bolszewicy traktowali niemalże jako pewnik, była dla nich bardzo dotkliwa. Armia Czerwona w panice zaczęła się wycofywać..
Na Kremlu nie porzucono jednak planów podboju Polski i czerwonego marszu na zachód. Bitwę Warszawską potraktowano jako przegraną, ale nie jako ostateczną klęskę. „Polacy, którzy w swą kontrofensywę włożyli całą, jaka im jeszcze pozostała, energię, wyczerpali się” – przekonywał w raportach słanych na Kreml Tuchaczewski. Bolszewicy wycofani na linię Niemna i Szczary szykowali uderzenie. Odtwarzali zdolność bojową pobitych pod Warszawą jednostek. Z głębi Rosji ściągnięto nowe oddziały, niezmęczone dotychczasową walką, ogłoszono nabór do armii zasilony 30 tys. krasnoarmiejców, którzy po klęsce pod Warszawą schronili się w Prusach Wschodnich, a których przez swe terytorium przepuścili niepałający sympatią do Polski Litwini. W połowie września 1920 r. do ponownego ataku na Białystok, Brześć nad Bugiem i Lublin gotowych było 75 tys. żądnych odwetu bolszewików.
15 sierpnia uznawany jest za rocznicę polskiego zwycięstwa w Bitwie Warszawskiej. Ta ogromna batalia tocząca się na obszarze pomiędzy Dęblinem a granicą z Prusami Wschodnimi była sumą kilku starć, o których wyniku przesądziły determinacja polskiego dowództwa i żołnierzy oraz doskonale przygotowany plan działań.
Wojna polsko-bolszewicka rozpoczęła się krótko po odzyskaniu przez Polskę niepodległości. Armia Czerwona stopniowo zajmowała obszary opuszczane przez siły niemieckie. Pod koniec grudnia 1918 r. po raz pierwszy starła się z oddziałami polskiej samoobrony w Wilnie. Celem działań bolszewików nie było jednak wyłącznie przywrócenie granic imperium rosyjskiego sprzed marca 1918 r., lecz przede wszystkim udzielenie pomocy komunistom, którzy w tym samym okresie próbowali rozpocząć rewolucję w Niemczech i w krajach powstałych z rozpadu Austro-Węgier. Moskwa dążyła więc do przeniesienia ognia rewolucji na zachód. Na jej drodze stała odrodzona Polska.
Prezydent Karol Nawrocki powiedział we wtorek, że oczekuje od premiera i rządu pełnej informacji na temat uszkodzonego domu w Wyrykach. Dodał, że ani on, ani BBN nie dostało informacji na ten temat.
Dziennik „Rzeczpospolita” podał we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.