„Myślałem, żeby zrobić stand-up o stand-upie, ale rozeszło się po kościach”. O tym, co śmieszy i co nie śmieszy, rozmawiamy z Ryszardem Makowskim – satyrykiem, felietonistą i muzykiem.
Wojciech Dudkiewicz: Specjaliści zgodnie twierdzą, że poczucie humoru mamy po mamie i tacie. A jak było z Panem?
Ryszard Makowski: Pewnie mam to rodzinnie, moja mama miała spore poczucie humoru, dziadkowie chyba też. Po tacie na pewno mam je również, choć ojca znałem krótko, bo gdy miałem 6 lat, zginął tragicznie. Ale wiem, że był człowiekiem wesołym. Po kimś muszę to mieć, ale człowiek ma przodków przez setki i tysiące lat, może też np. w epoce kamienia łupanego trafił się jakiś wesołek. Poczucie humoru to dziwna sprawa: albo się je ma, albo nie. U ludzi bardzo się różni: nie jest uniwersalne, jednego coś śmieszy, a drugiego śmieszy coś innego.
O. James Manjackal głosił w tym roku rekolekcje w Krośnie po raz czwarty
– Zależy nam na tym, żeby przez ewangelizację jeszcze bardziej ożywiać parafię i ciągle poszukiwać osób, których nie było i nie ma w kościele – mówi ks. Michał Szot
KAMIL KRASOWSKI: – Parafia św. Jadwigi w Krośnie Odrzańskim, jak można zaobserwować chociażby na Facebooku, podejmuje bardzo wiele inicjatyw. Słowem – dużo się dzieje. Ostatnio takim dużym wydarzeniem były czwarte rekolekcje z o. Jamesem Manjackalem. We wszystkie działania angażują się parafianie. Jak to robicie?
W polskim Senacie trwa dyskusja nad obywatelską petycją dotyczącą wprowadzenia nowego podatku kościelnego. Zgodnie z propozycją, osoby deklarujące przynależność do związku wyznaniowego miałyby przekazywać 8 proc. podatku dochodowego na rzecz swojego Kościoła. Pomysł nawiązuje do rozwiązań funkcjonujących od lat w Niemczech - informuje portal RMF24.pl.
Do Senatu trafiła petycja obywatelska postulująca wprowadzenie w Polsce podatku kościelnego. Zgodnie z propozycją, osoby zatrudnione na umowę o pracę, zlecenie lub dzieło, które zadeklarują przynależność do Kościoła lub związku wyznaniowego, miałyby przekazywać 8 proc. podatku dochodowego na rzecz swojej wspólnoty religijnej. Podatek byłby pobierany przez pracodawcę lub zleceniodawcę i przekazywany do urzędu skarbowego, a następnie na konto zadeklarowanego Kościoła - czytamy dalej.
Krajowa Rada Edukacji we Francji przyjęła propozycję jednego z lewicowych związków zawodowych, by zmienić tradycyjne nazwy okresów wakacyjnych w szkołach i na wyższych uczelniach, odwołujące się do świąt chrześcijańskich i zastąpić je określeniami świeckimi. Gdyby tak się stało, ze słownika zniknęłyby takie określenia jak: „wakacje wielkanocne” (vacances de Pâques), „wakacje bożonarodzeniowe” (vacances de Noël) czy „wakacje Wszystkich Świętych” (vacances de la Toussaint).
Z tą inicjatywą wystąpił związek zawodowy FSU-SNUipp. Jego zdaniem dotychczasowe nazwy nie są już odpowiednie dla dzisiejszej edukacji narodowej. Na posiedzeniu Krajowej Rady Edukacji 1 października wniosek został przyjęty 44 głosami „za”, przy 7 głosach „przeciw”.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.