Reklama

W prasie i na antenie

Wychowanie sprawa ponad podziałami

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Chciałbym dziś nawiązać do słynnych tzw. Kazań Świętokrzyskich, które wygłaszał kard. Stefan Wyszyński Prymas Tysiąclecia w kościele Świętego Krzyża w Warszawie. Ksiądz Prymas wypowiadał w nich wówczas bardzo ważne myśli, dotyczące życia obywatelskiego. W tamtych czasach wypowiedzi te miały ogromne znaczenie, gdyż byliśmy bowiem pod pręgierzem systemu komunistycznego. Ksiądz Prymas prostował nasz kręgosłup moralny, przypominał wartości, których nie wolno zmieniać i zniekształcać. Kazania te zostały wydane w formie książkowej. Oczywiście, w tamtych czasach były prawie niedostępne, toteż miłe zdziwienie wywołało ich pojawienie się w pewnym momencie w rękach katolików. Okazało się jednak, że ktoś podstępnie, posługując się tym samym tytułem, taką samą okładką, wydał analogiczne Kazania Świętokrzyskie z lekko zmienionym tekstem: w niektórych zdaniach wprowadzono tylko słowo "nie", zmieniono szyk zdań lub przestawiono przecinki. Było to barbarzyństwo, dokonane tak w odniesieniu do Księdza Prymasa, jak i w odniesieniu do narodu polskiego.
Prymas mówił o sumieniu obywatelskim, które funkcjonuje w każdym człowieku, podpowiadając mu, jak powinien się ustosunkowywać do siebie samego, do bliźniego, do praw kierujących państwem. Ksiądz Prymas głosił naukę Bożą dotyczącą moralności osobistej, zawartej przede wszystkim w Dekalogu, ale również tej, która jest przedmiotem katolickiej nauki społecznej Kościoła.
Jakże nam dzisiaj takiej nauki potrzeba... Gdzieś bowiem tkwi błąd w sztuce wychowania narodu. Często słyszymy dziś o nadużyciach i aferach, o wykorzystywaniu stanowisk w sposób nieuczciwy, bezwzględnym bogaceniu się, o źle przeprowadzanych przetargach, o wszechobecnej korupcji, uleganiu różnorakim nieprawościom, o niesprawiedliwości i krzywdzie.
Dziś ważna społecznie jest wypowiedź Ojca Świętego w Skoczowie, kiedy stwierdził, że "Polska najbardziej potrzebuje ludzi sumienia". Sumienie obywatelskie - prawe, niezagłuszone - będzie dostrzegało dobro wspólne, będzie odchodziło od prywaty, będzie szukało dobra narodu i ojczyzny, będzie walczyć o dobre imię Polaka. Z pewnością pomoże prawidłowo działać człowiekowi, zwłaszcza piastującemu odpowiedzialną funkcję publiczną, bo Ewangelia ukazuje, jak służyć, jak być kimś najlepszym, kimś podobnym do Chrystusa.
Obecnie, gdy znajdujemy się w nowych sytuacjach, gdy przed nami stoją nowe wyzwania, jeżeli będziemy mieć nieuczciwe, niesolidne elity, niewykształconych, zaniedbanych moralnie, pozbawionych sumienia obywatelskiego urzędników, zostaniemy w Europie zepchnięci na margines. Dlatego trzeba nam pracować nad sobą, a zwłaszcza nad młodym pokoleniem, nad wychowaniem do uczciwości, do godności i szacunku - do wszystkiego, co dobre i piękne. Przestrzenie życia społecznego Polaków należy zagospodarować dobrem, uczciwością, sprawiedliwością i mądrością. Chciałbym to uświadomić wszystkim nauczycielom, katechetom i osobom odpowiedzialnym za wychowanie.
Nie przyzwyczajajmy się do zła, które szerzy się wokół nas, i nie przechodźmy obok niego obojętnie; zauważajmy je i reagujmy. Pilnujmy wychowania obywatelskiego, aby nowe pokolenie Polaków umiało kochać swoją Ojczyznę, miało wielki szacunek dla jej trudnej historii i widziało wartość dobra wspólnego.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Dania: Lotnisko w Kopenhadze otwarte po zakłóceniach spowodowanych przez drony

2025-09-23 07:01

[ TEMATY ]

lotnisko

Dania

PAP/EPA/STEVEN KNAP

Lotnisko w Kopenhadze poinformowało we wtorek o wznowieniu działalności po około czterogodzinnym wstrzymaniu ruchu z powodu ingerencji dronów. W związku z incydentem policja wszczęła śledztwo we współpracy ze służbami specjalnymi i wojskiem.

„Mogą wystąpić opóźnienia i odwołania lotów. Pasażerowie proszeni są o śledzenie informacji za pośrednictwem linii lotniczych” – poinformowało lotnisko w oświadczeniu dla portalu X.
CZYTAJ DALEJ

Zakon Maltański na Ukrainie: 4 miliony osób objętych pomocą

2025-09-23 17:31

[ TEMATY ]

pomoc

Ukraina

Zakon Maltański

4 miliony

Vatican Media

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz

Ludzie na Ukrainie muszą otrzymać pomoc, aby poradzić sobie ze skutkami wojny, fizycznymi i psychicznymi. I to stara się zapewniać od początku Suwerenny Zakon Maltański. O wsparciu Ukraińców mówi mediom watykańskim Wielki Szpitalnik Zakonu Maltańskiego, Josef D. Blotz, który w zeszłym tygodniu odbył wizytę na Ukrainie.

Obecny na terytorium Ukrainy od ponad 30 lat Zakon Maltański uruchomił już w lutym 2022 roku - kiedy wybuchła wojna na pełną skalę na Ukrainie - skoordynowaną akcję wszystkich swoich Stowarzyszeń, Korpusów Ratunkowych oraz około 1000 wolontariuszy (zarówno zagranicznych, jak i ukraińskich), aby zapewnić pomoc medyczną, społeczną i psychologiczną, a także bezpieczne schronienie dla osób przesiedlonych w swoim kraju i do krajów sąsiednich. Wsparciem objęto około 4 miliony osób.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję