Masz czasem wrażenie, że modlitwa jest rozmową z samym sobą. Sam mówisz do siebie i sam sobie odpowiadasz, i nie masz w tym niekiedy żadnej pewności, czy są to słowa Boga, czy twoje własne. Bóg, oczywiście, ma swoje drogi i może sprawić, że będzie mówił do ciebie bardzo osobiście i czytelnie, ale zazwyczaj towarzyszą ci kłopoty w rozeznawaniu autora twoich wewnętrznych głosów i natchnień. Jeśli chcesz mieć pewność, że to, co słyszysz i kontemplujesz, pochodzi od Boga – módl się po prostu słowami Biblii. Kościół jest pewny tego, że Bóg zostawił mu zarówno swoje Ciało, jak i swoje Słowo. Jezus w Eucharystii żyje, a w Ewangelii mówi. Zbliż się do Ewangelii, tak jak do Eucharystii; możesz nieustannie łączyć się ze Słowem, ono się nigdy nie wyczerpie, „żywe bowiem jest słowo Boże” (Hbr 4,12). Modlitwa chrześcijanina powinna więc być przede wszystkim modlitwą ewangeliczną. Przypatrz się swojej modlitwie i zobacz, ile jest w niej prawdziwego, ewangelicznego słowa Boga. Zmierz proporcje między własnym gadaniem na modlitwie a słuchaniem Bożego słowa. Jeśli tylko ty sam mówisz, a nie słuchasz Bożego słowa, to twoja modlitwa jest tak naprawdę adorowaniem samego siebie. Ucz się modlić z Biblią w ręku i w pierwszym etapie biblijnej modlitwy pamiętaj o dwóch ważnych zasadach.
Najpierw po prostu regularnie czytaj
Jeśli uskarżasz się na milczenie Boga, to dlatego, że nie nastawiasz ucha na Ewangelię. W Ewangelii Bóg nawiązuje z tobą rozmowę. Szczęściem dla zakochanego jest móc się stopniowo dawać poznać ukochanej. Tak i Bóg, niezmierzony miłośnik człowieka, daje mu się poznać przez Pismo Święte. Jego radością jest ufnie się powierzać. Czy regularnie i uważnie słuchasz zwierzeń Jezusa? Czy zostawiłabyś na kredensie list od narzeczonego bez czytania? Dlaczego trzymasz w szafie albo na półce Ewangelię i nie otwierasz jej, gdy się modlisz? Dzisiaj jest do ciebie list od Syna Bożego. Podczas każdej modlitwy pomyśl, co ci powiedział Chrystus na dzisiaj. Czytaj Biblię regularnie. Gdy regularnie czytasz jakąś gazetę, przejmujesz jej myśli.
Potem podłącz się do linii
Po co podnosisz słuchawkę telefonu, jeśli nie jesteś podłączony do linii? Po co otwierasz Ewangelię, jeśli najpierw nie pomodlisz się, aby przez wiarę podłączyć się do linii Bożej? Chrystus nie mówi tym samym językiem co ty i dlatego czasem trudno Go zrozumieć. Ty mówisz o skuteczności, On mówi przez krzyż; ty mówisz o bogactwie, on mówi, praktykując ubóstwo. Zgódź się na odwrócenie twojego sposobu widzenia i podłącz się pod Bożą linię. Nie spotkasz i nie zrozumiesz Pana, jeżeli nie poprosiłeś Ojca, żeby był ci przewodnikiem, Ducha Świętego zaś, żeby ci był tłumaczem.
Niektórzy uważają, że zdrada Judasza była konieczna, aby mogło dokonać się zbawienie świata. Czy to oznacza, że czyimś powołaniem może być zdrada?
Argument, że Pan Bóg mógłby poświęcić wieczne zbawienie choćby jednego człowieka dla zbawienia wszystkich ludzi nie wytrzymuje krytyki. Nie byłoby to zgodne z Bożą świętością i sprawiedliwością. Dlatego teza, że zdrada Judasza była potrzebna w dziejach zbawienia, prowadzi do absurdu. Dla wielu, a może nawet dla wszystkich z nas trudne jest to, aby pogodzić wolną wolę człowieka z Bożymi planami. W każdym razie Judasz miał zdolność podjęcia własnego wyboru, przynajmniej do chwili, w której „wszedł w niego szatan” (J 13, 27). Boża wiedza zaś w żaden sposób nie odebrała Judaszowi możliwości podejmowania własnych decyzji. Jezus traktował go jako przyjaciela (Mt 26, 50), a w swoich wezwaniach do naśladowania Go nie łamie woli człowieka, szanując ludzką wolność. Miłość i szacunek nie oznaczają jednak zwolnienia z odpowiedzialności, stąd też Jezus wyraźnie zaznacza, że Judasz był odpowiedzialny za swój wybór i poniesie za niego konsekwencje. „Biada owemu człowiekowi, przez którego Syn Człowieczy będzie wydany. Lepiej by było, gdyby się nie narodził” (por. Mk 14, 21).
Jak co roku w oczekiwaniu na to Święto Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.
1. Po wystawieniu Najświętszego Sakramentu można zaśpiewać hymn: "O Stworzycielu, Duchu, przyjdź" lub sekwencję: "Przybądź, Duchu Święty" czy też inną pieśń do Ducha Świętego.
– Wasze życie pokazuje, że kapłaństwo to nie zawód, ale przymierze, to nie stanowisko, ale służba – mówił w jubileusz 50-lecia kapłaństwa ks. Paweł Cembrowicz.
Złoty jubileusz kapłaństwa świętowali w katedrze wrocławskiej kapłani wyświęceni tam 50 lat temu – 26 diakonów przyjęło wtedy świecenia prezbiteratu z rąk bpa Wincentego Urbana. Uroczystej Eucharystii pół wieku później przewodniczył abp Józef Kupny. – Święcenia kapłańskie przyjęliście w 1975 roku. Dla mnie również ten rok jest bardzo ważny, dlatego, że właśnie wtedy rozpoczynałem studia teologiczne – wspominał abp Kupny. – Kapłaństwo to coś wspaniałego i im bardziej sytuacja zewnętrzna sprawia, że jest kapłaństwo jest w jakiś sposób atakowane, tym bardziej powinno nas to mobilizować, żebyśmy byli czytelnym znakiem Bożej miłości – podkreślał metropolita wrocławski. Przypomniał, że kiedy rodził się protestantyzm, kiedy masowo odchodzono od Kościoła, właśnie wtedy Kościół podjął ważny wysiłek ukazywania piękna kapłaństwa, by przyciągnąć ludzi młodych do służby Bogu. – Przeżywając z wami ten piękny jubileusz, chcemy prosić o liczne powołania kapłańskie i zakonne, by nie zabrakło pracowników na żniwie Pana. Gratuluję wam 50-lecia kapłaństwa i dziękuję za waszą wierną posługę, oddanie. Proszę wszystkich kapłanów, żebyśmy byli widocznym znakiem Bożej miłości, Bożego przebaczenia. Żebyśmy tak żyli, aby wierni, którzy się w nas wpatrują, odzyskiwali nadzieję – przemawiał abp Kupny.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.