Reklama

A w Dmosinie dzieje się dużo (II)

Od roku wierni z parafii św. Andrzeja Apostoła i św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy mają nowego duszpasterza. Jest nim ks. Władysław Moczarski. Jest to dla ks. Moczarskiego i jego parafian czas intensywnego wzrostu duchowego i zarazem wytężonej pracy przy remoncie świątyni.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kościół - dziedzictwo serca

W rozmowie z Niedzielą Łowicką Ksiądz Proboszcz opowiedział o spotkaniach z mieszkańcami każdej z wiosek, o powstawaniu nowych wspólnot parafialnych, pięknych doświadczeniach z kolędy, Wielkiego Postu i wspólnej parafialnej pielgrzymki do Rzymu. Z prac gospodarczych udało się m.in. odnowić kaplicę przedpogrzebową, wymienić instalację elektryczną, instalację nagłośnieniową oraz ogrzewanie kościoła i plebanii. Założono też orynnowanie plebanii.
Ks. Moczarski twierdzi, że dokonanie tak wielu działań duszpasterskich i gospodarczych nie byłoby możliwe, gdyby nie ogromne zaangażowanie i życzliwość wiernych oraz miejscowych władz i instytucji. „Ogromna była pomoc od strażaków, wystarczy słowo i już byli z pomocą. Ta samo jest ze szkołą. Współpracujemy też ze Spółdzielnią Kółek Rolniczych. Pomagamy sobie na różnych płaszczyznach, jak możemy. Samemu co by człowiek zrobił?”.
Ks. Władysław mówi dalej: „Prężnie działa nowo powstała (w listopadzie 2002 r.) Rada Parafialna. Ludzie bardzo chcą coś robić. Mnie się wydawało to niemożliwe, jak to wszystko zorganizować, ale jednak się udało. Niektórzy tylko mówią żartobliwie, że nie nadążają za tym, co proboszcz wymyśli”.
Wszystkie planowane prace są najpierw omawiane z Radą Parafialną. To pozwala poznać zdanie ludzi i rozeznać się w możliwościach finansowych parafii. „Tym, co mają, z serca potrafią się podzielić i ofiarować. I mają świadomość, że kościół jest ich, że to ich dziedzictwo. Zatroskanie i miłość parafian do tego miejsca widać w wyglądzie kościoła” - dodaje Ksiądz Proboszcz.

Błogosławiony trud odnowy

Dlatego po Świętach Wielkiej Nocy nadszedł czas na malowanie wnętrza świątyni. Prace zaczęto 5 maja, skończono 25 maja - akurat na Pierwszą Komunię św. „U nas wszystko pierwsze” - uśmiecha się ks. Władysław. Dokonano też renowacji zabytkowego, XVIII-wiecznego obrazu Matki Bożej z ołtarza głównego, lichtarzy. Do renowacji oddano również zabytkowe stacje Drogi Krzyżowej.
Wszystko to odbywa się „powolutku, tak jak są możliwości” - podkreśla ks. Moczarski. 16 maja wystosował do parafian list, w którym opowiedział im o trwających i planowanych pracach oraz poprosił o zrozumienie i wsparcie.
Tak szeroko zakrojone prace są kosztowne. O tym także Ksiądz Proboszcz rozmawia ze swoimi parafianami, choć nie ukrywa: „Trudno mi mówić o pieniądzach. Chodząc po kolędzie, spotkałem wiele niedostatku a nawet i biedy. Nie chcę, aby ktoś czuł się przymuszony, że musi coś dać. Najmilsze będzie Bogu, jeśli z serca to ofiaruje. Tu mi się przypomina, jak Pan Jezus wychwala ubogą wdowę, która ofiarowała na rzecz świątyni dwa grosze... wszystko, co miała”

O jedność rodzin i parafii

Kto może, włącza się w rzeczywistość gospodarczą parafii w Dmosinie. Natomiast wszyscy mogą zaangażować się duchowo. Trwają tutaj systematyczne spotkania dla wszystkich istniejących wspólnot. Ksiądz Proboszcz osobiście spotkał się z każdym kołem Żywego Różańca. Podkreśla z radością, że obserwuje u ludzi duży kult do Matki Bożej. W tygodniu są dwa nabożeństwa, na których licznie gromadzą się wierni: nabożeństwo do Matki Bożej, a drugie to nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy. Z kolei w piątki wierni modlą się Koronką do Miłosierdzia Bożego, potem uczestniczą w Mszy św. i oddają przez ucałowanie cześć relikwiom św. Faustyny.
Ks. Moczarski opowiada dalej: „Każdego dnia wieczorem u nas wierni z daleka nawet przyjeżdżają i sami odmawiają przed Mszą św. Różaniec św. Sami go prowadzą, modlą się we własnych intencjach, ogarniają modlitwą całą parafię, proszą o miłość, jedność w rodzinach i parafii”.
W maju Ksiądz Proboszcz zaprosił wiernych do udziału w pierwszym piątku miesiąca i do adoracji Najświętszego Sakramentu. Podobnie było w czerwcu. Żywe zainteresowanie ludzi spotkaniem z Chrystusem Eucharystycznym stało się punktem wyjścia do decyzji o copiątkowej adoracji od lipca. „Ta modlitwa wypływa z ducha obecnych. Ludzie czują potrzebę adoracji Chrystusa. Co piątek w adoracji uczestniczy co najmniej 50 osób!” - cieszą się kapłani.
I mówią jeszcze: „Jeśli nie ma ducha eucharystycznego, to nic się w parafii nie zrobi, nic nie drgnie. To podstawa. Nie ma u nas Mszy św. bez krótkiego choć słowa, bez refleksji, podanej ludziom. I to ich cieszy, to widać. Nawet jeśli nie ma intencji mszalnej, co się czasem zdarza, to zawsze ktoś z parafian na Mszy św. jest, rano i wieczorem”.
Ministranci z Dmosina mają nowe stroje. I ku wielkiej radości kapłanów już zgłaszają się nowi kandydaci do posługi przy ołtarzu Pańskim. „Są chętni, bo im się podoba. Obecnie mamy już 15 ministrantów” - cieszy się Ksiądz Proboszcz.
W odpowiedzi na problemy wielu rodzin, w niedzielę 18 maja ks. Moczarski zaprosił do Dmosina członków wspólnot Anonimowych Alkoholików z Głowna, Koluszek i Brzezin. „Tu jest dużo alkoholizmu - przyznaje ks. Władysław. - Leży mi to na sercu, żeby jakoś ludziom pomóc, żeby parafia była trzeźwa. Spróbujemy utworzyć grupę AA. To refleksja po kolędzie. I zauważyliśmy zainteresowanie ludzi tą propozycją. Jest otwartość, gotowość do współpracy.
Dużo już w Dmosinie zrobiono, ale jeszcze więcej jest w planach. Zawsze mogą się też zdarzyć inwestycje niezaplanowane, a konieczne. Tak było na przykład z instalacją odwadniającą kościół. Podczas malowania kościoła niepokój fachowców budziło zawilgocenie ścian. Po ekspertyzie okazało się, że fundamenty są nadwyrężone przez nadmiar wody, spływającej po źle ułożonej kostce wokół świątyni. Brak było także odprowadzenia wody z rynien. Trzeba było fundamenty odkryć, okazało się, że cegła zaczęła się lasować. Dlatego w czerwcu i lipcu zabezpieczono fundamenty specjalnymi substancjami chemicznymi i założono przy fundamentach odprowadzenie wody na dwóch poziomach do specjalnych studzienek.
„Marzeniem moim jest - wyznaje Ksiądz Proboszcz - wymiana posadzki w kościele i zrobienie bocznych ołtarzy, bo ich nie ma. Ołtarz główny wymaga solidnej renowacji, chcielibyśmy także mieć witraże. A na zewnątrz trzeba wykonać ogrodzenie placu kościelnego i cmentarza, uzupełnić to, co jest. Jest tu też pusty, niewykorzystywany budynek po siostrach, ale jego zagospodarowanie wymagałoby inwestycji”.
W pracy duszpasterskiej kapłani z Dmosina planują skoncentrować się jeszcze bardziej na pracy z dziećmi: „Bo są bardzo fajne, garną się”. Dobrze, gdyby rozrastały się grupy ministrantów i bielanek. I chór parafialny.
„Będę też myślał o formacji dla osób starszych - zapowiada ks. Moczarski. - Ale to musi dojrzeć, ja sam tego nie pociągnę. Zanim powołam dzieło, to staram się najpierw wyszukać i przygotować animatorów, którzy to poprowadzą przy mojej pomocy. Wtedy gdy ja nie mam czasu lub wyjeżdżam, jestem spokojny, że nic się nie rozpadnie”.
Zdaniem Księdza Proboszcza w wiernych trzeba stale pogłębiać świadomość życia sakramentalnego. „Różnie to bywa - mówią księża. - Staramy się pilnować spowiedzi, zawsze ktoś jest w konfesjonale na każdej Mszy św. Raz w miesiącu jeździmy też do chorych i kto tylko chce, może być objęty tą formą duszpasterstwa”.
Po wysłuchaniu opowieści ks. Władysława Moczarskiego można śmiało stwierdzić, że nie tylko dmosińska świątynia, ale i parafia św. Andrzeja Apostoła i św. Małgorzaty Dziewicy i Męczennicy przeżywa czas „błogosławiony czas odnowy”, zarówno na płaszczyźnie materialnej, jak i duchowej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty chce się ze mną i z Tobą spotykać

2024-04-15 14:51

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 23b-28.

Sobota, 11 maja

CZYTAJ DALEJ

Śląskie/ Zanieczyszczenie wód głównym problemem po pożarze w Siemianowicach Śląskich

2024-05-11 14:10

PAP/Katarzyna Zaremba

Zanieczyszczenie cieków wodnych chemikaliami to obecnie główny problem po gaszeniu pożaru nielegalnego składowiska odpadów w Siemianowicach Śląskich. Jakość powietrza nie budzi żadnych zastrzeżeń i przebywanie na otwartej przestrzeni nie stanowi zagrożenia – poinformował wojewoda śląski Marek Wójcik.

Wiceminister klimatu i środowiska Anita Sowińska zapowiedziała zmiany w prawie, które ułatwią ściganie przestępców i zapobieganie powstawaniu nowych składowisk, szczególnie substancji niebezpiecznych.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję