Reklama

Niedziela Częstochowska

Żołnierska dola - wystawa

[ TEMATY ]

wojsko

Zofia Białas

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Pod takim tytułem 18 listopada została otwarta w Muzeum Ziemi Wieluńskiej wystawa czasowa( można ją oglądać do początku IV 2016 r.). Organizatorami wystawy są: Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku i Muzeum Ziemi Wieluńskiej. Muzeum Ziemi Wieluńskiej jest trzecim miejscem po Malborku i Gdyni, w którym wystawa jest prezentowana.

Celem wystawy jest pokazanie prozy frontowego życia żołnierzy wszystkich walczących ze sobą armii podczas największego konfliktu zbrojnego XX wieku, jakim była II wojna światowa. Zważywszy, że żołnierska codzienność to nie tylko walka, ale przemarsze, desanty, postoje, przeprawy, dbałość o sprzęt, pojazdy, konie i przede wszystkim walka o przeżycie ( jedzenie, spanie, ciepło, odpoczynek…), niewola, lazaret, stąd na wystawie bardzo różnorakie eksponaty, począwszy od umundurowania żołnierzy polskich, radzieckich, japońskich, niemieckich, amerykańskich, poprzez wyposażenie i przedmioty bardzo osobiste, wykonane własnoręcznie, bądź zdobyte na wrogu, a także dokumenty, w większości niepublikowane i fotografie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Na wystawie obecni byli burmistrz Wielunia Paweł Okrasa, wiceprzewodnicząca Rady Powiatu, Grażyna Ryczyńska, sekretarz miasta Magdalena Majkowska, prof. Tadeusz Olejnik, członkowie Towarzystwa Przyjaciół Wielunia, prezes Związku Kombatantów Henryk Szymański, prezes Honorowy Związku Kombatantów Henryk Strózik, słuchacze Uniwersytetu III wieku w Wieluniu, młodzież z grup rekonstrukcyjnych „Bataliony Obrony Narodowej” i „Strzelcy Kaniowscy”, żołnierze w służbie czynnej z Sieradza, młodzież z ZS nr 2 im. Jana Długosza w Wieluniu wraz z opiekunką Karoliną Kik (wyznaczeni do pomocy Związkowi Kombatantów - uroczystości z pocztem sztandarowym).

Wieluń i Gdańsk, mówił burmistrz Paweł Okrasa, to dwa symbole początku II wojny światowej. Nie licytujemy się, gdzie tak naprawdę Niemcy uderzyli najwcześniej, bo i tu i tam zginęli ludzie. Wierzę jednak, że zadzierzgnięta współpraca między Muzeum Ziemi Wieluńskiej i Muzeum II Wojny Światowej zaowocuje kolejnymi wspólnymi wystawami, zwłaszcza wtedy, kiedy Muzeum II Wojny Światowej otworzy swoje podwoje dla zwiedzających, a nastąpić to ma, jak mówił dyrektor placówki Janusz Marszalec, w listopadzie 2016 roku, a pełny rozruch przewidziany jest na 2017 rok. Wyrazem i zapowiedzią dalszej owocnej współpracy dwóch placówek będzie upominek ( w przyszłości być może eksponaty Muzeum II Wojny Światowej) w postaci filmu Bogusława Wołoszańskiego” Wieluń- Miasto niepokonane” i książki profesora Tadeusza Olejnika „Wieluń. Polska Guernica” przekazany przez Jana Książka dla Muzeum II Wojny Światowej.

Reklama

Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, kontynuował dyrektor Janusz Marszalec, będzie jednym z największych narracyjnych muzeów II Wojny Światowej w Europie. W podziemiu tej nowoczesnej multimedialnej placówki będzie ekspozycja stała, inne eksponaty będą zgromadzone w kilkunastu salach tematycznych( wystawa wieluńska to jeden z takich małych wycinków).

O tym, co chcący poznać dogłębnie historię II wojny światowej zobaczą w gdańskim muzeum, opowiedział 12-minutowy film. Jesteśmy przekonani, że Muzeum II Wojny Światowej, przekaże i opowie całą skomplikowaną rzeczywistość tamtych dni. Opisze losy nie tylko żołnierzy, ale przede wszystkim historię prostych cywilów, których cały świat zawalił się w chwili, kiedy kogoś z rodziny wysłano na front ( tu wspomnienia członka WTN Adama Ustyniaka i odczytany fragment pamiętnika jego matki- czytała Iwona Podeszwa) … Pokaże ponadto Europie i światu prawdę o tym, gdzie i kiedy rozpoczęła się II wojna światowa i kto był za nią odpowiedzialny…

2015-11-23 14:03

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Obronią nas samobieżne „Raki”

Niedziela Ogólnopolska 31/2017, str. 19

[ TEMATY ]

wojsko

GZ

Wiceszef resortu obrony narodowej Bartosz Kownacki przemawia podczas uroczystości odebrania przez wojsko moździerzy „Rak”

Wiceszef resortu obrony narodowej Bartosz Kownacki przemawia podczas uroczystości odebrania przez wojsko
moździerzy „Rak”

Pod koniec czerwca br. polscy żołnierze otrzymali pierwszą dostawę nowoczesnego sprzętu artyleryjskiego wyprodukowanego przez Polską Grupę Zbrojeniową. Chodzi o 120-milimetrowe moździerze samobieżne „Rak”, które trafiły na wyposażenie jednostki wojskowej w Międzyrzeczu

Samobieżne moździerze „Rak” są uznawane za jeden z najlepszych produktów tego rodzaju na świecie. 120-milimetrowe działo osadzone na podwoziu wykorzystywanym w słynnych kołowych transporterach opancerzonych „Rosomak” istotnie zwiększyło zdolności obronne naszej armii. „Rak” to projekt zrealizowany przez polskie spółki obronne skonsolidowane w Polskiej Grupie Zbrojeniowej. Gros prac wzięła na siebie artyleryjska Huta Stalowa Wola. Blisko miliardowa umowa na dostawę 64 dział samobieżnych „Rak” wraz z odpowiednią liczbą wozów amunicyjnych, dowodzenia i łączności została podpisana w kwietniu ub.r. Premier Beata Szydło podkreśliła wtedy, że kierowanie zamówień zbrojeniowych do polskiego przemysłu jest jednym z priorytetów rządu. – Polska armia jest gwarantem bezpieczeństwa polskich obywateli. Chcemy, by ta amia była wyposażona w najnowocześniejszy sprzęt – zadeklarowała.

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję