5 kwietnia ogłoszono wyniki badań przeprowadzonych przez Sopocką
Pracownię Badań Społecznych na temat zaufania Polaków do policji,
sądów, prokuratury, UOP-u oraz urzędów skarbowych. Okazało się, że
poza policją do wszystkich wymienionych urzędów zaufanie maleje.
Pracę policji ocenia dobrze prawie trzy razy więcej Polaków (41%)
niż działalność prokuratury (17,8%) i sądów (15,8%). Na przestrzeni
ostatnich pięciu lat zaufanie do urzędów wymiaru sprawiedliwości
gwałtowanie spada, natomiast systematycznie rośnie pozytywna ocena
i zaufanie do policji.
Czy te wyniki przekładają się na codzienne życie? Czytając
regionalne gazety odnotowałam, co następuje: policjanci zatrzymali
podejrzanych o napad na przechodnia w Zielonej Górze; w przypadku
dwóch innych napadów, włamania do ogródka działkowego i domu jednorodzinnego
nie udało się jeszcze ująć sprawców; na skrzyżowaniu Trasy Północnej
z ul. Batorego w Zielonej Górze policjanci zatrzymali forda transita,
którym przewożono skradzione w lesie drzewo; policjanci wraz z celnikami
skontrolowali zielonogórską giełdę - wypisano 40 mandatów i odebrano
10 dowodów rejestracyjnych; policję wzywano także do kilku wypadków
samochodowych. To tylko jeden zwykły dzień i do tego te wydarzenia
dotyczą tylko naszego - lokalnego podwórka. Prawdopodobnie spokojnie
można by pomnożyć je przez liczbę wojewódzkich miast naszego państwa.
Do tego dochodzą działania prowadzone na szerszą - niż miejską czy
wojewódzką - skalę, np. rozprawianie się z mafią pruszkowską, czy
przemytem i handlem narkotykami. Pracowity był to czas dla policji.
Nie próżnowali także sędziowie i prokuratorzy, choć o
ich pracy zdecydowanie mniej rozpisują się media (zwłaszcza lokalne)
. Z gazet można było się dowiedzieć m.in., że poznańska prokuratura
wniosła oskarżenie, natomiast nie wystąpiła o aresztowanie mężczyzny
podejrzanego o molestowanie; że bandytom, którzy fałszowali kawę
wymierzono karę w zawieszeniu; że w zielonogórskiej prokuraturze
zostaną przesłuchani twórcy stowarzyszenia Wodny Świat w Zielonej
Górze, którzy są podejrzani o wyrządzenie szkody majątkowej własnej
spółce (idącej w setki tysięcy złotych), że prawie rok od wniesienia
przez prokuraturę okręgową aktu oskarżenia, przed sądem rejonowym
w Gorzowie rozpoczął się proces... i tak dalej, i tak dalej. No cóż,
wygląda na to, że jedni łapią, a inni wypuszczają. I może czasami
to dobrze, bo przecież nie zawsze złapany musi być od razu winny.
Problem tylko w tym, w imię czego łagodzi się karę i odstępuje od
aresztowania. Jeżeli w imię małej szkodliwości czynu, tudzież zaniedbań
lub braków w postępowaniu procesowym, rodzi się uzasadniona niechęć
społeczeństwa, które chciałoby czuć się bezpieczne na ulicach swoich
miast.
Dziś w Kościele obchodzi się Niedzielę Miłosierdzia Bożego.
Chrystus spotykał się z celnikami, okazywał miłosierdzie kobietom
lekkich obyczajów, jawnogrzesznicę uchronił przed ukamienowaniem.
To wszystko prawda, ale robił tak nie dlatego, że nie było wystarczających
dowodów popełnionego zła - bo były, czy też dlatego, że czyny jawnogrzesznicy
były nieszkodliwe społecznie - bo były. Okazane przez Jezusa miłosierdzie
wypływało z serca (nie z litery prawa) i przemieniało serca grzeszników,
odmieniało ich życie. Moc Bożego miłosierdzia tkwi właśnie w tym,
że zarazem zastępuje więzienie oraz resocjalizację.
Pomóż w rozwoju naszego portalu