Reklama

Tobie Panie zaufałem

Niedziela zamojsko-lubaczowska 16/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

KS. CZESŁAW GALEK: W "Niedzieli Zamojsko-Lubaczowskiej" publikuję cykl felietonów "Roztoczańskie zamyślenia". Zacznijmy wobec tego rozmowę od Roztocza. Z czym kojarzy się Księdzu Arcybiskupowi ta kraina geograficzna, rozumiana szeroko jako Zamojszczyzna?

ABP BOLESŁAW PYLAK: - Roztocze kojarzy mi się z pięknym krajobrazem i przyrodą. Bardzo lubię przyrodę, czuję się jej cząstką. Wspominam Krasnobród, gdzie przez trzy dni przechodziłem rekonwalescencję po przebytej chorobie i podreperowałem swoje zdrowie. Roztocze jest "perełką" na polskiej ziemi, na szczęście jeszcze nie zniszczoną przez cywilizację.

- Wasza Ekscelencja, jako Biskup Lubelski, podczas pieszej pielgrzymki na Jasną Górę w 1991 r., powiedział w kontekście mającego nastąpić podziału administracyjnego Kościoła: "Utracę najlepszą cząstkę diecezji". Co Ksiądz Arcybiskup miał wtedy na myśli?

- Zamojszczyznę straciłem tylko w cudzysłowie. Dla dobra Kościoła lepiej jest jeśli diecezje są mniejsze, bo wtedy ułatwiony jest wzajemny kontakt biskupa i wiernych oraz łatwiejsze jest budowanie wspólnoty diecezjalnej. Powstanie diecezji zamojsko-lubaczowskiej uważam za fakt bardzo pozytywny. Wzrósł prestiż Zamościa. Bardzo się cieszę, kiedy czytam, że dzieje się tutaj coś pozytywnego.

- Biskup Wyszyński zwizytował większość parafii Zamojszczyzny. Jako Prymas w swoich kazaniach często nawiązywał do doświadczeń tutaj przeżytych, chociażby w miejscowości Różaniec. Czy również w pamięci Księdza Arcybiskupa utkwiły jakieś wydarzenia z Zamojszczyzny?

- Najczęściej wspominam Sanktuarium w Krasnobrodzie. Wielkie wrażenie zrobiła na mnie wizytacja w Łabuniach, w Domu Dziecka prowadzonym przez siostry franciszkanki. Do dzisiaj widzę smutne oczy dzieci pozbawionych serca matki. Kiedy zjawiała się tam jakaś kobieta, to dzieci wyciągnały do niej rączyny, i wtedy zrozumiałem, że człowiek, dziecko, potrzebuje nie tylko jedzenia i ubrania, ale także miłości, bo ona jest podstawową sprawą w wychowaniu.

Wspominam parafie, w których budowano nowe kościoły. Bardzo boleśnie wspominam sprawę Józefowa Biłgorajskiego, gdzie powstał tzw. kościół narodowy. To było dla mnie bardzo bolesne wydarzenie, które odchorowałem. Ale takie rzeczy, niestety, zdarzają się.

- Hasłem posługi pasterskiej Księdza Arcybiskupa są słowa "Tobie Panie zaufałem", a herbem łódź Kościoła płynąca po wzburzonym morzu.

Po dziesięciu latach tzw. transformacji ustrojowych nawa Kościoła w Polsce i związanego z nim Narodu nadal zdaje się płynąć pośród wichrów i burz. Na przykład wzrastające bezrobocie sprawia, że wielu ludzi straciło nadzieję. Jakie przesłanie w obecnych czasach ma Ksiądz Arcybiskup dla ludzi, którzy stracili nadzieję?

- Od lat krzyczę, gdzie mogę, że komuś zależy na zniszczeniu naszego kraju, z jakich racji można się domyśleć! Najprostszą metodą zniszczenia Polski jest zniszczenie rolnictwa i stworzenie rzeszy bezrobotnych. Szkoda, że tego nie rozumieją, czy nie chcą rozumieć, ci, którzy decydują o losie Ojczyzny. Można tu przywołać scenę, gdy ślepy prowadzi ślepego i obaj wpadają w przepaść. Ale to Opatrzność Boża rządzi światem. Jestem optymistą, ale i realistą. Nieraz na własny użytek powiadam: "Jesteśmy w Winnicy Pańskiej. Ona była nieraz rozgradzana, deptana i niszczona. Ale ja mam w tej Winnicy też coś do zrobienia i moim zadaniem jest jak najlepsze wypełnienie moich obowiązków, a reszta należy do Opatrzności Bożej".

- Jedną z ostatnich publikacji* poświęcił Ksiądz Arcybiskup finalizmowi życia człowieka i eschatologii. Współczesna cywilizacja stara się te sprawy usunąć ze świadomości człowieka. Jakie przesłanie ma 80-letni człowiek, którego dewizą są słowa "Tobie Panie zaufałem"?

- W tej książce zawarłem cząstkę swojego serca, swoich myśli. Sprawy eschatologiczne są najważniejsze dla człowieka. Trzeba mieć tego świadomość i "ustawić" się na ostateczne spotkanie z Panem Jezusem, który nas kocha, i z którym przechodzimy w wieczne światło. Życie ziemskie to chwila. W mig przeleciało 80 lat mojego życia. Nie mam złudzeń: im jestem starszy tym czas szybciej mi płynie. Modlę się o łaskę dobrej śmierci. Chciałbym Panu Bogu podziękować za wszystko dobro od Niego otrzymane oraz przeprosić za niedociągnięcia, bo nie zawsze człowiek dorastał do tego, czego Pan Bóg oczekiwał. W każdym razie zaufanie. "W Tobie Panie pokładam nadzieję" jest bardzo poprawne teologicznie, bo wyraża naszą pełną zależność od Boga pod każdym względem. Bez Boga, który jest pełnią Prawdy i Dobra jesteśmy niczym. W sprawach nadprzyrodzonych jesteśmy tylko narzędziem, skutki są dziełem Boga. Myślę o zaufaniu Opatrzności Bożej. Bywało w moim życiu nieraz bardzo niebezpiecznie, ale "Tobie Panie zaufałem. Panie, Ty wiesz lepiej co dla mnie jest dobre. W Twoje ręce oddaję wszystko" i wtedy człowiek ma wewnętrzny pokój i to jest bardzo ważne. Taka postawa otwarcia na sprawy wieczności jest normalna. Jednak człowiek jest tak zagoniony, że myśli o wszystkim, poza tym co jest najważniejsze i czasem kiedy nagle przechodzi do wieczności o jego losach tylko Pan Bóg wie. Ale Pan Bóg dał nam rozum oświecony wiarą i widzimy ten kres, do którego zmierzamy, jako dzień radosnego spotkania z Panem. Śmierć widziana od strony czysto biologicznej jest ohydna, ponieważ towarzyszy jej rozkład ciała. Widziana od strony Bożej jest pełna radości, światła, miłości. Zupełnie inna perspektywa. Trzeba na nią patrzeć z jednej i z drugiej strony.

- Wielu duchownych, nie tylko zresztą tych z "pierwszej linii", czuje się w obecnej sytuacji zagubionymi, niektórzy są zniechęceni, a może i załamani. Jak z tego stanu wybrnąć?

- Na pierwszych rekolekcjach kleryckich przyswoiłem sobie zasadę "obojętności", ale "Bożej obojętności", która zdała egzamin. Brzmi ona: "gdziekolwiek, cokolwiek, jakkolwiek masz zrobić, zrób co do ciebie należy i bądź z tego zadowolony". Ta zasada daje efekty. Opiera się ona na prawdzie, że Opatrzność Boża rządzi światem, a ja mam wszędzie pracować możliwie jak najlepiej. Drugą moją zasadą jest wierność Bogu w małych rzeczach. Zapożyczyłem ją od św. Teresy od Dzieciątka Jezus, której dziełu Dzieje duszy zawdzięczam swoją duchową formację. Chwastem, z którym my, duchowni, powinniśmy walczyć jest nasz egoizm, który przeradza się w egocentryzm. Powinniśmy kształtować w sobie postawę służebną, czego nas uczy Pan Jezus i o czym przypomina Sobór Watykański II. Człowiek, który służy innym będzie szczęśliwy, jeśli służy sobie - przepadł!

- Trudno nie zapytać o rolę Matki Najświętszej w życiu Księdza Arcybiskupa?

- Matce Najświętszej zawdzięczam wszystko! To jest dla mnie oczywiste! Jest dla mnie Matką! Jeśli mam jakieś kłopoty to uciekam się do Niej. Ona jest niezawodna! Ona zarówno dla świeckich, jak i kapłanów jest Orędowniczką. Formuje nasze człowieczeństwo, a także kapłaństwo i wzbudza nowe powołania Kościołowi. Prośmy często Pana Jezusa, by uczył nas kochać Matkę Bożą, bo Ona jest Jego darem. Chrystus z krzyża powiedział "Oto Matka twoja". Maryjność prowadzi do Chrystusa, a Chrystus do Ojca. A więc droga do Ojca jest wyznaczona i prosta, powiedziałbym nawet - łatwa. Tylko człowiek ją komplikuje, a później z tego powodu cierpi.

- Serdecznie dziękuję Księdzu Arcybiskupowi za rozmowę. Życzę długich lat życia i owocnej pracy dla dobra Kościoła i Ojczyzny.

* (Abp B. Pylak. "Życie zmienia się, ale się nie kończy", Lublin, 2000)

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Iran: Prezydent i szef MSZ zginęli w katastrofie śmigłowca

2024-05-20 08:18

[ TEMATY ]

Iran

PAP/EPA/Iranian state TV (IRIB)

Prezydent Iranu Ebrahim Raisi, szef MSZ Hossein Amirabdollahian i kilku innych wysokich rangą przedstawicieli irańskich władz zginęli w katastrofie śmigłowca w pobliżu Dżolfy w irańskiej prowincji Azerbejdżan Wschodni - poinformował w poniedziałek rano irański Czerwony Półksiężyc.

Jak powiedział szef tej organizacji Pir Hossein Kolivand maszyna rozbiła się o zbocze góry i całkowicie spłonęła.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 20.): Odkurzyłeś już?

2024-05-19 19:30

[ TEMATY ]

#PodcastUmajony

materiał prasowy

Po co mi Pismo Święte? Czy da się nim modlić? Czego w kontakcie z Biblią uczy nas Maryja? Zapraszamy na dwudziesty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o maryjnym zachowywaniu i rozważaniu Słowa w sercu.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 21.): Egoista

2024-05-20 20:44

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co Komunia ma wspólnego z egoizmem? Czy można ją przyjmować „w czyjejś intencji”? Jaką rolę odgrywa w niej Matka Boża? Czym się różni kolejka od procesji? I co właściwie mają zrobić osoby, które aktualnie nie mogą przystępować do Komunii? Zapraszamy na dwudziesty pierwszy odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o przyjmowaniu Ciała Chrystusa z Maryją i tak, jak Ona.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję