Reklama

Polska

Białystok: Uroczystości ku czci bł. Michała Sopoćki

W liturgiczne wspomnienie bł. ks. Michała Sopoćki, 15 lutego, w Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białymstoku odbyły się główne uroczystości ku czci Apostoła Bożego Miłosierdzia. Podczas Mszy św., której przewodniczył mtropolita białostocki abp Edward Ozorowski, licznie zgromadzeni mieszkańcy Stolicy Podlasia oraz przedstawiciele Rady Miasta i władz miejskich dziękowali za ustanowienie w dniu dzisiejszym ks. Sopoćki patronem miasta.

[ TEMATY ]

patron

www.kazimierz.archibial.pl

Bł. ks. Michał Sopoćko

Bł. ks. Michał Sopoćko

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Eucharystię poprzedziła Koronka do Bożego Miłosierdzia, którą prowadziły siostry ze Zgromadzenia Sióstr Jezusa Miłosiernego, duchowe córki ks. Sopoćki.

Na początku Mszy św. odczytany został dekret, jaki wydała za zgodą papieża Franciszka Kongregacja ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, zezwalający na nadanie miastu świętego patrona, a także uchwała Rady Miasta Białegostoku, którą dziś przyjęli radni na uroczystej sesji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W homilii abp Ozorowski podkreślił, że dzień dzisiejszy jest wydarzeniem niezwykle doniosłym dla mieszkańców miasta. Przypomniał również trudną historię Białystoku zwłaszcza z lat II wojny światowej. Po wojnie ci, którzy ocaleli, w latach powojennych przeżywali wielki dramat, „nosili jednak w sercach poczucie godności i przywiązanie do wiary chrześcijańskiej” – zaznaczył.

Przypomniał, że w 1947 r. na wezwanie abp. Romualda Jałbrzykowskiego do Białegostoku przybył z Wilna ks. Michał Sopoćko i od razu włączył się w życie miasta. Prowadził wykłady w miejscowym seminarium duchownym, spowiadał, głosił kazania, szerzył kult Miłosierdzia Bożego. Mieszkał w bardzo skromnych warunkach” – powiedział arcybiskup.

„W Białymstoku ks. Sopoćko borykał się z wieloma trudnościami: ze strony władz kościelnych i świeckich. Zabraniano mu szerzenia kultu Miłosierdzia Bożego, a także utrudniano działalność duszpasterską w mieście. Umarł w cichości, bez rozgłosu. Tylko nieliczni mieli przekonanie, iż jest to człowiek święty. Sława przyszła po śmierci. Najbardziej przyczynił się do niej św. Jan Paweł II przez wyniesienie na ołtarze siostry Faustyny i poprzez zatwierdzenie jej Dzienniczka – przypominał abp. Ozorowski.

Pasterz Kościoła białostockiego wyjaśniał, że starania o beatyfikację ks. Michała rozpoczął administrator apostolski bp Edward Kisiel wspierany przez arcybiskupa wrocławskiego Henryka Gulbinowicza. Zwieńczeniem tych starań była uroczysta beatyfikacja, która odbyła się 28 września 2008 r. przy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Białymstoku: „Plac przed świątynią wypełniły tłumy pielgrzymów: duchownych, sióstr zakonnych i wiernych świeckich. Była to uroczystość ekumeniczna z udziałem prawosławnych i protestantów. Ks. Michał Sopoćko został wyniesiony do chwały ołtarzy i takim pozostaje do dzisiaj”.

Reklama

Zdaniem abp Ozorowskiego pytanie, czy miastu potrzebny jest patronat bł. Michała „można by uważać za retoryczne, gdyby nie to, że niektórzy je lekceważą, a inni sprzeciwiają się pozytywnej na nie odpowiedzi”. „Tak mówią, bo nie rozumieją o co chodzi. Myślą, że ten patronat jest niepotrzebny, bo przecież miasto pięknie się rozwija. Tym wszystkim najpierw trzeba powiedzieć, że patronat nic nie kosztuje. Błogosławiony Michał nie należy do istniejących tu partii i nie ubiega się o etat. Jego patronat pochodzi od Boga i jest całkowicie darmowy” – wskazywał.

„Nadto, on chce nam dawać, a nie zabierać. Dobrze, jeśli nam się udaje. Wszakże to, że się udaje, zależy bardziej od Boga niż od nas samych. Bóg jest nam potrzebny: w zwycięstwach i klęskach. Ileż to razy człowiek doświadczał Jego obecności! Ile razy Go prosił i ile razy Mu dziękował! A niewierzący, ileż razy doznawali Jego miłosierdzia?!” – pytał, przypominając ocalenie miasta w 1989 r., gdy wagony przewożące ciekły chlor wypadły z toru i groziły rozszczelnieniem.

„Nie bójmy się patronatu błogosławionego Michała. Cieszmy się z niego, świętujmy dzień Patrona. Warto Go stawiać sobie za wzór i wielbić Boga za okazaną nam łaskę. Warto rozważać Jego życie i pisać o nim. (…) Niech umocni naszego ducha i raz jeszcze pokaże sens życia na ziemi. Niech słowa „Jezu ufam Tobie”, które wypowiadał bł. Michał Sopoćko, będą naszymi: wspólnie i osobno” – zakończył metropolita białostocki.

Reklama

Na zakończenie uroczystości, abp Ozorowski poświęcił relikwiarz ks. Sopoćki, który będzie peregrynował po domach rodzin parafii Miłosierdzia Bożego.

Mszę św. koncelebrował abp Senior Stanisław Szymecki, bp Henryk Ciereszko oraz kilkudziesięciu kapłanów. Licznie zgromadziły się siostry zakonne, profesorowie i alumni białostockiego Seminarium Duchownego, członkowie Czcicieli Miłosierdzia Bożego oraz mieszkańcy Białegostoku.

Bp Henryk Ciereszko zapytany przez KAI, co sprawiło, że mieszkańcy Białegostoku zechcieli mieć za patrona bł. ks. Michała Sopoćkę powiedział: „Społeczność miasta obierając Apostoła Bożego Miłosierdzia za swego patrona, widzi w nim nie tylko orędownika, ale też wzór człowieka wiernego swemu powołaniu, oddanego w służbie Bogu, a tym samym i ludziom. Jego wyczulenie na sprawy innych, społeczne zaangażowanie, jak się oczekuje, może być zachętą do podobnych postaw wśród mieszkańców”.

Bp. Ciereszko wyjaśnił, że po przyjeździe z Wilna do Białymstoku podejmował on szereg inicjatyw o wymiarze nie tylko religijnym ale i społecznym. Jego główną misją było zaś apostolstwo Miłosierdzia Bożego. „Rozpoczęte jeszcze w Wilnie, pod wpływem objawień danych św. Faustynie dzieło kontynuował niestrudzenie w Białymstoku. Opracowywał biblijne, teologiczne i pastoralne podstawy dla kultu Bożego Miłosierdzia. Zwracał się z petycjami do władz kościelnych o ustanowienie święta Bożego Miłosierdzia i zatwierdzenie kultu. Nie doczekał wprawdzie owoców swych starań, ale jego trud, ofiara i ufność w Miłosierdzie Boże, dziś przynosi owoce w rozkwicie kultu Miłosierdzia Bożego” – mówił.

„Mieszkańcy Białegostoku postrzegali w nim niezwykła postać, kapłana oddanego swej misji, zatroskanego o sprawy innych. Umierał w opinii świętości. Wielu modliło się przez jego wstawiennictwo, zwłaszcza gdy wszczęty został jego proces beatyfikacyjny” – zaznaczył białostocki biskup pomocniczy.

Rada Miasta Białystok zadecydowała, że święto Patrona białostoczanie obchodzić będą w dniu rocznicy jego beatyfikacji, 28 września.

2016-02-16 09:55

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kiedyś uczeń, teraz patron szkoły w Łękawicy

Niedziela bielsko-żywiecka 4/2016, str. 1

[ TEMATY ]

szkoła

patron

TT

Mszy św. dziękczynnej w Łękawicy przewodniczył bp Roman Pindel

Mszy św. dziękczynnej w Łękawicy przewodniczył bp Roman Pindel

W podżywieckiej Łękawicy 9 stycznia odbyła się uroczystość nadania miejscowej Szkole Podstawowej imienia bł. Michała Tomaszka.

CZYTAJ DALEJ

Beata Szydło: Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami

2024-04-30 07:16

[ TEMATY ]

Beata Szydło

Łukasz Brodzik

YouTube

Rozmowa z Beatą Szydło

Rozmowa z Beatą Szydło

Unię Europejską trzeba zreformować, ale trzeba to zrobić zgodnie z traktatami - twierdzi w rozmowie z portalem niedziela.pl była premier Beata Szydło.

Jak dodaje europoseł Prawa i Sprawiedliwości nasz kontynent staje się coraz mniej konkurencyjny pod względem gospodarczym, ale problemów jest więcej, chociażby z demografią.

CZYTAJ DALEJ

Wołam Twoje Imię, Matko… Śladami „Polskiej litanii” ks. Jana Twardowskiego

2024-04-30 21:00

[ TEMATY ]

Rozważania majowe

Wołam Twoje Imię, Matko…

Artur Stelmasiak

Najpiękniejszy miesiąc maj, Twoim Matko jest od lat – śpiewamy w jednej z pieśni. I oto po raz kolejny w naszym życiu, swoje podwoje otwiera przed nami ten szczególny miesiąc, tak pięknie wpisujący się w maryjną pobożność Polskiego Narodu.

Jak kraj długi i szeroki, ze wszystkich świątyń, chat, przydrożnych krzyży i kapliczek popłynie śpiew litanii loretańskiej. Tak bardzo przyzwyczailiśmy się wołać do Maryi, bo przecież to nasza Matka, nasza Królowa. Dla wielu z nas Maryja jest prawdziwą powierniczką, Przyjaciółką, z którą rozmawiamy w modlitwie, powierzając Jej swoje sekrety, trudności, pragnienia i radości. Ileż tego wszystkiego się uzbierało i ile jeszcze będzie? Tak wiele spraw każdego dnia składamy w Jej matczynych dłoniach. Ktoś słusznie kiedyś zauważył, że „z maryjną pieśnią na ustach, lżej idzie się przez życie”. Niech więc śpiew litanii loretańskiej uczyni nasze życie lżejszym, zwłaszcza w przypadku chorób, cierpień, problemów i trudnych sytuacji, których po ludzku nie dajemy rady unieść. Powierzajmy wszystkie sprawy naszego życia wstawiennictwu Najświętszej Maryi Panny. Niech naszym przewodnikiem po majowych rozważaniach będzie ks. Jan Twardowski, który w „Polskiej litanii” opiewa cześć i miłość Matki Najświętszej, czczonej w tylu sanktuariach rozsianych po naszej ojczystej ziemi.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję