Reklama

Polityka

Kiszczak rządził III RP?

[ TEMATY ]

komentarz

KRZYSZTOF KUNERT

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dokumenty z domu gen. Czesława Kiszczaka potwierdzają skomplikowany życiorys Lecha Wałęsy. Ale o wiele ważniejsze jest pytanie: Po co szefowie komunistycznej bezpieki trzymali tajne dokumenty w swoich prywatnych zbiorach?

Historycy już wiele lat temu opisali szczegółowo przeszłość Prezydenta Wałęsy, co spotkało się z bardzo ostrą krytyką większości mediów. Dzięki dokumentom z domu Kiszczaka ich wnioski znalazły tylko potwierdzenie. Jednak w tej sprawie wcale nie jest najważniejsza peerelowska przeszłość Wałęsy, ale to jak ona została wykorzystana w czasach wolnej Polski.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Generał Kiszczak, jako główny architekt okrągłego stołu, od samego początku mógł prowadzić nieczystą grę, bo miał kilka "Asów" w rękawie. Nie wiem, na ile zdawała sobie z tego sprawę druga strona okrągłego stołu, ale wystarczy przypomnieć, że w tej grze głównym przeciwnikiem Kiszczaka był Lech Wałęsa. Mimo wszystko okrągły stół był dobrym politycznym rozwiązaniem, bo dawał szansę na pokojowe przejęcie władzy.

Gdy usłyszałem o teczkach Kiszczaka, przypomniał mi się nagły upadek rządu premiera Jana Olszewskiego. To wówczas minister Antoni Macierewicz podpisał uchwałę lustracyjną, co wywołało nagłą reakcję Prezydenta. Od tamtej pory sejmowe głosowanie w nocy z 5 na 6 czerwca 1992 r. określane jest jako "noc teczek". To początek lat 90. był odpowiednim czasem, aby na poważnie zająć się lustracją. O wiele lepiej znalibyśmy teraz historię Polski, a przez 26 lat nie byłoby możliwości szantażów i gry teczkami. Niestety postąpiono zupełnie inaczej. Najpierw była polityka grubej kreski, a później "nocna zamiana" niepokornego rządu.

Wiele wskazuje na to, że w 1992 r. gen. Kiszczak mógł sobie spokojnie siedzieć przed telewizorem na tapczanie wypchanym tajnymi teczkami i pociągać za polityczne sznurki. Nawet nie musiał z tych teczek korzystać, bo przecież wystarczyło, że najważniejsze osoby w Polsce wiedziały, iż generał ma taką możliwość. I właśnie takie esbeckie haki oraz ewentualny szantaż dawały komunistom realny wpływ na sprawowanie władzy.

Reklama

Do tej pory wiedzę na ten temat mieli komuniści, opozycjoniści i grono osób interesujących się polityczną historią III RP. Jednak każdy, kto o tym głośno mówił był bezpardonowo atakowany - przyklejano mu łatkę "oszołoma", "wariata" i wyznawcy spiskowej teorii dziejów. Przeciwko sobie mieli media i całą masę pragmatyków, postępowców i salonową elitę, która zachwycała się dorobkiem polskiej wolności.

Dzięki ujawnionym dokumentom Kiszczaka okazuje się, że rację mieli właśnie wyznawcy spiskowej historii III RP. Brak rozliczeń i rzetelnej lustracji na początku lat 90., było jednoznaczne z oddaniem potężnego instrumentu władzy w ręce tych, którzy oficjalnie zostali odsunięci. Dlatego też dziś trzeba poszukać pozostałych komunistyczny domów i innych "szaf Kiszczaka". Natomiast ich wpływ na polską klasę polityczną ostatnich 26 lat trzeba rzetelnie zbadać, a najnowszą historię Polski napisać... od nowa.

2016-02-19 07:05

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Francja pokonana!

[ TEMATY ]

sport

komentarz

youtube.com

Polscy piłkarze ręczni pokonali mistrzów świata Francuzów na rozgrywanych w naszym kraju Mistrzostwach Europy.

Mecz rozpoczął się od prowadzenia naszej drużyny, które wraz z upływem minut zwiększało się, dochodząc nawet do 6 bramek. Było to zasługą skutecznie broniącego Sławomira Szmala i świetnie rzucających kolegów z zespołu, a zwłaszcza Karola Bieleckiego. Mistrzowie świata byli w tym czasie oszołomieni wydarzeniami na boisku, dopiero w ostatnich dziesięciu minutach pierwszej połowy zaczęli odrabiać straty, doprowadzając do wyniku 12:15. Po wznowieniu gry trzybramkowa przewaga naszych zawodników utrzymywała się, z czasem ponownie zaczęła się powiększać. Świetna gra polskich piłkarzy w obronie nie pozwalała Trójkolorowym na zbyt wiele. Sporadyczne, zdobywane z nieprawdopodobnych pozycji bramki wirtuoza światowej piłki ręcznej Luca Abalo, nie mogły odwrócić losów meczu. Gra w ataku naszych reprezentantów była wzorowa, nawet grając w osłabieniu, potrafiliśmy nie tracić przewagi. Mecz zakończył się wynikiem 31:25. Graczem meczu został nasz goalkeeper Sławomir Szmal. Jednak oglądający mecz polscy kibice mieliby spory problem z wyborem najlepszego zawodnika, gdyż wszyscy nasi szczypiorniści grali na najwyższym poziomie.

CZYTAJ DALEJ

Magdalena Guziak-Nowak: wszystkie ręce na pokład dla ochrony życia dziecka nienarodzonego

2024-05-04 09:55

[ TEMATY ]

pro life

Adobe.Stock

- Jestem przeciw aborcji, ponieważ po pierwsze nie wolno zabijać niewinnych dzieci, a po drugie kobiety zasługują na dobrą, konkretną, realną pomoc w rozwiązaniu ich prawdziwych problemów, z którymi czasami w ciąży muszą się borykać, a nie na taką tanią alternatywę, która do końca życia pozostanie wyrwą w sercu - mówi Magdalena Guziak-Nowak, sekretarz zarządu Polskiego Stowarzyszenia Obrońców Życia Człowieka, dyrektor ds. edukacji.

Pani Magdalena wraz z mężem Marcinem wygłosiła 2 maja konferencję nt. „Każde życie jest święte i nienaruszalne” w Narodowym Sanktuarium św. Józefa w Kaliszu w ramach comiesięcznych modlitw w intencji rodzin i ochrony życia poczętego.

CZYTAJ DALEJ

Ludzie o wielkim sercu

2024-05-04 15:21

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

Z okazji wspomnienia św. Floriana w Sandomierzu odbyły się uroczystości z okazji Dnia Strażaka.

Obchody rozpoczęła Mszy św. w bazylice katedralnej, której przewodniczył Biskup Sandomierski Krzysztof Nitkiewicz. Eucharystię koncelebrował ks. kan. Stanisław Chmielewski, diecezjalny duszpasterz strażaków oraz strażaccy kapelani. We wspólnej modlitwie uczestniczyli samorządowcy na czele panem Marcinem Piwnikiem, starostą sandomierskim, komendantem powiatowym straży pożarnej bryg. Piotrem Krytusem, komendantem powiatowym policji insp. Ryszardem Komańskim oraz strażacy wraz z rodzinami.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję