Reklama

Mamy bazylikę!

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Berło, jako symbol autorytetu Kościoła; kadzidło - znak poświęcenia, oczyszczenia, respektu i tajemnicy; flaga amerykańska - uznanie lojalności wobec Ameryki, flaga polska - uznanie dla naszych przodków i dobrodziejów, budowniczych parafii św. Jacka w Chicago, polskich wiernych oraz parafian i gości; flaga papieska - symbolizująca wierność Ojcu Świętemu i wreszcie tintinabulum - mały dzwonek, którego dźwięk oznacza oddanie Ludu Bożego dla Głowy Kościoła - wszystko to było niesione przez parafian z Jackowa w uroczystej procesji do głównego ołtarza, poprzedzając najważniejszy dokument - Dekret papieski, ogłaszający kościół św. Jacka bazyliką mniejszą.
Msza św. z udziałem zwierzchnika chicagowskiej archidiecezji kardynała Franciszka George’a, zgromadziła w ostatnią niedzielę listopada ponad 50 biskupów i kapłanów, liczne grono sióstr zakonnych oraz wszystkich wiernych, sympatyków i parafian z Jackowa. Dość powiedzieć, że w trakcie uroczystego nabożeństwa do kościoła nie można było swobodnie wejść, a o znalezieniu choćby jednego wolnego miejsca w ławce można było tylko pomarzyć.
Znaczenie podniesienia kościoła najliczniejszej na święcie polonijnej parafii - słynnego Jackowa, do rangi bazyliki mniejszej zauważył także polski rząd, reprezentowany na tej kościelnej uroczystości przez konsula generalnego RP w Chicago Franciszka Adamczyka, który wraz z małżonką zasiadł w pierwszych rzędach zarezerwowanych dla VIP-ów. Tuż obok zauważyć można było wszystkich tych, którzy przyczynili się do rozwoju kościoła, sprawnego i prowadzonego z rozmachem remontu gmachu. Kilkanaście pierwszych rzędów, to także miejsca przeznaczone dla kapłanów i sióstr zakonnych.
„Jego Eminencja Franciszek Kardynał George... - zabrzmiał w kościele donośny głos proboszcza ks. Michała Osucha, czytającego papieski Dekret. - W odpowiedzi na nadesłane pismo z dnia 28 maja 2003 r., Kongregacja do Spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów, dekretem Papieża Jana Pawła II, nadaje tytuł bazyliki mniejszej świątyni pw. św. Jacka, która znajduje się na terenie archidiecezji Chicago. Wszystko, co tyczy się prawa, przywilejów i liturgicznych powinności, zawarte jest w Normach Nadania Tytułu Bazyliki Mniejszej, wydanych przez Kongregację do Spraw Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów 8 listopada 1989 roku”. - Powyższy Dekret nadesłano z biura Kongregacji w Watykanie 21 czerwca 2003 r. Podpisał go prefekt Kongregacji kardynał Francis Arinze oraz arcybiskup Francis Pius Camburrino - zakończył ks. proboszcz M. Osuch.
Zanim ostatnie słowa ucichły w uszach zgromadzonych, natychmiast rozległy się burzliwe oklaski, wyrażające ogromną radość z tego niezwykłego wyróżnienia.
- Musimy pamiętać, aby zawsze dziękować Bogu za łaskę, jaką nas obdarzył - powiedział w słowach powitania ks. proboszcz Michał Osuch. - Ogromne słowa podziękowania należą się także Jego Eminencji Księdzu Kardynałowi, który wspierał nas nie tylko modlitwą, ale i praktycznymi działaniami, pozwalającymi sukcesem uwieńczyć nasze starania. Wszyscy z wielką radością przyjęliśmy nadesłany z Rzymu Dekret papieski, zatwierdzający naszą prośbę.
Proboszcz przyznał jednocześnie, że zarówno on, jak i wszyscy wierni doskonale zdają sobie sprawę, że godność bazyliki mniejszej stanowi dla wszystkich parafian dodatkowe wezwanie do pracy oraz oznacza dźwiganie dodatkowych obowiązków związanych z budowaniem wiary i powiększaniem wspólnoty wiernych.
- Nasz kościół, jako bazylika mniejsza, jest gotowy i otwarty na podjęcie zadań, jakie wynikają z potrzeb naszej archidiecezji - zapewniał Ksiądz Proboszcz. - Mówię to w imieniu kapłanów pracujących na Jackowie oraz wszystkich tu zgromadzonych: wiernych i duchowieństwa.
O wielkiej odpowiedzialności ciążącej na parafianach z Jackowa mówił także w swym kazaniu kardynał Francis George, podkreślając, iż wyczekiwanie na przyjście Jezusa Chrystusa w glorii Zmartwychwstania powinno upływać na ciągłym „pobieraniu” siły z Niego Samego - takiego, jaki objawia się nam pod dwiema postaciami w każdej Mszy św.
- Codzienne spotkania z Chrystusem sakramentalnym pomagają nam w oczekiwaniu na Jego przyjście w Dniu Ostatecznym. Czy to nie wspaniale - zapewniał dalej Ksiądz Kardynał - że dzięki Dekretowi papieskiemu, podnoszącemu kościół na Jackowie do rangi bazyliki mniejszej, jesteśmy w ciągłej jedności z Ojcem Świętym Janem Pawłem II, który od tej chwili ze szczególną troską pamięta o tej świątyni.
Zdaniem wielu znaczących w polonijnym środowisku katolickiego Chicago osób, niedzielna uroczystość na Jackowie była jednym z najważniejszych wydarzeń ostatnich lat dla tutejszej Polonii. I choć pewnie wielu z nas nie zdaje sobie sprawy, jaki będzie to miało oddźwięk w przyszłości, to jedno jest pewne - Polacy mają w Chicago bazylikę mniejszą.

Bazyliką (z greckiego „stoa basilike” - portyk królewski) określa się dziś budowlę halową, podzieloną rzędami kolumn najczęściej na trzy części. Z liturgicznego i prawnego punktu widzenia, bazyliki dzielą się na: bazyliki patriarchalne oraz bazyliki mniejsze.
Bazyliki patriarchalne od XVIII w. nazywane są bazylikami większymi i bezpośrednio podlegają papieżowi. Ich cechami wyróżniającymi są tron i ołtarz papieski, zastrzeżony wyłącznie dla papieża lub upoważnionych przez niego legatów. Dziś bazyliki większe to w większości świątynie rzymskie: św. Jana Chrzciciela na Lateranie, Matki Bożej Większej, św. Piotra na Watykanie, św. Pawła za Murami, św. Wawrzyńca oraz kościół z Asyżu pw. św. Franciszka i Najświętszej Maryi Panny od Aniołów.
Przywilejem bazyliki większej są odpusty. Odwiedzenie czterech bazylik w Rzymie jest warunkiem uzyskania odpustu w roku jubileuszowym (otwarte są w nich tzw. porta sancta, czyli święte drzwi).
Bazylikę mniejszą stanowi kościół odznaczający się dużą wartością zabytkową, albo użytecznością liturgiczną, czy duszpasterską, lub świątynia, którą obdarzono honorowym tytułem bazyliki. Pierwszą bazyliką mniejszą był kościół św. Mikołaja Tolentino. Dziś tytuł bazyliki mniejszej, nadawany przez papieża lub w drodze prawa zwyczajowego, posiada większość znaczniejszych kościołów kolegiackich i klasztornych oraz sanktuaria maryjne, znane jako miejsca pielgrzymkowe, m.in. Lourdes, Fatima, Kevelaer, Altotting. Ottobeuren, Werl, Mariazell czy Jasna Góra.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. Węgrzyniak: miłość owocna i radosna dzięki wzajemności

2024-05-04 17:05

Archiwum ks. Wojciecha Węgrzyniaka

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Ks. Wojciech Węgrzyniak

Najważniejszym przykazaniem jest miłość, ale bez wzajemności miłość nigdy nie będzie ani owocna, ani radosna - mówi biblista ks. dr hab. Wojciech Węgrzyniak w komentarzu dla Vatican News - Radia Watykańskiego do Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej 5 maja.

Ks. Węgrzyniak wskazuje na „wzajemność" jako słowo klucz do zrozumienia Ewangelii Szóstej Niedzieli Wielkanocnej. Podkreśla, że wydaje się ono ważniejsze niż „miłość" dla właściwego zrozumienia fragmentu Ewangelii św. Jana z tej niedzieli. „W piekle ludzie również są kochani przez Pana Boga, ale jeżeli cierpią, to dlatego, że tej miłości nie odwzajemniają” - zaznacza biblista.

CZYTAJ DALEJ

Wy jesteście przyjaciółmi moimi

2024-04-26 13:42

Niedziela Ogólnopolska 18/2024, str. 22

[ TEMATY ]

homilia

o. Waldemar Pastusiak

Adobe Stock

Trwamy wciąż w radości paschalnej powoli zbliżając się do uroczystości Zesłania Ducha Świętego. Chcemy otworzyć nasze serca na Jego działanie. Zarówno teksty z Dziejów Apostolskich, jak i cuda czynione przez posługę Apostołów budują nas świadectwem pierwszych chrześcijan. W pochylaniu się nad tajemnicą wiary ważnym, a właściwie najważniejszym wyznacznikiem naszej relacji z Bogiem jest nic innego jak tylko miłość. Ona nadaje żywotność i autentyczność naszej wierze. O niej także przypominają dzisiejsze czytania. Miłość nie tylko odnosi się do naszej relacji z Bogiem, ale promieniuje także na drugiego człowieka. Wśród wielu czynników, którymi próbujemy „mierzyć” czyjąś wiarę, czy chrześcijaństwo, miłość pozostaje jedynym „wskaźnikiem”. Brak miłości do drugiego człowieka oznacza brak znajomości przez nas Boga. Trudne to nasze chrześcijaństwo, kiedy musimy kochać bliźniego swego. „Musimy” determinuje nas tak długo, jak długo pozostajemy w niedojrzałej miłości do Boga. Może pamiętamy słowa wypowiedziane przez kard. Stefana Wyszyńskiego o komunistach: „Nie zmuszą mnie niczym do tego, bym ich nienawidził”. To nic innego jak niezwykła relacja z Bogiem, która pozwala zupełnie inaczej spojrzeć na drugiego człowieka. W miłości, zarówno tej ludzkiej, jak i tej Bożej, obowiązują zasady; tymi danymi od Boga są, oczywiście, przykazania. Pytanie: czy kochasz Boga?, jest takim samym pytaniem jak to: czy przestrzegasz Bożych przykazań? Jeśli je zachowujesz – trwasz w miłości Boga. W parze z miłością „idzie” radość. Radość, która promieniuje z naszej twarzy, wyraża obecność Boga. Kiedy spotykamy człowieka radosnego, mamy nadzieję, że jego wnętrze jest pełne życzliwości i dobroci. I gdy zapytalibyśmy go, czy radość, uśmiech i miłość to jest chrześcijaństwo, to w odpowiedzi usłyszelibyśmy: tak. Pełna życzliwości miłość w codziennej relacji z ludźmi jest uobecnianiem samego Boga. Ostatecznym dopełnieniem Dekalogu jest nasza wzajemna miłość. Wiemy o tym, bo kiedy przygotowywaliśmy się do I Komunii św., uczyliśmy się przykazania miłości. Może nawet katecheta powiedział, że choćbyśmy o wszystkim zapomnieli, zawsze ma pozostać miłość – ta do Boga i ta do drugiego człowieka. Przypomniał o tym również św. Paweł Apostoł w Liście do Koryntian: „Trwają te trzy: wiara, nadzieja i miłość, z nich zaś największa jest miłość”(por. 13, 13).

CZYTAJ DALEJ

Ks. Tadeo z Filipin: na pielgrzymce łagiewnickiej zobaczyłem nadzieję Kościoła

2024-05-05 14:58

[ TEMATY ]

Łagiewniki

Jezus Miłosierny

Małgorzata Pabis

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

Potrzeba miłosierdzia, aby wszelka niesprawiedliwość na świecie znalazła kres w blasku prawdy…

„Na pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia zobaczyłem młodych ludzi, rodziny z dziećmi, nadzieję Kościoła” - mówi ks. Tadeo Timada, filipiński duchowny ze Zgromadzenia Synów Miłości, który uczestniczył po raz pierwszy w bielsko-żywieckiej pielgrzymce do sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach. Przeszła ona po raz 12. z Bielska-Białej do krakowskich Łagiewnik w dniach od 30 kwietnia do 3 maja br. Wzięło w niej udział ponad 1200 osób.

W połowie lat 90. ubiegłego wieku, kiedy to papież Jan Paweł II odwiedził Filipiny, przyszły kapłan obiecał sobie, że przyjedzie do Polski. Dziś ks. Tadeo pracuje jako przełożony we wspólnocie zgromadzenia zakonnego kanosjanów w Padwie.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję