Reklama

Polska

Kraków: zakończono diecezjalny etap procesu beatyfikacyjnego i kanonizacyjnego ks. Skargi

Dziś w kościele pw. św. Apostołów Piotra i Pawła w Krakowie miała miejsce uroczysta sesja zamykająca postępowanie diecezjalne w procesie beatyfikacyjnym i kanonizacyjnym ks. Piotra Skargi SJ. Teraz zgromadzone dokumenty trafią do Watykanu.

[ TEMATY ]

Kraków

ARTUR STELMASIAK

Odsłonięcie pomnika ks. Piotra Skargi na warszawskiej Woli

Odsłonięcie pomnika ks. Piotra Skargi na warszawskiej Woli

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W czasie sesji głos zabrał ks. Krystian Biernacki SJ, wicepostulator procesu, który podsumował półtora roku trwania procesu na szczeblu diecezjalnym. Jak wymienił, odbyło się 37 sesji powołanego Trybunału Rogatoryjnego na czele z ks. Andrzejem Scąberem, w tym także na wyjeździe np. w Grójcu i we Lwowie, oraz przesłuchano ponad 30 świadków.

Duchowny wskazał, że specjalna Komisja Historyczna pod przewodnictwem ks. prof. Ludwika Grzebienia SJ przygotowała raport na temat życia, dorobku piśmienniczego i działalności ks. Skargi. "Relacja prezentuje również nieposzlakowany styl chrześcijańskiego życia oraz nieprzerwaną opinię o świętości życia ks. Piotra Skargi oraz czci wiernych od chwili śmierci aż po dzień dzisiejszy" - powiedział.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Dodał, że zgodnie z przepisami prawa powołano także teologów-cenzorów, którzy sprawdzili zgodność pism sługi Bożego z wiarą katolicką i moralnością chrześcijańską. "Teologiczne opinie zawierają także informacje o praktyce heroiczności cnót chrześcijańskich przez księdza Piotra i o aktualności i uniwersalności jego życiowego przesłania dla sobie współczesnych i aż po dzień dzisiejszy w Kościele i społeczeństwie" - opisał.

Jak zauważył obecny na sesji kard. Stanisław Dziwisz, metropolita krakowski, ks. Piotr Skarga musiał bardzo długo czekać na rozpoczęcie tego procesu. Zwrócił jednak uwagę, że przez cały ten czas jezuita pozostawał w pamięci i refleksji Kościoła. "Poświęcono mu ogromną liczbę prac, także krytycznych, omawiających jego życie i dokonania, jego ideały i zamierzenia, jego postawy i cnoty. Możemy powiedzieć, że przez cały ten czas, przez całe stulecia trwał swoisty 'proces' prześwietlający postać Sługi Bożego" - stwierdził.

"Z tego dziejowego 'procesu', przypominającego wytapianie złota w tyglu, wyłonił się szlachetny kruszec głębokiej wiary, niezłomnej nadziei i miłosiernej miłości księdza Piotra" - ocenił.

Reklama

Hierarcha zaznaczył, że orężem sługi Bożego było słowo, które dotykało ludzkich sumień. "Podzielił los proroków, bo nie słuchano go do końca, ale tym bardziej jego głos powracał w trudnych dla narodu chwilach. Również w naszych czasach możemy i powinniśmy wsłuchiwać się w ten głos" - zaapelował.

Purpurat powiedział, że Kościół jest wspólnotą pamięci, która wydobywa z przeszłości świadectwa osób, które w wybitny sposób odczytały Ewangelię. "Jesteśmy przekonani, że do takich świadków Ewangelii należy ksiądz Piotr Skarga. Dlatego modlimy się o oficjalne potwierdzenie jego świętości i wyniesienie do chwały ołtarzy" - uznał.

Jak podsumował dla KAI prowincjał Prowincji Polski Południowej, Jakub Kołacz SJ, dzisiejsze wydarzenie to dla jezuitów czas radości, że jeden ze współbraci zostaje pokazany jako ktoś, kto wybrał dobrą drogę i kogo warto słuchać i naśladować.

"Piotr Skarga chce nam dzisiaj powiedzieć, że najważniejsza jest jedność i miłość, także swoich nieprzyjaciół, i tych, którzy są trudni bądź się z nimi nie zgadzamy. Ale najważniejsza jest miłość wobec nich i nawoływanie do jedności" - powiedział.

Proces beatyfikacyjny i kanonizacyjny ks. Piotra Skargi rozpoczął się 8 grudnia 2014 r. w kaplicy Domu Arcybiskupów Krakowskich. Zapieczętowane oryginały akt procesowych znajdą się w archiwum archidiecezjalnym, a ich kopie zostaną przewiezione do Rzymu, gdzie prace nad nimi rozpocznie Kongregacja Spraw Kanonizacyjnych.

Ks. Piotr Skarga żył w latach 1536-1612. Był najwybitniejszym kaznodzieją w dziejach dawnej Rzeczypospolitej oraz obrońcą wiary, patriotą i filantropem. Święcenie kapłańskie otrzymał w 1564 r. Pracował m.in. w Pułtusku, Jarosławiu, Wilnie i Warszawie. W Krakowie zasłynął z założenia Arcybractwa Miłosierdzia Bogarodzicy, Banku Pobożnego, który udzielał bezprocentowych pożyczek i Skrzynki św. Mikołaja, która gromadziła posagi dla ubogich panien. Był autorem licznych dzieł religijnych, wśród których najbardziej znane na przestrzeni wieków są „Żywoty świętych”.

2016-06-22 10:08

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kolejny Światowy Dzień Młodzieży w Krakowie?

[ TEMATY ]

Kraków

Światowe Dni Młodzieży

BOŻENA SZTAJNER

Papież Franciszek w niedzielę 28 lipca na zakończenie Mszy św. będącej centralnym punktem tegorocznego Światowego Dnia Młodzieży w Rio de Janeiro, ogłosi miejsce kolejnego spotkania ŚDM planowanego obecnie w 2016 r. Starania o zorganizowanie następnych ŚDM w Polsce trwają już od dwóch lat. Prezentujemy ich dotychczasowy przebieg.

CZYTAJ DALEJ

Św. Florian - patron strażaków

Św. Florianie, miej ten dom w obronie, niechaj płomieniem od ognia nie chłonie! - modlili się niegdyś mieszkańcy Krakowa, których św. Florian jest patronem. W 1700. rocznicę Jego męczeńskiej śmierci, właśnie z Krakowa katedra diecezji warszawsko-praskiej otrzyma relikwie swojego Patrona. Kim był ten Święty, którego za patrona obrali także strażacy, a od którego imienia zapożyczyło swą nazwę ponad 40 miejscowości w Polsce?

Zachowane do dziś źródła zgodnie podają, że był on chrześcijaninem żyjącym podczas prześladowań w czasach cesarza Dioklecjana. Ten wysoki urzędnik rzymski, a według większości źródeł oficer wojsk cesarskich, był dowódcą w naddunajskiej prowincji Norikum. Kiedy rozpoczęło się prześladowanie chrześcijan, udał się do swoich braci w wierze, aby ich pokrzepić i wspomóc. Kiedy dowiedział się o tym Akwilinus, wierny urzędnik Dioklecjana, nakazał aresztowanie Floriana. Nakazano mu wtedy, aby zapalił kadzidło przed bóstwem pogańskim. Kiedy odmówił, groźbami i obietnicami próbowano zmienić jego decyzję. Florian nie zaparł się wiary. Wówczas ubiczowano go, szarpano jego ciało żelaznymi hakami, a następnie umieszczono mu kamień u szyi i zatopiono w rzece Enns. Za jego przykładem śmierć miało ponieść 40 innych chrześcijan.
Ciało męczennika Floriana odnalazła pobożna Waleria i ze czcią pochowała. Według tradycji miał się on jej ukazać we śnie i wskazać gdzie, strzeżone przez orła, spoczywały jego zwłoki. Z czasem w miejscu pochówku powstała kaplica, potem kościół i klasztor najpierw benedyktynów, a potem kanoników laterańskich. Sama zaś miejscowość - położona na terenie dzisiejszej górnej Austrii - otrzymała nazwę St. Florian i stała się jednym z ważniejszych ośrodków życia religijnego. Z czasem relikwie zabrano do Rzymu, by za jego pośrednictwem wyjednać Wiecznemu Miastu pokój w czasach ciągłych napadów Greków.
Do Polski relikwie św. Floriana sprowadził w 1184 książę Kazimierz Sprawiedliwy, syn Bolesława Krzywoustego. Najwybitniejszy polski historyk ks. Jan Długosz, zanotował: „Papież Lucjusz III chcąc się przychylić do ciągłych próśb monarchy polskiego Kazimierza, postanawia dać rzeczonemu księciu i katedrze krakowskiej ciało niezwykłego męczennika św. Floriana. Na większą cześć zarówno świętego, jak i Polaków, posłał kości świętego ciała księciu polskiemu Kazimierzowi i katedrze krakowskiej przez biskupa Modeny Idziego. Ten, przybywszy ze świętymi szczątkami do Krakowa dwudziestego siódmego października, został przyjęty z wielkimi honorami, wśród oznak powszechnej radości i wesela przez księcia Kazimierza, biskupa krakowskiego Gedko, wszystkie bez wyjątku stany i klasztory, które wyszły naprzeciw niego siedem mil. Wszyscy cieszyli się, że Polakom, za zmiłowaniem Bożym, przybył nowy orędownik i opiekun i że katedra krakowska nabrała nowego blasku przez złożenie w niej ciała sławnego męczennika. Tam też złożono wniesione w tłumnej procesji ludu rzeczone ciało, a przez ten zaszczytny depozyt rozeszła się daleko i szeroko jego chwała. Na cześć św. Męczennika biskup krakowski Gedko zbudował poza murami Krakowa, z wielkim nakładem kosztów, kościół kunsztownej roboty, który dzięki łaskawości Bożej przetrwał dotąd. Biskupa zaś Modeny Idziego, obdarowanego hojnie przez księcia Kazimierza i biskupa krakowskiego Gedko, odprawiono do Rzymu. Od tego czasu zaczęli Polacy, zarówno rycerze, jak i mieszczanie i wieśniacy, na cześć i pamiątkę św. Floriana nadawać na chrzcie to imię”.
W delegacji odbierającej relikwie znajdował się bł. Wincenty Kadłubek, późniejszy biskup krakowski, a następnie mnich cysterski.
Relikwie trafiły do katedry na Wawelu; cześć z nich zachowano dla wspomnianego kościoła „poza murami Krakowa”, czyli dla wzniesionej w 1185 r. świątyni na Kleparzu, obecnej bazyliki mniejszej, w której w l. 1949-1951 jako wikariusz służył posługą kapłańską obecny Ojciec Święty.
W 1436 r. św. Florian został ogłoszony przez kard. Zbigniewa Oleśnickiego współpatronem Królestwa Polskiego (obok świętych Wojciecha, Stanisława i Wacława) oraz patronem katedry i diecezji krakowskiej (wraz ze św. Stanisławem). W XVI w. wprowadzono w Krakowie 4 maja, w dniu wspomnienia św. Floriana, doroczną procesję z kolegiaty na Kleparzu do katedry wawelskiej. Natomiast w poniedziałki każdego tygodnia, na Wawelu wystawiano relikwie Świętego. Jego kult wzmógł się po 1528 r., kiedy to wielki pożar strawił Kleparz. Ocalał wtedy jedynie kościół św. Floriana. To właśnie odtąd zaczęto czcić św. Floriana jako patrona od pożogi ognia i opiekuna strażaków. Z biegiem lat zaczęli go czcić nie tylko strażacy, ale wszyscy mający kontakt z ogniem: hutnicy, metalowcy, kominiarze, piekarze. Za swojego patrona obrali go nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale także Chorzowa (od 1993 r.).
Ojciec Święty z okazji 800-lecia bliskiej mu parafii na Kleparzu pisał: „Święty Florian stał się dla nas wymownym znakiem (...) szczególnej więzi Kościoła i narodu polskiego z Namiestnikiem Chrystusa i stolicą chrześcijaństwa. (...) Ten, który poniósł męczeństwo, gdy spieszył ze swoim świadectwem wiary, pomocą i pociechą prześladowanym chrześcijanom w Lauriacum, stał się zwycięzcą i obrońcą w wielorakich niebezpieczeństwach, jakie zagrażają materialnemu i duchowemu dobru człowieka. Trzeba także podkreślić, że święty Florian jest od wieków czczony w Polsce i poza nią jako patron strażaków, a więc tych, którzy wierni przykazaniu miłości i chrześcijańskiej tradycji, niosą pomoc bliźniemu w obliczu zagrożenia klęskami żywiołowymi”.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 5.): Ile słodzisz?

2024-05-04 22:24

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

W czym właściwie Maryja pomogła Jezusowi, skoro i tak nie mogła zmienić Jego losu? Dlaczego warto się Jej trzymać, mimo że trudności wcale nie ustępują? Zapraszamy na piąty odcinek „Podcastu umajonego”, w którym ks. Tomasz Podlewski opowiada o tym, że czasem Maryja przynosi po prostu coś innego niż zmianę losu.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję