Reklama

Wąwolnica

IX Konkurs Pieśni Patriotycznej i Rodzinnej

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Najmłodsi mieszkańcy Wąwolnicy i okolicznych miejscowości każdego roku z utęsknieniem czekają na jesień. We wrześniu, niemalże wraz z pierwszym dzwonkiem, rozpoczynają się w szkołach i przy parafii „warsztaty muzyczne”, do udziału w których zaproszone są wszystkie dzieci. Adam Łaguna, na co dzień organista w sanktuarium Matki Bożej Kębelskiej, już od 9 lat poświęca wolne chwile dzieciom i uczy je śpiewać. Repertuar jest ogromny, bowiem w kategorii „patriotycznej i rodzinnej” mieści się wiele pieśni i piosenek. Szczytem rozśpiewanych spotkań jest listopadowy, doroczny Konkurs Pieśni Patriotycznej i Rodzinnej, organizowany przez parafię św. Wojciecha we współpracy z Urzędem Gminy, Gminnym Domem Kultury, Szkołą Podstawową, Gimnazjum i Przedszkolem Samorządowym. W tym roku współorganizatorem Konkursu był także Wojewódzki Dom Kultury. Najmłodsi solidnie przygotowują się do zawodów: ćwiczą głosy, czasem choreografię i wymyślają barwne stroje. Mimo przyznawanych miejsc każdy czuje się zwycięzcą, a dzięki życzliwości naprawdę niezliczonego grona sponsorów, każdy schodzi ze sceny obdarowany dyplomami i upominkami. Konkurs jest także okazją do spotkania z „ważnymi” osobistościami; w tym roku wśród gości znaleźli się m.in.: bp Mieczysław Cisło, poseł na Sejm, Andrzej Mańka i starosta puławski, Marian Żaba. Konkursowi towarzyszyła aukcja prac plastycznych, z której dochód (2000 zł) został przeznaczony na potrzeby dzieci - potomków polskich zesłańców na Sybir.
W komisji IX Konkursu Pieśni Patriotycznej i Rodzinnej, któremu zawsze towarzyszy hasło: „Rodzina Bogiem silna”, pracowali: Mirosław Ziomek (przewodniczący), Rafał Pawłowski, Mirosław Grusiewicz, ks. Artur Surowski, Urszula Buglewicz i Marzena Wartacz. Uczestnicy (ok. 180 osób) oceniani byli w kategorii solistów, zespołów koleżeńskich młodszych i starszych oraz zespołów rodzinnych. Grand Prix Konkursu wyśpiewali Mateusz i Jakub Czerniakowie, czyli „Żołnierzyki”. W kategorii zespołów rodzinnych nagrody otrzymali: I - „Kowaliki” (Natalia, Martyna i Wojtek Kowalikowie), II - „Białe Róże” (Ola i Agnieszka Próchniak), III - „Kasztan” (Ola i Monika oraz tato Dariusz Butryn). Wśród zespołów koleżeńskich młodszych nagrodzono: I - „Przedszkolaki” (20 dzieci z Przedszkola Samorządowego w Wąwolnicy), II - „Czterech pancernych i Miko” (Tomek Snopek, Jaś Łaguna, Piotrek Zuchniarz, Mateusz Kamiński), III - „Dwa Aniołki” (Magda Kolibska i Gabrysia Ceglarska); w tej kategorii przyznano wyróżnienie „Dzwoneczkom” (Sandra Szkup i Wiktoria Łukasiewicz). W kategorii zespołów koleżeńskich starszych zwyciężyli: I - „Ga-Ma” (zespół gimnazjalistek z Nałęczowa), „Raz dwa trzy” (Emilia Rodzik, Ola Rybkowska, Kamila Rybkowska), III - „Gimnazjalistki” (Elżbieta Ląkocy, Małgorzata Aftyka i Marlena Kowalik); wyróżnienie otrzymały „Stokrotki” (Natalia Zielińska i Agnieszka Pałka) oraz „Śpiewające Muzy” (zespół z Piotrowic). Wśród solistów nagrodzono: I - Łukasza Falbę, II - Katarzynę Kozak i III - Martynę Kręgiel, a wyróżniono Olę Kominek i Karolinę Stasiak. Ponadto przyznano nagrody za wrażenia artystyczne „Kowalikom”, „Zuchom” (Edyta, Piotr i Karolina Zuchniarz), „Czterem pancernym i Miko” oraz zespołowi „Kolor” (Karolina Kręgiel, Ala Dęga i Kasia Pękala). Wyróżnienia za prace przygotowane na aukcję otrzymali Michał Janczarek i Agnieszka Gąsik. Nagrodę Tygodnika Katolickiego Niedziela przyznano zespołowi rodzinnemu „Kasztan”. Gratulujemy!

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bezimienne mogiły

Niedziela warszawska 44/2012, str. 2-3

[ TEMATY ]

Wszystkich Świętych

Artur Stelmasiak

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Socjalne mogiły na Cmentarzu Komunalnym Południowym

Ciała bezdomnych często chowane są w anonimowych grobach. Zmienić to postanowiła Warszawska Fundacja Kapucyńska. To pierwszy taki pomysł w kraju

Choć każdy z nas po śmierci może liczyć na takie same mieszkanie w Domu Ojca, to na ziemi panują inne zasady. Widać to doskonale na cmentarzu południowym w Antoninie, gdzie są całe kwatery, w których nie ma kamiennych pomników. Dominują skromne ziemne groby z próchniejącymi drewnianymi krzyżami. Wiele z nich zamiast imienia i nazwiska ma na tabliczce napisaną jedynie datę śmierci, numer identyfikacyjny oraz dwie litery N.N. - O tym, że przybywa takich bezimiennych mogił dowiedziałem się od przyjaciół. Wówczas postanowiliśmy rozpocząć akcję rozdawania bezdomnym nieśmiertelników, czyli blaszek podobnych do tych, które noszą wojskowi. Na każdej z nich wygrawerowane jest imię i nazwisko właściciela - mówi kapucyn br. Piotr Wardawy, inicjator akcji nieśmiertelników wśród bezdomnych. O skuteczność tej akcji przekonamy się w przyszłości. Jednak pierwsze skutki już poznaliśmy, gdy jeden z kapucyńskich „nieśmiertelnych” zmarł na Dworcu Centralnym. - Dzięki metalowym blachom na szyi policja wiedziała, jak on się nazywa oraz skontaktowali się klasztorem kapucynów przy Miodowej. Tu bowiem był jego jedyny dom - mówi Anna Niepiekło z Fundacji Kapucyńskiej. Kapucyni zorganizowali zmarłemu pogrzeb z udziałem braci, wolontariuszy oraz innych bezdomnych. Msza św. z trumną została odprawiona na Miodowej, a później pochowano go z imieniem i nazwiskiem na cmentarzu południowym w Antoninie. - Dla całej naszej społeczności była to bardzo wzruszająca uroczystość - podkreśla Niepiekło.
CZYTAJ DALEJ

TOPR apeluje: Nie wychodźcie w góry – fatalne prognozy pogody

2025-07-26 21:04

Karol Porwich/Niedziela

Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe zaapelowało w sobotę wieczorem o całkowite zaniechanie wszelkich aktywności górskich w Tatrach w niedzielę. Powodem są wyjątkowo niekorzystne prognozy pogody, która może stanowić poważne zagrożenie dla życia i zdrowia turystów.

Dla powiatu tatrzańskiego na niedzielę wydano ostrzeżenie trzeciego – najwyższego – stopnia przed intensywnymi opadami deszczu. Towarzyszyć im będą gwałtowne burze z porywami wiatru dochodzącymi do 80 km/h. Miejscami możliwe są także opady gradu.
CZYTAJ DALEJ

Dramatyczne świadectwa z Gazy – Lekarze bez Granic o głodzie i śmierci

2025-07-26 16:25

Adobe Stock

Brak żywności, wody i pomocy medycznej. W takich warunkach od miesięcy funkcjonują lekarze i mieszkańcy Strefy Gazy. Pracownicy Lekarzy bez Granic (MSF) alarmują: głód stał się bronią wojenną w konflikcie Izraela z Hamasem, a ci, którzy próbują zdobyć jedzenie, giną od kul.

„W pierwszych 6-24 godzinach poziom cukru we krwi spada. Organizm zużywa zapasy glikogenu. Po 3 dniach zaczyna rozkładać tłuszcz, a potem mięśnie, nawet serce - tylko po to, by przeżyć. Wtedy dzieci przestają płakać” - mówi dr Mohammed Abu Mughaisib, zastępca koordynatora medycznego Lekarzy bez Granic w Gazie, w nagraniu dla mediów watykańskich prosto z obozu dla uchodźców.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję