Grota wykuta w skale, oszroniona, oblodzona, szara i ponura. Wicher gwiżdże w skalnych zakamarkach i przywołuje skądś niezrozumiałe, głuche jęki. Dochodzi północ.
Dwie postacie zmierzają posuwistym, ociężałym krokiem w stronę groty, gdzie wół i osioł znaleźli schronienie. Wtem grota rozpromienia swoje wnętrze, w niej dokonuje się
wielka tajemnica, a blask i łuna odbijają na niebie świetlistą drogę do gwiazd i stają się widoczne daleko, daleko, gdzie hen w górnych reglach pasterze drzemią
przy owieczkach. A nad tym wszystkim, aniołowie - niebiescy posłowie, zwiastują światu radosną nowinę - „Gloria, gloria, in excelsis Deo”. A w grocie,
nasze wędrujące postacie klęczą, oddając hołd Złożonemu w żłobie. Wiedzą przecież, że tysiące Starotestamentalnych pokoleń wołało: „Okaż nam Panie, swoje Oblicze”. I oto
oni pierwsi; Maryja - Niepokalana Matka Boga i Józef Przeczysty - Opiekun Świętej Rodziny, ujrzeli to drogie Oblicze, to Bóg - Dziecina drży na sianku, gdyż nie było dla Niego
miejsca w gospodzie.
Spójrzmy więc i doceńmy, czym jest dla nas okres Bożego Narodzenia i czym jest nasze kolędowanie Nowonarodzonemu. Oto „z nieba wysokiego Bóg zstąpił na ziemię (...) bierze
osobę Dzieciny (...) Syn Boga Jedyny...” i w tę „cichą noc, świętą noc, pokój głosi ludziom wszem...”. Stał się człowiekiem jak my i przyjął na siebie
ludzką postać wraz ze wszystkimi trudami, cierpieniami i niewygodami. Stał się jednym z nas... „zniżył swój majestat Król całego świata (...) by zbawić świat cały...”.
Rodzi się w Betlejem, czyli w Domu Chleba i pod postacią chleba rodzi się do dziś w każdej Eucharystii. Rodzi się w żłobie i „...
choć Mu zimno nie narzeka, chętnie cierpi dla człowieka, łez pokutnych czeka...”. Oj, Jezu Malusieńki, gdybyś przeczekał następne 2 tysiąclecia, aż do naszych czasów, wówczas cały świat w Internecie
odczytałby wieść oczekiwaną: „...Chrystus, Chrystus, narodził nam się, pospieszmy czym prędzej pokłonić się...”. Oj, miałbyś Jezusie komfort i wygody w niejednym dzisiejszym
domu. Oj, miałbyś kolebkę wygodną i pieluszki bieluteńkie w niejednej dzisiejszej rodzinie. Oj, miałbyś dziś otwartą drogę do Europy w niejednym kraju. Ale Ty wolałeś
ciepło wołu i osła, twardy żłóbek, lichą betlejemską grotę i pokłon szczerych, prostych pasterzy, gdyż „...Bóg przemawia do dusz prostych, ich prostym językiem i im
tylko objawia prawdy zakryte przed mądrymi i roztropnymi tego świata...”.
A oto słowa Matki Teresy z Kalkuty: „Zawsze ilekroć uśmiechniesz się do swojego brata i wyciągasz do niego rękę - zawsze wtedy jest Boże Narodzenie. Zawsze ilekroć
milkniesz, by innych wysłuchać, zawsze kiedy rezygnujesz z zasad, które jak żelazna obręcz uciskają ludzi w ich samotności, zawsze kiedy dajesz odrobinę nadziei załamanym, zawsze
kiedy rozpoznajesz w pokorze, jak bardzo znikome są twoje możliwości i jak wielka jest twoja słabość, zawsze ilekroć pozwolisz, by Bóg pokochał innych przez Ciebie - zawsze
wtedy jest Boże Narodzenie”.
W Dzienniczku św. s. Faustyny Kowalskiej, czytamy o jej przeżyciach podczas Pasterki w kaplicy klasztoru Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Krakowie: „...
Chwilę przed Podniesieniem ujrzałam Matkę i małego Jezusa. (...) Matka rzekła do mnie: «Córko moja Faustyno, masz ten Skarb najdroższy» i podała mi Maleńkiego Jezusa.
Kiedy wzięłam Jezusa na ręce, dusza moja doznała tak niepojętej radości, że nie jestem w stanie tego opisać (...) po chwili zostałam sam na sam z małym Jezusem. (...) Jezus przytulił
swą główkę do serca mojego, a głębokim swym spojrzeniem dał mi poznać, że dobrze mu przy sercu moim...”.
Złóż dziś Boża Dziecino, swoją drogą maleńką Główkę przy naszych kochających i gorących sercach, przytul do nich swoje zmarznięte rączęta i wlej w nie pokój, miłość
i dobro, „...wszak na rączkach masz powicie, karać nie możesz boś Dziecię, tylko dawać życie...”.
Ojciec Święty Leon XIV przyjął dziś rano na audiencji prałata Opus Dei, ks. Fernando Ocáriza, któremu towarzyszył jego wikariusz pomocniczy, ks. Mariano Fazio. Było to krótkie spotkanie, podczas którego Papież wyraził swoją bliskość i życzliwość.
Była to jedna z pierwszych audiencji Ojca Świętego Leona XIV. O spotkaniu poinformowało Opus Dei. Z informacji wynika, że Ojciec Święty zapytał m.in. o aktualne prace nad statutami Prałatury. Leon XIV z dużym zainteresowaniem wysłuchał przedstawionych mu informacji.
W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.
Rok szkolny 2025/2026 rozpocznie się w poniedziałek 1 września i potrwa do piątku 26 czerwca. Ferie zimowe będą w trzech, a nie jak dotąd w czterech terminach – wynika z kalendarza roku szkolnego 2025/2026 opublikowanego przez resort edukacji.
Kalendarz roku szkolnego 2025/2026 przewiduje m.in. dwie dłuższe świąteczne przerwy w nauce: zimową – na Boże Narodzenie – od 22 grudnia do 31 grudnia i wiosenną – na Wielkanoc – od 2 do 7 kwietnia.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.