Zbliża się godz. 10.40. Słychać dzwonek. Z panią Bogną - katechetką - czekamy na młodzież. Niewielka sala wyposażona jest skromnie. Kilkanaście wyściełanych krzesełek, blat wysokiego
barku, na którym stoi rzutnik, na ścianach kilka map. Wszystkie miejsca siedzące są dziś zajęte. Przyszła także pani wicedyrektor.
Dziś wtorek. Modlitwę prowadzą uczniowie. Teksty pieśni powielone na kartkach, żeby dla każdego starczyło. Na modlitwę jest tylko 15 minut, więc dobra organizacja jest ważna. Piotrek z klasy
maturalnej zapala świecę. Modlitwę rozpoczyna wezwanie „Światło Chrystusa”. Po znaku krzyża intonują pieśni oazowe. Potem jest modlitwa spontaniczna.
- Proszę o zdrowie dla Ani, dziękuję za to wszystko, czego nie potrafię zrozumieć - padają intencje. Przeplatają je śpiewy. Spotkanie kończy Ojcze nasz po łacinie.
Agnieszka z Kasią przychodzą na modlitwę prawie codziennie. - Jest tu dobra atmosfera. Po tej modlitwie wychodzimy dużo spokojniejsze - opowiadają.
- W szkole mamy dużo zajęć, więc chcemy w ten sposób wygospodarować więcej czasu dla Boga - mówi Ania z II klasy. - Justyna dodaje, że te spotkania
pokazują, iż chrześcijaninem jest się nie tylko w kościele, ale także na co dzień.
Lekcja religii z łamigłówką
- Z pomysłem przyszła do mnie delegacja kilku klas na początku września - opowiada Bogna Maik. Uczniowie namalowali plakaty, które rozwiesili w całej szkole.
Największym problemem było znalezienie odpowiedniego miejsca na modlitwę. - Sala lekcyjna kojarzy się z określoną atmosferą, ale udało się zagospodarować małe pomieszczenie służące
do nauki religii i języków obcych - opowiada pani Bogna.
Na długiej przerwie w sali gromadzi się od 10 do 20 osób. W poniedziałki i środy odmawiana jest jutrznia, we wtorki modlitwa spontaniczna ze śpiewem,
w piątki modlitwa połączona ze śpiewem kanonów z Taizé, w czwartki jedna dziesiątka Różańca. - Uczniowie na modlitwę różańcową wybrali czwartek, bo jak
powiedzieli chcą przyzwyczaić się do Tajemnic Światła przypisanych na ten dzień. W listopadzie modliliśmy się za zmarłych, w maju będzie Litania Loretańska - mówi
pani Bogna. Pani Maik prowadzi modlitwę w poniedziałki i wtorki, w pozostałe dni tygodnia - przewodniczy młodzież.
Pani Bogna traktuje inicjatywę swoich uczniów jako coś zupełnie normalnego. - Znam tych ludzi i wiem, że mają potrzebę rozwoju duchowego. To, że pomysł zrealizowano tak późno jest
raczej kwestią organizacyjną - ocenia. Ta inicjatywa potwierdza, że praca katechetów nie idzie w złym kierunku. Co więcej, zaczyna w jakiś sposób owocować.
- Jestem zbudowana postawą młodzieży. Cieszę się, że młodzież ma także potrzebę wyciszenia się i modlitwy - mówi wicedyrektor Danuta Orłowska.
Podobnie jak w innych liceach każda klasa ma dwie lekcje religii tygodniowo. - Muszą być ciekawe, bo inaczej nikt nie będzie chciał w nich uczestniczyć - mówi pani
Maik. - Jesteśmy skazani na to, żeby ucznia zainteresować pomysłem. Trzeba odpowiedzieć sobie na pytanie czy nauczyciel ma dostosować się do zmieniającej się mentalności ucznia czy uczeń do sztywnych
form katechezy. Jeśli uczeń w dany sposób nie chce chłonąć wiedzy to trzeba ją podać w sposób przyswajalny - uważa pani Bogna.
W tutejszej szkole młodzież na lekcjach religii m.in. rozwiązuje łamigłówki. Uczniowie na lekcje przynoszą zawsze grube zeszyty. - Wiara oparta na słowie nauczyciela nie będzie ugruntowana.
Trzeba przekaz poprzeć fragmentem z Biblii, odniesieniem do Katechizmu - mówi pani Maik.
Ciasto na ocalenie koni
XIX LO jest szkołą, w której nauczyciele znajdują wspólny język z młodzieżą. Obydwie strony przywiązują dużą wagę do zachowania dobrej atmosfery. W szkole jest wiele interesujących
inicjatyw, które wychodzą także od młodzieży.
- Mamy świadomość, że musimy młodych przygotować do życia. Istotna jest wiedza i wychowanie. Komitet rodzicielski zgadza się finansować dodatkowe zajęcia. W szkole jest
więc kółko fotograficzne, dawniej było kółko brydżowe. Nasza uczennica zdobyła I miejsce, została mistrzem juniorów w grze brydżowej. W piątki młodzież zorganizowała spotkania
klubu prezentującego ambitne filmy. Po projekcji odbywa się dyskusja prowadzona przez prof. filozofii Jacka Wnuka - chwali wicedyrektor Orłowska.
Jedną z ostatnich akcji jest zbiórka pieniędzy na wykup koni przeznaczonych do rzeźni. Dziewczęta rozprowadzają upieczone własnoręcznie ciasta. Przed kilku laty udało się w ten
sposób uratować jedno zwierzę. Za tę akcję szkoła otrzymała wyróżnienie w konkursie „Ośmiu wspaniałych”. Od kilku lat przed Świętami prowadzona jest akcja „Mikołaj”.
Pozyskane ubrania i zabawki trafiają do domów dziecka i potrzebujących rodzin.
Pomóż w rozwoju naszego portalu