Reklama

„Marysieńka”

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Często przed kościołem św. Józefa w Przemyślu można spotkać starszą panią rozmawiającą z dziećmi i młodzieżą. Nie tylko odpowiada nastawiane przez nich pytania, ale sama podsuwa im tematy do wspólnej dyskusji. To takie krótkie - ale jakże wartościowe - lekcje historii. Ową starszą panią można także spotkać podczas uroczystości patriotycznych. Wówczas na jej prawej ręce znajduje się biało-czerwona opaska, na której widnieją dwie - jakże głębokie w swojej treści - litery: A K.
Mirosława Praszek-Bandurska - bo o niej mowa - urodziła się w Jendrichowie-Hradecu (Czechosłowacja), jako córka austriackiego oficera. Dzieciństwo spędziła w małym miasteczku w Sokalu, położonym ok. 80 km od Lwowa.
W jej domu rodzinnym dużą wagę przywiązywano do wychowania religijnego i patriotycznego. Dlatego też obraz maszerujących przez miasteczko żołnierzy Józefa Piłsudskiego zapisał się na trwałe w pamięci Mirosławy Bandurskiej, pomimo że była wówczas małą dziewczynką.
We wspomnieniach pani Mirosławy z lat dzieciństwa szczególne miejsce zajmuje Wigilia Bożego Narodzenia. Od wczesnych godzin rannych - w jej domu rodzinnym - pod czujnym okiem mamy trwały przygotowania do wieczerzy wigilijnej. Na nakryty białym obrusem stół kładziono przyniesione przez dzieci siano.
Kiedy na niebie pojawiła się pierwsza gwiazda, cała rodzina klękała do modlitwy. Następnie dzielono się opłatkiem składając sobie płynące z głębi serca życzenia. Na stole wigilijnym nie mogło zabraknąć śledzika, karpia w galarecie i w sosie cebulowym, barszczu z uszkami, gołąbków z grzybami, pierożków z kapustą i kartoflami oraz kompotu z suszonych śliwek, jabłek i gruszek. Przed północą wszyscy udawali się na Pasterkę.
W wieku 17 lat pani Mirosława przeprowadziła się wraz z bratem do Lwowa. Zamieszkali przy ulicy ks. Leona Sapiehy (nr 67). Kamienica ta znajdowała się naprzeciw Politechniki Lwowskiej, w której brat rozpoczął studia. Już podczas pierwszych miesięcy pobytu we Lwowie pani Mirosława zapisała się do kilku organizacji charytatywnych (m.in. do PCK), które szczególną opieką otaczały dzieci (m.in. w okresie letnim organizowano dla nich kolonie) pochodzące z biednych rodzin. Ukończyła również kurs sanitariuszek w koszarach wojskowych znajdujących się przy ulicy Bema i noszących jego imię.
We Lwowie w kościele św. Magdaleny spotkała młodego wikarego, ks. Ignacego Tokarczuka - późniejszego metropolitę przemyskiego - który poprosił ją, aby zbierała od ludzi wychodzących z kościoła do puszki pieniądze, które miały być przeznaczone na pomoc dla najbiedniejszych. Uczyniła to nie tylko chętnie, ale i z wielką radością.
„Lwów mojej młodości był piękny i tak bardzo patriotyczny. Pamiętam jak niemal w każdą niedzielę po nabożeństwie udawaliśmy się na Cmentarz Orląt Lwowskich. Po południu natomiast na spacer do lasku Biłochorskiego. Często chodziłam na odczyty i koncerty do klubu oficerskiego, gdzie występował - bardzo wówczas popularny - chór wojskowy „Barda”, oraz na filmy do kina „Świt”. W okresie mojej młodości był czas na pracę, naukę i zabawę.
Pamiętam jak w 1938 r. wraz z moimi znajomymi, którzy przyjechali z Chicago udaliśmy się na „wytworną” kolację do restauracji „U Nowaka” znajdującą się przy ul. Legionów. Następnie obejrzeliśmy w teatrze przedstawienie Będzie lepiej z J. Węgrzynem w roli głównej. Nowy Rok przywitaliśmy, trzymając w ręku kieliszki napełnione szampanem (które później rozbiliśmy na „szczęście” o posadzkę) w restauracji największego i najbardziej luksusowego hotelu we Lwowie („Żorsz” z j. francuskiego).
Tę jakże długą i barwną noc zakończyliśmy w... „Piekiełku. Niemal o świcie - krańcowo zmęczona - wróciłam do domu” - wspomina z uśmiechem na ustach pani Mirosława.
Już w pierwszych dniach wojny Mirosława Bandurska zgłosiła się na Politechnikę, w murach której urządzono szpital. Nadszedł więc czas, aby wykorzystać wiedzę i umiejętności zdobyte na kursach. Kiedy 17 września wkroczyli do miasta sowieci, prof. Garlicki zwrócił się do niej z prośbą o dostarczenie cywilnych ubrań dla rannych żołnierzy.
Pewnego dnia w kościele św. Józefa (ul. Potockiego) do pani Mirosławy podszedł mężczyzna i zapytał ją czy nie chciałaby pracować dla Polski jako sanitariuszka. Tym mężczyzną był mjr. Zdzisław Mrozek. I tak wszystko się zaczęło.
W lutym 1942 r. Mirosława Bandurska - w obecności proboszcza parafii św. Józefa ks. Konopki - została zaprzysiężona przez Rudolfa Niżankowskiego, a następnie przydzielona do Komórki Legalistycznej Okręgu AK Lwów, gdzie pełniła funkcję łączniczki. Przez pewien czas pracowała w fabryce naczyń emaliowanych znajdującej się przy ulicy Norwida, gdzie werbowała do współpracy „baciarów” lwowskich, których zadaniem było pozyskiwanie dokumentów niemieckich (najczęściej w zatłoczonych tramwajach). Na mocy rozkazu przesłanego z Londynu pełniła dyżury na dworcu kolejowym, przesyłając meldunki o sytuacji na tym ważnym - z punktu widzenia militarnego - odcinku. W jej mieszkaniu znalazło schronienie wiele osób poszukiwanych przez gestapo.
W konspiracji „Marysieńka” poznała swojego męża, który zawdzięczał jej uwolnienie z więzienia (Brygidki), a także wyrobienie fałszywych dokumentów na nazwisko: Henryk Nowak. Ich ślub odbył się jesienią 1943 r. w kościele akademickim pod wezwaniem św. Mikołaja we Lwowie, w którym funkcję proboszcza pełnił ks. Pokiziak.
Po powrocie do Polski, Bandurscy musieli się ukrywać w jednej z małych wiosek. Dopiero w 1956 r. na stałe zamieszkali w Przemyślu, rodzinnym mieście męża pani Mirosławy. Pan Bóg obdarzył ich szóstką dzieci.
Przez 40 lat Mirosława Bandurska pracowała jako bibliotekarka w Bibliotece Publicznej w Przemyślu. Za swoją działalność w okresie okupacji otrzymała liczne odznaczenia, w tym Krzyż Obrońców Lwowa i Krzyż AK.
„Marzeniem mojego życia było pomagać innym” - mówi pani Mirosława. Patrząc na jej całe jakże bogate życie można sądzić, że marzenie to zostało spełnione.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Panie, daj mi serce wrażliwe do słuchania i ręce gotowe do pomagania!

2024-07-04 14:59

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Ewangelia zaprasza każdego, kto jej słucha i kto idzie za Jezusem, do bycia prorokiem, który głosi słowa nie z tego świata, a więc słowa nadziei i ufności, słowa miłości i odwagi.

Ewangelia (Mk 6, 1-6)

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczęła się 44. Przemyska Archidiecezjalna Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę

2024-07-04 16:14

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Przemyśl

#Pielgrzymka

Karol Porwich/Niedziela

„Z Maryją we wspólnocie Kościoła” - te słowa towarzyszą pątnikom, którzy rozpoczęli dziś 44. Przemyską Archidiecezjalną Pieszą Pielgrzymkę na Jasną Górę. Do pokonania mają blisko 400 kilometrów. Do celu dotrą 15 lipca. - Miejmy świadomość, że nie idziemy sami, ale razem z Panem Bogiem. On nas prowadzi, a przewodniczką naszą jest Najświętsza Maryja Panna - powiedział abp Adam Szal, odnosząc się nie tylko do samej pielgrzymki, ale również do codziennego życia.

Uczestnicy podzieleni są na 10 grup. Dziś wyruszyły cztery: dwie z Przemyśla, jedna z Radymna i jedna z Leska. Jutro na pielgrzymi szlak wyjdą grupy z Jarosławia, Brzozowa i Leżajska, a 6 lipca z Przeworska, Krosna i Łańcuta. 8 lipca, wszyscy spotkają się na wspólnej Eucharystii w Paszczynie.

CZYTAJ DALEJ

Rozpoczynają się obchody pierwszego liturgicznego wspomnienia bł. Rodziny Ulmów

2024-07-05 11:44

[ TEMATY ]

Markowa

Ulmowie

Karol Porwich/Niedziela

W najbliższą niedzielę, 7 lipca, po raz pierwszy obchodzone będzie wspomnienie liturgiczne bł. Rodziny Ulmów. W Markowej - miejscu ich urodzenia i męczeńskiej śmieci - uroczyste obchody związane z tym wydarzeniem rozpoczynają się już dziś. Złożą się na nie zarówno działania o charakterze religijnym, jak i świeckim. W niedzielę Rodzina Ulmów zostanie też ogłoszona patronami województwa podkarpackiego.

Dzisiaj o godzinie 20.00 w miejscowym kościele odbędzie się Oratorium „Pieśń nad pieśniami”, którego współorganizatorami są Muzeum Polaków Ratujących Żydów oraz Parafia pw. św. Doroty. Utwór skomponowany przez Roberta Pożarskiego na podstawie przekładu Romana Brandstaettera wykonają: Paweł Szczyciński, Schola Mulierum Silesiensis i Schola Gregoriana Silesiensis.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję