Reklama

Polska

Franciszek na terenie b. obozu Auschwitz

Niemal w zupełnym milczeniu przebiegała papieska wizyta w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau. Czas ten był natomiast przepełniony modlitwą. "Panie, miej litość nad Twoim ludem! Panie, przebacz tyle okrucieństwa" - wpisał Franciszek do księgi pamiątkowej przed celą o. Maksymiliana Kolbe. Wizyta papieża odbyła się w dniu, w którym prawdopodobnie przypada 75. rocznica apelu na obozowym placu, kiedy o. Kolbe ofiarował swoje życie za współwięźnia.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Papież przybył do Oświęcimia kilka minut po godz. 9.00. Ze względu na pogodę, trasę z Krakowa pokonał samochodem, a nie helikopterem. W Oświęcimiu powitał go bp diecezji bielsko-żywieckiej Roman Pindel oraz prezydent Oświęcimia Janusz Chwierut.

Samochód z Ojcem Świętym przejechał następnie do bramy głównej. Tu Franciszka powitał dyrektor Muzeum Piotr M.A. Cywiński.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Franciszek przeszedł przez bramę główną obozu z napisem „Arbeit macht frei”. Następnie zatrzymał się na placu apelowym, gdzie modlił się przez kilkanaście. Przed odejściem ucałował drewniany słup szubienicy znajdujący się na placu apelowym, po czym przejechał pod Blok 11.

Przy wejściu na dziedziniec papieża powitała premier Beata Szydło. Następnie Franciszek spotkał się z grupą byłych więźniów obozu. Jeden z nich, Rosjanin Eugeniusz Gruszczyński, (nr. obozowy 149850), wręczył Franciszkowi zapalony znicz. Papież ustawił go przy Ścianie straceń, gdzie w czasie funkcjonowania obozu Niemcy rozstrzelali tysiące więźniów.

Podczas spotkania na placu przed Blokiem 11 na terenie byłego obozu Auschwitz z 11 Żydami, którzy przeżyli pobyt w tym miejscu zagłady, Franciszek wręczył ostatniej z osób, z którymi rozmawiał, zapaloną świecę. Było to symboliczne przekazanie przez Kościół katolicki światła tym, którzy ocaleli, ale także upamiętnienie ofiar.

Spotkanie przed Blokiem 11 odbyło się na wyraźne życzenie Ojca Świętego i miało głęboko poruszający i symboliczny wymiar, podobnie jak miejsce, w którym się ono odbyło. Oprócz 11 Żydów uczestniczyły w nim także 22 osoby odznaczone przez władze Izraela tytułem "Sprawiedliwy wśród Narodów Świata".

Na paterze bloku papieża przyjęli: przełożony generalny franciszkanów konwentualnych o. Marco Tasca oraz o. Marian Gołąb – prowincjał krakowskich franciszkanów. W celi, gdzie prawie 75 lat temu życie swe zakończył o. Maksymiliana Kolbe, papież przez 10 minut trwał sam na osobistej modlitwie.

Reklama

"Panie, miej litość nad Twoim ludem! Panie, przebacz tyle okrucieństwa" - wpisał Franciszek do księgi pamiątkowej po opuszczeniu celi, w której skonał o. Kolbe.

© Mazur/episkopat.pl

Wychodząc papież ponownie pieszo przeszedł przez bramą główną z napisem „Arbeit macht frei” – jeden z najbardziej rozpoznawalnych symboli obozu Auschwitz.

Stąd Orszak papieski wyruszył do sąsiedniego obozu Brzezinka (Birkenau). Ojciec Święty przyjechał do tam w zamkniętym samochodzie. W bramie wejściowej do obozu, przesiadł się do samochodu elektrycznego i jadąc wzdłuż linii kolejowej, którą przywożono więźniów, dotarł do placu przed Międzynarodowym Pomnikiem Ofiar Obozu, gdzie czekało na niego około 1000 gości.

Franciszek w milczeniu przeszedł wzdłuż tablic pamiątkowych w językach ofiar. Gdy zatrzymał się na modlitwie przed Pomnikiem, naczelny rabin Polski Michael Schudrich odśpiewał po hebrajsku Psalm 130 a następnie tę samą modlitwę odczytał ks. Stanisław Ruszała, proboszcz z Markowej na Podkarpaciu, gdzie Józef i Wiktoria Ulma wraz z siedmiorgiem dzieci zginęli w 1944 r. za ratowanie Żydów.

Psalm zakończyła żydowska modlitwa za zmarłych – Kadisz oraz polska – Wieczne odpoczywanie. W tym czasie Ojciec Święty stał obrócony twarzą do Pomnika i modlił się w ciszy.

Po modlitwie Franciszek spotkał się z kilkunastoma „Sprawiedliwymi wśród Narodów Świata”, przedstawicielami rodzin oraz reprezentantami nieżyjących już osób, którzy z narażeniem życia pomagali Żydom. Na zakończenie wizyty w obozie Auschwitz-Birkenau papieża pożegnali premier Beata Szydło oraz dyrektor muzeum Piotr Cywiński. Franciszek opuścił Oświęcim kilkanaście minut po godz. 11.

W uroczystości wzięli udział m.in. bp Mieczysław Cisło - wieloletni przewodniczący Komitetu ds. Dialogu z Judaizmem KEP oraz obecny przewodniczący tego gremium bp Rafał Markowski, a także inni polscy biskupi i przedstawiciele Polskiej Rady Ekumenicznej, m.in.: bp Marek Izdebski z Kościoła Ewangelicko-Reformowanego, ks. mitrat Segiusz Dziewiatowski i ks. Mikołaj Dziewiatowski z Cerkwi prawosławnej oraz pastor Jerzy Rogaczewski z Kościoła Chrześcijan Baptystów.

Reklama

Kształt wizyty w niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz-Birkenau wynikał z osobistej woli Ojca Świętego. Wyraźnie powiedział o tym podczas konferencji prasowej 26 czerwca na pokładzie samolotu, gdy wracał z Armenii. „Chciałbym udać się do Auschwitz, do tego miejsca grozy bez przemówień, bez wielu ludzi, tylko z kilkoma niezbędnymi, choć dziennikarze z pewnością tam będą. Ale bez pozdrawiania tego, czy tamtego. Sam, wejść i modlić się, aby Pan dał mi łaskę płaczu” – wyznał papież Franciszek.

Obóz Auschwitz powstał w 1940 r. Kompleks obozowy składał się z trzech części. W 1940 r. utworzono obóz Auschwitz I (tzw. Stammlager - obóz macierzysty). Pierwszy transport więźniów dotarł tam 14 czerwca 1940 r. Składał się z 728 mężczyzn z więzienia w Tarnowie. Dwa lata później pierwszy transport więźniów przybył do Auschwitz II, czyli do Birkenau (Brzezinki). Masowe uśmiercanie Żydów rozpoczęto tu już w pierwszych miesiącach 1942 r. Auschwitz III stanowiło ok. 40 podobozów (Aussenlager), spośród których największy znajdował się w Monowicach (Monowitz).

W obozie Auschwitz-Birkenau w latach 1940-45 hitlerowcy zgładzili co najmniej 1,1 miliona osób, głównie Żydów, ale także ok. 75 tys. Polaków oraz tysiące Romów, jeńców sowieckich i przedstawicieli innych narodów. Do tego obozu 28 maja 1941 r. został przewieziony franciszkanin o. Maksymilian Kolbe, który otrzymał numer 16670. Podczas apelu na obozowym placu, wyselekcjonowano dziesięć osób, które miały umrzeć za to, że jeden więzień uciekł z bloku.

O. Maksymilian wystąpił z szeregu i poprosił, aby mógł zająć miejsce nieznanego mu współwięźnia, Franciszka Gajowniczka, który błagał o litość tłumacząc, że ma rodzinę. Niemcy zgodzili się na prośbę zakonnika. Według historyków najbardziej prawdopodobną datą tego zdarzenia jest 29 lipca 1941 roku. Ojciec Kolbe przez ostatnie dni swego życia konał w celi nr 18 w podziemiach Bloku 11, gdzie został przeniesiony z grupą innych więźniów wyznaczonych na śmierć głodową.

Reklama

We wspomnieniach więźniów utrwaliło się, że skazani na śmierć głodową początkowo śpiewali i modlili się. O. Kolbe zmarł jako ostatni, dobity zastrzykiem z kwasu karbolowego.

Papież Paweł VI 17 października 1971 roku ogłosił ojca Maksymiliana Kolbego błogosławionym. Papież Jan Paweł II 10 października 1982 roku zaliczył ojca Maksymiliana do grona świętych męczenników Kościoła katolickiego.

2016-07-29 10:11

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież odleciał z Rzymu do Krakowa

Samolot linii lotniczych Alitalia z papieżem, jego najbliższymi współpracownikami, świtą i ponad 70 dziennikarzami z całego świata, wśród których są wysłannicy polskich mediów, wystartował z rzymskiego lotniska Fiumicino.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś o godności Króla, Kapłana i Syna Bożego

2024-03-24 22:02

Archidiecezja Łódzka

O godności Króla, Kapłana i Syna Bożego mówił w pierwszym dniu rekolekcje wielkopostnych kard. Grzegorz Ryś. Msza Św. była sprawowana w Sanktuarium Imienia Jezus.

Jest już tradycją, że w Niedzielę Palmową rozpoczynają się wielkopostne rekolekcje dla łodzi, które głosił Metropolita Łódzki. W pierwszym dniu rekolekcji kard. Ryś mówił Jezusie Chrystusie i jego godności Króla, Kapłana i Syna Bożego.

CZYTAJ DALEJ

USA/ Prezydent Ukrainy Zełenski: nie mamy już prawie artylerii

2024-03-28 20:25

[ TEMATY ]

#pomocdlaUkrainy

rosyjska agresja na Ukrainę

PAP/PRESIDENTIAL PRESS SERVICE HANDOUT

Prezydent Ukrainy na froncie

Prezydent Ukrainy na froncie

Rosja na 100 proc. wykorzystuje przerwę we wsparciu USA dla Ukrainy; nie mamy już prawie w ogóle artylerii - powiedział w wyemitowanym w czwartek wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Ostrzegł, że bez amerykańskiego wsparcia Ukraina przegra, a wojna bardzo szybko może "przyjść do Europy".

Zełenski rozmawiał z reporterem CBS pośród ruin osiedla w niezidentyfikowanym mieście na wschodzie Ukrainy. Pytany o sytuację na froncie ocenił, że Ukrainie udało się ustabilizować sytuację i jest ona lepsza niż dwa-trzy miesiące temu, kiedy siły ukraińskie zmagały się z dużym deficytem amunicji artyleryjskiej.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję