Reklama

Człowiek jest dobry, złe bywają tylko jego czyny...

Niedziela rzeszowska 3/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z ks. Rafałem Przędzikiem, kapelanem więzienia, rozmawia Alina Ziętek-Salwik

Alina Ziętek-Salwik: - Okres Bożego Narodzenia, którego atmosferą ciągle jeszcze żyjemy, to czas bardzo radosny dla człowieka. Czy jednak w więzieniu jest miejsce na radość? Skąd ją czerpać w tak szczególnym miejscu?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Ks. Rafał Przędzik: - Z pewnością czas Świąt to czas radości dla każdego człowieka! Rodzi się tylko pytanie, kto lub co jest powodem tej radości. Głębokie przeżywanie Świąt to radość wewnętrzna płynąca z przyjęcia Bożej Dzieciny, to rozmowa z Nim w tym wielkim sanktuarium człowieka, jakim jest jego dusza. Dlatego za murami więzienia, jak również na wolności, jest z pewnością miejsce na radość wewnętrzną, ale to już zależy od nas - czy chcemy prawdziwie przeżywać czas Świąt, czy tylko cieszyć się ich namiastkami. Czas bożonarodzeniowy to również radość płynąca ze świętowania z rodziną. Osadzeni nie mają szansy tej radości przeżywać, bo nawet jeśli istnieje możliwość widzenia z najbliższymi, to jest to krótka chwila.

- Ludzie w więzieniu, mimo że odbywają karę za różne, czasami bardzo ciężkie przestępstwa, nie są pozbawieni godności Dzieci Bożych. Czy mają tego świadomość? Jak ich o tym przekonać?

- Kiedy mówimy na temat ludzi osadzonych, musimy mocno uświadamiać sobie, że człowiek jest istotą dobrą, ponieważ jest stworzoną przez Boga i jest Dzieckiem Bożym. Naganne jest natomiast postępowanie, popełnione przestępstwo.
Niestety, sami osadzeni często nie chcą na siebie w ten sposób patrzeć, stwierdzając, że są źli i nie są zdolni do czynienia dobra. A to jest ogromna przeszkoda w resocjalizacji. I tu jest zadanie dla wszystkich posługujących w więzieniu. Staramy się tworzyć atmosferę, w której osadzeni dostrzegają, że jednak są zdolni uczynić coś dobrego. Jeśli się tak stanie, jest to początek długiej, ciężkiej, wspólnej pracy nad charakterem i postępowaniem tych ludzi. Jest tu z pewnością ogromna rola dla nas, kapelanów i wszystkich ludzi, którzy pochylają się nad duchowością osadzonych.

Reklama

- Więźniowie postrzegani są przez ogół społeczeństwa jako ludzie źli albo przynajmniej mali duchem, co, oprócz innych powodów, na pewno nie ułatwia procesu ich adaptacji społecznej po wyjściu na wolność. Na czym w takiej sytuacji polega rola duszpasterza? Co jest istotą duszpasterstwa wśród więźniów?

- Proces adaptacji społecznej po zakończeniu czy zawieszeniu wyroku jest ogromnie trudny i skomplikowany. Rola duszpasterza polega na uświadomieniu osadzonemu, że nie jest człowiekiem złym, lecz naganne było jego postępowanie, a także kierowanie jego wnętrzem przez posługę sakramentalną czy rozmowy. To ogromnie pomaga, jeśli człowiek pokornie przyzna się przed sobą samym, a przede wszystkim przed Bogiem, że pobłądził; jeśli pojedna się z Bogiem, to jest szansa, że zechce pojednać się z drugim człowiekiem, że będzie starał się naprawić choćby w części to, co zniszczył, że będzie chciał wynagrodzić uczynioną krzywdę. To jest chyba główna posługa kapelana - uświadomić, że taka droga jest prawidłowa i taką drogą należy kroczyć. Wtedy jest szansa na powolną i ciężką adaptację w społeczeństwie.

- Co my, ludzie wolni, powinniśmy czynić, by na Sądzie Ostatecznym również do nas odnosiły się słowa Ewangelii: „(...) Byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie” (Mt 25, 36)? Przecież mury więzienia są dla większości z nas barierą nie do przekroczenia. Jak zatem możemy pomagać więźniom?

- Owszem, mury więzienia są barierą nie do przekroczenia - ale nie dla modlitwy. Z pewnością każdy z nas powinien modlić się za wszystkich tych, którzy pobłądzili w życiu. Bo do tego wzywa nas Chrystus. Myślę, że jest to najpiękniejsza forma pomocy. Ale nie tylko. Myślę, że modląc się za tych, którzy są osadzeni, trzeba również pamiętać o tych, którzy potencjalnie mogą tam trafić. Nie jest tajemnicą, że większość osadzonych pochodzi ze środowisk kryminogennych czy patologicznych. Jeżeli to sobie uświadomimy, to myślę, że mamy szansę pomagać - przez wprowadzanie miłości w miejsce nienawiści, wprowadzanie pokoju tam, gdzie panuje niezgoda. Możemy pomagać przez dostrzeganie biedy, która, niestety, często otwiera ludziom drzwi do więzienia. Z pewnością możemy nieść pomoc przez pozytywne reagowanie na czyjeś niewłaściwe zachowanie, przez podanie mu wtedy szlachetnej ręki.
Uważam, że najlepiej możemy pomagać przez modlitwę i tworzenie atmosfery miłości w naszych środowiskach.

- Dziękuję za rozmowę.

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

W niedzielę pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do Piekar Śląskich

2024-05-21 08:01

[ TEMATY ]

Piekary Śląskie

Joanna Adamik Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

W najbliższą niedzielę odbędzie się doroczna stanowa pielgrzymka mężczyzn i młodzieńców do sanktuarium Matki Sprawiedliwości i Miłości Społecznej w Piekarach Śląskich. Mszy św. będzie przewodniczył i homilię wygłosi prymas Polski abp Wojciech Nowak.

Jak poinformował w poniedziałek rzecznik archidiecezji katowickiej ks. Rafał Bogacki, metropolita katowicki abp Adrian Galbas w zaproszeniu do męskiej części diecezjan nawiązał do hasła tegorocznej pielgrzymki „Jestem w Kościele”. Hierarcha zaapelował przy tym o przyjrzenie się w Piekarach wspólnej obecności wiernych w Kościele i próbę odpowiedzi na pytanie, co zrobić, aby była ona jeszcze intensywniejsza.

CZYTAJ DALEJ

Religijność Polaków: Powolny spadek deklaracji wiary, szybszy spadek praktyk

2024-05-21 17:45

[ TEMATY ]

badania

religijność

Karol Porwich/Niedziela

W Polsce następuje powolny spadek deklaracji wiary, a także szybszy spadek praktyk - podaje Centrum Badań Opinii Społecznej (CBOS). Z ogłoszonego dziś raportu nt. religijności Polaków w ostatnich dziesięcioleciach wynika, że spadek praktyk najszybciej postępuje wśród osób najmłodszych (w wieku 18-24 lata) oraz mieszkańców wielkich miast i osób lepiej wykształconych.

Za odejściem ludzi z Kościoła - przynajmniej według deklaracji badanych - nie stoi głównie pandemia czy afery pedofilskie, ale brak potrzeby, obojętność i strata zainteresowania. W drugiej kolejności za spadek praktyk religijnych Polaków odpowiada (wg badań z 2022 roku) ogólna krytyka Kościoła jako instytucji: jego zaangażowanie w politykę, hipokryzja, nieaktualny przekaz, a także krytyka jego przedstawicieli, księży i biskupów.

CZYTAJ DALEJ

Rada KEP ds. Społecznych o relacji Kościół – Państwo: Wroga separacja szkodzi dobru człowieka

2024-05-21 18:51

[ TEMATY ]

episkopat

Episkopat News

Kościół i Państwo, niezależne i autonomiczne - każde w swojej dziedzinie, są zobowiązane do współpracy dla dobra wspólnego. Wroga separacja szkodzi dobru człowieka - napisali członkowie Rady Konferencji Episkopatu Polski ds. Społecznych w stanowisku wydanym po spotkaniu Rady, które miało miejsce 21 maja w Warszawie. Obradom przewodniczył bp Marian Florczyk.

W wydanym po obradach stanowisku dotyczącym aktualnej relacji Kościół - Państwo członkowie Rady zauważyli, że „w obecnej rzeczywistości polityczno-społecznej zamiast separacji skoordynowanej, typowej dla państwa świeckiego, promowany jest wzorzec separacji wrogiej, właściwej dla ideologii laicyzmu”. Członkowie Rady wskazali, że separacja skoordynowana to „wzajemna autonomiczna współpraca Kościoła i Państwa, zapewniająca realizację dobra wspólnego opartego o transcendentną godność człowieka i naturalne prawo moralne”. „W tym modelu Państwo jest bezstronne wyznaniowo a w konsekwencji otwarte na współpracę z Kościołami i wspólnotami religijnymi” - czytamy w stanowisku. Separacja wroga natomiast, polega „na usuwaniu i ostatecznym zwalczaniu symboli religijnych i przejawów kultu religijnego, eliminowaniu społecznej roli Kościoła oraz wszelkich przejawów prywatnego i publicznego życia religijnego”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję