Reklama

Historia

Uczyli, jak walczyć bez nienawiści - kapelani Powstania Warszawskiego

W ciągu 63 dni Powstania Warszawskiego kapelani wojskowi byli stale przy walczących, odprawiali Msze, organizowali wspólne modlitwy, spowiadali i odprowadzali zmarłych w ostatniej drodze, wreszcie sami ginęli. Czterdziestu spośród około stu księży, którzy pełnili posługę kapelanów w czasie Powstania Warszawskiego, poległo w czasie walk lub zostało rozstrzelanych wraz z mieszkańcami stolicy. Dwóch z nich - o. Michała Czartoryskiego i Józefa Stanka Jan Paweł II beatyfikował w 1999 w gronie 108 męczenników II wojny światowej. dziś mija 72. wybuchu Powstania Warszawskiego.

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

www.sppw.pl

Msza polowa w Wierszach

Msza polowa w Wierszach

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Znakomita organizacja i polski bałagan

Byli świetnie zorganizowani i mimo polskiego bałaganiarstwa i dramatycznych warunków, działali bardzo sprawnie, w miarę możliwości utrzymywali łączność z dowództwem i między sobą, ale - co najważniejsze - nie opuszczali ani na chwilę walczących. Przemieszczali się wraz z powstańcami, byli w pobliżu działań wojennych, w szpitalach polowych, na ulicach zbuntowanego miasta.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

W chwili wybuchu Powstania działała dobrze zorganizowana konspiracyjna kuria polowa. Na wniosek gen. Stefana Grota-Roweckiego biskup polowy Wojska Polskiego Józef Gawlina mianował w 1941 r. naczelnym kapelanem i szefem Służby Duszpasterstwa Sił Zbrojnych ks. Tadeusza Jachimowskiego, ps. Budwicz. Dziekanem obszaru stolicy był ks. Stefan Kowalczyk (ps. Biblia), który po rozstrzelaniu 8 sierpnia na Woli ks. Jachimowskiego przejął faktycznie obowiązki szefa Duszpasterstwa AK, zbudował podziemną kurię polową i dokooptował kapelanów tam, gdzie ich zabrakło.

To ks. Kowalczyk na polecenie przełożonego zwołał 1 sierpnia 1944 roku na godzinę 11.00 ostatnią odprawę kapelanów. Do budynku przy ul. Długiej przybyło 14 księży. Odprawa została zwołana za późno, gdyż walki wybuchły o godz. 17 i nie wszyscy zdążyli dotrzeć na powierzone im placówki. Element improwizacji stale towarzyszył posłudze duchownych w walczącym mieście, dlatego stuletni dziś ks. prałat Wacław Karłowicz, ostatni z żyjących kapelanów, mówi o bałaganie. Mimo wszystkich trudności, ks. Kowalczykowi udało się wysyłać księży wszędzie tam, gdzie prosili o to dowódcy.

"Już po paru dniach mój szef «Biblia» miał swą kwaterę przy ulicy Marszałkowskiej, potem chyba na Pięknej, Koszykowej. Ale kontakt z podwładnymi utrzymywał żywy, żądał stałych sprawozdań, zatwierdzenia każdej sprawy duszpasterskiej, dyspensy, ślubów. A kiedy ludność cywilna i niektórzy księża zaczęli opuszczać Warszawę, czuwał, by żadna formacja, a łącznie z tym i dzielnica, nie była pozbawiona opieki duszpasterskiej" - pisał po latach ks. Mieczysław Paszkiewicz.

Reklama

Duszpasterstwo pod obstrzałem

Mimo nadzwyczajnych warunków posługi kapelanów w czasie Powstania, nie stosowali oni taryfy ulgowej ani wobec siebie, ani wobec wiernych. Kapelani bez przerwy byli przy walczących. Ich najważniejszym obowiązkiem było chowanie zmarłych, prowadzenie spisu poległych. Starannie wypełniali więc protokoły zgonów. Dla żołnierzy i ludności cywilnej odprawiali Msze św., organizowali wspólne modlitwy, spowiadali umierających, towarzyszyli im w ostatnich chwilach. Ponieważ mimo grozy toczyło się też normalne życie - chrzcili i błogosławili związki małżeńskie.

wikipedia/Eugeniusz Lokajski/domena publiczna

Reklama

Dowództwo AK wydało polecenie odprawiania jednolitych modlitw porannych i wieczornych. Rano "Ojcze nasz", "Zdrowaś Mario", "Wierzę w Boga", wieczorem "Anioł Pański" i trzykrotnie "Wieczny odpoczynek".

Pragnąc zawierzyć walkę powstańców Najświętszej Maryi Pannie ks. Kowalczyk zorganizował modlitwę warszawiaków do Matki Bożej, która trwała od 15 sierpnia - uroczystości Wniebowzięcia do 26 sierpnia - uroczystości Matki Boskiej Częstochowskiej.

Historycy Powstania odnotowali jeden przypadek kapelana, który - wbrew zasadom - włączył się do walki. Ks. Antoniemu Czajkowskienu "puściły nerwy", gdy na jego oczach postrzelił się i zaraz potem zmarł młody powstaniec. Szok był tak mocny, że kapelan przez dwa tygodnie walczył za pomocą własnoręcznie zdobytego mausera. Zastąpił rannego porucznika Bolesława Niemirowskiego "Leka", ale wrócił do swej posługi po dłuższych perswazjach ks. Kowalczyka.

Reklama

Prof. Davies podkreśla, że to posługa kapelanów zhumanizowała walkę, dzięki księżom nie dochodziło do samosądów, a jeńcy niemieccy byli traktowani zgodnie z Konwencją Genewską. W szpitalach polowych ranni okupanci byli traktowani tak samo jak Polacy - operacje i zabiegi były wykonywane w zależności od stanu pacjenta, wszyscy zaś otrzymywali te same racje żywnościowe.

Ale przede wszystkim obecność księży dawała siłę do przyjęcia śmierci, gdy średnio co dwie minuty ktoś ginął, a groby były rozsiane po całym mieście. Brytyjski historyk uważa, że katolicki rytuał śmierci i pogrzebu miał w tych warunkach ogromne znaczenie.

Do końca, aż do męczeństwa

W pogrążonym w walce i chaosie mieście księża przypominali, że człowieczeństwo zobowiązuje. Gdy Powstanie zostało stłumione, ks. Kowalczyk nadal pilnował, by wszyscy żołnierze i kapelani otrzymywali zaświadczenia o zwolnieniu ze służby. Jako jeńcy księża szli do obozów wraz z powstańcami, niektórym udało się przedostać z otoczonego miasta w bezpieczne miejsca. Ks. Karłowiczowi, który był kapelanem na Starym Mieście, udało się przejść kanałami do Żoliborza, a stamtąd do Kampinosu.

Czterdziestu spośród setki kapelanów pozostało na zawsze w Warszawie. Zginęli w różnych okolicznościach - w ogniu walki, idąc z posługą do potrzebujących. Dominikanin, o. Michał Czartoryski na 1 sierpnia miał wyznaczoną wizytę u okulisty. Nie zdążył już wrócić do klasztoru na dalekim Służewie. Nie był kapelanem "regularnym", ale gdy okazało się, że walczące w tym rewirze III Zgrupowanie Okręgu Warszawskiego AK nie ma duchownego, oddał się do dyspozycji jego dowódcy. Na Powiślu został do ostatniej chwili. Choć mógł się ratować, nie chciał zostawić rannych szpitala polowego, którymi się opiekował. Zginął razem z nimi. Wraz z innym kapelanem Powstania, ks. Józefem Stankiem został beatyfikowany przez Jana Pawła II w 1999 roku w gronie 108 męczenników II wojny światowej.

"Wiele można zarzucić naszym zrywom narodowym - powiedział w jednym z wywiadów ks. Karłowicz. - Można wytknąć błędy strategiczne i polityczne. Mają rację przeciwnicy tych powstań. Tylko że argumenty tracą sens, gdy pomyślimy, że dzięki zrywowi powstańczemu możliwe jest przetrwanie, przeobrażenie narodu. Jakiekolwiek argumenty «przeciw» nie zrównoważą jednego - to dzięki Powstaniu przez tyle dziesięcioleci terroru i komuny Polacy żyli z wyprostowanym karkiem. Ale nie daj Boże, żeby ktokolwiek kiedykolwiek przeżył to, co przeżyliśmy w tym okresie. Nikomu tego nie życzę".

2016-08-01 17:05

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Apel o uczczenie 77. rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Artur Stelmasiak

„Niech z pamięci o bohaterach zrodzi się podziw, z podziwu zaś pragnienie naśladowania, a to zaowocuje dobrym i szlachetnym życiem każdego z nas”, apeluje w przesłaniu z okazji 77. Rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego abp Józef Guzdek, metropolita białostocki-nominat, Administrator Apostolski Ordynariatu Polowego. Abp Guzdek polecił kapelanom wojskowym, aby w rocznicę wybuchu Powstania rozbrzmiały dzwony kościołów i kaplic wojskowych w całym kraju.

Publikujemy tekst przesłania:

CZYTAJ DALEJ

Nauczyciel życia duchowego

Święty Paweł VI uważał go za wzór do naśladowania dla wszystkich współczesnych księży cierpiących na kryzys tożsamości.

Święty Jan z Ávili urodził się w rodzinie szlacheckiej o korzeniach żydowskich. Już jako 14-latek studiował prawo na uniwersytecie w Salamance, a potem filozofię i teologię w seminarium w Alcalá. Od samego początku jednak chciał służyć biednym. Po śmierci swoich rodziców rozdał majątek ubogim, a na przyjęcie po święceniach kapłańskich zaprosił dwunastu żebraków i osobiście im usługiwał. Jego wielkim pragnieniem były misje w Ameryce, jednak na polecenie arcybiskupa Sewilli został misjonarzem ludowym. Głosząc misje w Andaluzji, katechizował dzieci, uczył dorosłych modlitwy, był gorliwym spowiednikiem. W 1531 r. trafił do więzienia inkwizycji, gdyż oskarżono go o herezję iluminizmu (przeświadczenie, że prawdę można poznać wyłącznie intuicyjnie, dzięki oświeceniu umysłu przez Boga). Po licznych interwencjach oczyszczono go jednak z zarzutów i został uwolniony. Założył m.in. uniwersytet w Baeza, na południu Hiszpanii. Powołał także do istnienia stowarzyszenie życia wewnętrznego. Prowadził korespondencję duchową m.in. z Ludwikiem z Granady, Ignacym Loyolą i Teresą z Ávili.

CZYTAJ DALEJ

Ekspertka: dzisiejszej nocy duża szansa na obserwację zorzy polarnej

2024-05-10 19:36

[ TEMATY ]

zorza polarna

wikipedia/United States Air Force photo by Senior Airman Joshua Strang - Public-Domain

Zorza polarna

Zorza polarna

Prognozowana jest bardzo silna burza geomagnetyczna, w związku z czym dzisiejszej nocy będzie duża szansa na obserwację zorzy polarnej - powiedziała PAP Helena Ciechowska z Centrum Badań Kosmicznych PAN.

"Od kilku dni naukowcy obserwują silne rozbłyski na Słońcu - dokładnie w obszarach oznaczonych numerami 3663 i 3664. Niektóre z nich to rozbłyski erupcyjne, wyrzucające plazmę słoneczną w przestrzeń kosmiczną. Najsilniejsze wśród nich to rozbłyski klasy X. W trakcie majówki obserwowaliśmy trzy rozbłyski klasy X, w poniedziałek - kolejne dwa, a od poniedziałku jeszcze pięć. Dołączają do nich mniejsze, o klasie M i C" - opisała specjalistka z Centrum Prognoz Heliogeofizycznych CBK PAN.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję