Reklama

Polska

Opole: debata o potrzebie istnienia okien życia

„Najbardziej optymalną sytuacją z punktu wiedzenia dziecka i rodziców jest pozostawienie dziecka w szpitalu i zrzeczenie się praw rodzicielskich” – podkreślił dr Tomasz Terlikowski podczas debaty o potrzebie istnienia okien życia, która odbyła się w Studenckim Centrum Kultury w Opolu.

[ TEMATY ]

Okno Życia

Piotr Lorenc

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Gośćmi debaty byli: red. dr Tomasz Terlikowski – szef Telewizji Republika, dr Błażej Kmiecik z Instytutu Ordo luris, ks. Tomasz Kancelarczyk z Fundacji Małych Stópek oraz boromeuszka s. Ewa Jędrzejak – prezes Fundacji „Evangelium Vitae” i organizatorka Okna Życia we Wrocławiu.

Szef TV Republika wymienił kilka problemów etycznych związanych z oknami życia. Pierwszym jest anonimowość, która narusza prawo dziecka do wiedzy o swojej tożsamości i pochodzeniu. Drugi to nieodwracalność decyzji, którą kobieta podejmuje pod naciskiem partnera lub w trudnej dla siebie sytuacji. Trzeci problem, zdaniem Terlikowskiego, to prawo matki do pożegnania się z dzieckiem. „Te argumenty nie świadczą o tym, że okna życia są złe, ale że istnieją lepsze rozwiązania. Najbardziej optymalną sytuacją z punktu wiedzenia dziecka i rodziców jest pozostawienie dziecka w szpitalu i zrzeczenie się praw rodzicielskich. Nie ma lepszego rozwiązania” – zaznaczył i dodał, że jeszcze lepszą sytuacją jest możliwość wcześniejszej rozmowy ze specjalistą, która niejednokrotnie pomogłaby rozwiązać wiele problemów i cofnąć decyzję o oddaniu dziecka. „Ale jeśli wszystkie te zarzuty ułożymy na jednej szali, a na drugiej prawo do życia, to okaże się, że te zarzuty przestają być najważniejsze. Prawo do życia jest fundamentalne” – dodał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dr Błażej Kmiecik z Instytutu Ordo luris przyznał, że dla niego okno życia jest fenomenem społecznym. „Nasz Dziennik i Gazeta Wyborcza mówią jednym głosem, że okna życia są wartością i remedium na tragedię doświadczaną przez konkretną osobę. Nie zgadzam się jednak z poglądem, że matka, która by nie oddała dziecka do Okna Życia, to wyrzuciłaby je na śmietnik. Pracowałem w szpitalu psychiatrycznym przez 10 lat. Jeśli ktoś wyrzuca dziecko na śmietnik, to nie można mówić o normie psychicznej, ale patologii” – stwierdził.

Prelegenci zgodnie podkreślali potrzebę organizacji okien życia, choć ich zdaniem to nie jedyna, a ostateczna forma pomocy kobietom w trudnej sytuacji życiowej, a oczekującym narodzin dziecka. W dyskusję włączyli się także przedstawiciele Diecezjalnej Fundacji Ochrony Życia w Opolu. Ks. dr Jerzy Dzierżanowski – diecezjalny duszpasterz rodzin zachęcił do refleksji nad tym, kim jest matka, która oddaje dziecko do okna życia. Jego zdaniem, nie jest uprawnione myślenie, że gdyby nie zostawiła swego potomka w Oknie Życia, to alternatywą byłaby śmierć. „Dla mnie ta matka jest odpowiedzialna. Podobnie jak te, które trafiają do Domu Matki i Dziecka” – przyznał.

Dyrektor Diecezjalnej Fundacji Ochrony Życia nie ma nic przeciwko, aby władze miasta uruchomiły Okno Życia. Jednocześnie przyznał, że w porozumieniu z biskupem w diecezji opolskiej tworzy się coś więcej niż Okno Życia – czyli Dom Życia. „Czy przypadkiem coś nie zawiodło, jeśli matki zamiast zyskać wsparcie, zostawiły dzieci w oknie życia? Można było poznać historię życia, przebiegu ciąży, datę urodzenia, tożsamość i przekazać dziecko do ośrodka adopcyjnego. Wraz z marszałkiem pracujemy nad Linią Życia, żeby mieć na uwadze ochronę życia dziecka. Niech otwarcie okna życia nie będzie uspokojeniem sumienia, że w ten sposób rozwiązuje się problem dzieciobójstwa” – przestrzegał.

Reklama

Na pytanie, dlaczego w diecezji opolskiej nie ma okna życia, ks. Dzierżanowski odpowiedział, że ma głębokie przekonanie wraz z setkami ludzi, z którymi współpracuje, że ten system pomocy, który tworzą – sprawdza się. „Na szczęście nie ma takich przypadków, przy których moglibyśmy gdybać, że może jeśli byłoby Okno Życia, to jakieś dziecko zostałoby uratowane. Idziemy krok dalej i tworzymy Dom Życia” – zaznaczył.

Barbara Słomian z Diecezjalnej Fundacji Życia i dyrektor Katolickiego Ośrodka Adopcyjnego i Opiekuńczego przyznała, że dziecko, które się rodzi naprawdę potrzebuje wiedzieć, skąd pochodzi. „To jest bardzo ważne i doświadczamy tego w ośrodkach adopcyjnych. To dziecko też często zapyta, jak pomagaliśmy jego rodzicom. I to jest powód, dla którego myślimy szeroko o formach pomocy. Diecezjalny Dom Matki i Dziecka stał się Domem Życia. Funkcjonuje w nim zarówno Telefon Życia, jak i Telefon Interwencyjny czynny całą dobę. Wielokrotnie już przez te lata funkcjonowania domu, kobiety dzwoniły i pozostawiały tam swoje dzieci, pomimo iż regulamin domu tego nie przewidywał” – dodała.

Diecezjalna Fundacja Ochrony Życia współpracuje z urzędem marszałkowskim i dzięki finansowemu wsparciu Regionalnego Programu Operacyjnego będzie mogła doskonalić wiele form pomocy. Jedną z nich jest Zespół Bezpiecznego Powierzania Dziecka, czyli mobilne zespoły pomocy, które będą docierały do matki tam, gdzie się znajduje, aby mogła przekazać swoje dziecko do adopcji. Barbara Słomian zwróciła jednak uwagę na potrzebę szerokiej kampanii społecznej, która edukowałaby społeczeństwo, gdyż nie wszystkie kobiety mają zapewnioną opiekę ginekologiczną.

„Wielopoziomowa, wieloetapowa i wieloletnia kampania społeczna. Społeczeństwo nie zmieni się z dnia na dzień. Najważniejszym elementem powinno być życzliwe nastawienie społeczne do matek, które oddają dzieci, nie anonimowo, tylko właśnie żebyśmy tworzyli taki system, aby mogły nam zaufać. Anonimowość, to trochę brak odpowiedzialności. Nie chciałabym, abyśmy pokazywali młodzieży, że taki sposób jest dobry. Lepiej pokazać to dobro w postaci odpowiedzialności” – podkreśliła.

„Nikt z nas nie mówił, że okno życia to rozwiązanie idealne” – powiedział red. Terlikowski. „Ma bardzo wiele wad. Nikt z nas nie mówił, że ma to być rozwiązanie jedyne. Mówimy tylko, że gdzieś na końcu różnych form pomocy warto zostawić okno życia jako wentyl bezpieczeństwa. Nie jako rzecz najważniejszą, pierwszoplanową, ale jako pewną możliwość dla tych wszystkich, którzy się w systemie nie mieszczą” – podsumował.

2016-10-10 21:15

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Okno życia jak koło ratunkowe

Niedziela wrocławska 5/2016, str. 1

[ TEMATY ]

Okno Życia

Archiwum Sióstr Boromeuszek

Wrocławskie Okno Życia uratowało już dziesięcioro dzieci – ostatnie 9 stycznia tego roku. Otwarte 23 września 2009 r. przy ul. Rydygiera 22 i od początku prowadzone przez Siostry Boromeuszki, jest alternatywą dla matek, które nie mogą wychować swego dziecka i urodziły je w tajemnicy przed rodziną i bliskimi. – Matki pozostawiające swe dziecko w Oknie Życia nie są poszukiwane, a maleństwo po badaniach w szpitalu kierowane jest do adopcji. Nie jest to jednak prosta procedura ze względu na anonimowość dziecka. Dlatego pragniemy przypomnieć, że matki mają możliwość pozostawienia dziecka w szpitalu, zaraz po porodzie, co usprawnia procedury adopcyjne. Ponadto matkom w trudnej sytuacji życiowej gotowe są pomóc także różne instytucje, także Zgromadzenie Sióstr Boromeuszek – przekonują siostry.
CZYTAJ DALEJ

Wybory prezydenckie: Rozpoczęło się głosowanie w II turze

2025-06-01 07:20

[ TEMATY ]

wybory 2025

PAP/Marcin Bielecki

O godzinie 7 w niedzielę rozpoczęło się głosowanie w II turze wyborów prezydenckich. Głosujący otrzyma w lokalu wyborczym kartę do głosowania w formacie A5 z nazwiskami dwóch kandydatów na prezydenta. Aby oddać głos ważny, należy postawić znak X w kratce przy nazwisku wyłącznie jednego z nich.

Uprawnionych do głosowania w II turze wyborów jest prawie 29 mln Polaków, głosowanie odbywa się w godz. 7.00-21.00. Dla przeprowadzenia wyborów prezydenckich powołano ponad 32 tys. obwodowych komisji wyborczych w kraju i 511 za granicą. Według danych MSZ, do głosowania za granicą między I i II turą wyborów zarejestrowało się dodatkowo ponad 200 tys. osób, co łączenie z pierwszym głosowaniem daje rekordowe ponad 700 tys. osób głosujących poza krajem.
CZYTAJ DALEJ

Wystawa o “Helence”

2025-06-01 17:49

Ks. Łukasz Romańczuk

Wrocław - Zakrzów: Przez najbliższy tydzień, w kościele św. Jana Apostoła można oglądać wystawę poświęconą Sługi Bożej Helenie Kmieć. Dziś także przedstawicielka Fundacji Heleny Kmieć głosiła świadectwo o tej młodej dziewczynie zamordowanej 8 lat temu w Boliwii.

Helena Kmieć zginęła podczas misji w Boliwii. W miejscu śmierci Helenki, pamięta się o tej młodej dziewczynie z Polski - Od śmierci Helenki mija już 8 lat, ale jest ona coraz bardziej obecna w sercach tych, którzy jej nie spotkali ani nie poznali, ale słyszeli o jej pięknym i Bożym życiu - wskazywała prelegentka, dodając: - Helenkę poznałam po tych tragicznych wydarzeniach w Boliwii. Z czasem zaczęły spływać filmiki do Internetu, jak ewangelizuje na Dworcu Głównym we Wrocławiu, jak śpiewa w kościele, czy działa w wolontariacie misyjny. Wtedy pomyślałam, że ta dziewczyna ma taki piękny uśmiech, iskrę, która wypływa z jej prywatnej relacji z Panem Bogiem, codzienna modlitwa i życie w łasce uświęcającej. Helenka była bardzo szczęśliwą osobą i swoim świadectwem życia odmieniła moje życie i jest bardzo wiele osób, które się inspiruje jej postawą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję