Reklama

Pożegnaliśmy ks. kan. Włodzimierza Michałkiewicza

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Z głębokim smutkiem wspólnota parafialna pw. Dobrego Pasterza w Łodzi przyjęła wiadomość, że w dniu 21grudnia 2003 r. odszedł do Pana po wieczną nagrodę śp. ks. kan. Włodzimierz Michałkiewicz. Smutek był tym większy, że zaledwie sześć miesięcy wcześniej wspólnie świętowaliśmy 50. rocznicę święceń kapłańskich ks. Włodzimierza i nadanie mu godności kanonika.
Liturgii żałobnej w parafii pw. Dobrego Pasterza przewodniczył bp Ireneusz Pękalski w asyście kursowych kolegów zmarłego oraz kapłanów, z którymi współpracował. Homilię wygłosił ks. kan. Dionizy Markiewicz, przyjaciel Zmarłego. Natomiast bp Adam Lepa przewodniczył pogrzebowej Mszy św. w Topoli Królewskiej, rodzinnej parafii Księdza Kanonika. Podczas Liturgii w Łodzi ks. kan. Stefan Moczkowski, proboszcz parafii Dobrego Pasterza przypomniał zebranym bogaty i niezwykle trudny życiorys Zmarłego, pełen tułaczych epizodów związanych z latami okupacji i problemów piętrzących się na drodze młodego wówczas księdza. Podkreślony został doniosły wpływ rozmodlonej matki i bezgranicznie ufającego Bogu ojca na ukształtowanie osobowości późniejszego Kapłana i wychowanie reszty jego rodzeństwa.
Ci, którzy mięli okazję poznać bliżej ks. kan. Włodzimierza Michałkiewicza są zgodni, że umiłował ambonę, konfesjonał, modlitwę brewiarzową i Różaniec. Uwielbiał czytać. Często można było go zastać w czasie lektury lub przy opracowywaniu kolejnej homilii. W konfesjonale zaś widział niekończący się strumień łaski i dlatego ubolewał, że zbyt mało ludzi przystępuje do sakramentu pojednania lub korzysta z niego zbyt rzadko. Wielkim wzorem spowiednika był dla niego św. o. Pio.
Trudno byłoby zliczyć ochrzczone dzieci czy katechizowaną przez niego młodzież, szczególnie akademicką - należał do inicjatorów powstania duszpasterstwa akademickiego w naszej parafii. W ostatnich miesiącach życia, choć schorowany, z pomocą przyjaciół przybywał do świątyni, aby stanąć przy ołtarzu lub być do dyspozycji penitentów. Niesłychanie życzliwy, sumienny i punktualny, a przy tym z dużym poczuciem humoru. Był wzorem szlachetności i pracowitości dla swego otoczenia i młodych kapłanów, którzy mieli szczęście spotkać go na swej drodze.
Z parafią Dobrego Pasterza związany był przez ponad 37 lat: jako wikariusz w latach 1953-77, a od 1990 r., po przejściu na emeryturę z powodu stanu zdrowia, jako rezydent. W latach 1977-84 pełnił funkcję proboszcza parafii Dłutów, natomiast w okresie 1984-90 parafii Kurowice. Gdy odchodził do Pana odmawiając Koronkę, otoczony gronem rodziny i przyjaciół, powierzał Bożemu miłosierdziu siebie i wszystkich, którzy bezinteresownie służyli mu podczas choroby. Wierni, którzy znali ks. Włodzimierza, dziś wyrażają ufność „(...) że dobre czyny pójdą za nim aż przed tron Boga Najwyższego”.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek dziękuje stowarzyszeniu Meter za zwalczanie wszelkich form przemocy wobec dzieci

2025-05-05 21:54

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Ks. Di Noto

Włodzimierz Rędzioch

W niedzielę 5 maja, po modlitwie Regina Coeli Franciszek pozdrowił pielgrzymów z różnych kontynentów oraz stowarzyszenie Meter. „Witam stowarzyszenie ‘Meter’, które angażuje się w zwalczanie wszelkich form przemocy wobec dzieci. Dziękuję, dziękuję za wasze zaangażowanie! I proszę, kontynuujcie swoją ważną pracę z odwagą” – powiedział Papież.

Modlitwą z Franciszkem na Placu św. Piotra zakończył się XXVIII Dzień Dzieci Ofiar Przemocy, organizowany przez stowarzyszenie Meter. Jak mówi w rozmowie ze mną założyciel Meter, ks. Fortunato Di Noto, celem dnia jest „pobudzanie zaangażowania w obronę dzieci przed wszelkimi formami przemocy, obojętności i molestowania” oraz „formowanie zbiorowego sumienia, aby każdy czuł się odpowiedzialny za bezpieczeństwo nieletnich”.
CZYTAJ DALEJ

Jest wiele dróg, ale nie wiadomo, dokąd prowadzą

2025-04-06 15:49

[ TEMATY ]

Ewangelia

maj

rozważanie

ks. Mariusz Słupczyński

Adobe Stock

Rozważanie do Ewangelii J 14,6-14

Czytania liturgiczne na 6 maja 2025;
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję