Reklama

Prymas Tysiąclecia a rodzina w Polsce

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Po raz drugi spotkali się obrońcy życia rodzinnego na Międzynarodowej Konferencji Naukowej w Augustowie, której przyświecało hasło Prymas Tysiąclecia a rodzina w Polsce. Podzieleni na grupy tematyczne rozważali problemy rodziny w oparciu o założenia kard. Stefana Wyszyńskiego. Wśród zaproszonych gości znaleźli się: bp dr Edward Samsel, ks. prof. dr hab. Józef M. Dołęga, profesorowie i wykładowcy z katolickich i świeckich renomowanych uczelni z całego kraju. Obradom przewodniczył ks. prof. dr hab. Stanisław Kowalczyk.

Prymas kard. Wyszyński w pamięci Polski Północno-Wschodniej zapisał się jako niezłomny obrońca polskiej rodziny, zwłaszcza wielodzietnej. Mocno akcentował prawo każdego człowieka do godności, która jest dana każdemu nie przez państwo, ale przez Boga i przydana każdemu człowiekowi w momencie przyjścia na świat. Prymas w swoim nauczaniu bronił prawa do życia i wolności.

Ks. dr Adam Skreczko z Katedry Teologii Uniwersytetu w Białymstoku podkreślił, że Wielka Nowenna Tysiąclecia lat 1957-66 miała za zadanie duchowe przygotowanie narodu do rocznicy 1000-lecia chrztu Polski. Inspiratorem tej wielkiej katechezy narodowej, w której aż 4 lata były poświecone małżeństwu i rodzinie, był Prymas Tysiąclecia.

Rodzina w nauczaniu Kościoła katolickiego przedstawiona jest m.in. jako podstawowe środowisko rodzenia i wychowania życia. Mówił o tym ks. dr Stanisław Dziekoński. Przypomniał, że Kościół w dokumentach Soboru Watykańskiego II wskazuje na rodziców, którzy na mocy faktu macierzyństwa i ojcostwa sprawują prawa wychowawcze, charakteryzujące się

Rodzina jest podstawową komórką życia społecznego, a człowiek żyje tym, co wyniesie z rodzinnego domu. Problemy wychowawczo-socjalizacyjne rodziny w okresie polskich przemian przedstawiła prof. dr hab. Krystyna Ostrowska z MEN i WFCh UKSW z Warszawy. Dla laika słowo "socjalizacja" niewiele znaczy. Proces socjalizacji w wychowaniu pozwala człowiekowi przyjąć pewien system wartości i norm postępowania w oparciu o zewnętrzne wzorce. Niestety, małemu człowiekowi nie jest łatwo dokonać właściwego wyboru, jeśli nie może oprzeć się na autorytetach. Jak ma ukształtować swój wewnętrzny świat wartości, jeśli widzi, że mało podkreśla się najwyższą wartość, jaką jest życie ludzkie, nie podkreśla się wartości dziecka, nie przywiązuje się uwagi do rozwoju moralnego człowieka, nie uczy odpowiedzialności za siebie i innych?

Dorośli często dostrzegają tylko agresję, która niejednokrotnie jest niemym wołaniem dziecka o pomoc. "Mamo, tato, zwróćcie wreszcie na mnie uwagę, ja cierpię, potrzebuję waszej miłości, waszej uwagi!" .

Rodzice i wychowawcy często popełniają błąd, wymagając odpowiedzialności od 6- czy 8-latków. Dzieci w tym wieku nie są w stanie unieść ciężaru odpowiedzialności, ani tym bardziej poradzić sobie ze zbyt wygórowanymi zadaniami edukacyjnymi, dlatego dzisiejsze programy wychowawcze - zdaniem prof. Krystyny Ostrowskiej - wymagają radykalnej zmiany. Dużo się mówi o trudnościach, problemach życia rodzinnego, ale zbyt mało podejmuje się konkretnych działań. Skala patologii w rodzinach jest przerażająca. Dane zebrane przez pełnomocnika rządu ds. rodziny z roku ubiegłego podają, że liczba dzieciobójstw jest nadal wysoka, mimo że w stosunku do liczby urodzeń w 1997 r. zmniejszyła się w 1999 r. o 20%; liczba porzuceń dzieci zmniejszyła się o 37% w stosunku do 1999 r., ale nadal jest przerażająca. Dzieci są seksualnie wykorzystywane, bite i poniżane, a nawet mordowane, ale statystyki odnotowują tylko suche procenty.

Kto jest za to odpowiedzialny? W pewnym stopniu my wszyscy - a szczególnie rodzice, bo tak naprawdę nie zadajemy sobie trudu wychowania dziecka w duchu miłości i poszanowania osoby ludzkiej, najchętniej zrzucamy tę odpowiedzialność na szkołę. Zasłaniamy się brakiem czasu i pracą zawodową. Ciągle zaganiani nie dajemy dzieciom dobrego przykładu i niechętnie uciekamy się do autorytetów dwóch wielkich kapłanów Papieża Polaka i Prymasa Wyszyńskiego. Współczesne pokolenie jest uwiedzione przez media, które promują fałszywe autorytety, marionetkowe postacie - to rodzina, szkoła i społeczeństwo powinni dać im autorytety - stwierdził prof. dr hab. Jerzy Niemiec.

Ale jeśli nie rodzice, to nikt inny nie wychowa prawidłowo dziecka. Prymas Tysiąclecia - jak przypomniała s. mgr Maria Samul - pokładał nadzieję w rodzinie, jako źródle religijności, która jest pierwszym miejscem, gdzie dzieci dowiadują się o Bogu. W wychowaniu dziecka ważną rolę odgrywają rodzice, których autorytet jest wiarygodny wtedy, kiedy swoim postępowaniem, wspólną modlitwą na klęczkach i przestrzeganiem praw Dekalogu dają wzór do naśladowania swoim dzieciom. S. dr Halina Iwaniuk pokazała w świetle Ślubów Jasnogórskich z 1956 r., jak Prymas występował w obronie ludzkiej godności, począwszy od poczęcia aż do naturalnej śmierci, na każdym kroku podkreślał wartość małżeństwa i rodziny. Rodzina tym jest bogatsza, im więcej może z siebie ofiarować swoim dzieciom, które traktowane są jako dar Boży i przyjmowane są z radością. Moralne jest tylko naturalne planowanie potomstwa, a wszelkie środki antykoncepcyjne zniekształcają naturalny cykl płodności rodzicielskiej. Mówiła o tym lek. med. Aleksandra Pawlik, członek stowarzyszenia nauczycieli naturalnego planowania rodziny.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Stopień alarmowy CHARLIE na określonych liniach kolejowych w kraju

2025-11-18 14:53

Hubert Gościmski

Pociąg KD Turystyczny z Wrocławia Głównego do Świdnicy Miasto dotarł malowniczą linią kolejową 285 przez Sobótkę.

Pociąg KD Turystyczny z Wrocławia Głównego do Świdnicy Miasto dotarł malowniczą linią kolejową 285 przez Sobótkę.

Premier zapowiedział w Sejmie, że jeszcze we wtorek wyda zarządzenie o wprowadzeniu trzeciego stopnia alarmowego CHARLIE na określonych liniach kolejowych. Ma to związek z sobotnim aktem terrorystycznym na torze w pobliżu stacji Mika między Warszawą a Lublinem.

CHARLIE – trzeci stopień alarmowy – oznacza wprowadzenie na polecenie ministra właściwego do spraw wewnętrznych całodobowych dyżurów we wskazanych urzędach lub jednostkach organizacyjnych organów administracji publicznej oraz dyżurów dla osób funkcyjnych odpowiedzialnych za wprowadzanie procedur działania na wypadek zdarzeń o charakterze terrorystycznym.
CZYTAJ DALEJ

Św. Elżbieta Węgierska - patronka dzieł miłosierdzia

[ TEMATY ]

św. Elżbieta Węgierska

Arkadiusz Bednarczyk

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych (obraz tablicowy z XV wieku)

Św. Elżbieta z Turyngii (XIII wiek) posługuje wśród chorych
(obraz tablicowy z XV wieku)

17 listopada Kościół wspomina św. Elżbietę Węgierską, patronkę dzieł miłosierdzia oraz bractw, stowarzyszeń i wielu zgromadzeń zakonnych. Jest świętą dwóch narodów: węgierskiego i niemieckiego.

Elżbieta urodziła się 7 lipca 1207 r. na zamku Sárospatak na Węgrzech. Jej ojcem był król węgierski Andrzej II, a matką Gertruda von Andechts-Meranien, siostra św. Jadwigi Śląskiej. Ze strony ojca Elżbieta była potomkinią węgierskiej rodziny panującej Arpadów, a ze strony matki - Meranów. Dziewczynka otrzymała staranne wychowanie na zamku Wartburg (koło Eisenach), gdzie przebywała od czwartego roku życia, gdyż była narzeczoną starszego od niej o siedem lat przyszłego landgrafa Ludwika IV. Ich ślub odbył się w 1221 r. Mała księżniczka została przywieziona na Wartburg z honorami należnymi jej królewskiej godności. Mieszkańców Turyngii dziwił kosztowny posag i dokładnie notowali skarby: złote i srebrne puchary, dzbany, naszyjniki, diademy, pierścienie i łańcuchy, brokaty i baldachimy. Elżbieta wiozła w posagu nawet wannę ze szczerego srebra. Małżeństwo młodej córki królewskiej stało się swego rodzaju politycznym środkiem, mającym pogłębić i wzmocnić związki między oboma krajami. Elżbieta prowadziła zawsze ascetyczny tryb życia pod kierunkiem franciszkanina Rüdigera, a następnie Konrada z Marburga. Rozwijając działalność charytatywną założyła szpital w pobliżu zamku Wartburg, a w późniejszym okresie również w Marburgu (szpital św. Franciszka z Asyżu). Konrad z Marburga pisał do papieża Grzegorza IX o swojej penitentce, że dwa razy dziennie, rano i wieczorem, osobiście odwiedzała swoich chorych, troszcząc się szczególnie o najbardziej odrażających, poprawiała im posłanie i karmiła. Życie wewnętrzne Elżbiety było pełną realizacją ewangelicznej miłości Boga i człowieka. Wytrwałość czerpała we Mszy św., na modlitwie była niezmiernie skupiona. Wiele pracowała nad cnotą pokory, zwalczając odruchy dumy, stosowała ostrą ascezę pokuty.
CZYTAJ DALEJ

Pojednanie to nie przeszłość ale przyszłość

2025-11-18 15:23

Magdalena Lewandowska

Uczestnicy konferencji prasowej z okazji 60. rocznicy Orędzia Pojednania

Uczestnicy konferencji prasowej z okazji 60. rocznicy Orędzia Pojednania

We Wrocławiu trwają wyjątkowe uroczystości 60. rocznicy Orędzia Pojednania.

Rozpoczęły się od wspólnej konferencji prasowej biskupów Episkopatu Polski i Niemiec, która odbyła się w Muzeum Archidiecezji Wrocławskiej – tam też znajduje się wystawa o kard. Bolesławie Kominku i Orędziu Pojednania. – To, że znajdujemy się właśnie dzisiaj, tutaj i rozpoczynamy tak uroczyste obchody jest dowodem, że List biskupów polskich do niemieckich, autorstwa mojego poprzednika kard. Bolesława Kominka, jak i odpowiedź niemieckich biskupów, były dokumentami przełomowymi – podkreśla abp Józef Kupny. – Widzimy, że orędzie polskich biskupów było w pewnym sensie wizjonerskie i wyprzedziło swoje czasy. Wierzę, że może nadal oddziaływać nie tylko na sąsiednie wobec siebie narody polski i niemiecki, ale na cały Stary Kontynent, który dzisiaj potrzebuje pokoju, prawdziwego dialogu i jedności opartej na uniwersalnych wartościach chrześcijańskich – dodawał wiceprzewodniczący Konferencji Episkopatu Polski i gospodarz miejsca.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję