Reklama

Sesja w Wyższej Szkole kultury Społecznej i Medialnej

Nikt nie rodzi się homoseksualistą!

Niedziela toruńska 15/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nikt nie rodzi się homoseksualistą, ale też nikt dobrowolnie nie wybiera pociągu do tej samej płci. Homoseksualizm wypływa z zaburzeń występujących w dzieciństwie i jest możliwe jego uleczenie. Zaświadczył o tym amerykański psychoterapeuta, były homoseksualista, który odbył wizytę w Polsce. Richard Cohen - prezes International Healing Fundation z Waszyngtonu przebywał w Polsce na zaproszenie Radia Maryja.
Wizyta Richarda Cohena w Polsce odbyła się pod patronatem bp. Stanisława Stefanka, przewodniczącego Rady ds. Rodziny Konferencji Episkopatu Polski i składała się z konferencji prasowej w Sejmie, sesji w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu oraz audycji w Radiu Maryja i Telewizji Trwam. Wszystkie spotkania z gościem ze Stanów Zjednoczonych udowodniły, że nikt nie rodzi się homoseksualistą. - Jestem żywym przykładem na to, że nikt nie rodzi się homoseksualistą - powtarzał wielokrotnie Richard Cohen, który wyzwolił się z pociągu do tej samej płci. Teraz jako szczęśliwy mąż i ojciec trojga dzieci oraz psychoterapeuta i prezes International Healing Fundation pomaga innym uwierzyć, że zmiana ta jest możliwa. Wystarczy tylko chcieć, poznać czynniki, jakie pchnęły człowieka w tym kierunku, i pracować nad sobą z pomocą Bożą i innych ludzi. Wielkim złem wyrządzonym homoseksualistom było usunięcie choroby ze spisu zaburzeń psychicznych Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego, a potem Światowej Organizacji Zdrowia. Tym bardziej, że dokonało się to poprzez głosowanie pod wielką presją, a nie pod wpływem badań naukowych. - W 1973 r. aktywiści ruchu homoseksualnego przekonali Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne do usunięcia homoseksualizmu ze spisu zaburzeń psychicznych. Decyzja ta nie była oparta na faktach czy badaniach naukowych, ale na bezustannym nękaniu i nacisku politycznym wywieranym przez Ruch Praw Gejów. Rezultatem nie był wniosek oparty na przybliżeniu prawdy naukowej, jak dyktuje rozum, ale działanie, którego żądała ówczesna ideologia - mówił Richard Cohen. Kampania - która wystartowała ponad 30 lat temu w Stanach Zjednoczonych, zorganizowana przez różne grupy homoseksualistów - polega na tym, by tak wpłynąć na opinię publiczną, aby społeczeństwo uwierzyło, że ludzie rodzą się jako homoseksualiści i nie mogą się zmienić. Filozofia tej kampanii jest identyczna jak np. komunizm: trzeba powiedzieć coś wystarczająco głośno, powtarzać wystarczająco często przez długi czas, by społeczeństwo uwierzyło w tak powtarzane kłamstwo. W świetle próby zalegalizowania w Polsce związków homoseksualnych, Prezes IHF ostrzegał Polaków, że zbyt szybko przyjmują zachodnie wzorce rozumienia wolności. - Nie musicie postępować za Unią Europejską - zaznaczył Cohen. Stwierdził, że Zachód sprzedał się homoseksualistom, którzy żądają specjalnych praw dla siebie, a Polska może się temu przeciwstawić i zaproponować zdrowe rozwiązania.
Tymczasem badania naukowe wykazują, że orientacja homoseksualna dokonuje się we wczesnym dzieciństwie i zależy od kilku czynników, m.in. biologicznych, psychicznych i socjologicznych. - Dlatego możemy z całą pewnością powiedzieć, że nie ma żadnych naukowych dowodów, że homoseksualizm jest genetyczny czy przekazywany dziedzicznie - mówił Cohen. Aby wytłumaczyć proces popadania w chorobę posłużył się własnym przykładem. - Pięć czynników wpłynęło na to, że zacząłem w pewnym momencie odczuwać pociąg do tej samej płci. Były to: zbyt uboga relacja z ojcem, zbyt bliska więź z matką, bicie przez brata, nękanie przez kolegów w szkole i wykorzystywanie seksualne przez wujka. To wszystko sprawiło, że stałem się homoseksualistą - wyznał Cohen. Obecnie pracując z tysiącami kobiet i mężczyzn, Cohen zauważa, że choć historia każdej osoby jest inna, to jednak można zauważyć wiele podobieństw. Jednym z nich jest wielka wrażliwość każdej z tych osób.
Richard Cohen przeszedł trzy etapy uleczenia, wyjścia z homoseksualizmu. Szczegółowo opisał je w książce pt. Wyjść na prostą. Rozumienie i uzdrawianie homoseksualizmu. Przede wszystkim odczuł wielką Bożą miłość do siebie i wiarę w to, że może zostać uzdrowiony. Kolejnym etapem było poznanie przyczyn, które spowodowały u niego homoseksualizm. - Kiedy zrozumiałem, skąd wzięły się we mnie te pożądania, odczułem wielką ulgę - przyznaje. I wreszcie pomogła mu miłość, zdrowa miłość kobiet i mężczyzn, którzy wsparli go w radzeniu sobie z niechcianymi uczuciami.
Jak mówi Cohen, homoseksualistów nie należy piętnować, ale podać im pomocną dłoń, nawet wtedy, kiedy oni tę dłoń będą odtrącać. - Moja konkluzja to czwarty rozdział Ewangelii św. Jana - spotkanie Jezusa z Samarytanką. Żydzi nawet nie pomyśleli, by rozmawiać z Samarytanami - ich zdaniem byli to ludzie nieczyści. Jezus podszedł do kobiety, poprosił o wodę, a jej dał wodę życia - mówił amerykański psychoterapeuta, a także nawrócony z judaizmu chrześcijanin. - Jezus nie oceniał kobiety, nie krzyczał na nią. Dlatego mój ostatni apel, który daję w oparciu o ten czwarty rozdział Janowej Ewangelii, brzmi: „Bądźcie tak jak Jezus”. Bo to jest sprawa życia i śmierci. I to jest powód, dla którego jestem tutaj. Mógłbym nawet dzisiaj umrzeć tutaj dlatego, aby ci ludzie mogli poczuć wolność, mogli przezwyciężyć homoseksualizm - wyznał Cohen i porównał drogę homoseksualistów z drogą wyjścia Polaków z komunizmu. Homoseksualiści szamocą się, nie znając drogi wyjścia. - Od lat wszyscy wychodzący do nich dają im złą odpowiedź - naukowcy, pedagodzy, przedstawiciele różnych religii, media i politycy - podsumował Richard Cohen.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: +2 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Siedmiu braci z zakonu kapucynów zginęło w wypadku

2025-05-06 07:32

[ TEMATY ]

wypadek

Adobe Stock

Siedmiu młodych zakonników z nigeryjskiej wspólnoty Braci Mniejszych Kapucynów zginęło w wypadku drogowym, do którego doszło w sobotę na południu w górzystej części Nigerii.

Z oświadczenia wydanego w poniedziałek przez Johna-Kennedy'ego Anyanwu, kustosza klasztoru kapucynów w Enugu, wynika, że 13 zakonników z katolickiej wspólnoty w Ridgeway w stanie Enugu jechało na południe do Obudy, miasta leżącego w stanie Cross Rover, gdzie odpoczywali w górskim kurorcie Obudu Ranch Resort.
CZYTAJ DALEJ

Watykan: zniszczono Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka

Podczas dwunastej kongregacji generalnej Kolegium Kardynalskiego, ostatniej przed rozpoczęciem konklawe, anulowano Pierścień Rybaka i pieczęcie pontyfikatu papieża Franciszka, umieszczając na nich krzyż - poinformował dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.

Podczas spotkania kardynałów odczytano również oświadczenie-apel o zawieszenie broni w strefach wojennych. Zapytany przez dziennikarzy o sprawę kenijskiego kardynała Johna Ndje, który w wywiadzie oświadczył, że nie jest chory, ale nie został wezwany na konklawe, Bruni przypomniał, że „kardynałowie elektorzy nie potrzebują wezwania, aby się stawić, ponieważ są dopuszczeni do konklawe z mocy prawa. W niektórych przypadkach to dziekan Kolegium Kardynałów sprawdza za pośrednictwem nuncjatury, czy kardynał może przybyć, czy też nie. W tym przypadku taka interwencja miała miejsce i odpowiedź była negatywna” - stwierdził rzecznik Watykanu.
CZYTAJ DALEJ

80 lat od kapitulacji Festung Breslau

2025-05-06 17:11

ks. Łukasz Romańczuk

6 maja 2025 roku przypadła 80. rocznica kapitulacji Festung Breslau. W miejscu pamięci i wyzwolenia jeńców z obozu Burgweide, znajdującego się na wrocławskich Sołtysowicach, odbyły się uroczystości upamiętniające tamte wydarzenia. - Spotykamy się dziś, aby uczcić pamięć ofiar i ocalałych z obozu pracy Burgweide, które funkcjonowało w czasie jednej z najciemniejszych kart historii niemieckiej okupacji i II wojny światowej - mówił Martin Kremer, konsul generalny Niemiec we Wrocławiu.

W czasie przeznaczonym na przemówienia głos zabrał Kamil Dworaczek, dyrektor wrocławskiego oddziału IPN. Rozpoczął on od zacytowania fragmentu z Księgi Powtórzonego Prawa: “Źle się z nami obchodzili, gnębili nas i nałożyli na nas ciężkie roboty przymusowe”. - Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że jest to fragment relacji jednego z robotników przymusowych przetrzymywanych tutaj w obozie Burgweide. Ale jest to fragment z Pisma Świętego, z Księgi Powtórzonego Prawa, który opowiada o losie Izraelitów w niewoli egipskiej. Później czytamy oczywiście o ucieczce, o zyskaniu wolności, w końcu w kolejnym pokoleniu dotarciu do ziemi obiecanej. I tych analogii między losem Izraelitów w niewoli egipskiej a losem Polaków i innych robotników przymusowych w III Rzeszy jest więcej. Jest też jedna istotna różnica. Polacy nie musieli podejmować ucieczki, tak jak starotestamentowi Izraelici, bo to do nich przyszła Polska. Nowa Polska i Polski Wrocław, które może nie do końca były ziszczeniem ich marzeń i snów, ale przestali być w końcu niewolnikami w Breslau - zaznaczył Kamil Dworaczek, dodając: - Sami mogli decydować o swoim losie, zakładać rodziny, w końcu zdecydować, czy to tutaj będą szukać swojej ziemi obiecanej. I ta ziemia obiecana w pewnym sensie zaczęła się dokładnie w tym miejscu, w którym dzisiaj się znajdujemy. Bo to tutaj zawisła 6 maja pierwsza polska flaga, pierwsza biało-czerwona w powojennym Wrocławiu. Stało się tak za sprawą pani Natalii Kujawińskiej, która w ukryciu, w konspiracji uszyła tę flagę kilka dni wcześniej. Pani Kujawińska była jedną z warszawianek, która została wypędzona przez Niemców po upadku Powstania Warszawskiego. Bardzo symboliczna historia.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję